NighTrain Station Guns N' Roses
Inne => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: Zqyx w Listopada 18, 2009, 10:02:34 pm
-
Dajecie? Dostajecie?
W jakiej wysokości i za co ? :P ;)
Jakie w ogóle jest wasze zdanie na ich temat?
-
10% w restauracjach... w zasadzie tylko tam daje... w innych miejsca nie... :)
nie dostaje, w mojej branzy sie dostaje prezenty a nie napiwki :D
-
Zależy od osoby. Jeśli ktoś jest miły to zazwyczaj zostawiam. Nie są to jakieś oszałamiające kwoty, bo np. 2-3 zł. Jeśli resztę wyda tak, że nie mam drobnych, albo jest to np 5 zł., to raczej nie zdarzyło mi się abym coś zostawił. Denerwuje mnie natomiast fakt, że czasem przy wydawaniu reszty sami sobie zabierają jakieś drobne.
-
Gdzieś czytałem, że wypada dawać napiwek 12% kwoty :P Rzadko daję, bo rzadko spotykam się z miłą obsługą.
-
a ja spotykam się często z miłą obsługą, bo najczęściej ja pierwszy uderzam z wielkim bananem na twarzy :P Ale napiwków nie daję, nie mam kasy :'(
-
Grzon : w tym szaleństwie jest metoda :P ale nie zawsze działa :'( :P
-
zeby nie dawac napiwków zawsze mozna płacić kartą :D
-
Ja zawsze staram się zostawiać co najmniej 5 zł, ale nie zostawiam ludziom, którzy nie starają się.
-
jak jest miło - 10%, jak jest przyzwoicie - 5 pln, jak jest do dupy - "Albert, wychodzimy".
-
10%, zawsze zostawiam, zawsze zostaję miło obsłużona (damn it! :P ;)) Jak obsługuje pan i jest przystojny przyjaciółka dorzuca 5 zł :D
-
Ja zostawiam napiwki ale nie wszędzie i nie zawsze. Np. idąc na piwo/drinka do lepszego lokalu zostawiam zazwyczaj koło 3 zł (zależy też ile mam drobnych). Dlatego nie trzymam się zasady 'ile procent'. Czasem zostawię coś gościowi w taxi - ale też nie zawsze bo oni są cwani :)
-
Napiwki daje tylko przystojnym mezczyznom
-
Wydaje mi sie normalnym dawanie napiwkow w reastauracji. Sa one w moim przypadku najczesciej w wysokosci od 2-5zl, badz zaokragleniem kwoty do okraglej sumy :) Czekanie na wydawanie przez kelnera drobniakow, a uwierzcie mi, ze ludzie potarfia czekac nawet na 70 gr, jest zwyczajnym nietaktem. Zgodze sie takze z przedmowcami, ze wysokosc napiwkow czesto zalezy od jakosci obslugi, ale to oczywistosc.
Taksowkarzom nie daje napiwkow, mimo ze korzystam z ich uslug dosyc czesto :D
-
Rzadko miewam okazje do dawania napiwków. Nie bywam w restauracjach, nie jeżdżę taksówkami, po prostu nie mam ku temu okazji. Częściej dostaję je w pracy za dobrą obsługę, albo za coś, co nie należy do moich obowiązków, za jakąś tam pomoc. Nie lubię przyjmować pieniędzy i nie chcę, z reguły kończy się na wręczeniu czteropaka piwa, flaszki wódki, pudełka czekoladek itp. Ostatnio kumpel dostał...fiolkę z trawką :).
-
Dajecie napiwki,jak Wam pizzę do domu przywiozą,czy raczej nie?
-
Aaaa... zapomniałem, przypomniałeś mi, jednak daję napiwki, właśnie za pizze, chociaż ostatnio nie jadam. Ale jak zamawiam, to zawsze daje :).
-
W restauracjach przeważnie daję około 10% (chyba, że kelner/ka olewa mnie i mój stolik). Jak zamawiam do domu jedzenie (pizza, chinol i.t.p.) to daje 2 zeta lub końcówkę. Zostawiam też napiwek u fryzjera i to 25% :lol: Chodzę do jednego od kilku lat, strzyżenie kosztuje 20 zeta, więc 5 mu zostawiam.
-
Aaaa... zapomniałem, przypomniałeś mi, jednak daję napiwki, właśnie za pizze, chociaż ostatnio nie jadam. Ale jak zamawiam, to zawsze daje :).
Jak duże ? :) Wydaje mi się,że za pizzę przyniesioną do domu ludzie raczej dają,ale nie wiem.
Ja w restauracjach nie bywam,taksówkami też raczej nie jeżdżę,więc chyba oszczędny jestem :P
-
A to różnie bywa. Zwykle pizze zamawiam jak siedzimy z kumplami przy piwku lub wódeczce i czekając na pizze omawiamy ile dajem. Zależy to od czasu dostarczenia pizzy (a tu dodam, że nasza pizzeria nigdy się jeszcze nie spóźniła) i zasobności naszych portfeli. Zwykle zaokrąglamy do pełnej kwoty w góre, czyli czasem nawet 9,5 zł ;). Cholera, chyba rozgryzli nasz system i dlatego nam takie ceny robia typu 30,5 zł ;) :D.
-
Bogato :D
-
No bogato. Ja za pizze też zaokrąglam, ale dla mnie liczba 5 tez jest "okrągła" :)
To proste, przecież 5 zł jest okrągłe :P