Pamiętam jak zawsze po szkole z kumplami graliśmy w piłkę , później do domu , jak ktoś miał to grał w Contre i inne gierki.
Jeżeli w domu nic do roboty nie było to się człowiek włóczył ze swoją paczką , nadchodził wieczór to szliśmy na boisko i graliśmy.
No i tak mniej więcej spędzało się dzień.
Oczywiście nie wszystkie , bywało tak , że po szkole byłem cały czas w domu ale ogólnie lata kiedy byłem w podstawówce wspominam bardzo dobrze.
Beztroskie , nie przejmowałem się przyszłością , nie myślałem nawet o niej , nie było tyle problemów co teraz
