Ani słowa o meczu Polski z Hiszpanią? Hm...
To może zacznę. Nie spodziewałem się takiego wyniku, ale nie da się ukryć, że w wielu sytuacjach Polakom po prostu dopisało szczęście. Hiszpanie, starym zwyczajem Hiszpanów, chcieli wejść z piłką do bramki. To nie przynosiło im nigdy sukcesów, więc i wczoraj, przy tak zdeterminowanej obronie, nie mogło przynieść sukcesu. Polacy wywalczyli co mogli, choć, być może, przy odrobinie zimnej krwi, mogliby wywalczyć więcej. Ale nie wyciągam z tego długoterminowych wniosków. Następny mecz będzie naszym być, albo nie być. Jednorazowy zryw może być zaprzepaszczony już za kilka dni. Ze Szwecją tak, czy inaczej trzeba będzie wygrać, a to może być zadanie ponad siły Polaków, których na pewno wiele kosztował mecz z Hiszpanią. Zobaczymy. Pytanie zostaje jedno, dlaczego nie mogliśmy zagrać tak ze Słowacją?