NighTrain Station Guns N' Roses

...

I znów mnie zadziwia jak to socjalista może się zgodzić z kapitalistą

A to, że możesz wyjeżdżać z kraju bez większych problemów to się już zapomniało?

Bądźmy w Unii bo dzięki temu możemy wyemigrować z kraju, no cudownie Mam znajomego w Anglii, który właśnie jako argument za pozostaniem w Unii podaje właśnie ten, że mógł wyemigrować
Wszystkie powody o które pytałaś wymienił już Bluebird.

A co do ośmieszania nas przez rząd na arenie UE - szczerze? Patrząc na każde wybory stwierdzam, że nasz naród nie może już się bardziej ośmieszyć. A jeżeli ktoś się przejmuje tym co myśli establishment z UE, to cóż... współczuję.

Na tą chwilę jest więcej korzyści (kasa!!!!! do czasu aż dostajemy więcej niż wpłacamy) i to jest najważniejsze (sory ale tak jest i każdy to wie i na tym cały świat się opiera ).

Jako pierwszy mam okazję zbić pionka i nie rozważając innych wariantów robię to bo na tę chwilę jest to na moją korzyść, co z tego, że przez tą moją nieprzemyślaną decyzję na samym końcu dostanę mata, najważniejsze, że na tą chwilę jest to na moją korzyść.

czy Niemcy i Francja nie dokładają?

Nie znalazłem na szybko nowszych danych, ale daje to pewien pogląd: https://www.wprost.pl/317666/Z-kazdego-euro-wplaconego-do-Polski-Niemcy-odzyskuja-86-eurocentow

Zatem albo nie dokładają, a nawet wychodzą na plus, albo dokładają, ale wcale nie tak dużo. Tak czy siak zyskują na rozwoju własnego przemysłu.

Czy nasz przemysł jest/będzie na tyle silny, żeby dla nas wyglądało to podobnie, kiedy dotacje się skończą? Nie wiem, ale mam wątpliwości.

A za jaką cenę dostajemy kasę?
1) Kilka lat temu Tusk chwalił się, że dostaliśmy z puli do podziału najwięcej pieniędzy. Nie wspomniał o tym, że ceną za to było wysłanie polskich wojsk do Mali, aby realizować politykę kolonialną Francji.
2) Większość prawa do którego Polska musi się dostosować jest stanowione poza Polską, o czym wspominał już Bluebird
3) Przez machlojki unijne musimy od Niemiec kupować węgiel, no bo przecież Polska w węgiel jest taka biedna...
4) Co z tego, że dostajemy kasę na realizację jakiegoś projektu, skoro do tego projektu zatrudnia się potem zagraniczne firmy i kasa z Polski ucieka? No kompletny brak wyobraźni.
5) CETA - czyli wykończenie polskiego rolnictwa i zalanie Polski śmieciowym jedzeniem. No ale syrop klonowy będzie tańszy, więc hip hip hurraaaaa!

"Dają to trzeba brać" - niektórzy świetnie by się odnaleźli w amerykańskim kongresie będąc na smyczy koncernów tytoniowych.

Polityki nie robi się przed kamerami, jeżeli ktoś po prawie 30 latach zachodniej demokracji jeszcze o tym nie wie, to wg mnie nie ma moralnego prawa brać udziału w wyborach.

 A doliczyłeś do tego koszty zaciągniętych kredytów i koszty aparatu urzędniczego zajmującego się dofinansowaniami?

Mam swoje poglady i to do nich dostosowuje politykow, a nie odwrotnie. A za tym idzie to, ze nie wszystko musi mi odpowiadac, mam kilka ulubionych osob, ktorych lubie sluchac, a w dniu wyborow po prostu glosuje na to co jest wg mnie wazniejsze

Czyli program partii to jedno, a wypowiedzi lidera, mądrzejsze lub głupsze - zostawiasz na boku, bo uważasz, że nie mają wpływu na to, w jaki sposób będzie rządził?
Ja też nie mam podejścia - ok, zgadzam się z kandydatem X, więc poprę wszystko, co powie - nie, nie ze mną te numery , jednak zwracam uwagę, żeby przekaz był spójny i jak najbardziej zgodny z moimi poglądami. Jeśli kandydat mówi/ robi coś, co uważam za głupotę i nie jest to zjawisko incydentalne - zaczynam się  zastanawiać nad innym kandydatem. No i tu jest pewien problem, bo kandydatów, którzy głupio mówią/ robią jakoś wciąż nie ubywa... 
Z drugiej strony - może lepszy kandydat, który jest szczery, mówi co myśli i w tej szczerości głupio gada/ działa niż taki, co gada jedno, myśli drugie, a robi trzecie.
Na pewno ważne jest dla mnie, żeby w pewnych, kluczowych dla mnie kwestiach, kandydat był kandydatem, po którym wiem, czego się spodziewać. Konsekwentnym w mowie i działaniu.
Niestety, takich również jest coraz mniej, przynajmniej z tych, z którymi, jak się wydawało, mam po drodze.