Mi akurat Ciechan tak sobie smakuje, chociaż często piję piwa niepasteryzowane, najczęściej Krkonoś z Trutnova, butla koło mnie w sklepie kosztuje chyba 3,20, a w knajpach 4,50-5,50, najczęściej piję jednak Primatora, to już pasteryzowane, mam ze dwie knajpy w których lubię siedzieć i kosztuje tam 5 złotych, w sklepie podobnie 3,20, generalnie staram się pić czeskie piwa, w Czechach pijam przeważnie Radegasta przy zakupie sklepowym, albo Gambrinusa gdyż mają go w większości knajp jako podstawowe piwo, z polskich piw to moim ulubionym jest aktualnie Brok, 2,70 niezwrotna butelka, co jest plusem bo z puszki nie pijam, a z butelkami nie chce mi się latać często, jeszcze smakowały mi Perła Lubelska i Łomża Wyborowa, ale wersje eksportowe, szczególnie Łomży już tak mi nie pasują, a tych piw nie da się prawdopodobnie kupić we Wrocławiu, czasami piję Żywca z takich popularnych piw, a wypady do Gdańska i na Wybrzeże wiążą się z piciem Specjala. Osobną kategorią jest piwo pszeniczne
Niestety ciężko dostępne na naszym rynku (może poza Paulanerem, ale picie go wiąże się z bankructwem), jednak mam jedną knajpę gdzie jest Primator pszeniczny za 5 złotych, gdy jadę do Austrii do w knajpach zawsze Paulaner, albo Franziskaner, a w sklepach coś miejscowego się znajdzie, szczególnie uwielbiam piwo pszeniczne ciemne (Dunkel Weizen), z polskich produktów piłem Okocim i Frater, bez rewelacji może, ale fajnie, że w ogóle jest jakiś ruch w tym temacie.