Równie dobrze nadawałoby się w humor, ale wrzucę tutaj:
Miałem już dzisiaj nic nie pisać ale się wkurwiłem jak nigdy!
Muszę odreagować. Sorry za błędy i ogólny chaos, ale mam to w dupie.
Niech to c**j strzeli, jebany dr Oetker! No co mnie k***a podkusiło,
żeby kupić budyń z tej zajebanej firmy? Siedziałem sobie w domu,
czytałem to i tamto, aż mnie nagle złapała ochota na budyń.
A z pięć lat już tego gówna nie jadłem. No i się wziąłem ubrałem,
pobiegłem do sklepu. Poproszę budyń.
Proszę.Dziękuję.
Szybki powrót do domu.
Na opakowaniu napisane, że gotować mleko, potem wsypać, bla, bla, bla.
Zrobiłem jak kazali. I co? I wyszło mi kakao!
Rzadkie jak sraczka. Tego się nie da jeść. Jak te pieprzone chamy
mogą nazywać to coś budyniem i jeszcze chwalić się nową recepturą?
Mam tego dość. Dość jebanej demokracji,kapitalizmu i całego tego ścierwa, które weszło do nas po 1989.
Chce takich budyniów jak za komuny! W brzydkich opakowaniach, ale gęstych z takimi
wkurwiającymi grudkami! I kisieli też chcę!
Niedawno na własne oczy widziałem jak moja znajoma PIŁA kisiel! Jak k***a można pić kisiel?
Czy nasze dzieci już nie będą pamiętały, że to należy wyjadać łyżeczką,
do której wszystko się lepi i na koniec trzeba oblizać?
Kto mi zabrał szklane litrowe butelki z coca colą? Komu one przeszkadzały?
I mleko w butelkach i śmietana, które kwaśniały bo były prawdziwe!
A teraz po tygodniu stania na kaloryferze
dalej jest "świeże" - co to k***a za mleko?
A dzieci myślą, że to mleczarnia mleko daje a krowa jest fioletowa.
A te butelki takie fajne kapsle miały, skoble do strzelania w dupę się z nich robiło!...
A gumki się z szelek wyciągało.
Gdzie teraz takie szelki?
Dlaczego teraz nawet wafelki prince polo są w tych
cudnych opakowaniach zachowujących świeżość przez pięćset lat?
Ja chce wafelków w sreberkach! I nie tylko prince polo ale i Mulatków!
Jaki dziad skurwił się zachodnią technologią, dzięki której
teraz wszystkie cukierki rozpływają się w ustach, a nie tak jak
kiedyś, trzeba je gryźć było, tak normalnie jak ludzie!?
No pytam się, no!
******ę mieć do wyboru setki rodzajów lodów i nie móc zdecydować się, na jaki mam ochotę!
Kiedyś były tylko bambino w czekoladzie i wszyscy byli zadowoleni,
a jak rzucili casatte to ustawiała się kolejka na pół kilometra.
Czy ktoś pamięta jak smakuje prawdziwa bułka?
Nie, k***a, nie tak jak w waszych pierdolonych sklepach,
napompowane powietrzem kruche gówna.
Prawdziwe bułki są twardawe, wyraziste w smaku,a najlepiej z
prawdziwym masłem, które wyjęte z lodówki jest niemożliwe do rozsmarowania!
O margarynie za komuny można było tylko pomarzyć, a jak była, to taka ******, chyba Palma się nazywała.
Wielkie p*********e koncerny wyjebały na amen z rynku moją ukochaną oranżadę,
którą za młodu gasiłem pragnienie, a mordę przez pięć godzin miałem czerwoną.
I jej młodszą siostrę -oranżadkę w proszku, której nikt nigdy nie rozpuszczał w wodzie,
bo służyła do wyjadania oblizanym palcem.
Nawet ukochane parówki mi zajebali, dziś już nierobi się takich dobrych jak kiedyś...
W telewizji dwa kanały, na każdym nic do oglądania.
Teraz mamy sto kanałów i też nic nie ma.
Możemy wpierdalać pomarańcze, banany i mandarynki,
a kiedyś jak przyszedłeś z czymś takim do szkoły, to cię szefem nazywali.
Fast foodów też nie było i każdy żywił się w drewnianych budach
i żarliśmy z aluminiowych talerzy i jakoś nikt sraczki nie dostał,
a śmieci wokoło nie było, bo nie było zasranych jednorazówek.
A jak chcieliśmy Ameryki to żywiliśmy się zapiekankami z serem i pieczarkami
i hod-dogami nabijanymi na metalowe pale.
Buła, parówa, musztarda! Nic więcej do szczęścia nie potrzebowaliśmy.
sp*******j zasrana Ameryko. A taką k***a miałem ochotę na budyń.....