Autor Wątek: Prawo do decydowania o czyimś życiu  (Przeczytany 20078 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Moonsun

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 2445
  • Płeć: Kobieta
  • "pirate love is what I'm looking for" ;)))
  • Respect: +5
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #30 dnia: Stycznia 07, 2007, 09:36:01 pm »
0
Cytuj
Słuchajcie,zqyx pisał "osobie takiej jak ja" a wcześniej poruszajacej się na wózku inwalidzkim i to wg.niego MIAŁBY  być jedyny i wystarczajacy argument do eutanazji.
A może dla kogoś innego, też "tylko" poruszającego się na wózku, jest to wystarczający powód, żeby nie chcieć zyć?
Mama, "mamuśka" i "matka" :D

"Wychowanie bez stresu jest iluzją, a jeśli nawet miewa miejsce, to owocuje cierpieniem - tyle że odroczonym w

Offline Eowina

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 88
  • Respect: 0
    • http://
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #31 dnia: Stycznia 07, 2007, 10:37:48 pm »
0
hm... pytanie zqyx jest tak trudne, że nie wiem... Zastanawiam się i nie wiem, ale w referendum chyba opowiedziałabym się na nie!
 Nie zgadzam się z tym, aby podany argument był wystarczającym powodem! Osoba na wózku pewnie, że ma utrudnienia, ale to jej nie deprecjonuje w żaden sposób! Dlaczego pozwolić jej na śmierć? Raczej starać się zrozumieć problemy i zrobić wszystko, aby mogła żyć jak inni...Choć to wyzwanie trudne, bo większość ludzi póki nie wejdzie w buty określonego człowieka, nie zastanawia się nad jego problemami, lub w ogóle woli nie zauważać..
« Ostatnia zmiana: Stycznia 07, 2007, 10:41:26 pm wysłana przez Eowina »
podaruj 1%podatku dziecku, które bardzo tego potrzebuje!!!!!
www.kobranocka.pl/kb.php?m=fanclub&i=stas&l=mst

Offline Hubik

  • Zasłużeni
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 15183
  • Płeć: Mężczyzna
  • Edomaniak
  • Respect: +1539
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #32 dnia: Stycznia 07, 2007, 11:11:38 pm »
0
Referendum w tej sprawie dla mnie było by najgorszą sprawą, ponieważ szczerze mówiąc nie wiem jakbym zagłosował. Na razie przewagę ma głos na NIE, ale to też nie do końca. Jeśli jednak choroba jakiegoś człowieka, który już nie ma szans na wyzdrowienie i zdaje sobie sprawę, iż czeka już tylko na śmierć, skłania mnie na głos na tak. Jednak tylko i wyłącznie w sytuacji kiedy jest 100% pewność, że nie można już w żaden sposób pomóc.
Gdyby była to bardzo bliska mi osoba i to ja miałbym podjąć decyzję wiem, że ja na taki ruch bym się nie zdecydował.
Łatwo nam tu dyskutować zakładając co by było gdyby... Łatwo jest wcielić się w sytuacje rodziców tej dziewczynki na odległość.
Myślę, że gdyby ktoś z nas jednak znalazł się w takiej sytuacji większość z Was podjęła decyzje na NIE.
No, ale to tylko moja prywatna opinia.

Offline Eowina

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 88
  • Respect: 0
    • http://
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #33 dnia: Stycznia 07, 2007, 11:28:00 pm »
0
Hubik, myślę, że bardzo słuszna opinia...
Dziś jest mój można powiedzieć pierwszy dzień uzależnienia od forum Gn'r.  Śmieszna sprawa, śledziłam dziś  posty zqyx(jakoś zwróciły moją uwgę), szczególnie w temacie dotyczącym kościoła/wiary... Pomyślałam - co za wrażliwy, mądry i zdystansowany człowiek, który potrafi każdego zagiąć! Myślę, że to nie iluzja!  :P
« Ostatnia zmiana: Stycznia 07, 2007, 11:40:21 pm wysłana przez Eowina »
podaruj 1%podatku dziecku, które bardzo tego potrzebuje!!!!!
www.kobranocka.pl/kb.php?m=fanclub&i=stas&l=mst

Offline akuku

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 86
  • Respect: 0
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #34 dnia: Stycznia 08, 2007, 09:08:16 am »
0
nie rozumiem, dlaczego my mamy o tym decydować? my pełnosprawni, co nam do tego?
po co nam decydować o życiu/śmierci niepełnosprawnych, skoro to nas nie dotyczy, hm?
myślę, że głos na "tak" równa się przyznaniu, że to życie ma mniejszą wartość od pełnosprawnego. coś jak podtrzymywanie mitu, że człowiek na wózku jest gorszy. no i wracamy do początku, jakim prawem pełnosprawny tu decyduje
Tear me down & break me I remain

Offline Brokenwings

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6861
  • Respect: +10
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #35 dnia: Stycznia 08, 2007, 10:26:45 am »
0
Cytuj

A może dla kogoś innego, też "tylko" poruszającego się na wózku, jest to wystarczający powód, żeby nie chcieć zyć?
Ludzie nie chcą żyć z różnych powodów.I akuku słusznie powiedziała,że "że głos na "tak" równa się przyznaniu, że to życie ma mniejszą wartość od pełnosprawnego. coś jak podtrzymywanie mitu, że człowiek na wózku jest gorszy". A historia zna już takie przypadki.Akcje T4 też była nazywana eutanazją.

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34779
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3467
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #36 dnia: Lutego 24, 2007, 04:25:01 pm »
0
« Ostatnia zmiana: Lutego 24, 2007, 04:31:00 pm wysłana przez zqyx »
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Roxy

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2897
  • Płeć: Kobieta
  • ?
  • Respect: +4
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #37 dnia: Lutego 24, 2007, 06:35:00 pm »
0
Pamiętam, że kiedy ogladałam w wiadomościach reportaż o tym panu, wypowiadał się jakiś lekarz. W pamięci utkwiły mi jego słowa. Powiedział, że odłączenie tego człowieka od aparatury jest odebraniem mu życia, czyli zabawą w Boga. Nie można nie przyznać mu racji w tej kwestii, ale czy sztuczne podtrzymywanie człowieka przy życiu nie jest taką samą zabawą w Boga? Przecież życie człowieka powinno mieć naturalny kres. W tym przypadku jest to niemożliwe.  

Offline Hest

  • Patience
  • Wiadomości: 29
  • Respect: 0
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #38 dnia: Lutego 24, 2007, 09:39:13 pm »
0
Wlasnie to jest wdg mnie najbardziej sprzeczne...

Mowi sie , ze Bog decyduje o odejsciu z tego swiata danej osoby i nikomu nie mozna zycia odbierac nawet na jego prosbe...
Za to podtrzymywanie egzystencji przez lekarzy jest traktowane zuplenie przeciwnie (mam na mysli sprawy religijne).


Temat jest dosyc trudny gdyz z jednej str uwazam , ze nikt nie powinien decydowac za druga osobe ,a zaglebiajac sie dalej , pojawiaja sie argumenty, ze czasem moze to i byloby dobre w niektorych , pojedynczych przypadkach.

Jakby bylo referendum to naprawde nie wiem jakbym miala zaglosowac.
Juz mam mentlik w glowie :/

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34779
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3467
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #39 dnia: Lutego 24, 2007, 09:49:09 pm »
0
Byłem na jego stronie...może teraz zależy mu na godnym odejściu,ale jeszcze pół roku temu głównie na tym,żeby ktoś ulżył jego rodzicom.Może uznał,że prośby do przedstawicieli władz,lekarzy nic nie dają i zdecydował się na prośbę o eutanazję.Może faktycznie rację mają ci,którzy twierdzą,że woła nie o śmierć,tylko o pomoc. Coraz bardziej się skłaniam do tego,że tak myśli...chociaż,kto to może wiedzieć... Tak,czy inaczej ważne,że o tym się mówi i dziwi mnie,że w sumie nikt nie poruszył jego tematu wcześniej na forum...czyżby tylko na mnie tak podziałało to,co mówił?... Jakoś mi się wierzyć nie chce... Może po prostu jest to jeden z wielu tematów...a dramatów ludzkich jest mnóstwo. Mam nadzieję,że dostanie fachową opiekę pielęgniarską i lekarską...i przestanie prosić o śmierć. Mimo wszystko...choć go rozumiem...
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Hubik

  • Zasłużeni
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 15183
  • Płeć: Mężczyzna
  • Edomaniak
  • Respect: +1539
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #40 dnia: Lutego 24, 2007, 09:56:17 pm »
0
Ja słyszałem, że ta prośba właśnie jest skierowana tym co będzie jak odejdą jego rodzice. Nie chce on trafić do szpitala, z których "dzięki" jakimś pielęgniarką ma przykre wspomnienia. Chce on zostać w domu i w nim mieć godziwą opiekę, o którą będzie jednak trudno. Wymaga on opieki 24/H więc ciężko będzie znaleźć taką opiekę, biorąc pod uwagę inne miejsce niż szpital czy jakiś dom pomocy społecznej. Mam nadzieję, że uda się jednak taką osobę (bądź nawet kilka) znaleźć. Niedługo poznamy też wyrok sądu w sprawie jogo prośby.  

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34779
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3467
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #41 dnia: Lutego 24, 2007, 10:03:24 pm »
0
Cytuj
Mam nadzieję, że uda się jednak taką osobę (bądź nawet kilka) znaleźć. Niedługo poznamy też wyrok sądu w sprawie jogo prośby.
Biorąc pod uwagę stan prawny...i sądy w Polsce.. to pewnie odmówią i nic się nie zmieni. Mam tylko nadzieję,że media,które tak często zajmują się totalnymi bzdurami będą zainteresowane tą sprawą dłużej niż 2 dni i dzięki temu chłopak nie zrezygnuje z życia,mimo wszystko... Mam nadzieję,że znajdą się ludzie,którzy pomogą. Jasne,że niemozliwością jest siedzenie przy kimś obłożnie chorym przez 7 dni w tygodniu 24 godziny na dobę przez kilkanaście,czy kilkadziesiąt lat. To ponad siły jednej,czy dwóch osób,które muszą poświęcić totalnie wszystko dla tej opieki. Ale jeśli tych osób będzie kilka,czy kilkanaście sprawa może wyglądać zupełnie inaczej...Tyle,że państwo polskie zamiast dać dodatkową opiekę to ją zabiera...a potem nawet umrzeć nie pozwala...
Nadal twierdzę,że to wołanie o życie,tyle,że o godne życie,a nie wiem,czy w tym kraju taki głos będzie słyszalny... Mam nadzieje,ze nawet jeśli nie przez władze,czy lekarzy,to przez ludzi dobrej woli..mam nadzieję...
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Hubik

  • Zasłużeni
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 15183
  • Płeć: Mężczyzna
  • Edomaniak
  • Respect: +1539
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #42 dnia: Lutego 24, 2007, 10:06:28 pm »
0
Cytuj
Mam tylko nadzieję,że media,które tak często zajmują się totalnymi bzdurami będą zainteresowane tą sprawą dłużej niż 2 dni
Jeśli mam być szczery to nie liczył bym na to. Do wyroku sądu będą o tym mówić, potem moim zdaniem temat zejdzie ze świecznika bo (przepraszam za stwierdzenie) będzie już za mało medialny.

Offline Roxy

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2897
  • Płeć: Kobieta
  • ?
  • Respect: +4
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #43 dnia: Lutego 24, 2007, 10:19:32 pm »
0
Wydaje mi się, ze w przypadku tego człowieka mogłby coś zmienić kontakt ze swiatem zewnętrznym, nie tylko przez internet, ale przez zwyczajną rozmowę z drugim człowiekiem. Rodziców ma na codzień, sa starszymi ludźmi, więc jest ograniczona ilość tematów, o których można rozmawiać, dobrze byłoby jakby np. przychodzili do niego jacyś wolontariusze. Wierzę w to, że są sposoby aby przestał myślec o śmierci. Sam zdecydował, że wolałby umrzeć, ale jeśli jego prośba nie zostanie rozpatrzona pozytywnie i dalej będzie prowadził życie takie, jak do tej pory, to chociaż powinni mu je w jakiś sposób urozmaicić, tak żeby nie czuł się osamotniony i zapomniany.

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34779
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3467
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #44 dnia: Lutego 25, 2007, 08:42:15 am »
0
Cytuj
Sam zdecydował, że wolałby umrzeć, ale jeśli jego prośba nie zostanie rozpatrzona pozytywnie i dalej będzie prowadził życie takie, jak do tej pory, to chociaż powinni mu je w jakiś sposób urozmaicić, tak żeby nie czuł się osamotniony i zapomniany.
Otóż to,nawet jeśli nie jest się przykutym do łóżka,ale ma brak urozmaicenia,np. ciągle tylko 2 osoby przy sobie i nikogo poza tym to można "zwariować" Dlatego myślę,że zależy mu na tym,żeby jego rodzice poczuli trochę życia,by on sam poczuł trochę życia... Co do mediów,jeśli rozporek Leppera jest dla nich ważniejszy od dramatu człowieka to no comments... Prośba na 100 % nie zostanie rozpatrzona pozytywnie,bo polskie prawo nie dopuszcza eutanazji.No chyba,żeby doszli do wniosku,że on tak naprawdę nie żyje,więc to jest uporczywa terapia. Sam zainteresowany twierdzi;zresztą pewnie wie,co mówi;że bez respiratora by zmarł. A skoro tak,skoro nie potrafi samodzielnie oddychać,to prowadzona jest wg mnie uporczywa terapia...no,ale nie jestem lekarzem.
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

 

Co mnie w życiu cieszy

Zaczęty przez SSolid

Odpowiedzi: 5914
Wyświetleń: 761437
Ostatnia wiadomość Września 09, 2024, 12:06:45 pm
wysłana przez daub