Nie wiem dlaczego ale zawsze dażyłem Denver Nuggets z sympatią.Jest to taki uśpiony faworyt,drużyna posiada nieograniczone możliwości ofensywne bo która drużyna posiada trzech(Iverson,Anthony,JR Smith) graczy którzy mogą zdobywać w każdym meczu ponad 40 pkt???Nie ma takiej drugiej ekipy.....drużyna na papierze nie ustępuje nikomu z czołówki na zachodzie a mimo to nie odnosi sukcesów, nie wygrywa tylu meczy do jakich potencjałem jest predysponowana.Co jest powodem???Moim zdaniem słaba obrona, często się gubią i tracą po 120 pkt a tak mistrzostwa nikt nie wygra.Odszedł Marcus Camby jedyny prawdziwy defensor w tej ekipie co nie poprawia sytuacji.Mnie osobiście troszeczkę rozczarowuje Carmelo Anthony który nie jest takim liderem na jakiego ta drużyna liczy, brakuje mu tej charyzmy jaką ma LeBron James.Brakuje też lepszego zbilansowania w tej ekipie jest dużo świetnych strzelców jak Iverson,Anthony,JR.Smith,Kleiza, ale za mało ludzi od czarnej roboty tak zwanych zadaniowców,walczaków.George Karl widzi ten problem i latem sprowadził dwóch takich w osobach Rubensa Pattersona i Ronaldo Balkamana.Zwłasza warto zwrócić uwagę na tego drugiego świetny silny bardzo dobry obrońca, będą mieć bryłki sporo pożytku z niego.Sporą niespodziankę na plus może zrobić Nene najbardziej niedoceniany gracz Nuggets.Jeżeli George Karl wreszcie poprawi defensywę i Carmelo Anthony pokaże prawdziwy charakter lidera to mogą liczyć się w walce o tytuł.