NighTrain Station Guns N' Roses
Inne => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: mafioso w Lutego 05, 2017, 07:07:12 pm
-
Popełniłem spory tekst na temat swoich ulubionych płyt za poprzedni rok. Zachęcam do czytania i do pisania swoich propozycji i podsumowań.
http://www.as85.ubf.pl/readarticle.php?article_id=4
-
Podoba mi się to podsumowanie. Jest tu kilka fajnych płyt, które są również odzwierciedleniem moich gustów. Chodzi dokładnie o płyty: Eric Clapton – I Still Do, Jan Bo. - Kawa i Dym, Cugowscy - Zaklęty Krąg, The Rolling Stones - Blue and Lonsome.
Ja boję się, że gdybym zrobił moje podsumowanie to głównie byłby to blues. Niestety w rocku czy nawet jazzie, aż tak bardzo już teraz nie siedzę.
-
Wow. Dużo ciekawostek. Na razie tylko przeleciałem, poczytam dokładniej jak będę wracał z roboty. Ogólnie to dużo polskiej muzy słuchasz Panie Mafi.
-
Staram się tak pół na pół. Polskie zespoły są tańsze w wersji koncertowej a pobawić się można równie dobrze. Jest tylko taki problem, że nie ma świeżej krwi, słucham głównie starych dinozaurów, którzy zaczynali max na poczatku lat 90. Później to tylko Chemia zwróciła moją uwagę.
-
Ja to jestem strasznie do tyłu ze wszystkim i niestety nie mogę zrobić żadnego podsumowania, bo jeśli coś "odkrywam" to jest to coś starego i rzadko kiedy trafia się coś wydanego w roku bieżącym, chyba ze jest to artysta, na którego nowy materiał czekam.
Chyba jedynie z Organkiem jestem na bieżąco, no ale w domu mi się wielka fanka wyhodowała jakieś dwa lata temu :P
Skorzystam z Twojego artykułu, żeby nadrobić braki :)
-
Po tym tekście też można dojść do jeszcze jednego wniosku: nie zawsze trzeba znać zespół, żeby słuchać jego n-tą z kolei płytę :P
-
Zszokowany byłem wysokim miejscem u Ciebie płyty HEY.
-
Bardzo ciekawe podsumowanie. Przesłuchałem mało płyt wydanych w 2016 roku, ale od siebie dorzuciłbym jeszcze The Serenity Of Suffering Korna. Jeszcze na wiosnę słuchałem Korna przed ich koncertem w Polsce i kompletnie mnie nie ujął, a wszystko zmieniło się właśnie przez ich nowe wydawnictwo i teraz nie mogę odpuścić koncertu w marcu :) Zainteresowałeś mnie tą płytą The Cult i chyba się za nią zabiorę.
-
Zszokowany byłem wysokim miejscem u Ciebie płyty HEY.
Dobra płyta to i wysoko w rankingu ;-) Przynajmniej jest to przystępniejsze dla takich prostych ludzi ja, o wiele bardziej niż piosenka o locie pszczoły nad tymiankiem :-D Szkoda, że jakoś nie mogę się wybrać na ich koncert od 2012 roku, może teraz w marcu mi się uda.
-
ja to sie zatrzymalem na piosence o klepaniu sie po brzuchu... i jakos nie zaluje
-
Dobra płyta to i wysoko w rankingu ;-) Przynajmniej jest to przystępniejsze dla takich prostych ludzi ja, o wiele bardziej niż piosenka o locie pszczoły nad tymiankiem :-D Szkoda, że jakoś nie mogę się wybrać na ich koncert od 2012 roku, może teraz w marcu mi się uda.
ja byłem ostatnio na Hey w Krakowie (trzeci raz ich widziałem na żywo), dobre widowisko, dobry kontakt z publiką... i fajna setlista - najpierw zagrali 5-6 numerów z nowej płyty, a potem Kasia (Państwo Kochani, co to za cudowna Kobieta jest) oznajmiła, że na tym skończymy i teraz będą walić stare hity. No i walili. Petarda :)