NighTrain Station Guns N' Roses

Zapewne ma, tak jak zapewne miał od momentu pojawienia się zapisu konstytucyjnego, jednak przez ponad 20 lat nikt kompromisu aborcyjnego nie ruszał.
Szkoda Kościoła, bo rykoszetem obrywa za działania PiS-u, ale trudno nie zauważyć, że część Kościoła jawnie wspiera działania PiS, co, nawet przy ich bliskości ideowej, nie powinno mieć miejsca.
Rozdział kościoła od państwa, państwa od kościoła.

Zapewne ma, tak jak zapewne miał od momentu pojawienia się zapisu konstytucyjnego, jednak przez ponad 20 lat nikt kompromisu aborcyjnego nie ruszał.

No i właśnie swoją wypowiedź opierasz jedynie na przypuszczeniach, a nie na pewnikach. Wiele osób, które protestuje teraz przeciwko temu wyrokowi wcześniej broniło Konstytucji (i wśród nich są zarówno politycy jak i tzw. celebryci). Teraz nikt się nie powołuje na Konstytucje.

Szkoda Kościoła, bo rykoszetem obrywa za działania PiS-u, ale trudno nie zauważyć, że część Kościoła jawnie wspiera działania PiS, co, nawet przy ich bliskości ideowej, nie powinno mieć miejsca.

Też mi się nie podoba, że niektórzy hierarchowie Kościoła jawnie wspierają PiS, jednak to, że z czymś się nie zgadzamy nie usprawiedliwia wandalizmu i niszczenia mienia publicznego.
Trudno oczekiwać, żeby Kościół miał odmienne zdanie w temacie aborcji, jednak wyrok został orzeczony na podstawie przepisów Konstytucji, a nie na wniosek Kościoła.

@Bluebird: Trudno oczekiwać, żeby Kościół miał odmienne zdanie w temacie aborcji, jednak wyrok został orzeczony na podstawie przepisów Konstytucji, a nie na wniosek Kościoła.

Zgadza się i oczywiście trudno oczekiwać, jednak ludzie ślepi nie są i jeśli widzą, że część Kościoła jawnie wspiera jedną opcję polityczną, a nawet, co tu dużo mówić, jedną partię,  która wzbudza "mieszane uczucia" u wielu, to o wybuch nietrudno. Mam wrażenie, że wśród większości protestujących niechęć skierowana jest głównie wobec PiS-u, choć pewnie nie brakuje głosów mocno antykościelnych, ale to tak jak w społeczeństwie. Liczy się to, jak w jaki sposób zostanie to zagospodarowane przez organizatorów protestów. Co oczywiście nie tłumaczy niszczenia czegokolwiek, bo to, oczywiście, czyn naganny. Chociaż niekoniecznie jestem za tym, żeby kościołów "broniły" teraz bojówki ze stadionów, MW i ONR, bo to nie jest dobry kierunek.

@Canis: Nie pal komitetów, zakładaj własne ;p
@mafioso: Ekhm, chyba nie rozumiem i ... nie jestem przekonany, czy chcę zrozumieć :p

@Bluebird: Jeszcze jedno w kwestii prawnej. Co do zasady prawo w Polsce tworzą Sejm i Senat, zgodzisz się? Orzeczenie TK ( nie wnikając teraz w kwestię legalności tegoż ) jest więc pewnego rodzaju pominięciem drogi ustawodawczej, pójściem na skróty, w sytuacji, gdy istniały poważne wątpliwości co do tego, czy uda się zebrać większość, która znowelizowałaby ustawę na tyle, żeby znalazły się w niej przepisy, które podniósł TK. Zgodzisz się?

To, czy orzekł zgodnie z konstytucją to już inna kwestia, bo widzę, jakie podejście do konstytucji mają rządzący.

Protesty już jakiś czas temu wyszły poza "kompromis aborcyjny". Do protestów przyłączyli się rolncy, taksówkarze, kibice. Twierdzenie, że nie jest to powstanie wku*wionych na władzę ludzi byłoby błędne, tak samo jak założenie, że chodzi o orzeczenie TK. Już nie. Przynajmniej moim zdaniem. Wszak już od początku hasło przewodnie protestu wskazywało na to, co PiS może sobie zrobić: chyżo oddalić się z Sejmu i uważam, że już od początku było to hasło skierowane ku całokształtowi ich poczynań.

(btw. żyję, komitetów nie paliłam jak wyszłam z pracy to ludzie już się zaczynali rozchodzić z rynku. Później jeszcze się pod tą siedzibą PiSu zebrali, ale tak jak pisałam, obeszłam rynek, trochę pokrzyczałam, trzymając się z dala od ludzi a później pojechałam do domu, bo mi nikt na szczęście busa nie zablokował gdyby nie pandemia, darłabym tam ryja do rana, może nawet zostałabym drugim Wałęsą )

Może i niektóre zagrywki nie są eleganckie, jednak grzecznym zachowaniem nikt nigdy niczego nie osiągnął
Bunt zawsze wiąże się ze stratami, a ta młodzież wszechpolska jeszcze może zmienić stronę, różnie bywa.
_________________
tani transport w Krakowie

Owszem. Tyle tylko, że dała im przykład Lichocka, Pawłowicz i inne, jak zwyciężać mają. Dlatego nikt już raczej nie pisze, że "uprzejmie prosi uciekać prędziutko".

A władza i tak wykreuje ofiary na sprawców, bo już podkręca narrację, że liczba zakażeń wzrosła przez protesty, mimo, że jeszcze nie mogła.
Za to efekty szczucia Kaczyńskiego na uczestników protestów już obserwujemy.


Tak przy okazji, wszyscy mamy prawo do protestu, chyba, że akurat jesteśmy studentami niektórych uniwersytetów i rektor ogłosi godziny rektorskie, wtedy nie bardzo, bo uniwersytet może mieć wstrzymane finansowanie.

Nie zdziwiłabym się, gdyby zniszczenia kościołów czy innych budynków dopuszczali się ich obrońcy

Prowokatorzy mogą się znaleźć zawsze, mogli być tu, mogli być np. podczas Marszów Niepodległości 11 listopada, ale samo zdanie "obrońcy kościołów, którzy niszczą kościoły" brzmi jak "antyrasista bijący ludzi o odmiennym kolorze skóry tylko dlatego, że mają inny kolor skóry".

Dlatego nawet jeśli przypuszczasz, że i tam mogli znaleźć się prowokatorzy to jednak wrzucanie ich do jednego worka z obrońcami kościołów jest krzywdzące dla tych drugich.

@Canis_Luna No i hasło "brońcie kościoła/krzyża" jest zdecydowanie bardziej medialne niż brońcie PiS-u.