NighTrain Station Guns N' Roses

Oczywiście, że każdemu kto walczył należy oddać szacunek, ale to powstanie również jest tragiczne z innego powodu - tak naprawdę nikt nie został ukarany za to, że posłano młodych ludzi na śmierć. Prawda jest taka, że to była misja samobójcza i gnoje, którzy mając świadomość pewnej porażki zdecydowali się nawoływać do powstania, powinni się znaleźć na śmietniku historii.

A czy w Polsce powojennej ktokolwiek z polityków czy wojskowych został pociągnięty do jakiejkolwiek odpowiedzialności karnej? Kiszczak, Jaruzelski, oficerowie SB, UB i innego gówna, żenujące oświadczenia lustracyjne (de facto brak lustracji), politycy SLD, PO, PiS za wszelkiej maści afery Rywina, Amber Goldy, paliwowa, gier hazardowych, Ałganow, taśmy u Sowy, SKOK-i, nic nie wnoszące komisje śledcze. Czy ktokolwiek (poza płotkami) poniósł karę i siedział w więzieniu? Nie, bo to jedna klika i nacodzień liżą się po jajkach i piją ze sobą wódkę.

Nikogo nie chciałem urazić tym co powiedziałem, uważam, iż powstanie nie było zasadne mając na uwadze brak uzbrojenia i amunicji, brak wykwalifikowania żołnierzy, brak podstaw by młodzi chłopcy szli na pewną śmierć....

Tak jak mówiłem to jest już kwestia dla historyków. Mieszkańcy Warszawy nie myśleli o tym czy się uda. Chcieli być wolni po latach bydlęcego traktowania. Niemcy z sowietami tak czy siak wybiliby ich albo wywieźli do obozów.

mignęła mi w TVP Info właśnie , że gdyby nie Lech Kaczyński nie było by Muzeum Powstania, a co za tym idzie nie można by podzielić się z młodzieżą wiedzą o tym powstaniu...
i to mnie przeraża - robienie, tworzenie ideologii, że gdyby nie my to by nie było....

Ale to akurat prawda. Gdyby nie Lech Kaczyński nie byłoby Muzeum Powstania Warszawskiego i obchodów na taką skalę. Ojciec Kaczyńskich był powstańcem warszawskim (gdzie m.in. stracił kciuk) i Lech był przekonany, że jest mu winien takie muzeum.

hmm... właśnie Muzeum Powstania jak i gdańskie Muzeum II wojny światowej są tymi miejscami w Polsce gdzie bezsprzecznie chciałbym się kiedyś wybrać. I nie w towarzystwie rozkrzyczanych dzieci ale samemu. Żeby mieć czas zobaczyć to na własne oczy.

Zapraszam do stolicy Mi zwiedzanie Muzeum PW zajmuje średnio 6-7 godzin więc dzieci oczywiście odpadają.

3 razy

W Muzeum IIWŚ nie byłem. Mam wrażenie, że nie jest jeszcze całkowicie otwarte. Oni mieli jakieś problemy z podmokłym terenem.

To ja się spytam wprost. @daub czy jesteś po prostu głupi i nie umiesz czytać ze zrozumieniem czy jesteś tak zaślepiony nienawiścią do obozu rządzącego, że nawet działania ewidentnie pozytywne potrafisz tylko zgnoić i skrytykować?

Co to znaczy "nowa historia"?
Za komuny za mówienie o Powstaniu Warszawskim groził areszt od UB, zwolnienie z pracy itp. atrakcje. Powstania nie było w podręcznikach. Więc o jakiej Ty nowej historii piszesz. Względem PRL na pewno jest nowa.

Każda władza tworzy "nową historie" i rozlicza się pod tym kątem z poprzednimi czasami, w swoim interesie. Nic nowego, tak było od początku świata i tak będzie dalej.
Ba, społeczeństwo, zwykli ludzie, każdy z nas ma swoje własne spojrzenie na historię. I to zupełnie normalne, że Daub nie zgadza się w tej kwestii, w innej Grzon się nie zgadza, inna nie podoba się Meximaxowi, nawet Zykuks pewnie myśli coś innego na taki sam temat.

Zresztą mamy muzea, masę książek, dyskusji akademickich, każdy sobie buduje swoje stanowisko, tak jak mu się podoba. Grunt żeby badać źródła i podchodzić do historii rozmyślnie, a nie łapać wszystko jak leci co mówią w mediach (generalnie wszystkie główne media od prawa do lewa są w Polsce na beznadziejnym poziomie i nie masz szans żeby dowiedzieć się czegoś rzeczowego) i merytorykę zastępować frazesami.

Mi zwiedzanie Muzeum PW zajmuje średnio 6-7 godzin więc dzieci oczywiście odpadają.

Chyba nie koniecznie, bo z tego co pamiętam to są również sale przygotowane specjalnie dla dzieci. Kwestia na ile czasu jest przeznaczone ich "zabawianie".

Cytat: mafioso w Sierpnia 02, 2017, 01:59:47 pm

Mi zwiedzanie Muzeum PW zajmuje średnio 6-7 godzin więc dzieci oczywiście odpadają.

Chyba nie koniecznie, bo z tego co pamiętam to są również sale przygotowane specjalnie dla dzieci. Kwestia na ile czasu jest przeznaczone ich "zabawianie".

Krótko po otwarciu Muzeum Powstania udało mi się dwukrotnie odwiedzić to miejsce w charakterze opiekuna grupy dziecięcej, więc zwiedzanie odbywało się z przewodnikiem-animatorem. Całość trwała między 2 a 3 godziny i obfitowała we wszelkiego rodzaju "dotknijcie i zobaczcie". Tak więc dzieciaczki przekonywały się o trudach drukowania prasy w czasie okupacji, o tym jak ciasno było w kanałach, jak ciężka była broń. Wszystko podane w łagodny sposób.

W tym roku pierwszy raz byłem samemu, w mogłem pójść gdzie chciałem i zobaczyć ciut więcej. Kilka godzin w skupieniu, względnej ciszy. Nawet przez myśl wówczas nie przejdzie by deprecjonować Powstanie.

Jeżeli tak jest to w porządku.
Mnie tylko przeraża nie sam fakt , że było powstanie... bo było i koniec kropka, mnie przeraża, że fetuje się przez obowiązującą władzę wiele rzeczy do których niekoniecznie dobra zmiana się przyczyniła. Ok... muzeum w Warszawie - super. Naród chciał - naród ma.
Ale szerzenie jak wcześniej pisałem emblematów Polski Walczącej na wszystkim co się da to już wg mnie nie jest smaczne....

teraz z innej beczki -> http://www.se.pl/wiadomosci/polityka/biskupi-chca-aby-alkohol-byl-drozszy_1011455.html

Czy wino mszalne również zaliczane jest doi alkoholu? czy zostanie wyłączone?