Co do tej całej sprawy, to ja nie chce wypowiadać się na temat wiarygodności jednej czy drugiej komisji, bo ja nic z tych ekspertyz nie rozumiem, żadna komisja nie będzie sprawiać wrażenia wiarygodnej dopóki będą mieszać się w to politycy, którzy chcą coś na tym ugrać (to tyczy się zarówno jednej jak i drugiej strony), zawsze jedni będą próbowali podważyć wiarygodność tych drugich jak i odwrotnie, a że ja np. nie znam się na budowie maszyn to łatwo by można było mną manipulować, dlatego tez słucham z dużą rezerwą tego wszystkiego, a manipulacje czuć z jednej i drugiej strony zarówno ze strony Macierewicza, który w czasach gdy jeszcze ta jego komisja nie udowodniła tego rzekomego zamachu, sugerował, że wszystko wskazuje na zamach jak i np. TVN, która cytowała fragment nagrań z czarnych skrzynek, który brzmiał "jak nie wyląduje to mnie zabiją", co oczywiście miałoby sugerować, ludziom, że to prezydent wywierał nacisk na pilotach, oczywiście jednego i drugie było sugerowane, pomimo, że nie było udowodnione.
Ja nie wiem czy był zamach i moja wiara w to, bądź niewiara nie ma tu nic do rzeczy, dlatego mnie zdumiewa, że jest aż tyle, ludzi, którzy wierzy bądź nie wierzy w zamach, przypuszczać coś więcej na ten temat mogą tylko ci, którzy interesują się, znają się na takich rzeczach jak budowa maszyn, bądź interesują się polityką zagraniczną Rosji - oczywiście tutaj nie jest istotne pytanie czy Kaczyński był słabym prezydentem czy nie tylko czy z punktu widzenia interesu Rosji jest to korzystne czy nie, że Kaczyński był prezydentem Polski, od siebie jedynie powiem, że często słyszałem stwierdzenie, że był słabym prezydentem i nie miałby szans wygrać drugi raz, ja pomimo, że nie byłem entuzjastą Kaczyńskiego to uważałem, że nie był bez szans, nawet powiem więcej uważałem, że był on jedynym kandydatem, który miał szansę wygrać z Komorowskim (gdyby wybory odbyły się w planowanym terminie), bez względu jakim on prezydentem był. Przypomnę tylko, że z każdym sondażem przewaga Komorowskiego nad Kaczyńskim topniała, a same sondaże mogły być niedoszacowane na niekorzyść Kaczyńskiego. Dla porównania dodam, że w 2005 roku miesiąc przed wyborami w mediach zadawano sobie pytanie czy dojdzie do drugiej tury, czy może Tusk wygra w pierwszej turze.
No to chyba tyle ode mnie na temat Smoleńska.