NighTrain Station Guns N' Roses
Inne => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: ville w Marca 12, 2007, 06:03:42 pm
-
Temat o miejscowości, w której mieszkamy, z której pochodzimy.
Czy lubimy swoje miasto? Czy może nie? I dlaczego? Co jest fajne a co nie? Gdzie chcielibyśmy mieszkać?
-
mieszkam w tłuszczu(świetna nazwa wiem :]) pod Warszawą :P jest tu nudno ale co mi tam :P a uczę się w Wołominie... o którym jest teraz ciut głośno.
-
moje miasto, zwane Mysłowicami to nędzna dziura, która kiedyś miała szanse stać sie zamiast Katowic głównym śląskim miastem (Katowice były wtedy jeszcze wsią...) niestety, z powodu położenia oraz debilnych władz (takowe pozostały nam do dziś...) szansa ta została zaprzepaszczona... i teraz moje miasto jest jednym z setek takich samych miast, z takimi samymi ludźmi zaślepionymi sieczką mediów, których myśli krążą wokół ułudnych rozrywek i dóbr...
będę szczęśliwy kiedy opuszczę ten padół...
-
Wszyscy moi znajomi i przyjaciele wiedzą, że jestem absolutną lokalną patriotką ;) Kocham moje miasto, jestem szczęśliwa, że urodziłam się, wychowałam i mieszkam w Warszawie :) Uwielbiam miejski zgiełk, ruch na ulicach w godzinach szczytu, to, że wszystko jest na wyciągnięcie ręki - kina, sklepy, knajpy, parki, lekarze, itp. ;) A przede wszystkim kocham anonimowość, jaką daje duże miasto B)
I jest tylko jedno miejsce na świecie, do którego mogłabym się stąd wyprowadzić - Nowy Jork :)
-
a ja mieszkam w Poznaniu. Mimo halasu, ludzi wiecznie gdzies sie spieszacych, samochodow i typowego 'miejskiego zapachu' itp.. to uwielbiam swoje miasto.. Zwlaszcza noca - a to dlatego ze wtedy jest tak hm.. spokojnie. Uwielbiam lazic po Poznaniu wieczorami. Zwlaszcza na Stary Rynek, gdzie jest fajny klimat - no i sporo pubow 'do zwiedzenia' :D Latem czesto laze ze znajomymi nad Malte, lub nad Warte wypic jakies piwo czy cos.. Czasem na gorczyn na tory :P Mam duzo wspanialych wspomnien zwiazanych z tym miejscem..
[img]http://www.travellerspoint.com/photos/72812/Poznan%2025.jpg\' border=\'0\' alt=\'grafika zapastowana przez użytkownika\' /]
-
Ja mieszkam w Zielonej Górze, spokojne raczej nieduże miasto, sympatyczne i ładne oczywiście ze Speedwayem na czele :D
-
Mi tam moje miasto - Łódź, bardzo się podoba i bardzo je kocham. Podobnie jak Moonsun chyba jestem lokalnym patriotą. Mimo, iż Łódź jest brudna i w większości szara, mimo, iż może władze innych miast dbają bardziej o ich rozwój, to ja nie wyobrażam sobie mieszkania w innym mieście. Przynajmniej na dzień dzisiejszy.
-
Ja pomieszkuję w Warszawie od 16 lat i musze przyznać że kocham Warszawę mimo że jest brudna, szara, paskudna i monotonna. I chyba także mogę się uznać za lokalnego patriotę Woli (na któej mieszkam), Mokotowa (na którym trenuję) i ogólnie calutkiej Warszawy. Nie mogę znieść jednego - jak ludzie wywalają śmieci na chodnik <_<
-
Moonsun - lubisz duże miasta? Czyli w moim byś nie wytrzymała ;)
Ja mieszkam w województwie świętokrzyskim, w małej mieścinie - 7 tysięcy mieszkańców. Choć często narzekam, że tu jest brzydko i nic się nie dzieje (ale to akurat prawda :P), to ja również mogę powiedzieć, że jestem lokalną patriotką :) Jestem przywiązana do mojej miejscowości.
Zawsze, gdy widzę tabliczkę z nazwą mojego miasta - czyli kiedy jestem w podróży i wracam z niej - ogarnia mnie taki spokój, bo jestem w domu :)
Teraz moje miasto to zwykłe zadupie, gdzie mu do świetności, jaką miał kilkaset lat temu. Ale i tak trudno będzie mi je opuścić i pójść na studia. Tu się urodziłam, tu się wychowałam, tu mieszkam :)
[img]http://summers.w.interia.pl/tlo/mapa_opatow.gif\' border=\'0\' alt=\'grafika zapastowana przez użytkownika\' /]
-
Ja mieszkam w Katowicach ani to piękne ani atrakcyjnie ale za to śmierdzące miasto :P. Z chęcią zamieszkała bym gdzie indziej no ale cóż narazie nie ma na to szans
-
ja mieszkam w Kielcach i kocham moje miasto.
macie tu dialog ktory sam stworzylem dla potrzeb uczelni:
-Elo ziom, nawijają mi tu na mojej wichurze ze w tych waszych Kielcach jakieś zagrzebiste zajawki macie. Bo?
-Bo dla przykładu arenę do gały mamy, najbardziej dżezi w całej Peel. Prawie 50 dużych baniek za nią dali. Unia się sciepnęła to i jest. No i skład mamy w pierwszej lidze –grają taką gałę, że gały wychodzą z orbit, czujesz?
-To nawijaj mi o nim jeszcze.
-Stary, jest tak jak chciały te UEFY i inne. Trendi jeśli biega o budownictwo. Piętnaście i połowa tauzena naszych wejdzie. Kontrola na brameczkach z kompów. Full dach, 2 pięterka, grzana murawka, cudo, ziom.
-Dla sportu jeszcze coś jest u was, bo mnie to jara.
-Ba. Hala sportowa za 27 dużych baniek. We wszystko tam można pocinać: gała, siata, kosz, ręka, tenis. Plus bieżnia, monitoring, klima, 4200 ludu jak się upcha to wlezie. Gra tam pięciokrotny majster Peel w szczypiorniaka.
-Oki, a poza sportem?
-Festiwale np. organki, gitary, jazziki. 4 kina, w tym Kinopleksik na 1600 publiki. 4 teatrzyki np. Żeromski stoi od 45 er. Kaceka, Wudeka, Deeste, Wubeel – to nie składy hiphopowe tylko kultury centra. 2 gazety, samodzielny oddział Tiwi, 6 radyjek.
-A dojechać do was jak?
-Krajowe: 7, 73, 74, wojewódzkie: 45, 61, 62, 64, 86 –wszystko z siódemką z przodu. Kolej hula, a pod grodem mają aeroport stawiać.
-A po Kielcach oprócz z buta?
-Masz 54 linii autobusowych, ze 160 załogowców na kursach. 750 taryf. Jakiś też pomysł jest na tramwaje. Ale stary najlepszy mamy dworzec PKS, UFO gotowe do startu.
-Zajebioza. Co raz bardziej mi się tu u was podoba. I sport i kulturka. A na zakupy gdzie?
-Makro, Real, Tesco, Obi, Nomi, MediaMarkt, Castorama. Wybór ziom. No i Sienkiewka, królewski trakt na centrum, musisz tam uderzyć, remoncik jaki odwalili.
-Jak luz miejsce to i się pewnie ktoś tu urodził znany, jakieś selebryty.
-Ba. Artwiński, Dygasiński, Herling-Grudziński, Olbiński, Poniedzielski, Staszic, księżulo Ściegienny, Żeromski, Gołas, Sznuk, żona Waltera, Braun, Klicki, Sołowow.
-A z rymujących/śpiewających?
-KASA, Liroy, Piasek.
-No ta, dlatemu Scyzory. Co jeszcze?
-Targi Kielce, po poznańskich drugie.
-Ze staroci co?
-Pałacyk Księżuli Krakowskich, parę kościołów, dworków, klasztor, synagoga. Z muzeów Narodowe, Żeroma jak był mały, Zabawek i m.in. Wsi Kieleckiej, coś dla ciebie ziom.
-Natura?
-Pięć rezerwatów.
-Budy?
-Akademia i Polibuda. Plus niepaństwowe. Wystarczy – ty się dużo nie uczysz.
-Fakt. A ile was jest scyzorów.
-200 i trzy zera. Więc uważaj stary.
-
Kielce lubię, 60 km ode mnie, mam tam połowę rodziny i w ogóle można uznać, że stamtąd w jakiejś części pochodzę :)
DrDrei - bardzo ciekawa rozmowa :) Krótka, ale treściwa, ciekawie zachęcająca do odwiedzenia Kielc :D
-
"Lubię to miasto bo tu się urodziłem
Lubię to miasto bo tu młodość spędziłem
Lubię to miasto bo tutaj szalejemy
Lubię to miasto bo tutaj umrzemy "
"Małe miasto małe sprawy
Mali ludzie, mały świat
Głupie miasto głupie sprawy
Głupi ludzie, głupi świat "
"Dwie ulice jeden gmach
Wszyscy chodzą tu po dziurach
Każdy żyje jak się da "
Wprawdzie KSU śpiewali o Ustrzykach,ale ja to samo mógłbym "zaśpiewać" o moim "mieście" Nazwy nie wspominam,bo nie warto ;)
-
Ja mieszkam w Kwidzynie (nie w Kwidzyniu) w woj. pomorskim ;)
Szczerze mówiąc kocham moje miasteczko, że jest takie małe bo praktycznie się wszyscy znają z widzenia ;) Kocham deptak na którym nudzę się prawie codziennie z mojimi przyjaciółmi...Uwielbiam przesiadywać na jakże "wielkim"naszym stadionie...Ogólnie nie chce i nie opuszczę moich przyjaciół i mojego miasta ponieważ za dużo tu przeżyłam...Nie wyobrażam sobie mieszkać w wielkim mieście ponieważ jestem przyzwyczajona do tego aby dojść w dane miejsce w około 30 min... ;)
Co do innych miast to bardzo podoba mi się Łódź, ale szczerze mówiąc nie chciała bym tam mieszkać...ekhm to chyba tyle ;)
-
mirków-2 metry od wrocławia, pomijając brak autobusów nocnych to jestem happy
-
Zgierz. Miasto graniczące z Łodzią. Prawa miejskie uzyskało duuuuużo wcześniej od Łodzi. Lokalizacja - centrum Polski. Kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców. Prywaciarze, robole, gangsterka (wszyscy najsłynniejsi w regionie wywodzili się ze Zgierza i okolic), alkoholicy (o dużo za dużo), emeryci/renciści i trochę młodzieży. Bloki, stare chałupy i wypasione domy na przedmieściach. Bieda i bogactwo. Kilka kościołów. Mini skatepark pełniący też funkcję pijalki dla moich dawnych kolegów z podstawówki, park ze stawem, dużo "konkretnych" lasów dookoła (jest gdzie jeździć np. rowerem), kąpielisko "Malinka" - "baseny", rowery wodne, kajaki... zimą działa tam wyciąg narciarski chyba jako jeden z niewielu w centrum. "Stacja Nowa Gdynia" - ośrodek dla pasibrzuchów z grubymi portfelami. Kluby sportowe - sztuk dwie. Jest tu szpital wojewódzki - którego okolice zamieszkuję. Zgierz to jedno z najcieplejszych miejsc w Polsce a na pewno w centrum - latem wszędzie pada tylko nie u nas - to nie zawsze jest fajne. :/ Taka polska Kalifornia jest u nas. I pomimo tego że mieszka tu kilkadziesiat tysięcy ludzi - i tak wiadomo prawie wszystko o wszystkich (przynajmniej o tych liczących się w mieście). :) Miasto drogie - ceny wyższe niż w Łodzi - chora sytuacja.
Co było za komuny a już nie ma a było fajne - kino (2), lodowisko (był klub hokejowy), ludzie na ulicach. Dużo ludzi. Teraz to jest jak wymarłe miasto - chwilowo siedzę znowu na kuroniówce i często łażę bez celu po mieście to widzę jak to wyglada.
Da się żyć byle kasa była... Po rozrywki trzeba podjeżdżać do Łodzi która na szczęście blisko jest. Ale Łodzi jako miasta nie lubię choć jeżdżę na trasie Zgierz-Łódź i vice versa już kilkanaście lat. Tak jakoś odpycha.
-
A ja od 4 lat mieszkam w Stołecznym Królewskim Mieście Kraków nad Wisłą :D
Kiedyś mieszkał tu król Zygmunt III Waza, ale ciężko zachorował i lekarz kazał mu się wyprowadzić na wieś, dlatego przeniósł się do Warszawy :D
Uwielbiam to miasto. Centrum kultury, sztuki, edukacji, no i rozrywki. Zresztą przyjedzcie i przekonajcie się sami :D
-
Moonsun - lubisz duże miasta? Czyli w moim byś nie wytrzymała ;)
Bez urazy, ale nie, nie wytrzymałabym i mówię to z pełną świadomością :( Jakiś czas temu, przez 1,5 roku byłam zmuszona mieszkać w niespełna 9-tysięcznej miejscowości podwarszawskiej - niby bliziutko stolicy, prawie przedmieścia, ale ja czułam, jak się duszę, jak ta małomiasteczkowość odbiera mi chęć do życia :ph34r: W końcu powiedziałam dość - w ciągu tygodnia znalazłam mieszkanie do wynajęcia, spakowałam się, wróciłam "do siebie" i od razu poczułam, że żyję :D
-
Moonsun - nie dziwię się, że nie czułaś się tam dobrze. Byłaś przywyczajona do wielkiego miasta.
To podobnie jak ze mną, tylko odwrotnie - od zawsze mieszkałam w tym siedmiotysięcznym miasteczku i nie potrafię sobie wyobrazić, czy będę umiała odnaleźć się w wielkim mieście (za półtora roku na studia, więc to nieuniknione). Boję się, że się zgubię, że stanę na środku i się rozpłaczę, bo nie będę wiedziała, gdzie co jest, jak tam dojechać itp (:P)
Gdy byłam na wakacjach w Kielcach (a gdzie Kielcom do Warszawy) u rodziny, to miałam lekkie opory, by wyjść gdzieś samej. Niby Kielce mniej więcej (ale tylko mniej więcej) znam, ale przerażało mnie to, że - żeby dotrzeć gdzieś - musiałam kupować bilet, wejść do miejskiego autobusu itp. U siebie idę z buta na drugi koniec miasta najwyżej pół godziny ( :ph34r: ).
W dużym mieście ja się chyba zgubię :lol: , będę musiała nosić tabliczkę "jeśli widzisz, że jestem zagubiona i nie wiem, co robić, proszę, odprowadź mnie na ulicę XX. Dziękuję"
-
Ja również jestem wielką entuzjastką Warszawy. Kocham to miasto całym moim małym sercem. Zwłaszcza wieczorami. Jestem typowo miejskim stworzeniem
-
Warszawa. No cóż, cięzki temat. Raz kocham raz nienawidzę. Maksymalnie sie zgadzam z Panną, miasto nocą to jest rewelacja. Chciaż wieś nocą tez ma swoje uroki. Nie zapomnę powrotów z dyskotek, kiedy na wieś jeździłem na wakacje. Ciemno jak w dupie, to czy szło sie drogą rozpoznawało sie po rodzaju nawierzchni pod butami. Albo holowanie mnie, wora przez koleżanki po piachu po kolana.
Jesli miałbym się przeprowadzać wybrałbym jakies nadmorskie miasto. Plaża w zasięgu ręki to kusząca sprawa dla chłopaka z centrum.
Kilkukrotnie miesiące wakacyjne spędziłem w małym miasteczku pod Karlsruhe w Niemczech i mam z tamtąd z*******e wspomnienia. Spokój maksymalny, cisza, wszyscy kulturka, nawet grupy młodzieży jakoś nadzywaczajnie (w porównaniu z polską młodzieżą) spokojne. Wsiadałem na rower i jeździłem gdzie mnie nogi poniosą. Wynajdowanie klimatycznych miejsc to świetna sprawa. Ogólnie lubię nowe miejsca.
Wracając do Warszawy to są to dla mnie klatki i murki, które służyły za knajpy w "latach młodości". Kupa wspomnień a ja sentymentalny jestem. Nie wiem jakbym na dłuższą metę wytrzymał na jakimś zadupiu. U siebie otwieram okno, rozkręcam wzmaka i robię koncerty sąsiadom i przechodniom. Dzisiaj był pierwszy w tym sezonie. :D
-
U siebie otwieram okno, rozkręcam wzmaka i robię koncerty sąsiadom i przechodniom. Dzisiaj był pierwszy w tym sezonie. :D
U mnie na drugi dzień całe miasto wiedziałoby, że córka tych X (tu pada nazwisko) miała jakiś atak szału (bo żeby taką muzykę puszczać, niesłychane, co to za czasy, co to za młodzież...) :P
-
Ville, byłoby jeszcze gorzej. Bo ja grałem. :D
-
Ville, byłoby jeszcze gorzej. Bo ja grałem. :D
Wobec tego nie wyobrażam sobie reakcji moich sąsiadów jak i całego miasta :rolleyes:
-
A ja w sercu mam Poznań (którego nie wyobrażam zamienić na inne miasto albo okolice...) nad którym godzinami potrafię rozmawiać zwłaszcza z Wickermanem ;) Where are you ? :D
-
Ja tam od szesnastu lat mieszkam w Nowym Dworze... Kto tam był choć raz ten wie co to za dziura. Po godzinie 15 nie ma gdzie wyjść, bo wszystkie sklepy zamknięte, a ludziom nie uśmiecha się przesiadywać na obsranej przez ptaki ławce. Jak w każdym mniejszym mieście - ludzie wiedzą tutaj wszystko o wszystkich. Dosłownie. Mam tego "miasta" serdecznie dość
Nigdy nie wybaczę moim rodzicom tego, że wyprowadzili się z Warszawy...
Ale czasem się cieszę pod nosem bo wiem że już niedługo (jakieś 3, 4 lata) będę mieszkał w stolicy. Na razie chodzę tutaj tylko do szkoły i przyjeżdżam praktycznie w każdej wolnej chwili. Kocham to miasto - klimat, widok lewego brzegu nocą od strony Pragi, spacery po Starówce, Parku Praskim i Polu Mokotowskim, jazda na rowerze po Lesie Kabackim, siedzenie na siódmym piętrze w starym, obdrapanym bloku u mojej ciotki na Służewcu i słuchanie szumu przejeżdżających samochodów (to też ma swoją niepowtarzalną atmosferę ), czy przesiadywanie u mojego kolegi na Ursynowie i oglądanie panoramy tejże dzielnicy :). Poza tym mam takie jedno zboczenie - uwielbiam jeździć autobusami i tramwajami miejskimi :D. Wszystko jedno gdzie - byle wsiąść, usiąść przy oknie i jechać. Czasami wchodzę na www.ztm.waw.pl i rozkminiam jak dojechać z jednego miejsca w drugie, a potem wykorzystuje to w praktyce, fajna sprawa. Dzięki temu jeszcze nigdy nie zgubiłem się w Warszawie :).
-
Kędzierzyn- Koźle. Pieprzone zagłębie chemiczne. Z jednej strony potężna fabryka w dzielnicy Azoty, z drugiej potężna fabryka w dzielnicy Blachownia, z trzeciej- koksownia Zdzieszowice (oddalona kilkanaście km, ale i tak wszelakie dymy dochodzą). Nie znoszę tej zafajdanej dziury. Szkoda w ogóle słów... Jedyny plus to..eeee... ta blondynka w okularach ::)
W przyszłości mógłbym mieszkać np we Wrocławiu- mam stamtąd wiele przyjemnych wspomnień z "dzieciństwa". Na starość gdzieś w górach, w Karkonoszach np...
-
Mazurskie Mikołajki. Krajobrazy zapewnione cały rok, jeziora pod nosem, dzika zwierzyna też, ale jak pół świata się wali tu na wakacje...
ale raczej lubię swoją mieścinę :)
-
Weź mnie nie dobijaj... :D
Chociaż, u mnie też jest jezioro, ba, nawet kilka, w tym jedno czyste! : |
-
Ja mieszkam w Swarzędzu-miasto pod Poznaniem (jakieś 10 minut komunikacją miejską). Ale szczerze mówiąc bardziej utożsamiam się ze stolicą Wielkopolski. Tu mieszka większość mojej urodziny, jakby nie patrzeć to tu się urodziłem. Jestem związany z Poznaniem i pewnie jak każdy prawidziwy jestem również z tego dumny, że jestem właśnie z Poznania. Stary Rynek, most, Arena i przede wszystkim miejsce,które jest dla mnie ważne i wyjątkowe-ul.Bułgarska.
-
ja juz tesknie za swoim miastem - rowniez jak przedmowca urodzilam sie w Poznaniu, ale takze tam mieszkam na stale... niestety od 2,5 miesiaca nie widzialam tego miejsca i chcialabym juz wrocic :D Pewnie jak wroce po krotkim czasie bede tesknic za rodzina, ale nie wyobrazam sobie mieszkac na stale gdzies indziej niz wlasnie w Poznaniu... :wub:
-
Mazurskie Mikołajki. Krajobrazy zapewnione cały rok, jeziora pod nosem, dzika zwierzyna też, ale jak pół świata się wali tu na wakacje...
ale raczej lubię swoją mieścinę
O, jak ci dobrze... Zawsze marzyłam, by mieszkać na Mazurach... ::) Uwielbiam Mazury :]
A ja powoli dochodzę do wniosku, że jak najszybciej chce się wynieść z tej mojej małej mieściny, bo się duszę. Chcę gdzieś dalej, nic mnie tu nie trzyma, uch :angry:
-
Postanowiłam odkurzyć temat... :)
Urodziłam się w Bytomiu, gdzie mieszkam po dziś dzień (wiem, zabrzmiało jak wyrok :P). Aby troszkę przybliżyć Wam moje miasto, z którym większość ma raczej negatywne konotacje, pozanudzam Was nieco jego historią ;D. Otóż wbrew pozorom, Bytom jest miastem starszym od Krakowa i ma bardzo bogatą przeszłość. Kilka faktów dotyczących początków mego grodu:
"Bytom jest jednym z najstarszych miast Górnego Śląska. Historia miasta sięga XI w., kiedy powstały dwa ważne ośrodki: gród obronny na terenie dzisiejszego Wzgórza Św. Małgorzaty, który kontrolował najważniejsze trakty handlowe (łączące Kraków ze Śląskiem - kierunek wschód-zachód i Węgry-Morawy z Wielkopolską - kierunek północ-południe) oraz osada targowa. Gród stopniowo tracił znaczenie, osada zaś stała się zalążkiem przyszłego miasta. Jej serce stanowił targ ulokowany mniej więcej w rejonie dzisiejszych ulic Józefczaka i Krakowskiej oraz dwie karczmy. Prawdopodobnie już ok. 1231 r. posiadała własny kościół parafialny pw. Najświętszej Marii Panny.
W 1254 r. książę opolski Władysław nadał jej prawa miejskie. Prawdopodobnie wtedy też nastąpiła pierwsza regulacja przestrzenna nowego miasta: w obrębie owalnicowej osady wyznaczono prostokątny Rynek i szachownicowy układ ulic i bloków zabudowy.
W 1281 r. Bytom stał się stolicą księstwa bytomskiego powstałego po rozpadzie księstwa opolskiego. Nowy władca - Kazimierz II rozpoczął wkrótce budowę zamku (niestety nie dotrwał do naszych czasów) i otoczył miasto murami obronnymi z trzema bramami.
W ostatnich latach XII w. Zakon franciszkanów wzniósł przy dzisiejszym placu Klasztornym kościół pw. Św. Mikołaja (dzisiejszy kościół pw. Św. Wojciecha)., a w 1299 r. Książe ufundował szpital pw. Św. Ducha usytuowany poza murami miejskimi, przed bramą Krakowską. Jego pozostałością jest kaplica pw. Św. Ducha. (...)"
Miasto liczy ok.200 000 mieszkańców.
Oto kilka miejsc, które warto odwiedzić :
* Muzeum Górnośląskie
* Śląski Teatr Tańca
* Opera Śląska
* Bytomskie Centrum Kultury
* Centrum Sztuki Współczesnej Kronika
* Galeria Sztuki Użytkowej Stalowe Anioły
* Galeria "Rotunda" MBP
* Galeria "Suplement"
* Galeria "Pod Czaplą" <przy okazji restauracja, najlepsza pizza w mieście :D>
jak również mnóstwo innych galerii.... ;)
Moje ulubione...
* Galeria "Platforma" - najczęściej tutaj imprezuję ;D <polecam>
* Galeria-herbaciarnia "Fanaberia" <polecam pyszny sernik z lodami, fajki wodne i herbaty z całego świata - niepowtarzalny klimat ;D>
* najukochańsza niegdyś knajpka Fantom Jazz Club.... :wub: :wub: :wub:
* dla fanów mocnych brzmień "Ex"...jedyny i niepowtarzalny, szkoda, że zniesławiony przez wszelakie incydenty byłych bywalców :]
http://www.bytom.pl/
http://www.bytom.pl/dbytom/
Co jakiś czas na moim fotologu będą pojawiać się fotki z Bytomia, zatem zapraszam ;). Jak ktoś będzie niedaleko, chętnie wcielę się w rolę przewodnika ;D.
-
Z kolei ja mieszkam w Warszawie i nie wyobrażam sobie, żebym mógł się przeprowadzić do innego miasta (chyba, że za granicą - Barcelona lub N.Y.C.). Uwielbiam Warszawę nocą, metro i Starówkę.
Natomiast nie miałbym nic przeciwko, żeby Warszawa pozbyła się sejmu, senatu, ministerstw i całego badziewia z tym związanego, czyli przejazdów na sygnale tych wszystkich premierów i innych kaczorów - najlepiej w godzinach szczytu :(
-
Mowi sie, ze w Warszawie jest wiesniactwo - a dlaczego ? Gdyby wywalic stad wszystkich, ktorzy przyjechali po zarobek i lepsze zycie to moze i Warszawa bylaby fajniejsza...
Jestem rodowitym warszawiakiem i nie wyobrazam sobie zycia gdzie indziej, no chyba ze gdzies nad morzem a na mecze Legii dojezdzalbym co dwa tygodnie...Uwielbiam metro mimo iz ma krotka trase, Starówkę, miasto noca...Fajne jest to, ze wszystko (oprocz ciszy) mam na wyciagniecie reki - czy to piwo o 2 w nocy czy apteke na kazdym rogu...
-
Uwielbiam miejski zgiełk, ruch na ulicach w godzinach szczytu, to, że wszystko jest na wyciągnięcie ręki - kina, sklepy, knajpy, parki, lekarze, itp.
Ja też to lubię ale urodziłam się w Piekarach Śląskich(może nie być na mapie,w każdym razie to koło Bytomia) i nawet nie w centrum,tylko na obrzeżach miasta ;)
Niby zadupie itd. to jednak lubię to miasto-jest Kalwaria,jest stadion na którym był Dżem :D ,mamy Bazylikę,studzienkę i fajne szkoły :P
No i na Starym Osiedlu jest dużo hippisów :P
-
........................
Co to się ze studentami dzieje po sesji....;P
Mowi sie, ze w Warszawie jest wiesniactwo - a dlaczego ? Gdyby wywalic stad wszystkich, ktorzy przyjechali po zarobek i lepsze zycie to moze i Warszawa bylaby fajniejsza...
Basia się ucieszy:D
Obawiam sie, że nie masz racji. Rodowici czasem nadrabiają za przyjezdnych. Wystarczy spojrzeć po dzielnicach "z tradycjami".
-
Co nie zmienia jednak faktu, ze duzo mamy osob spoza Warszawy..I oczywiscie nie wszycsy przyjezdni sa chamami - tak jak mowisz wystarczy spojrzec na ''naszych''...Ale pewnie wszedzie tak jest
-
Mowi sie, ze w Warszawie jest wiesniactwo - a dlaczego ? Gdyby wywalic stad wszystkich, ktorzy przyjechali po zarobek i lepsze zycie to moze i Warszawa bylaby fajniejsza...
Święte słowa. Mnie najbardziej wkurzają przyjezdni, którzy na każdym kroku narzekają na Wawkę - że korki, że brudno, że syf, że chamstwo... Owszem, tak u nas jest, ale przecież nikt nikogo nie zmusza do przyjazdu i zamieszkania w "stolycy", mogli wybrać sobie inne miejsce. Najłatwiej przyjechać i zrzędzić, nie dając niczego od siebie, nie chcąc zauważyć tych dobrych stron naszego miasta.
Jasne, niektórzy rodowici Warszawiacy też nam chluby nie przynoszą, ale jednak zdecydowanie stwierdzam, że przyjezdni mniej "szanują" Wawkę.
-
Święte słowa. Mnie najbardziej wkurzają przyjezdni, którzy na każdym kroku narzekają na Wawkę - że korki, że brudno, że syf, że chamstwo... Owszem, tak u nas jest, ale przecież nikt nikogo nie zmusza do przyjazdu i zamieszkania w "stolycy", mogli wybrać sobie inne miejsce. Najłatwiej przyjechać i zrzędzić, nie dając niczego od siebie, nie chcąc zauważyć tych dobrych stron naszego miasta.
Jasne, niektórzy rodowici Warszawiacy też nam chluby nie przynoszą, ale jednak zdecydowanie stwierdzam, że przyjezdni mniej "szanują" Wawkę.
Podpisuje sie pod tym wszystkimi czlonkami :) Lepiej nie ujalbym tego, dziekuje 8)
-
Święte słowa. Mnie najbardziej wkurzają przyjezdni, którzy na każdym kroku narzekają na Wawkę - że korki, że brudno, że syf, że chamstwo... Owszem, tak u nas jest, ale przecież nikt nikogo nie zmusza do przyjazdu i zamieszkania w "stolycy", mogli wybrać sobie inne miejsce. Najłatwiej przyjechać i zrzędzić, nie dając niczego od siebie, nie chcąc zauważyć tych dobrych stron naszego miasta.
Jasne, niektórzy rodowici Warszawiacy też nam chluby nie przynoszą, ale jednak zdecydowanie stwierdzam, że przyjezdni mniej "szanują" Wawkę.
Podpisuje sie pod tym wszystkimi czlonkami :) Lepiej nie ujalbym tego, dziekuje 8)
Moonsun święta prawda !!!
-
Święte słowa. Mnie najbardziej wkurzają przyjezdni, którzy na każdym kroku narzekają na Wawkę - że korki, że brudno, że syf, że chamstwo... Owszem, tak u nas jest, ale przecież nikt nikogo nie zmusza do przyjazdu i zamieszkania w "stolycy", mogli wybrać sobie inne miejsce. Najłatwiej przyjechać i zrzędzić, nie dając niczego od siebie, nie chcąc zauważyć tych dobrych stron naszego miasta.
Jasne, niektórzy rodowici Warszawiacy też nam chluby nie przynoszą, ale jednak zdecydowanie stwierdzam, że przyjezdni mniej "szanują" Wawkę.
Podpisuje sie pod tym wszystkimi czlonkami :) Lepiej nie ujalbym tego, dziekuje 8)
Moonsun święta prawda !!!
A dziekuje bardzo. Jestem tu nie do konca ze swojej decyzji (wiezy malzenskie ;)) i nie przepadam za Warszawa. Szczegolnie latem sie tu doslownie dusze.
Ale jak widac z niektorymi Warsiawiakami :P polaczyly mnie wspolne zainteresowania i jakos sie tolerujemy :)
-
Święte słowa. Mnie najbardziej wkurzają przyjezdni, którzy na każdym kroku narzekają na Wawkę - że korki, że brudno, że syf, że chamstwo... Owszem, tak u nas jest, ale przecież nikt nikogo nie zmusza do przyjazdu i zamieszkania w "stolycy", mogli wybrać sobie inne miejsce. Najłatwiej przyjechać i zrzędzić, nie dając niczego od siebie, nie chcąc zauważyć tych dobrych stron naszego miasta.
Jasne, niektórzy rodowici Warszawiacy też nam chluby nie przynoszą, ale jednak zdecydowanie stwierdzam, że przyjezdni mniej "szanują" Wawkę.
Podpisuje sie pod tym wszystkimi czlonkami :) Lepiej nie ujalbym tego, dziekuje 8)
Moonsun święta prawda !!!
A dziekuje bardzo. Jestem tu nie do konca ze swojej decyzji (wiezy malzenskie ;)) i nie przepadam za Warszawa. Szczegolnie latem sie tu doslownie dusze.
Ale jak widac z niektorymi Warsiawiakami :P polaczyly mnie wspolne zainteresowania i jakos sie tolerujemy :)
Nechebet :) Wiesz przecież, że absolutnie nie miałam na myśli Ciebie... "Niektórzy" ;) przyjezdni są baaaardzo w porządku i super się stało, że do nas wpadli :P Ale serio, znam kilka osób, które od kilku lat mieszkają w Wawce i cały czas tylko narzekają, chociaż ich przyjazd tutaj był całkowicie dobrowolną decyzją. Zachowują się jak rozkapryszone primadonny, zupełnie, jakby nie zdawali sobie sprawy, jak wygląda życie w stolicy.
-
Moje miasto,właściwie trudno nazwać miastem,w sumie jest niewielkim miasteczkiem. Niewiele się tu dzieje,ale okolica jest całkiem niezła: dużo zieleni,wody,nie ma hipermarketów i tego typu rzeczy,choć niestety coś tego typu zaczęli już budować.
Parę fotek z mojego Miasteczka dla zainteresowanych :)
http://www.gkw.pl/images/06300110-chechlo-.jpg
Zalew Nakło-Chechło - parę kroków od Miasteczka Śląskiego :)
http://szamot.za.pl/obrazy/miast.sl-drewn.kosc(2).jpeg
zabytkowy kościół z 1666 roku
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/1/12/Miasteczko_%C5%9Al%C4%85skie_-_ratusz.jpg/800px-Miasteczko_%C5%9Al%C4%85skie_-_ratusz.jpg
Ratusz - centrum ;)
http://www.odleglosci.pl/zdjecia,Miasteczko-Slaskie,galeria,0,gmiasto_id,1950,nr_zdjecia,2.html
rynek - stara poczta
Rezydencja Zqyxa jest nawet na Google Maps ocenzurowana,wiec jej tu nie będzie :D
Bardziej zainteresowanych tym,jak się żyje w Miasteczku Śląskum zapraszam na: http://gorajerzego.zamiast.net/index.php?option=com_frontpage&Itemid=1 :) - zwłaszcza do działu Galeria
-
Nechebet :) Wiesz przecież, że absolutnie nie miałam na myśli Ciebie... "Niektórzy" ;) przyjezdni są baaaardzo w porządku i super się stało, że do nas wpadli :P Ale serio, znam kilka osób, które od kilku lat mieszkają w Wawce i cały czas tylko narzekają, chociaż ich przyjazd tutaj był całkowicie dobrowolną decyzją. Zachowują się jak rozkapryszone primadonny, zupełnie, jakby nie zdawali sobie sprawy, jak wygląda życie w stolicy.
A co Ty tu robisz o tej porze?? Na plaze marsz!
-
Moje miasto,właściwie trudno nazwać miastem,w sumie jest niewielkim miasteczkiem. Niewiele się tu dzieje,ale okolica jest całkiem niezła: dużo zieleni,wody,nie ma hipermarketów i tego typu rzeczy,choć niestety coś tego typu zaczęli już budować.
Parę fotek z mojego Miasteczka dla zainteresowanych :)
[url]http://www.gkw.pl/images/06300110-chechlo-.jpg[/url]
Zalew Nakło-Chechło - parę kroków od Miasteczka Śląskiego :)
[url]http://szamot.za.pl/obrazy/miast.sl-drewn.kosc(2).jpeg[/url]
zabytkowy kościół z 1666 roku
[url]http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/1/12/Miasteczko_%C5%9Al%C4%85skie_-_ratusz.jpg/800px-Miasteczko_%C5%9Al%C4%85skie_-_ratusz.jpg[/url]
Ratusz - centrum ;)
[url]http://www.odleglosci.pl/zdjecia,Miasteczko-Slaskie,galeria,0,gmiasto_id,1950,nr_zdjecia,2.html[/url]
rynek - stara poczta
Rezydencja Zqyxa jest nawet na Google Maps ocenzurowana,wiec jej tu nie będzie :D
Bardziej zainteresowanych tym,jak się żyje w Miasteczku Śląskum zapraszam na: [url]http://gorajerzego.zamiast.net/index.php?option=com_frontpage&Itemid=1 [/url] :) - zwłaszcza do działu Galeria
kościół z 1666... i wszystko jasne...
-
na dodatek nie dziala
-
Moje rodzinne miasto - Miasteczko Śląskie
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/9/97/Miasteczko_%C5%9Al%C4%85skie_-_ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82_p.w._%C5%9Bw._Jerzego.jpg/800px-Miasteczko_%C5%9Al%C4%85skie_-_ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82_p.w._%C5%9Bw._Jerzego.jpg
http://szamot.za.pl/obrazy/miast.sl-drewn.kosc(2).jpeg drewniany kościół i dzwonnica jest z 1666,a nowy z początków 20 wieku.
A tu takie tam ciekawostki dla historyków: http://mapa.szukacz.pl/html/slaskie/tarnogorski/396.html
Ahmet ,coś dla Ciebie :D
A tu coś dla podróżników np. z Bytomia :P
http://www.gkw.pl/images/33_small.jpg
-
A dziekuje bardzo.
Nechebet, wypad do Szczecina!:D:D:D:D:D Moonsun Ci dorzuci do biletu.
I nie dziękuj:D
-
A dziekuje bardzo.
Nechebet, wypad do Szczecina!:D:D:D:D:D Moonsun Ci dorzuci do biletu.
I nie dziękuj:D
Ale świnka...może Tobie dorzucić do biletu, np. do Wrocławia? :P
Nechebet, nie słuchaj bizkita, ja sobie nie wyobrażam, że mogłabyś się stąd wyprowadzić :)
-
khem, khem zbaczacie z tematu...
-
Nechebet, wypad do Szczecina!:D:D:D:D:D Moonsun Ci dorzuci do biletu.
I nie dziękuj:D
Ach ta warszawska goscinnosc. Nie potrafie sie jej oprzec :D
-
no przynajmniej jakies pozory...
-
Nechebet, wypad do Szczecina!:D:D:D:D:D Moonsun Ci dorzuci do biletu.
I nie dziękuj:D
Ach ta warszawska goscinnosc. Nie potrafie sie jej oprzec :D
Tęsknie za tą warszawską gościnnością, nawet w wykonaniu Bizkita ;)
-
Moje miasto...właściwie oprócz Miasteczka Śląskiego jest kilka miast,które mógłbym nazwać moimi,choć nie do końca ;) Ale spędziłem w niektórych trochę czasu,więc je też opiszę,choć nie są tymi rodzinnymi,ale wiążą sie z nimi wspomnienia :)
1)Opole:
(http://www.opole.pl/miasto/opole.jpg) - kilka lat spędzonych na studiach,mnóstwo wspomnień :) Jak dla mnie niemal idealne,ani nie za duże,ani nie za małe,tylko zdecydowanie brak zieleni,no,ale za to jakie studentki :D
2) Repty Śląskie ( Stare Tarnowice) - jak kto woli
Park Repecki
http://www.tarnowskiegory.one.pl/rekreacja/park-w-reptach.html
Jedno z moich ulubionych miejsc - mnóstwo wspomnień ze szkoły średniej :)
3 ) Kto zgadnie ? :)
(http://www.bissole.com/files/city_breaks/pozn1.jpg)
Miasto z duszą. Jedno z niewielu dużych miast,w których mógłbym mieszkać.
I to by było na tyle,więcej małych ojczyzn ;) nie zauważyłem.
-
Zqyx ;) Posen :D Poznań :D huuuuuurrrrrrraaa :) szkoda że dawno Cię tu nie było...
-
Ano Poznań :) Dawno nie było i raczej nieprędko będę,ale miasto mi się podoba,jest w pewnym sensie wciąż moim :) No i niskopodłogowe pojazdy macie i widoczki ;) No i dziewczyny z Poznania też niczego sobie :P
-
Ta :) najlepsza komunikacja miejska :) no i ceny jeszcze nie takie straszne...zapraszam zapraszam do Poznania... :) Widoczki o jakich myślisz ??
-
Niewiele pamiętam,ale podobało mi się. Może bywałem w miejscach szczególnych ;) Co mnie zaskoczyło? To,że chcąc przejść parę kroków ,no może więcej niż parę ;) gdy pytałem o drogę każdy kierował mnie do autobusu. Co wy chodzić nie lubicie ? :D Blokowiska mnie przerażały i będą przerażać,ale tam na szczęście jest nie tylko to. :) Są też stacje Esso :lol:
Dawno nie byłem i pewnie nieprędko się wybiorę,jeśli w ogóle,ale sentyment pozostał ;) Zaraz się wyda,że Zqyx sentymentalny,a niech tam ;)
-
Bo mamy znakomite MPK ;) dlatego nie chcieli żebyś się zgubił ;) no i mamy dwie wieże :) Esso już chyba zniknęły ;)
Zqyx osiedle WW ;) lol Poznań miasto warte poznania ;) łączy ludzi :)
-
No trochę dziwnie patrzyli jak z dworca na Winogrady pędziłem :D No,ale cóż ;) Esso zniknęły? :( Szkoda,jedno było specjalne :lol:
Ale parę innych miejsc jeszcze pewnie stoi ;) ,więc jest ok :)
Poza tym pierwsza osoba,jaką spotkałem w necie była z Poznania,więc jak tu nie lubić tego miasta ;)
Dobre zoo macie :)
-
Nawet dwa Zoo mamy :)
-
A to też wiem zdaje się,ale skleroza już,wiesz,jak jest ;) aaa i dobry makaron macie :D
-
Jak teraz będę tam przechodził na WW ;) w tych okolicach będę szukał świadectw Twojej mocy ;)
Makaron Piccolo czy Avanti ? ja wole pierwszą firmę :)
-
Z tego,co pamietam Avanti. Ślady mojej mocy są tam wszędzie,rozejrzyj się :D Tak czy inaczej chociaż to z mojej perspektywy duże miasto i często się gubiłem,to jednak odpowiadało mi.
P.S. Ja się gubię prawie wszędzie,więc to nie "zasługa" miasta.
-
Fakt Poznań nie jest najlepiej oznakowanym miastem dla przyjezdnych...pracujemy nad tym ;)
-
A więc mieszkam w Poznaniu, ciekawe miasto, ludzie ( szczególnie ze schodków do Ratusza :D ) , fajnie tu ogólnie jest ;D
-
Moja metropolia ;)
(http://img91.imageshack.us/img91/5628/img2104nn5.th.jpg) (http://img91.imageshack.us/my.php?image=img2104nn5.jpg)(http://img144.imageshack.us/img144/1491/img2120ga6.th.jpg) (http://img144.imageshack.us/my.php?image=img2120ga6.jpg) (http://img135.imageshack.us/img135/5296/img2105og7.th.jpg) (http://img135.imageshack.us/my.php?image=img2105og7.jpg)
-
kot ma na imie AXL ? :P bo rudy...
-
Piękna okolica :)
Ile jest mieszkańców w tym miasteczku?
-
Ładnie tam...ale ja jednak wole Łódź (lokalny patriota :P )
-
Zqyx, co to za miejscowość?? :P myślisz że nas oszukasz i uwierzymy że to Mordor?? ja tam byłem, widziałem!! kobiety, dzieci, pacynki, powbijane na pal, odór śmierci, niebo wiecznie zasnute chmurami, nazgule, orki, Zqyx, trole... nie wmówisz nam że to jest to!!
-
kot ma na imie AXL ? :P bo rudy...
Kota chcielim spytać,ale zwiał :D
Shivel: z dzielnicami ok 7000
Viper: lokalny patriotyzm dobra rzecz ;) :)
Ahmet: to jest wersja demo buhahaahaha :P
-
Od urodzenia mieszkam w Lublinie (no, z wyjątkiem jednego roku, kiedy mieszkalam w Poznaniu :P)
Lublinn...w sumie nie jest taki mały (ponad 300 tys ludzi). Lubię moje miasto bo wiem gdzie co jest, mam swoje ulubione miejsca i mogę godzinami spacerować po starym mieście, które napewno nie jest tak piękne jak w Poznaniu ( tam było cudownie, zwłaszcza w nocy:))
Jenak nie chcę tu zostać. Najpóźniej na studia wyjeżdżam do Warszawy, gdzie mam rodzinę. Kocham to miasto tak jak wiele osób. Nienawidzę wsi, gdzie wszyscy się znają a stare baby obgadują wszystkich i siebie nawzajem.
Ja nie należę do osób, które się przywiązują do miejsc na tyle, żeby zostać na zawsze. Zaraz po studiach chcę wyjechać z Polski, może do Nowego Jorku albo Californi.... kocham nowe miejsca...wielkie miasta. chciałabym pracować gdzieś daleko.
A do Lublina kiedyś wrócić...w odwiedziny ;D
chcę zobaczyć, poznać jak najwięcej. a nie przesiedzieć całe życie w jednym miejscu bojąc się wyjść z domu....
-
Ja jestem z Mieszewa(wiocha w zachodniopomorskiem). 300 osób, 2 sklepy i nudy jak stąd do Płocka. Jak już gdzieś mieszkać to może w Krakowie albo Wrocławiu.
-
a ja czasem chciałabym się stąd wyrwać, bo momentami mam dość tego miasta, hałasów za oknem, tych wszystkich samochodów, ludzi ciągle się gdzieś spieszących.. itp,ale są też momenty, gdy myślę zupełnie odwrotnie.. hm myśle, że najbardziej sie docenia rodzinne miasto, gdy się z niego wyjedzie - w moim przypadku tak właśnie było, po paru miechach tęskniłam za Poznaniem :D
Ostatnio przyjechała do mnie kuzynka z Mławy - ona strasznie lubi Poznań, dzięki niej zaczęłam bardziej doceniać swoje miasto, zauważać rzeczy, na które wcześniej nie zwracałam uwagi :-)
-
od dzisiaj londyn. Ja ************ po ********** ********** ************** ja sie tu ********* ********** *********** ************ ruszalem to ************ ************ *********** w zyciu sie nie dowiem. Ale jak sie przeprowadze i pojde do sklepu z plytami to mi przejdzie.
-
Solid, aż tak źle? :) Ja po pół roku, wróciłam do Polski.. i jakoś za sama Anglia nie tęsknie - za ludźmi tak, ale nie za tym miejscem ;]
-
Łódź w sumie lubie za wszystko, chociaż miasto jak miasto ale Zgierz kocham bo :
- wspomnienia
- Agrafka
- Krogulec :P (najlepsze miejsce do picia i ćwiczeń )
- park miejski, który wieczorami naprawde ma swój urok
- zna sie tu każdy kąt
- za 15-stki (nocne wypady nad jeziora i kąpiele na spontanie)
- coroczne Zderzaki w MDK-u (przegląd muzyki rockowej )
- WOŚP w Zgierzu ma swój klimat :D
- wszędzie jest blisko xD
- "skrzyżowanie Europa" --> jedyne takie miasto w Polsce B)
a w Łodzi tego nie ma i nie będzie ot co :P
-
od dzisiaj londyn. Ja ************ po ********** ********** ************** ja sie tu ********* ********** *********** ************ ruszalem to ************ ************ *********** w zyciu sie nie dowiem. Ale jak sie przeprowadze i pojde do sklepu z plytami to mi przejdzie.
ALe z miejsca zachwycasz kulturą osobistą! ;*
-
od dzisiaj londyn. Ja ************ po ********** ********** ************** ja sie tu ********* ********** *********** ************ ruszalem to ************ ************ *********** w zyciu sie nie dowiem. Ale jak sie przeprowadze i pojde do sklepu z plytami to mi przejdzie.
ALe z miejsca zachwycasz kulturą osobistą! ;*
widać wpływ wielkiego świata :D
-
od dzisiaj londyn. Ja ************ po ********** ********** ************** ja sie tu ********* ********** *********** ************ ruszalem to ************ ************ *********** w zyciu sie nie dowiem. Ale jak sie przeprowadze i pojde do sklepu z plytami to mi przejdzie.
ALe z miejsca zachwycasz kulturą osobistą! ;*
widać wpływ wielkiego świata :D
i zachodnią kluture :D ten angielski flegmatyzm... :P
-
Gdansk, Trojmiasto.... Dla mnie najlepsze miejsce do zycia:) Jest wiele, rzeczy ktore mi sie podobaja. Bardzo jestem dumny z historii Gdanska, kiedys najbogatsze miasto Polski, piekna starowka itp. Ale przede wszystkim Walesa i Solidarnosc to dla mnie swietosc:) Wydarzenia z Gdanska zmienily swiat i z tego bardzo sie ciesze:) A z takich codziennych spraw to bliskosc morza! Nie wyobrazam sobie przeprowadzki do miasta w glebii ladu... Fajnie jest pod wplywem impulsu wsiasc latem na rower i pojechac wypic piwko na plazy. Niepowtarzalny klimat. W Gdansku jest tez piekne Zoo!:P
Sopot tez jest swietny. Monciak noca, szczegolnie latem to super widok:) W ogole Sopot ma niesamowity klimat i swoj wlasny, unikalny styl. Gdansk i Sopot buduja wspolnie hale widowiskowo-sportowa na 12 tysiecy i mam taka egoistyczna nadzieje, ze duzo koncertow przeniesie sie ze Spodka do nas:P No i mamy miec najladniejszy stadion na Euro, czyli Baltic Arena:)
Nie podobaja mi sie za to korki, komunikacja miejska i durny blokujacy inwestycje konserwator zabytkow:P
Swietna jest tez bliskosc Kaszub, gdzie sa piekne krajobrazy i swietne jeziora, jesli ma sie dosc 3miasta mozna zawsze wyskoczyc na weekend na Kaszuby:)
-
no, teraz to moge powiedziec - zajebiscie tu jest. Jesli ma sie kase to mozna miec wszystko. Od zasrania sklepow, wielki wybor wszystkiego - no k***a :sorcerer:
-
Jesli ma sie kase to mozna miec wszystko.
czyli japonki już są?? :sorcerer:
-
ni huhu, musze sie z siatka do chinatown kopnac
-
chce sie stąd jak najszybciej wynieść!... :(;/
-
Już mi sie nudzi. A przynajmniej moja okolica, złaziłem każdą dziurę. Ale chociaż na autopilocie wracam.
-
Jako bezgranicznie i bezkrytycznie zakochana w Wawce lokalna patriotka postanowiłam pokazać Wam mój widok z okna :D
Z jednej strony wieś... (http://img525.imageshack.us/img525/1217/mostsiekierkowskibi1.jpg)
...a z drugiej Centrum :) (http://img134.imageshack.us/img134/652/zimowapanoramacentrumyl1.jpg)
I jeszcze kicz absolutny, czyli zachód słońca zimą (http://img184.imageshack.us/img184/601/zachdsocazimowyba2.jpg) i latem (http://img502.imageshack.us/img502/1199/zachdsocaletniqo9.jpg) :sorcerer:
Kocham to miasto :wub:
-
Cóż, mogę powiedzieć tylko jedno - masz zaj*bistą lokalizację :D Dzięki temu niesamowite widoki z okien ;) Ja z jednego mam wgląd na sąsiednie podwórko, a przez okno z drugiej strony na swoje podwórko... Do tego parter i krzaczory pod oknem :_: Ale mimo wszystko kocham ten kawałek ziemi. Te szare bloki z lat 60, duże parki w okolicy i epitafia tych, dzięki którym nie mówimy po Niemiecku. Kocham Warszawską Wolę za to, że można znaleść tu wszystko. Nowoczesność i tradycję. Wszystkie odcienie szarości i niezwykłe żywe kolory. Radość i refleksje. I na pewno też jestem lokalnym patriotą ;)
-
Jako bezgranicznie i bezkrytycznie zakochana w Wawce lokalna patriotka postanowiłam pokazać Wam mój widok z okna :D
Z jednej strony wieś... ([url]http://img525.imageshack.us/img525/1217/mostsiekierkowskibi1.jpg[/url])
...a z drugiej Centrum :) ([url]http://img134.imageshack.us/img134/652/zimowapanoramacentrumyl1.jpg[/url])
I jeszcze kicz absolutny, czyli zachód słońca zimą ([url]http://img184.imageshack.us/img184/601/zachdsocazimowyba2.jpg[/url]) i latem ([url]http://img502.imageshack.us/img502/1199/zachdsocaletniqo9.jpg[/url]) :sorcerer:
Kocham to miasto :wub:
mieszkasz gdzieś na Gocławiu?
-
Gnatek - dokładnie tak :)
-
To ja Ci tylko napiszę, że macie tam fatalne ścieżki rowerowe. Jak w wakacje dorwałem rowerowy plan Warszawy to widziałem, że macie sporo miejsca do jeżdżenia na jednośladach. A jak już tam dojechałem to okazało się, że bida z nędzą :D No chyba że od wakacji coś się zmieniło :)
-
Ja akurat na ścieżki rowerowe nie narzekam - ale może po prostu jestem mało wymagająca ;) Mam swoją ulubioną trasę - mostem Siekierkowskim na drugą stronę, potem wzdłuż Wisły aż mi się skończy droga (zawracam trochę dalej niż na wysokości Starówki), Świętokrzyskim z powrotem na "właściwą" ;) stronę i znowu czasem prosto wzdłuż Wisły, a czasem odbijając trochę w bok (wzdłuż Trasy Łazienkowskiej i Ostrobramskiej aż do Trasy Siekierkowskiej) wracam na Gocław :) Co kilka dni dla odmiany przejeżdżam tę trasę w drugą stronę i jest ok :D
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jutro 64. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego - artykuł o moim ukochanym mieście (http://wyborcza.pl/1,75248,5503716,Warszawa_miasto_jak_Feniks.html) :) Btw - pracuję w budynku PAST'y (http://www.pastadlamiasta.pl/historia.php) :sorcerer:
-
http://biznes.onet.pl/warszawa-nie-jest-juz-najdrozszym-miastem,18490,3173836,1,prasa-detal (http://biznes.onet.pl/warszawa-nie-jest-juz-najdrozszym-miastem,18490,3173836,1,prasa-detal)
News lipny ale komentarze bezcenne.
;]