Sorry, ale nie znam żadnego przedstawiciela gatunku homo sapiens, który by próbował jeść tylko i wyłącznie mięso, więc taki przykład trochę podajesz - jak to się mówi - z pupy
A czy wyżyjesz na samych roślinkach to zależy. W medycynie jest od diabła udokumentowanych przypadków problemów zdrowotnych powstałych w wyniku "ideologicznego" odżywiania się. Zresztą mam znajomych wegów i tu nie chodzi o jedzenie tylko tego co zielone i dyskredytowanie potraw mięsnych, ale o bardzo przemyślane ustawienie sobie całej diety. Bez tego skutki takiej formy "buntu" mogą być opłakane.
Inna sprawa, że są zresztą rozmaite formy wegetarianizmu, od takiego delikatnego (dopuszcza białe gotowane mięso) do frutarianizmu, który jest już chyba dla ufoludków, emosów i zombie (przedstawiciele nie jedzą nawet większości owoców i warzyw o ile trzeba je zerwać, bo to zabijanie biednych roślinek
).
Generalnie to chyba każda przesada jest zła, a tzw. zdrowe żarcie można znaleźć zarówno wśród potraw mięsnych jak i warzywno owocowych. Słowa klucze: UMIAR i ROZSĄDEK. Nie ideologia.
BTW, np. owoce też wcale nie są zawsze zdrowe. Co z tego, że mają witaminki, skoro zawierają fruktozę - cukier prosty.