Autor Wątek: Najgłupsza zabawa w dzieciństwie  (Przeczytany 15901 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gnatek

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Atittude
  • *****
  • Wiadomości: 1600
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +289
Najgłupsza zabawa w dzieciństwie
« dnia: Września 30, 2010, 10:09:08 pm »
0
Forum ostatnio ledwo zipie, więc wlejmy w nie trochę życia. A przy okazji będzie też kupa śmiechu :) . Temat jak na Joe Monster, opisujemy tutaj najśmieszniejsze / najgłupsze / najbardziej harcore'owe zabawy w jakie bawiliśmy się w szkole i na podwórku

Kiedy jeszcze na moim osiedlu był plac zabaw, to bawiliśmy się w "kto dalej skoczy z huśtawki". Po prostu stawaliśmy na huśtawce, bujaliśmy ją najwyżej jak się dało i skok. Ale z czasem nam się to znudziło i zmodyfikowaliśmy to lekko - skakaliśmy do tyłu . Ja np. jak skoczyłem to wylądowałem centralnie na brzuchu, inni podobnie, inni elegancko bili kolejne rekordy. Ale jeden z kolegów, nie wiem jak to zrobił, wylądował na plecach. Do dzisiaj mam z tego ubaw jak sobie przypomnę :D

W podstawówce na przerwach graliśmy w nogę, ale nie zwykłą piłką, tylko taką, którą robiliśmy z kartek na lekcji. Każdy wyrywał po prostu 2 - 3 kartki z zeszytu i dawał jednemu chłopakowi, który potem robił z tego kulkę i kleił taśmą. Potem na korytarzu był mecz. Zazwyczaj piłkę zabierali nam nauczyciele, ale raz podpieprzyli nam ją starsi, z gimnazjum, na dodatek była to klasa, do której chodziła tzw. 'szkolna elita' . My jednak nie daliśmy za wygraną i chcieliśmy tą piłkę odzyskać. Oni powiedzieli, że jak wygramy z nimi mecz, to nam ją oddadzą. Z tym, że mecz nie miał być w nogę, a w rugby. Nie muszę chyba mówić, że ten 'mecz' zamienił się w regularną napierdalankę :)

Kiedyś jeździłem z rodzicami do małego miasteczka na Podlasie na wakacje. Poznałem tam kilku chłopaków, z którymi lubiliśmy bawić się w różne rzeczy. Naszą ulubioną były rzuty jajkami w jadące samochody. Staliśmy na starym opuszczonym dworcu i jak jechał jakiś nieznany samochód, to sru! Leciało czasem i w taką furę 6 jaj na raz :D . Dworzec (a raczej stacja kolejowa) znajdował się w takiej odległości od ulicy, że nikt nie miał szans nas z samochodu wypatrzyć, no i najważniejsze, zawsze zdążyliśmy uciec.

Z tymi samymi kolegami lubiliśmy też bawić się w chowanego w czterogwiazdkowym hotelu, który w tym miasteczku się znajdował. Wchodziliśmy tylnym wejściem, które zawsze było otwarte i którego nikt nigdy nie pilnował. Potem rozbiegaliśmy się na różne piętra, a jeden z nas szukał reszty. Któregoś razu ktoś schował się w jakimś pokoju hotelowym, został złapany przez ochroniarza i zabawy się skończyły. Proponuje nie meldować się następnym razem w hotelach czterogwiazdkowych w Polsce, bo zabezpieczenia są tam gówniane :)

guest2646

  • Gość
Odp: Najgłupsza zabawa w dzieciństwie
« Odpowiedź #1 dnia: Października 01, 2010, 02:26:06 pm »
0
U mnie na podwórku też była zabawa "Kto dalej skoczy z huśtawki". Widać jest popularna. :D Graliśmy jeszce w tzw. "Nawalankę", czyli braliśmy piłkę i kopaliśmy się nią w kogo popadnie.  :D W szkole była też zabawa w "Wirusa HIV", czyli po prostu w berka ze zmienioną nazwą. ;)

Offline Sweet_Child

  • Right Next Door To Hell
  • ***
  • Wiadomości: 326
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: 0
Odp: Najgłupsza zabawa w dzieciństwie
« Odpowiedź #2 dnia: Października 01, 2010, 02:43:06 pm »
0
Haha też bawiłam się "Kto dalej skoczy z huśtawki" :D Hmm pamiętam jeszcze jak w podstawówce całą moja klasa grała w "prince polo" (nawet nie wiem skąd wzięła się ta nazwa). Grał polegała na tym, że wszyscy stają w kółku i każdy po kolei skakał na stopę jakieś osoby, jeśli ta osoba nie odskoczyła i została nadepnięta odpadała z gry...wiem, wiem bez sensu, ale wtedy to była największa frajda na przerwach :D
A i jeszcze kiedyś na placu zabaw bawiliśmy się, że wszyscy wsiadali na karuzele (ok.15 dzieciaków) i jeden z nas kręcił (nikt nie chciał tego robić, więc kręcił ten, który przegrywał w "papier, kamień, nożyce"). Haha przegrana osoba musiała rozkręcić nas do granic możliwości (wszyscy wtedy piszczeli, a nawet dochodziło do wydalenia wcześniej zjedzonego obiadu ;/ ), a później szybko uciec...niestety ucieczka zawsze kończyła się tragedia, bo zawsze ktoś obrywał z rozpędzonej karuzeli (jedna dziewczyna nawet rozbiła sobie głowę, auć).

Springsteen

  • Gość
Odp: Najgłupsza zabawa w dzieciństwie
« Odpowiedź #3 dnia: Października 02, 2010, 05:09:42 pm »
0
Owijanie się folią i wtaczanie się do kupy nie/świeżego obornika . Szczyt zabawy.   :rolleyes:

Offline Ivellios

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1913
  • Płeć: Mężczyzna
  • Paranormalium.PL
  • Respect: +399
    • Paranormalium - Portal Zjawisk Paranormalnych
Odp: Najgłupsza zabawa w dzieciństwie
« Odpowiedź #4 dnia: Października 03, 2010, 02:18:32 pm »
0
U mnie szczytem zabawy było w podstawówce grupowe przyciskanie się do ściany, kto wypadł to szedł na koniec i przyciskał pozostałych :P

Offline eXtreme

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1917
  • Płeć: Mężczyzna
  • sick love never dies!
  • Respect: +218
Odp: Najgłupsza zabawa w dzieciństwie
« Odpowiedź #5 dnia: Października 03, 2010, 02:29:08 pm »
0
W podstawówce na przerwach graliśmy w nogę, ale nie zwykłą piłką, tylko taką, którą robiliśmy z kartek na lekcji. Każdy wyrywał po prostu 2 - 3 kartki z zeszytu i dawał jednemu chłopakowi, który potem robił z tego kulkę i kleił taśmą. Potem na korytarzu był mecz. Zazwyczaj piłkę zabierali nam nauczyciele

To samo było i u mnie w szkole :P

Acha, no i na w-fie wszyscy chłopacy upychaliśmy się w takim małym kibelku. Za każdym razem wchodziło nas coraz więcej, ostatecznie doszło do ok. 20 osób jeśli dobrze pamiętam :D

Offline slasherr

  • Zasłużeni
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 3776
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +1063
Odp: Najgłupsza zabawa w dzieciństwie
« Odpowiedź #6 dnia: Października 03, 2010, 02:41:55 pm »
0
Hmm u mnie grało się na przerwach korkiem od butelki, z głupszych zabaw to nie wiem, może granie w rugby w klasie takim woreczkiem z kuleczkami czy kukurydzą czy czymś tam jeszcze :P

Offline JackW

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1175
  • Respect: +52
    • Poznaj Republikę Czeską
Odp: Najgłupsza zabawa w dzieciństwie
« Odpowiedź #7 dnia: Października 03, 2010, 02:45:17 pm »
0
kanapka - wywracało się kogoś i wszyscy skakali na kupę
rzucanie przez okno workami z wodą
zdjęcie - bierzesz piłkę i kopiesz w kogoś z całej siły z bliska
To tak na szybko, dużo głupot się robiło więc pewnie z czasem sobie przypomnę coś jeszcze ;)
2006, 2010, 2012, 2016, 2017, 2018

Offline Gnatek

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Atittude
  • *****
  • Wiadomości: 1600
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +289
Odp: Najgłupsza zabawa w dzieciństwie
« Odpowiedź #8 dnia: Października 03, 2010, 03:20:02 pm »
0
Przypomniała mi się jeszcze jedna zabawa - w podstawówce zdarzało się, że na przerwach ktoś był wrzucany do damskiego kibla. Z czasem dziewczynom ta zabawa też się spodobała i jak któryś chłopak przechodził obok to one po prostu go tam wciągały i zamykały w środku. Raz postanowiliśmy zrobić akcję ratunkową, i jak nieszczęśnik został zaciągnięty do łazienki, ruszyliśmy mu pomóc :D . Razem z jednym kolegą udało nam się przebić przez kordon wściekłych bab i trafiliśmy do pomieszczenie, gdzie ten zaciągnięty się znajdował. Dziewczyny okazały się silniejsze niż przypuszczaliśmy i we trójkę nie daliśmy rady otworzyć drzwi. W końcu wkurzyliśmy się nie na żarty i po prostu te drzwi wyważyliśmy. Skończyło się to płaczem dziewczyn w pokoju pani pedagog i wina jak zwykle spadła na nas :) .

Offline mafioso

  • Marketing
  • Street of dreams
  • *******
  • Wiadomości: 12096
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +2233
    • As Koncertowy
Odp: Najgłupsza zabawa w dzieciństwie
« Odpowiedź #9 dnia: Października 03, 2010, 03:58:00 pm »
0
My w szkole dla zakładu wyrzucaliśmy kwiatki w doniczkach za okno. Poza tym często się zdarzyło łazić po dachach czy to szkoły czy bloków na podwórku.
Z tym zamykaniem to u nas było podobnie, kiedyś w szatni od WF-u zamknęliśmy kolegę jednocześnie trzymając drzwi od zewnątrz. Ten kolega był większy i silniejszy od pozostałych, dlatego jak się wkurzył to wyszedł razem z drzwiami wyrywając je z framugi - nie daliśmy mu rady :)

Offline Roxy

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2897
  • Płeć: Kobieta
  • ?
  • Respect: +4
Odp: Najgłupsza zabawa w dzieciństwie
« Odpowiedź #10 dnia: Lutego 07, 2011, 09:16:49 pm »
0
Moja najgłupsza zabawa z dzieciństwa, to lezenie plackiem na trawie, głową do ziemi, bez ruchu i kto najdłuzej wytrzyma. Mieliśmy wtedy po 6-7 lat i nie pamiętam za dobrze cóż to za ideały nam przyświecały, czy to było coś wzniosłego czy zwykła głupawka, ale i tak było fajnie.

Offline owsik

  • magister guns n'roses
  • One In A Million
  • *********
  • Wiadomości: 6429
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +866
Odp: Najgłupsza zabawa w dzieciństwie
« Odpowiedź #11 dnia: Lutego 07, 2011, 09:25:58 pm »
0
Ehh... chciałbym powiedzieć, że "słoneczko", ale cóż nie te czasy. Moja najgłupsza zabawą było chowanie (w podstawówce) mioteł sprzątaczkom.
"Co ludzie powiedzą" sezon drugi, odcinek piąty
;)

Offline mslazek

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 515
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +7
Odp: Najgłupsza zabawa w dzieciństwie
« Odpowiedź #12 dnia: Lutego 08, 2011, 07:17:36 am »
0
Moja zabawa z bardzo wczesnego dzieciństwa trochę przypomina tą wspomnianą przez Roxy. Nazywaliśmy to "śpiące niedźwiedzie" i polegało na tym, że udawaliśmy, że śpimy.  Generalnie chodziło o to, żeby mieć nas z głowy.  :D

Offline Roxy

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2897
  • Płeć: Kobieta
  • ?
  • Respect: +4
Odp: Najgłupsza zabawa w dzieciństwie
« Odpowiedź #13 dnia: Lutego 08, 2011, 07:35:28 am »
0
Ale wy też się przy tym dobrze bawiliscie, czy tylko rodzice? :D

Offline sroka1994

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 121
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: 0
Odp: Najgłupsza zabawa w dzieciństwie
« Odpowiedź #14 dnia: Lutego 08, 2011, 08:22:43 pm »
0
wylewanie sprzątaczkom wody na korytarzu w podstawówce :D coś koło 1-2 klasy :D
Sex, drugs n' Rock N' Roll!

 

Foto-zabawa

Zaczęty przez Shivel

Odpowiedzi: 864
Wyświetleń: 175997
Ostatnia wiadomość Lutego 25, 2008, 01:00:20 am
wysłana przez Nope