śledziłem ostatnio trochę relację z obrad i generalnie moje wrażenia są takie:
nie jest mi po drodze z PiS i uważam, że ten program nie jest doskonały, mogliby wprowadzić niektóre poprawki (np. chociażby złotówka za złotówkę.. skoro już nie chcą dawać pieniędzy na każde dziecko) może ta ustawa jeszcze ulegnie zmianom w kolejnych latach.. zobaczymy.
zawsze porównujemy się do zachodu, że tam dostają niewiadomo ile pieniędzy na dzieci.. tutaj u nas to jest jedna wielka gra polityczna - jedni stękają, że nas nie stać, inni że powinniśmy rozdawać jeszcze więcej.. ja raczej jestem z grona tych prawicowych co uważają, że powinno się nie dawać, a mniej zabierać.
ale kurde... chyba po raz pierwszy mamy rząd, który - mimo wszystko w słabym stylu, ale - realizuje swoje obietnice wyborcze. Ludzie głosowali, rząd zatwierdził i w jakimś zakresie spełnił.
Obiecał, że nie pośle 6 latków do szkół - zrobił to.
Obiecał 500 zł na dziecko - w jakimś zakresie zrobił.
a moje życie trochę bardziej dojrzałe pamięta głównie PO, które obiecywało kwiatki i petardy, a po wyborach robiła ludzi w bambuko.
W kolejce stoi jeszcze obniżenie wieku emerytalnego i ci ludzie kurde to zrobią - tak jak obiecali..
wysłane kamieniem rzuconym w cudzołożnicę