Autor Wątek: Prawo do decydowania o czyimś życiu  (Przeczytany 20096 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Roxy

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2897
  • Płeć: Kobieta
  • ?
  • Respect: +4
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« dnia: Stycznia 05, 2007, 04:21:51 pm »
0
Do rozpoczęcia tego tematu skłoniła mnie nagłośniona ostatnio przez media  historia 9-letniej Ashley, od urodzenia chorej na ciężkie uszkodzenie mózgu. Jej rozwój intelektualny zatrzymał się na poziomie trzymiesięcznego niemowlęcia. Kiedy dziewczynka miała 6 lat, rodzice zaczęli podawać jej hormon hamujący wzrost, w wyniku czego Ashley zawsze będzie wyglądać jak dziecko. Swoją decyzję rodzice dziewczynki motywują tym, że łatwiej im będzie opiekowac się nią. Na tej stronie możecie przeczytać historię Ashley oraz obejrzeć zdjęcia, które pokazują jak przez 9 lat zmieniał się jej wygląd.
Teraz pytanie do Was: czy rodzice Ashley mieli prawo uczynić ją wiecznym dzieckiem? Czy to, ze dziewczynka nie mówi, musi być karmiona za pomocą rurki i nie porusza się o własnych siłach było wystarczającym powodem, by na zawsze zamknąć przed nią drzwi do dorosłości?
Jakie jest Wasze zdanie w sporze o możliwość przeprowadzania eutanazji, w przypadku, gdy chory żyje jedynie dzięki aparaturze medycznej?

Offline Wojo

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1970
  • Płeć: Kobieta
  • fade away
  • Respect: +198
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #1 dnia: Stycznia 05, 2007, 04:26:39 pm »
0
Nie jesteśmy rodzicami tej dziewczynki, nie wiemy jak my byśmy się zachowali.Wydaje mi się, że nie możemy nikogo osądzać.

Offline Roxy

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2897
  • Płeć: Kobieta
  • ?
  • Respect: +4
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #2 dnia: Stycznia 05, 2007, 04:32:51 pm »
0
Cytuj
Nie jesteśmy rodzicami tej dziewczynki, nie wiemy jak my byśmy się zachowali.Wydaje mi się, że nie możemy nikogo osądzać.
Nie chodzi mi o to, zeby kogoś osądzać, ale spróbować wyrazić swój pogląd w tej kwestii. Jedno z drugim nie jest tożsame.

Offline Brokenwings

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6861
  • Respect: +10
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #3 dnia: Stycznia 05, 2007, 04:47:25 pm »
0
Cytuj
rodzice zaczęli podawać jej hormon hamujący wzrost
Wydaje mi się ,że nie mogli jej tego podawać od tak sobie.Musiało to chyba być podyktowane jakimiś wzdlędami medycznymi.Przecież takiego harmonu nie kupuje się w aptece jak  tabletek przeciwbólowych.

Offline Hubik

  • Zasłużeni
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 15200
  • Płeć: Mężczyzna
  • Edomaniak
  • Respect: +1555
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #4 dnia: Stycznia 05, 2007, 05:18:49 pm »
0
Cytuj
Nie jesteśmy rodzicami tej dziewczynki, nie wiemy jak my byśmy się zachowali.Wydaje mi się, że nie możemy nikogo osądzać.
Zgadzam się. Poza tym jestem przekonany, że im też było trudno podjąć decyzję oraz, że rozważali wszystkie "za" i "przeciw".
Eutanazja to bardzo ciężki temat. Niby każdy człowiek ma prawo do życia, jednak u mnie wątpliwości pojawiają się w momencie kiedy człowiek nie ma żadnych szans na poprawę jego stanu zdrowia. Co wtedy? Co w momencie kiedy już tylko ktoś czeka na śmierć, bo wie, że nie ma ratunku?
Nie mam pojęcia kiedy znalazłbym się w takiej sytuacji, iż osoba mi bliska prosi mnie aby ją odłączyć od jakiejś aparatury podtrzymującej życie.
Mam wielką nadzieję, że nigdy nie będę musiał podejmować takiej decyzji...

BARSIK

  • Gość
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #5 dnia: Stycznia 05, 2007, 06:17:59 pm »
0
Uważam że jej rodzice bardzo mądrze postąpili
Osobiście wolałbym zastosować eutanazje i pozwolić tej osobie godnie umrzeć
Może się ktoś ze mną nie zgadzać, ale to moje zdanie i tyle...
Można mi takze wytykać mój wiek itp. , ale jako trzeźwo myśląca osoba uważma że los tej osoby jest już przesądzony -  nie będzie mówila, ma uszkodzony mózg (nie wiem w jakim stopniu, ale jeśli musi być karmiona przez rurke to znaczy w wystarczającym aby mieć prz*****e :( )

Jestem za Eutanazją
Nie mowie o tym zeby masowo wybijac emerytów , ale o humanitarnym skracaniu cierpienia ludziom ktorzy tak jak ta dziewczynka skazani sa na cierpienie i nieludzka czesto smierc . Ten czlowiek niczewgo w zyciu nie doswiadczy :( Już na starcie jest spalona.

---------------
P.S jestem też za eutanazją bo kościół katolicki jest preciwny ;) - to nie żart jestem poważy w poważnym topiku  

Offline Roxy

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2897
  • Płeć: Kobieta
  • ?
  • Respect: +4
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #6 dnia: Stycznia 05, 2007, 07:06:38 pm »
0
Ja ciągle jeszcze nie umiem odpowiedzieć na pytanie, czy powinno się przeprowadzać eutanazję. Wielokrotnie poruszaliśmy ten temat na etyce i za każdym razem pojawiały się wątpliwości. Ciężko jest patrzeć na przedłużające się cierpienie chorego i czasami współczucie zwycięża nad przekonaniami, ale jak wielką odpowiedzialność na siebie bierze osoba, która podejmuje decyzję o zakończeniu życia chorego, w przypadku, gdy on sam nie jest w stanie przekazać tej informacji otoczeniu. Załóżmy, że eutanazja zostanie wykonana, wtedy jeden człowiek przestaje cierpieć, ale ten drugi, który podjął tę decyzję, do końca swoich dni będzie miał wątpliwości, czy postąpił słusznie.

Offline Brokenwings

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6861
  • Respect: +10
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #7 dnia: Stycznia 05, 2007, 07:10:10 pm »
0
"Prawo do decydowania o czyimś życiu"-ale sa osoby,które mówią też o prawie do śmierci.Trudno jest tu napisać coś mądrego.trzeba jednak pamiętać,że medycyna wciąż idzie do przodu i dlatego zawsze jest nadzieja,że znajdzie się ktoś kto pomoże.

Offline Shivel

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1612
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +11
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #8 dnia: Stycznia 05, 2007, 11:30:34 pm »
0
Trudny temat do dyskusji. Z jednej strony eutanazja może być szansą na godną śmierć (tak, jak w głośnym ostatnio przypadku Włocha, chorego na dystrofię mięśniową) lub skrócenie cierpienia. Z drugiej - to zabójstwo.
Z pewnością trudno byłoby żyć w przekonaniu, że przyczyniłem/przyczyniłam się do śmierci drugiej osoby, nawet, gdy eutanazja wydawała się wtedy najlepszym rozwiązaniem.

Największy problem pojawia się wtedy, gdy człowiek oddycha jedynie dzięki respratorowi i jego mózg nie funkcjonuje prawidłowo. Powinno uznać się go za zmarłego, czy nie? Zdania są podzielone, gdyż - cytując przeciwników eutanazji - "każdy ma prawo do życia", a z drugiej strony - nie jest to prawdziwe "życie".

Nie wiem, co zrobiłabym, gdybym była w takiej sytuacji i trudno jest mi wypowiedzieć się w tej kwestii. Z pewnością decyzja zależałaby od kontaktów z drugą osobą oraz stanu jej zdrowia. Nie mogę powiedzieć, czy zgodziłabym się lub czy odmówiłabym.

Offline Roxy

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2897
  • Płeć: Kobieta
  • ?
  • Respect: +4
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #9 dnia: Stycznia 06, 2007, 09:22:39 am »
0
Temat zatytułowałam "prawo do decydowania o czyimś życiu", ale może skierujemy teraz dyskusję na trochę inne tory. Mam tu na myśli wspomnianego wcześniej przez Shivel, Włocha chorego na dystrofię mięśniową. Ten mężczyzna, z tego, co pamiętam komunikował się z otoczeniem za pomocą komputera. W ten sposób przekazał lekarzom oraz swoim bliskim, że chce umrzeć. Był tego świadom. W przypadku osób chorych, które same nie mogą zadecydować o zakończeniu sojego życia, mogłaby to zrobić jakaś inna osoba, np. ktoś z rodziny, czy lekarz. Jak już ustaliliśmy, taka decyzja jest trudna, bo oprócz względów religijnych (jesli ktoś jest wierzący), dochodzą też watpliwości natury moralnej, nie obce również ateistom. Z zupełnie inną sytuacją mamy do czynienia, gdy człowiek jest przytomny, nie może mówić, ale w jakiś inny sposób sygnalizuje lekarzom, że nie chce dłużej żyć. Co wtedy? Czy pozwolic mu umrzeć?  

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34825
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3483
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #10 dnia: Stycznia 06, 2007, 03:09:04 pm »
0
Co do eutanazji jestem przeciwny uporczywemu podtrzymywaniu przy życiu.
Kiedy choroba jest śmiertelna, to każdy kolejny dzień życia zwiększa tylko cierpienie.
Ale decyzję powinna podjąć cierpiąca osoba.Nikt inny nie ma takiego prawa.

W kwestii dziewczynki. Wydaje mi się,że rodzice są trochę wygodni i zależy im przede wszystkim na tym,żeby im było dobrze i dlatego oceniam negatywnie,ale..."Tyle wiemy o sobie,ile nas sprawdzono"  
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline RocketQueen

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Better
  • *****
  • Wiadomości: 3004
  • 'Take me down to the Paradise City...take me home'
  • Respect: +6
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #11 dnia: Stycznia 06, 2007, 08:58:59 pm »
0
Co do dziewczynki to właśnei wydaje mi się, że to jest dla niej lepsze, bo nigdy nie będzie mówić czy chodzić, ani myśleć jak dorosły czlowiek. Co do eutanazji w jej przypadku - to ona nigdy nei będzie wstanie podjąć decyzji czy chce tak żyć, czy umrzeć.. żyć - to złe słowo - dla mnie to nie jest życie ;/

Co do eutanazji w przypadkach, gdy fukncje życiowe są utrzymywane tylko dzieki urządzeniom, gdy mózg nie funkcjonuje, to jestem za, również w przypadku strasznych chorób takich jak dystrofia mięśniowa - to też to popieram, jeśli chory nie chce żyć - bo co to za życie?
« Ostatnia zmiana: Stycznia 06, 2007, 09:00:35 pm wysłana przez RocketQueen »


nowy nr gg : 12071320

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34825
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3483
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #12 dnia: Stycznia 06, 2007, 10:47:17 pm »
0
Cytuj
również w przypadku strasznych chorób takich jak dystrofia mięśniowa - to też to popieram, jeśli chory nie chce żyć - bo co to za życie?
A w przypadku takim,jak mój. Nie chcę wnikać w szczegóły mojej choroby,tak,czy inaczej od urodzenia jestem i już pozostanę na wózku. Stan zdrowia się nie polepszy,może co najwyżej pogorszyć,aczkolwiek nie jest to coś takiego,jak dystrofia,więc przynajmniej w teorii mogę żyć np. do 100 lat.

Jesli byłbym za eutanazją dla siebie,co byście powiedzieli?

Jesli ktoś uważa,że bycie skazanym na wózek inwalidzki od zawsze,do końca życia nie jest czymś strasznym, to niech spróbuje. Nie mówię,żeby się użalać,czy coś,tylko,żeby coś pokazać.:ph34r:

Wiem,kontrowersyjne pytanie,ale chcę was trochę rozruszać  :P  :ph34r:
« Ostatnia zmiana: Stycznia 06, 2007, 10:49:37 pm wysłana przez zqyx »
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline RocketQueen

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Better
  • *****
  • Wiadomości: 3004
  • 'Take me down to the Paradise City...take me home'
  • Respect: +6
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #13 dnia: Stycznia 06, 2007, 10:59:55 pm »
0
Zqyx, uważam że eutanazja powinna być możliwa tylko w przypadkach, gdzie człowiek nie może praktycznie w ogóle funkcjonować - czyli własnie w przypadku choroby Ashley, czy innych chorób, gdzie człowiek nie jest w stanie samodzielnie myśleć, jego rozwój sie zatrzymał na bardzo wczesnym etapie, lub gdy żyje tylko dzięki urządzeniom - czyli nigdy nie będzie mógł być od nich odłaczony, bo inaczej umrze.

Osoby niepełnosprawne będące na wózku inwalidzkim mają mnóstwo możliwości w życiu - nie tyle co osoba w pełni zdrowa, ale mogą zdziałać bardzo wiele, mają możliwość poruszania się [na wózku, ale mogą się poruszać], moga samodzielnie myśleć - nie jak w przyadku Ashley- mogą podejmować decyzje, zrobić coś ze swoim zyciem.

wiem, że pewnie łatwo mi tak mówić, bo nie byłam w takiej sytuacji - ale uważam, że niepłenosprawni mimo wszystko mogą mieć wpsaniałe życie, wszystko zależy od tego, jak je wykorzystamy.


nowy nr gg : 12071320

Offline kokosz1981

  • Uploaderzy
  • Atittude
  • ****
  • Wiadomości: 1076
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +4
Prawo do decydowania o czyimś życiu
« Odpowiedź #14 dnia: Stycznia 06, 2007, 11:08:07 pm »
0
Zapytaj samego/samą siebie - czy chciał(a) byś "żyć jak Ashley?
 
2010-10-13 I 2012-05-31 London O2 Arena
2010-06-20 Gdańsk

 

Co mnie w życiu cieszy

Zaczęty przez SSolid

Odpowiedzi: 5914
Wyświetleń: 762082
Ostatnia wiadomość Września 09, 2024, 12:06:45 pm
wysłana przez daub