NighTrain Station Guns N' Roses
Inne => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: REBEL w Grudnia 26, 2007, 12:21:09 pm
-
Kto z Was żywi sie w mcdonaldach, burger kingach, kfc, budkach z hotdogami i innych fastfoodach? :D
A kto żywi się wyłącznie "zdrową żywnością"? :o
A może są tutaj jacyś wegetarianie? :)
Ja należe zdecydowanie do tej pierwszej grupy... :rolleyes:
-
Ja nie jadam w fast foodach. W Donaldsie tylko lody, a na ogół żywię się samymi gotowanymi mięsami i rybami, warzywami, owocami, ciemnym pieczywem. Kiedyś nie jadłam słodyczy przez 3 lata(taaaak, da się :???: :o), teraz już od tego odeszłam ;)
-
Niestety, wstyd się przyznać, ale uwielbiam śmieciowe jedzenie - Pizza Hut, McDonalds, KFC, TelePizza, kebab, chińszczyzna...mniam :rolleyes:
Najgorsze jest to, że nawet będąc w domu najczęściej jadamy "gotowce", zamiast prawdziwych, zdrowych posiłków...wynika to z faktu, że gotowanie to chyba najbardziej znienawidzona przeze mnie czynność :ph34r:
-
Z tych niezdrowych to "tylko" kebab w nocy, jak się wraca do domu, a głód złapie ;] (niestety nocne wracanie zdarza się kilka razy w tygodniu :/)
Kiedyś byłam wegetarianką przez kilka lat, ale jakoś znudziło mi się niejedzenie mięcha. W sumie teraz z mięsa jem głównie drób, czasem wieprzowinkę. W ogóle nie jem wołowiny (nie smakuje) tudzież jeszcze innych zwierzątek. Z wędlin wciągam tylko salami ;]
Staram się spożywać w miarę dużo jogurtów, kefirów, itp.
Aaaaa, jeszcze słodycze kocham (ale nie ciasta) :rolleyes:
No ogólnie to chyba mój żołądek nie jest zadowolony z mojego żarcia ;) No ale na coś trza umrzeć ;] Przynajmniej nie palę ;)
-
Zdarzyło mi sie kilka razy skorzystac z usług fast foodów.Wegetarianka byłam przez 7 lat.Wychodziłam z załozenia,ze trupów nie jadam.
-
Nie jadam tzw. "zdrowej żywności". Jeśli pracuję i/lub muszę dojeżdżać/wyjeżdzać gdzieś to jem coś z budki lub w barze (chińszczyzna, wietnamszczyzna), a jak siedzę przez dłuższy czas w domu to sam sobie gotuję. Obiad jednodaniowy. Gotowe pierogi "z tacki" albo ziemniaki - z "wkładką mięsną" jak jest i surówką a to wszystko na przemian z zupami. Od bardzo dawna nie jadam obiadów dwudaniowych, po prostu nie przejadłbym wszystkiego. :P
P.S.
REBEL, dawaj pod fotami profilowymi jakieś info kto to. Tak często zmieniasz te kobiety... ;) :lol:
-
Ja, z racji tego, że kształcę się w zawodzie kucharza, nie powinienem jadać w żadnych fast foodach... Ale to jest kurde silniejsze :) . Chociaż muszę przyznać że dawno się już w takim miejscu nie stołowałem. Szkoda mi pieniędzy po prostu :) . Wolę poświęcić parę minut i zrobić jakieś dobre spaghetti czy lasagne, którą będę miał na obiad przez 2 dni, niż kupić pizzę.
I nie wyobrażam sobie życia bez mięsa i słodyczy :ph34r:
-
Nie jadam w fast foodach, bo nie smakuje mi takie jedzenie. Nie lubię pizzy, hot-dogów, hamburgerów i tym podobne. Słodycze jem, nawet bardzo lubię. Ale gdy mam ochotę na coś słodkiego, kupuję gorzką czekoladę, bo to czekolada, a jest zdrowa ;) Co jadam? To, co mama zrobi :lol: Jadam zupy (zalewajki i barszczyki z ziemniaczkami uwielbiam) i mięso również. Nie umiem powiedzieć, jakie, bo nie umiem odróżnić wieprzowiny od wołowiny na przykład.
Nie lubię zbyt tłustego jedzenia. Lubię za to wyraziste smaki - jeśli ma być pikantne, to chcę, żeby było pikantne na całego, jeżeli kwaśne - ma mi twarzyczkę wykrzywić ;)
Wegetarianką byłam przez dwa dni i doszłam do wniosku, że jestem typowym mięsożercą ;)
Ale jestem wybredna (i to bardzo), co nie jest zbyt dobre dla mnie, bo nie lubię rzeczy, które są w moim żywieniu konieczne (np. buraki czy wątróbka :ph34r:)
-
Ja niestety lubię takie śmieciaste jedzenie, co mi wcale życia nie ułatwia, także zdarza mi się jeść w Mc Donaldzie. Ale na co dzień staram się jeść w miarę zdrowo, uwielbiam wszelkiego rodzaju sałatki. Wegetarianką nie jestem, bo mięso za bardzo lubię. Natomiast słodyczy mogę nie jesc w ogóle, o ile tylko nie ma w pobliżu karmelowej Milki. Niestety lubię też chipsy, ale od jakiegoś roku jadam bardzo rzadko.
-
W fast foodach nie jadam, bo po prostu nie ma w moim pobliżu żadnego XD
Jem co dadzą, aczkolwiek wolę kiedy mięsa nie ma w moim pobliżu... ewentualnie kurczaki... ponoć mam tak od dziecka :P
Jak jestem zdana na siebie to robię popcorn czy frytki (nie te kupne, własne :] ) i jest git.
A słodycze jem "napadami". Przez pewien czas wcale, a potem pozbawiam rodzinkę całych zapasów XD
-
Hmm ja słynę w najbliższym otoczeniu ze swojej wszystkożerności więc łatwo się domyśleć że McD, KFC odwiedzam. Najczęściej w towarzystwie albo jak wracam z treningu. Wiem że to nie zdrowe, ale wolę fastfooda niż głód o 22 w Centrum. Miewam też napady na żarcie zdrowe, np kebab wegetariański czy własnej roboty sałatka warzywna. A co do słodyczy to mogę się obejść, ale muszę przyznać że jestem 'Mentoso-cholikiem' :_:
-
Zapomniałam o słodyczach :rolleyes: Uwieeelbiam, gdyby nie zdrowy rozsądek pochłaniałabym w każdej ilości, zwłaszcza moje ukochane KitKat'y orzechowe i z masłem orzechowym :wub: Generalnie nie wyobrażam sobie posiłku bez deseru :) A do tego popcorn, masło orzechowe, chipsy i nachosy...masakra 8)
-
śmieciowe jedzenie ? mało :p ostatnie zamawianie pizzy było tylko i wyłącznie z powodu bardzo interesującego dostawcy :p :lol: (nie ja go chciałam, a jak przyszło co do czego to mnie na pożarcie posyłano...)
uwielbiam słodycze, jem dużo... bardzo ;]
a tak to mięsko ;] chociaż przyjaźnie się od trzech lat z wegetarianką i kotleciki sojowe nie są takie złe, nawet... :p
-
Cheesburger i shake waniliowy DUŻY z Maca, pizza, kebab. To wszystko chyba.
Słodycze na maxa. Tyję (-_\\)
-
Wszystko co jadalne nie zwracam na to uwagi czy to fastfood czy zdrowa żywnośc. Jem to co mi smakuje, a że mieszkam w małym mieście bez McDonald'a to nie jadam tego typu jedzenia zbyt często.
-
Wczoraj lekko zaszalalem w kfc :D toasted twister, quritto i longer :D
(http://www.kfc.com.pl/typo3temp/GB/e7e5971f08.jpg)(http://www.kfc.com.pl/typo3temp/GB/b2c6feecf8.jpg)(http://www.kfc.com.pl/typo3temp/GB/70219f8bf4.jpg)
-
KFC wdł mnie jest mniej niezdrowe niż McFuck ;]
-
No cóż, nie mogę powiedzieć, że nie lubię fast foodów, bo to byłoby przegięcie. Lubię i to bardzo, ale teraz właściwie wcale ich nie jadam. Kiedyś w okresie studiów, kiedy byłam odcięta od własnej kuchni, jadłam praktycznie tylko to. Ale odkąd powróciłam w rodzinne pielesze wrócił też nawyk zdrowego odżywiania. Tak się składa, że mieszkam z zapalonymi ekologami (chodzi tu jedynie o żywność ekologiczną i dbałość o przyrodę, nie o jakieś łażenie po drzewach w dolinie Rospudy i tego typu akcje) i u mnie w domu na ogół jada się zdrowo. Od czasu do czasu komuś oczywiście najdzie ochota na coś pysznego i takiego mocno niezdrowego, ale to tak raczej jednorazowo. Mi się to na szczęście od kilku miesięcy nie zdarza, a mianowicie od czasu kiedy na studiach podyplomowych miałam przedmiot Żywienie, co nieco usłyszałam tam o tym co się dodaje do produktów spożywczych sprzedawanych w wielkich marketach jak równiez do tych z najwyższych półek :ph34r:
-
hehe!
Jestem zastępcą szefa kuchni w jednej z restauracji i powiem Wam jedno. jezeli nie jadacie tylko i wyłącznie warzyw i owoców z pewnych hodowli, czyli z własnego ogródka, to nie jadacie zdrowo. Mięso drobiowe w dzisiejszych czasach jeżeli nie pochodzi od babci z kurnika, to pochodzi z wielkkich hodowli, gdzie kury pasie się chemią, co czyni to mięso niezdrowym o wiela bardziej niż ten Wasz bigMac. a poza tym to pracowałem w McD przez 3 lata i szkoliłem tam pracowników i powiem Wam, ze w Big Macu jest więcej zdrowych warzyw niż myślicie. Ale nie propaguje tutaj jedzenia w McD. ja staram sie ograniczać jedzenie fastfoodów, ale nie zawsze mi sie to udaje.
-
nie lubię KFC... :ph34r: to już wolę jego spolszczoną wersję :lol: (http://img135.imageshack.us/img135/5585/kfcpopolskujagopmt3.th.jpg) (http://img135.imageshack.us/my.php?image=kfcpopolskujagopmt3.jpg)
a Maca naprawdę uwielbiam :wub:, lecz z wiadomych względów staram się ograniczać ;)
-
A mi nadal fast food nie jest do życia potrzebny, nie smakuje mi to za bardzo :???: no,poza tortillą z Maca :)
-
mcdonald, kfc, pizza hut i temu podobne wynalazki - stoluje sie w nich od dawna bo rzadko kiedy mam czas zjesc obiad w domu, generalnie wszystkie argumenty o tym ze to niezdrowe mnie jebia, nie bede wpierdalal samej salaty.
-
Jak w pracy mamy młyn to zajadam "zdrowe" zupki chińskie ;) Polecam . Cudownie zamulają żołądek :D
-
pozdro dla Rebela
http://img527.imageshack.us/img527/984/cimg2206ix4.jpg
-
Wszystko co jadalne nie zwracam na to uwagi czy to fastfood czy zdrowa żywnośc. Jem to co mi smakuje, a że mieszkam w małym mieście bez McDonald'a to nie jadam tego typu jedzenia zbyt często.
W moim mieście też nie ma McDonald`a.A co do mojego odżywiania, to staram się zdrowo żywić .Owszem, czasami wyskoczę ze znajomymi na pizze czy kebaba :rolleyes:.Słodyczy prawie nie jadam, sporadycznie.
-
Od niedawna próbuję się odżywiać zdrowo. Odstawiłem słodycze,napoje gazowane,alkohol piję sporadycznie.
I choć efektów jeszcze nie widzę,ale czuję się lepiej.
-
Jako, że jest lato to dużą częścią mojej biety stały się sałatki. Ale wpadłam też ostatnio do McDonalda i stwierdziłam , że tamtejsze krewetki są całkiem niezłe. A no i oczywiście korzystam w domu z cudownego urządzenia jakim jest blender i robie koktajle ;)
-
mi krewetki z mc nie podeszly, za to mcnuggets z sosem barbecue moge zjesc dowolne ilosci i zawsze bedzie malo
-
ja nawet nie probuje krewetek :D nie jestem przekonany do takich stworów :D w mcd żywie sie bigmacami i to mi wystarcza :D a na codzien hotdogi na stacjach benzynowych :D
-
zdążyłem skończyć wielką peperoni, w sumie to nie dałem rady, za dużo piwa
ostatnio już nie wyrabiam z ilością kebabów, czizburgerów, 7dejsów w mojej diecie
-
Ja się niedawno zawzięłam i zjadłam krewetki z Maca :sorcerer: Nie powiem, że było łatwo - generalnie strasznie brzydzę się takich stworzeń - na szczęście były w panierce i nie patrzyły na mnie :D Ale rewelacji nie ma, więc więcej ich nie zjem. Uwielbiam za to McFlurry z Lionem, ostatnio ciągle objadamy się tym w pracy :)
-
ja uwielbiam Maca, na szczescie nie jem tam za czesto
chcecie sie posmiac? tekst z tej ulotki
http://img527.imageshack.us/img527/984/cimg2206ix4.jpg - cos fota nie dziala, a nie wiem gdzie ja mam
"Kliencie Macdonalda!
Zachodni lekarze - specjalisci twierdza, ze potrawy ktore tu jesz zawieraja tyle konserwantow i tluszczu, ze spowoduja u ciebie, zagrozenie chorobami serca lub zawalem, hemoroidami, rakiem jelita grubego a u kobiet rakiem piersi.
Np. listek salaty jest konserwowany az 12 szkodliwymi zwiazkami, a wiesz jaka jest receptura hamburgera? 30g golonki z ciegnami i tluszczem, 16g mielonki (czyli serc, jezykow i tluszczu), 10g miesa z odzysku mechanicznego czyli zmiazdzonych, niewykorzystanych resztek zwierzecia, glutaminian sodu, barwnik, polifosfaty i srodki konserwujace. Jesli bedziesz jadl u Macdonalda, skonczysz w szpitalu - twierdza lekarze z USA i Anglii. Zal ci zaglodzonych dzieci z III swiata?
Na pewno smutno ci, gdy widzisz umierajace z glodu niemowleta w Afryce. Wiesz dlaczego te dzieci gloduja? Bo cale zbiory z ich krajow sa wysylane jako karma dla zwierzat, z ktorych Macdonald's robi hamburgery. Gdybys wiedzial ze twoj hamburger to jedzenie zabrane glodujacemu dziecku z Afryki na pewno bys tu nie siedzial.
Reklamy nie mowia o tym, ze pracownicy Macdonalda nie moga tworzyc zwiazkow zawodowych a kazdy kto domaga sie swoich praw jest wyrzucany z pracy. Zastanow sie bo jedzac u Macdonalda placisz firmie, ktora wykorzystuje swoich pracownikow jak niewolnikow, sam kiedys mozesz stac sie jednym z nich.
Nie zastanowiles sie dlaczego Macdonald otwiera swoje bary w Polsce? Bo na zachodzie upada. Ludzie zaczynaja omijac go z daleka, gdy poznali prawde o nim. Anglicy nazywaja dania Macdonalda 'pocalunkiem smierci'.
Macdonald nie tylko truje cie konserwantami ale takze wykorzystuje dziecko. Przychodzac tu z nim narazasz na raka i choroby serca nie tylko siebie, ale takze swoje dziecko. Dzieci daja sie latwo oszukac. Ty tez dales sie oszukac kolorowej reklamie. A reklama to wielkie klamstwo, aby dostac twoje pieniadze."
-
a propos tych krewetek ;D są absolutnie boskie :D ja jadłam niedawno kanapkę z krewetkami i była wg mnie pyszna !!! znowu Mac mnie pozytywnie zaskoczył :sorcerer: a mój standardowy zestaw to WieśMac plus duża Cola ; )))
-
znalazlem ta fote (http://images24.fotosik.pl/255/a491baea7d2ceb25med.jpg)
"Kliencie Macdonalda!
Zachodni lekarze - specjalisci twierdza, ze potrawy ktore tu jesz zawieraja tyle konserwantow i tluszczu, ze spowoduja u ciebie, zagrozenie chorobami serca lub zawalem, hemoroidami, rakiem jelita grubego a u kobiet rakiem piersi.
Np. listek salaty jest konserwowany az 12 szkodliwymi zwiazkami, a wiesz jaka jest receptura hamburgera? 30g golonki z ciegnami i tluszczem, 16g mielonki (czyli serc, jezykow i tluszczu), 10g miesa z odzysku mechanicznego czyli zmiazdzonych, niewykorzystanych resztek zwierzecia, glutaminian sodu, barwnik, polifosfaty i srodki konserwujace. Jesli bedziesz jadl u Macdonalda, skonczysz w szpitalu - twierdza lekarze z USA i Anglii. Zal ci zaglodzonych dzieci z III swiata?
Na pewno smutno ci, gdy widzisz umierajace z glodu niemowleta w Afryce. Wiesz dlaczego te dzieci gloduja? Bo cale zbiory z ich krajow sa wysylane jako karma dla zwierzat, z ktorych Macdonald's robi hamburgery. Gdybys wiedzial ze twoj hamburger to jedzenie zabrane glodujacemu dziecku z Afryki na pewno bys tu nie siedzial.
Reklamy nie mowia o tym, ze pracownicy Macdonalda nie moga tworzyc zwiazkow zawodowych a kazdy kto domaga sie swoich praw jest wyrzucany z pracy. Zastanow sie bo jedzac u Macdonalda placisz firmie, ktora wykorzystuje swoich pracownikow jak niewolnikow, sam kiedys mozesz stac sie jednym z nich.
Nie zastanowiles sie dlaczego Macdonald otwiera swoje bary w Polsce? Bo na zachodzie upada. Ludzie zaczynaja omijac go z daleka, gdy poznali prawde o nim. Anglicy nazywaja dania Macdonalda 'pocalunkiem smierci'.
Macdonald nie tylko truje cie konserwantami ale takze wykorzystuje dziecko. Przychodzac tu z nim narazasz na raka i choroby serca nie tylko siebie, ale takze swoje dziecko. Dzieci daja sie latwo oszukac. Ty tez dales sie oszukac kolorowej reklamie. A reklama to wielkie klamstwo, aby dostac twoje pieniadze."
-
Nie lubie fast foodow, nie jadam w burger barach, jesli chodzi o to co tam jest, to lubie jedynie pepsi :P Jem to co lubie:P
-
a mój standardowy zestaw to WieśMac plus duża Cola ; )))
czy Ty przypadkiem nie jesteś moją zaginioną rodziną? :lol:
-
:sorcerer: a mój standardowy zestaw to WieśMac plus duża Cola ; )))
To jedyny zestaw jaki jadam w Mc'D, zdecydowanie bardziej preferuje BK 8)
-
Ja ostatnio miałem okazję zjeść w KFC 'Hot Shots'... nigdy więcej... wolę zwykłe cheesburgery :D zawsze mi smakowały na dworcu we Wrocławiu :D
-
A ja wlasnie wrocilem z obiadu... dzis jako ze jest świeto to obiad mialem wg tradycyjnej polskiej kuchni - hamburgery z niemarkowej budki :D
-
Ja ostatnio miałem okazję zjeść w KFC 'Hot Shots'... nigdy więcej...
Mi tam smakuje :P
Lepszy od cheesburgera z mc'a jest tylko kurczakbuger z mc'a :D
-
a mój standardowy zestaw to WieśMac plus duża Cola ; )))
czy Ty przypadkiem nie jesteś moją zaginioną rodziną? :lol:
a ktoś Ci zaginął ?? :o wiesz, zawsze chciałam mieć starszego brata, ale siostra od biedy też może być :D
Pure_Poison, razem z Tobą jest już trójka fanów tego zestawu :sorcerer:...a BK choć dobry, to chyba tylko w Wawie jest...? :???:
-
a mój standardowy zestaw to WieśMac plus duża Cola ; )))
czy Ty przypadkiem nie jesteś moją zaginioną rodziną? :lol:
a ktoś Ci zaginął ?? :o wiesz, zawsze chciałam mieć starszego brata, ale siostra od biedy też może być :D
Pure_Poison, razem z Tobą jest już trójka fanów tego zestawu :sorcerer:...a BK choć dobry, to chyba tylko w Wawie jest...? :???:
W Opolu teraz ma być... tzn. jak otworzą centrum handlowe Karolinka ;)
-
BK będzie też w Płocku pod koniec tego roku w galerii Mosty, tuż obok mnie 8)
-
W sumie ciekawe czy tym razem się utrzyma w Polsce, słyszałem, że jedzonko mają lepsze niż w Mc
-
W BK jest bez porównania lepsze jedzenie niż w McDonald's - nawet mój syn to zauważył :)
-
Ostatnio jadam sniadania w mcdonaldzie, czyli te ich jajka niedobre, bo nic innego nie ma rano...
(http://img395.imageshack.us/img395/9506/mcdjw5.jpg)
Lubicie to ??? Ja chyba pomalu sie przyzwyczaje :D
Czy moze wolicie jajka w tradycyjnej postaci?
(http://img392.imageshack.us/img392/3981/scaredeggs6851zs7.jpg)
-
sam sobie jajka w domu zrobic nie umiesz? :D :???:
-
Czasami nie mam czasu jechac do domu na sniadanie :ph34r:
-
:o :o :o :o biedak
-
znaczy praktycznie nigdy nie mam czasu, czas mam dopiero po poludniu, a rano tez cos musze jesc, nie? dla takich jak ja wymyslili fast foody :D
nie spamuj tylko mow na temat czy jajka lubisz :D
-
jakże inaczej. :D uwielbiam
haha, nie spamuj, kto to mowi
-
ojojojojoj biedne jajeczka ! ja właśnie jestem po ich wersji "na miękko" i aż niedobrze mi się zrobiło... :???:
ogólnie ten cały McDonald to nie najlepsze wg mnie :P zjem to, jestem pełna, że stwierdzam, że chyba już nie ruszę się do końca życia.. ale mija pewna chwila ( do godziny :P) i znów robię się głodna :D no chyba, że tylko ja mam taki apetyt czasami ;]
-
kazdy tak ma bo to zarcie to troche jak gabka
ta tortilla tez jest z jajkiem?
-
tez :D
-
no to srogo pojebani
a ja sobie dzisiaj kupie kebab i umre na raka :sorcerer:
-
W jaki sposób te jajka przyjmują taki kształt w kanapce? :ph34r:
Nie cierpię jajek, w ogóle z nabiału to jadam tylko mleko.
-
Jajka są usmażone w odpowiedniej foremce ;) żeby się nie rozlały i żeby się zmieściły w kanapce :)
-
a Krele sie zna bo jest kucharzem
-
Jajka są usmażone w odpowiedniej foremce ;) żeby się nie rozlały i żeby się zmieściły w kanapce :)
yyy...a mi się wydawało, że to po prostu coś na kształt omletu... :???: no ale ja się nie znam...
a ja mam od miesiąca w podwórku budkę z kebabem :sorcerer: :D nie zmienia to faktu, że nie odważyłam sie do tej pory tam zjeść... :D :rolleyes:
-
ja od czterech lat mam dwie pizzerie pod blokiem i nie odwazyla msie tam nic zjeść :D
-
a ja bym wszystkie budy z żarciem na osiedlu od razu przetestowal :D zeby wiedziec co i jak :D raz sie zyje :D
-
dopiero teraz mi sie przypomnialo cos...
wyobrazcie sobie ze jak bylem w grecji to jadlem pizze hawajska czyli ananasy i szynka a na wierzchu byly
pokrojone w plasterki jajka ugotowane na twardo a potem wrzucone chyba do pieca razem z ta pizza
lubie jajka ale do tej pizzy to wyjatkowo nie pasowaly i kazdy komu to opowiadam jest zszokowany ze moze byc pizza
z jajkiem... jak sie okazuje moze - w kazdym razie zrzucilem te jajka, zjadlem pizze ale i tak dobra nie byla :ph34r:
-
Ja w czeskim Cieszynie jadłem kiedyś pizze z białym serem (znaczy to jakaś odmiana była) byłem młoooody i dokładnie nie pamiętam ;)
Queen of roses -> nie przesadzaj ;) nie jestem kucharzem :P
-
nie bądź taki skromny Krele :wub: :wub: :wub: :wub: :wub: :wub: :wub:
-
lubie jajka ale do tej pizzy to wyjatkowo nie pasowaly i kazdy komu to opowiadam jest zszokowany ze moze byc pizza
z jajkiem... jak sie okazuje moze -
Doktorku, to jeszcze nic !!! :D byłam kiedyś w nowo otwartej pizzerii w naszym mieście , a tutaj w menu pizza ze szpinakiem...jadłam ją już kilka razy za granicą, więc myślę sobie "zamówimy i się przekonamy" ;) ku mojemu zdziwieniu na talerzu oprócz pizzy zobaczyłam jajko sadzone...centralnie na szpinaku :/ :'( oczywiście nie zjadłam tego...
-
Ja sie ostatnio tez przerzuciłam.Znalazłam dzis nowe miejsce z kebabem.Niestety u Turka jest lepszy .
-
a ja sobie dzisiaj kupie kebab i umre na raka :sorcerer:
I obie rzeczy naraz? Ty to masz podzielną uwage...
-
Ja sie ostatnio tez przerzuciłam.Znalazłam dzis nowe miejsce z kebabem.Niestety u Turka jest lepszy .
a ja myslalem ze u Turkow to najlepsze kozuchy
http://www.youtube.com/watch?v=92Fhn4N2_XI
-
u Turka
smacznego:D
nie no, ja ostatnio przeginam, az mamusia zaczyna fochy stroić ze nie chcę jeść w domu
Subway wymiata, lubi ktoś? drogo ale zajebiście
-
Ja polecam Freshpoint - niedrogo i smacznie :) W każdym razie junior uwielbia ich kanapki - ale tak to jest, jak mama omija kuchnię szerokim łukiem ;)
-
Subway wymiata, lubi ktoś? drogo ale zajebiście
jakis czas temu w krakowie przez 4 dni nic innego nie jadlem tylko ich kanapki, wyj***ane
-
ja od czterech lat mam dwie pizzerie pod blokiem i nie odwazyla msie tam nic zjeść :D
Ja na osiedlu mam jedną i jak dla mnie w całym łódzkim nie ma lepszej pizzy :)
-
to zazdroszcze xD
masz blisko do dobrego zarcia :D
-
zawsze mozna zamawiac z daleka :D
-
eeee mozna mozna :D ale trzeba kasy wiiecej xd
a ja jestem spłukana kompletnie teraz :o
a pizze by sie zjadło :P
-
(http://www.bajka.biz/uploads/54/pizza600.jpg)
-
A ja w sobotę sprzedawałam żywność ekologiczną. Gdybym nie widziała tego na własne oczy, to nie uwierzyłabym, że ktoś może wydać tyyyyle kasy na ekologiczne jedzenie. Niektórzy kupujący zostawiali jednorazowo nawet po kilkaset złotych :ph34r: Było pare osób, które naprawdę się znało na produkcji ekologicznej i przyjemnie się z nimi rozmawiało, ale byli też i tacy skrajnie nawiedzeni, np. jeden pan kupił od nas kilka kilogramów orzechów, bo stwierdził że akurat te wpłyną korzystnie na jego grupę krwi :>
-
ostatnio tylko łikend, nie ma to jak kurczaczek teriyaki z Subwaya
-
bylam dzisiaj w restauracji u Ronalda. i dałam mu troche zarobic
-
a co tam nowego?
-
nie wiem, ja mam standard swoj
-
A ja mimo iż przez lata zajmowałem sie sportem, nie stroniłem (i nadal nie stronie) od niezdrowej żywności. Nie przeszkadzało mi to w wygrywaniu zawodów i zdobywaniu medali, ale faktem też jest, że trzeba mieć dobrą przemiane materii (a ja tak ową posiadam). Nic sie nie zmieniło, tyle, że ostatnio dodatkowo pije dużo piwa i whiskey :) A sport rzuciłem dla gitary :D
-
Teraz, żeby zjeść zdrową żywność trzeba zjeść coś co spadło prosto z drzewa, i do tego drzewa wyhodowanego przez Ciebie. Wtedy masz pewność, że ów produkt jest zdrowy. Ja obecnie pracuje w vegabarze i co z tego, że dania na warzywach itd, nie są 100% i moi drodzy przemysł idzie tak daleko do przodu, że nie sposób teraz odżywiać się w pełni zdrowo. Ja myślę, że trzeba znać w tym umiar, a i tak nie będziemy już tak silni i zdrowi jak nasze babcie i dziadki. ;)
-
trzeba zjeść coś co spadło prosto z drzewa
I ma robaczka :D
ja ostatnio jade na samych hot dogach :ph34r:
-
Ja hot dogi rzadko ostatnio, codziennie tylko 1 :D
-
Ja do 2 doszłam :D
Ale dobre maja i nawet sami juz przynosza.
-
Zeżarłem dzisiaj Big Tasty Becon bodajże w FuckDonaldzie... "Kotlet z psa, III kategorii zmielony razem z budą" :???:
-
na małą w Subwayu uzbierałem, teraz pora dobic do dużej:D
k***a, że nie zawsze brałem punkty
...
sushi, jakie to gówno jest, do teraz mi sie odbija tym sosem sojowym, bez którego swoja drogą nie dałoby sie tego zjeść
no i dzis w Subwayu zabrakło pieczywa ;( w jakims takim placku kebabowo-tortillowatym dawali
czyli ogólnie się dzisiaj nie najadłem, buuuuu
-
sushi, jakie to gówno jest,
Chyba Cie pojebało.
-
Właśnie wciągnęłam Hot Pepperoni z PizzyHut - pycha... :rolleyes: Ale dobrze, że miałam pod ręką zimny browar do popicia, bo przez chwilę groził mi samozapłon ;)
-
Wczoraj w pracy raczyliśmy się pizzą hawajską, mniam :) Po Clemastinie nie muszę "jechać" na ryżu i wodzie mineralnej :_:
-
Akurat w Pizzy Hut dobrego jedzenia nie robią :f
-
Pizze nie były zamawiane w Pizza Hut :P
Dobre jedzenie z kuchni azjatyckiej było w Fashion House w Piasecznie :sorcerer:
-
Akurat w Pizzy Hut dobrego jedzenia nie robią :f
Pozwolisz, że się z Tobą nie zgodzę? ;) Osobiście uważam, że w PH mają najlepsze ciasto (i nie jest to tylko moja opinia), poza tym, od jakiegoś czasu próbowałam w przeróżnych pizzeriach znaleźć coś naprawdę ostrego i dopiero dziś nie poczułam się rozczarowana :sorcerer:
-
Zapraszam do Posen tu w conajmniej 3 pizzeriach maja o niebo lepsze ciasto xD a nie jakieś takie blee ;]
-
Daaaaawnooooo temu w Galerii Mokotów mieli pyszne Eklery <mniam>
-
Zapraszam do Posen tu w conajmniej 3 pizzeriach maja o niebo lepsze ciasto xD a nie jakieś takie blee ;]
A mają tam coś naprawdę pikantnego? Bo mnie się ostatnio strasznie zmienił smak i szukam bardzo ostrych wrażeń ;)
-
Znaczy straciłaś już smak ? xD
-
No na to wygląda ;) Do tej pory cały czas twierdziłam, że ostre jedzenie jest fuj! A teraz coraz więcej potraw uważam za paskudnie mdłe... :ph34r: Nawet mój facet uważa, że całkiem mi odpieprzyło na tym punkcie :)
-
Niepokojące objawy masz....ojojojoj :P
-
Moonsun a nie jesteś w błogosławionym stanie :???: Nie złość się.
-
Hmmm... Zupełnie nie wiem czemu, ale ostatnio często znajomi zadają mi to pytanie :lol: Odpowiedź brzmi: nie, nie ma takiej opcji - mam już komplet :D
-
Ostatnio w Macu jestem 2 razy dziennie, kazdego dnia, bo nie bywam w domu z racji wykonywanej pracy. I powiem wam ze wcale nie przytylem :D ani nie wysiadl mi żołądek :D
-
McFlurry z KitKatem i polewa czekoladowa rocks:D
-
REBEL - faceci mają zazwyczaj taką przemianę materii że ich nic nie zniszczy :P Poza tym może sporo się ruszasz w pracy ;) Kłopoty mogą się zacząć po 40., jak Ci przemiana materii zwolni, poza tym możesz mieć już teraz kłopoty z cholesterolem(jeśli nie badałeś), często ludzie szczupli mają za wysoki ale nie badają bo myślą że to grozi tylko otyłym ;)
-
REBEL - faceci mają zazwyczaj taką przemianę materii że ich nic nie zniszczy :P Poza tym może sporo się ruszasz w pracy ;)
Siedze 12 godz dziennie :D Czasem stoje... stoje gdzies na ulicy jak nie pada... ale to tylko chwile, potem znowu siedze :ph34r:
Kłopoty mogą się zacząć po 40.,
Na cos trzeba umrzec :)
-
McDonald? Panśtwo wybaczą. Jem tylko "od święta". Unikam jak ognia, choć kiedyś dość często jadłem.
Co uważam za dobre żarcie? Takie, które nie jest nafaszerowane prochami ( niestety o takie dzisiaj trudno). Mało kto pamięta smak i zapach ssiadłego mleka, warzyw wyhodowanych w przydomowym goródku czy kurczaka, który rośnie 6 miesięcy zamiast 6-ciu tygodni. Do tego setka bimberku przepędzonego 2 ( a najlepiej 3 ) razy i czego chcieć więcej? Na szczęście mam 365 dni w roku dostęp do dziczyzny, wiejskjich jajek i drobiu, świeżych warzyw (kurczę tylko sezonowo),i przetworów, nalewek i win domowych, wędlin wędzonych przez mojego ojca. Do tego wszystko za free :D
Może mój wiek na to nie wskazuje, ale chyba niejednemu starszemu przydała taka edukacja żywieniowa . Pozdro :D
-
nie bylem pol roku - cos czuje ze w polowie czerwca tam zajrze :P
-
Ja cały czas muszę toczyć wewnętrzną walkę ze sobą :ph34r: Gdyby nie to, że muszę bardzo pilnować się z jedzeniem (żeby nie przytyć), cały czas stołowałabym się w Macu, Pizzy Hut, KFC... Uwielbiam pizzę, hamburgery, kurczaka, frytki, kebab, itp., czyli całe to paskudnie niezdrowe żarcie, które serwują nam fastfoody :sorcerer:
-
jakbym mieszkal w duzym miescie to pewnie bym sie tam stolowal czesto. a tak - gora 2,3 razy na miesiac.
-
Chcialem powiedziec ze kiedys w poprzedniej pracy zywilem sie w mcdonaldzie raz dziennie.... a teraz w obecnej pracy zywie sie w mcodnaldzie 2-3 razy dziennie od paru miesiecy i jeszcze zyje. Uwazam to za sukces, dziekuje :D
Ale to ze wzgledów finansowych , mcdonald mi wychodzi najtaniej... Bo nie to ze to lubie :/
-
Daj znać za parę lat :P ;) BTW - badasz się? :D
-
Nie bylem u lekarza od 10 lat , nie choruje :)
-
Ja w macu nie jem w ogóle, nie lubię tego, wyjątkami są powroty z imprez jak mam ochotę na żarcie to na wrocławskim rynku jest bodajże do 3 czynny mac, albo jak na trasie w nocy nie ma wyboru to zjem, ale wolę chociażby KFC, czy pizzę z Da Grasso ;p albo wrocławską specjalność - knyszę, a to już zdrowe względnie żarcie, bo dużo warzyw :P A jeżeli chodzi o nawyki żywieniowe to nie dosalam niczego, cukru nie używam i jem ciemne pieczywo ;p
-
McDonald - nie lubię, bo jakoś zawsze mnie brzuch boli. Ave KFC :sorcerer:
-
Z przykrością stwierdzam, że od jakiegoś czasu moje ukochane "śmieciodajnie", czyli KFC i Mac nie mają mi nic do zaoferowania - wszystko jest dla mnie za mdłe :ph34r: Ale to nie ich wina, że tak strasznie zmienił mi się smak i od pewnego czasu toleruję wyłącznie bardzo pikantne jedzenie.
Pizza Hut jeszcze jako tako daje radę (Hot Pepperoni), TelePizza też (Piekielny Kurczak z sosem Jalapeno), ale to w ostateczności... Teraz stawiam na kebaby, które - zamawiane w wersji bardzo ostrej - po przytarganiu na miejsce spożycia doprawiam słowacką rewelacją, czyli bardzo ostrym sosem z papryczek chili, który mam przy sobie w domu i w pracy...mniam :)
-
No tak, Lalunia z Wawki ma bardzo wyrafinowany gust :D
Co do kebabów to ja tez zawsze biore te najbardziej pikantne, a potem nie moge tego jesc - są tak ostre... ale i tak tylko takie biore :D
-
Co do kebabów to ja tez zawsze biore te najbardziej pikantne, a potem nie moge tego jesc
No popatrz.. A lalunia z Wawki może :lol: Chociaż nie powiem, czasem mi oczy łzawią, ale za to jaka radocha - niebo w gębie :D
-
kebeb dobry ale to mięso z tłuszczem...fuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
-
jem wszystko;] z umiarem;p
-
http://nocoty.pl/galeria.html?gid=12355786&title=Fastfoodowa-dieta-Krupy&kat=1013543&ticaid=6a558 (http://nocoty.pl/galeria.html?gid=12355786&title=Fastfoodowa-dieta-Krupy&kat=1013543&ticaid=6a558) 8)
-
Pitu - pitu ;) Raz na miesiąc zje fast food'a, a kilkanaście godzin w ciągu tygodnia tresują ją na siłowni ;)
-
Nie wnikam, chcialbym po prostu spotkac Asie Krupe w Mcd. Kiedys stalem za Dodą w kolejce w Burger Kingu :D
-
Wszystko jem z dodadkiem mięsa :P :)
-
A fastfoodach jadam rzadko z wielu powodów. Kiedyś też byłam wegetarianką, ale musiałam z tym skończyć poniważ nabawiłam się anemi :(
Ogólnie jem dużo owoców, warzyw, mięs i ryb :)
-
Nie mogę jeść fast foodów, chipsów, słodyczy i gazowanych napoi, nawet gdybym chciała. Mam zaleconą zdrową dietę, ze względu na moje nudności i bóle brzucha, więc gdy mam ochotę "schrupać" coś słonego, to muszę się zadowolić się waflami ryżowymi. :_:
Ale ze zdrowej żywności uwielbiam wszelkiego rodzaju dania z kurczaka i ryżu oraz rybę na parze. :lol:
-
Wafle ryżowe sa spoko. Kiedys jadlem :)
A wiecie ze w McD teraz sa kupony znizkowe ? :D
Ja zawsze zapominam tego zabrac z domu i zwykle konczy sie to tak: poprosze 2 kanapki w cenie jednej - a kuponik jest? - nie ma, zapomnialem zabrac - no dobra, przyniesiesz innym razem :D
I po co im te kupony? skoro sprzedaja wszystko bez nich za pol ceny :D
-
mam cały portfel tych kuponow :facepalm:
-
kupony znizkowe z burger kinga>kupony z maka
-
To w burger kingu są kupony zniżkowe?!?!?!
-
Oczywiście.
-
kupony znizkowe z burger kinga>kupony z maka
znizki bez kuponów>kupony zniżkowe z burger kinga
-
pics or it didn't happen
-
Oatatnio telepizza wprowadziła podobne kupony. Ale niech się ******ą, czekałem 1.5h na pizze.
-
Telepizza sucks.
-
Jak każdy fast food, ale czasem mają promocje fajne no i dowożą.
-
Dobre to to? Jakos nie wiem czy warto sie skusic.
(http://supermarkt.nazwa.pl/giulotka/rekl1010/151010/mfrommcdonaldsdobt.jpg)
-
no ja tez nie wiem, ale się przymierzam do tej buły.
-
ch****owe jak wszystko w maku, zapraszam na mojego bloga gdzie to gówno opisałem.
-
Pojechales :o wiec po prostu pojade na big maca :D
-
A lubicie takie rzeczy typu Gorący Kubek?
-
Ja czasami do pracy kupuję bo tu nie mam żadnego sklepu w pobliżu. Ale ani to smaczne, ani zdrowe, natomiast jak mówię z braku innego pożywienia to i takie jest zjadliwe.
-
A lubicie takie rzeczy typu Gorący Kubek?
w robocie od biedy czasem opie**olę ser w ziołach.
-
Ja praktycznie codziennie jem w pracy gorące kubki.
-
Ja lubię wszelkiego rodzaju zupki błyskawiczne :)
-
a ja dzisiaj bylem w Mc, tradycyjnie powiększony zestaw z tortillą i się kurna nie najadłem...te 15 zeta mogłem stracic na pizzę, to bym się nazarł
-
Dlatego ja nie potrafię zrozumieć fenomenu Maca. Małe porcje, drogo, na dodatek szama bardzo średnia. Fajnie jest tylko z kuponami promocyjnymi. Dużo bardziej wolę Burger Kinga, gdzie za 15 najesz się po uszy.
-
W KFC za piętnastkę też można lepiej zjeść niż w McD. Np. taki Grander. Dwa razy większy od Big Maca. A jeszcze w cenie jest dolewka napoju :P
A co do tematu to nie określę siebie po jednej stronie. Na codzień przeważnie jadam zdrowo, ale bardzo często mam ochotę na jakiegoś wypaśnego hamburgera z Mac'a czy na kurczaka z KFC. Wtedy wpadam do takowego lokalu i zaspokajam potrzebę :P Generalnie fifty-fifty.
-
Ja tam lubię prawie wszystkie fast foody. :lol: Do Maca czasem chodzę, ale żeby się najeść muszę zawsze dużo kupić i wydać dwa razy więcej niż bym wydawała w KFC, a tam też bym się najadła...
Jeśli chodzi o zupki z proszku to lubię tylko krewetkową. :P
-
do MC najlepiej chodzic jeśli ma się zniżki, takie kupony zniżkowe czasami dają przy kasie, albo można się spytać czy są, no i jak jakiś znajomy pracuje w MC to ma kartę taką, gdzie np duży shake - 3zł, bigmac, mc wrap i inne za 6zeta, mcchicken i mcroyal za 5. wczoraj kupiłem sobie powiększony zestaw za 12zeta (kupon na 2x powiększony za 24zeta), potem shake i mcwrap z karty - razem 21zeta i się najadłem ostro...w KFC za 20zeta się nie najadłem, bo co prawda bez zniżek to mniej dostanę...dlatego warto mieć znajomych pracujących w MC :sorcerer:
-
Nie koniecznie pracujących w Macu. Mojej koleżanki mama pracuje w galerii handlowej, w której znajduje się MacDonald i też ma taką kartę. Kiedyś chodziłam z koleżanką do Maca i zawsze pożyczałyśmy tą kartę od jej mamy. :)
Kurcze, u nas nie ma teraz tych kuponów, ale kilka miesięcy temu były.
Jeśli chodzi o pizzę ja lubię tą tylko z Dagrasso. Zawsze jest dobre miękkie ciasto, wszystkie dodatki świeże. Ogólnie jest dosyć duża i nie jest aż taka droga. :)
-
o pizzy nie ma co gadać, bo w każdym mieście są lokalne pizzerie ;)
-
ja ogólnie staram się jeść zdrowo,aczkolwiek lubię sobie czasem wejść do maca i zjeść coś niezdrowego. Tak ogólnie to szkoda mi na to kasy,bo jest mało opłacalne,w sumie.
-
Tak ogólnie to szkoda mi na to kasy,bo jest mało opłacalne,w sumie.
oj tak...ostatnio bylem w domu przez 10 dni sam, nie wiedziałem, ze za niecałe 10zeta można sobie samemu ugotować dobry obiad i się nim potwornie najeść
-
Tak ogólnie to szkoda mi na to kasy,bo jest mało opłacalne,w sumie.
oj tak...ostatnio bylem w domu przez 10 dni sam, nie wiedziałem, ze za niecałe 10zeta można sobie samemu ugotować dobry obiad i się nim potwornie najeść
i dzięki temu mamy pewność,że jedzenie które sobie ugotujemy będzie na pewno świeże. A o Mc'Donaldzie nie można tego powiedzieć..
-
Kiedyś z Maca korzystałem bardzo często, ze względu na to, że miałem go tuz pod budynkiem liceum. Ostatnio jednak staram się unikać śmieciowego żarcia jak tylko się da. Wszystkie Mc Donaldsy, pizze, chipsy itp. poszły w odstawkę. Jedynie na imprezach trafiam na takie jedzenie. Wolę sam sobie coś ugotować.
-
jem to co lubię.
najczęściej bywam w KFC, a w macu rzadko.
-
Temat dla mnie :wub:
0 fast foodów, chyba że pizza i to tylko z lokalnej pizzerii albo robiona samemu
Zdrowe jedzenie, ale komu by się chciało je szykować? W wakacje sama sobie gotuję i kombinuje z warzyw i owoców ze wsi, a zimą mam totalne ograniczenie bo wszędzie owoce i warzywa spoza Polski ;(
GO VEG! :wub:
-
pizza fast foodem? :O
-
raczej tak. Przynajmniej ta w pizza hut? Tak mi się wydaje. Bo te co są prawdziwie samemu robione i wgl to nie? Ale mogę się mylić ;)
-
Na fast fooda się nie czeka 30-40 min z dostawą :P
-
możemy ją określić fastfoodem jeżeli zamawiamy w jakimś tanim barze gdzie tak naprawdę odgrzewają mrożonkę (powinni mordować za to) ale pizza z pizzerii raczej już fastfoodem nie jest
-
no ale taka co do mikrofali dajesz to fast food więc w sumie zaliczmy ją do zła! :D
Jest tu ktoś jeszcze wege? btw.
-
mnie kiedyś kumpel wegetarianin prawie namówił żeby spróbować chociaż przez parę tygodni ale mój lekarz zburzył ten plan dietą którą mi przepisał
-
Nie wiem jak można być wegetarianinem :D
Owszem, lubię dania wegetariańskie i wegańskie ale traktuję to raczej jako posiłek lekki, kiedy głodny nie jestem, albo przystawkę do porządnego posiłku.
Nie najem się bez mięsa..
-
mnie kiedyś kumpel wegetarianin prawie namówił żeby spróbować chociaż przez parę tygodni ale mój lekarz zburzył ten plan dietą którą mi przepisał
Matko, polscy lekarze to tacy !@#$%^&* że się w głowie nie mieści -.- to tak jak to że ktoś przychodzi, kaszle a lekarz "pali pan? - tak - to to rzez papierosy" to samo z wege " panie doktorze jestem wegetarianką - aaa to przez to ta anemia ;)" chociaż mięsojady mają też anemię i to często częściej niż wegi.
a tak żeby off topu nie było. Dużo jecie zupków z proszku? Ogólnie uwielbiam barszcz i wszelkie pomidorowe, ale jak widzę jaki tam syf i że pomidorowa się rozwarstwia to mnie odrzuca jednak
-
nie jem świadomie czegoś co było z proszku ;) a z tą dietą, uwierz że w niektórych przypadkach mięso jest bardzo wskazane ;)
-
Nie mogłabym zrezygnować z mięsa ;) Uwielbiam :) Ale zawsze łączę z warzywami i uważam, że taka dieta, w której wszystko jest w odpowiednich proporcjach jest najlepsza :) Wierzę, że można być zdrowym będąc wegetarianinem, ale trzeba się na tym znać, mieć odpowiednią wiedzę, żeby uzupełniać sobie różne ważne składniki mineralne i witaminy. Co do zupek, to przyznam się bez bicia, że Gorący Kubek o smaku serowym to moja słabość :wub: Zupkę chińską jadłam może 3 razy w życiu, nie pamiętam, kiedy ostatni raz.
-
a tak żeby off topu nie było. Dużo jecie zupków z proszku? Ogólnie uwielbiam barszcz i wszelkie pomidorowe, ale jak widzę jaki tam syf i że pomidorowa się rozwarstwia to mnie odrzuca jednak
Uwielbiam vifon curry i zupę myśliwską od amino (chyba) ale nie jem z byt często szkoda żołądka. A wiecie że częste spożywanie zupek instant powoduje zmiany skórne (pryszcze i takie tam)?
-
Ciekawe co Richard ma do powiedzenia na temat diety i odżywiania ;) (info dzięki Loko)
http://www.youtube.com/watch?v=da9cIr95AH8&feature=player_embedded (http://www.youtube.com/watch?v=da9cIr95AH8&feature=player_embedded)
-
jest wiele muzyków którzy są wege :wub: szkoda, że tak mało o tym wiadomo :(
emm właśnie widziałam reklamę o zupkach w proszku bez glutaminianu. Może sprawdzę co to.
ten pan z brodą O_O widziałam go na zdjęciu z Jamesem V z maroon 5. Słodki :D taki drwal
dla mnie jedzenie mięsa jest zwyczajnie nie logiczne, nie potrzebne.
-
Rozumiem, że może nie smakować albo z przyczyn ideologicznych można go nie jeść, ale jak spożywanie mięsa może być nielogiczne?
-
a żywienie się czyimiś zwłokami jest logiczne?
Albo czemu pijemy mleko krowy, a dziwimy się jak ktoś powie " ja to piłem mleko matki do 6 roku życia" Mleko powinno być tylko od matki i to tego samego gatunku. Wgl czemu krowa a nie dajmy na to pies?
Jajka? Jajka to przecież okres kury niejako. No kurde??!!
Nie obrzydza Was to? :D
Nie umiem tłumaczyć w piśmie, ale podyskutować lubię więc sorki jak ktoś czegoś nie rozumie ;)
-
(...)Wierzę, że można być zdrowym będąc wegetarianinem, ale trzeba się na tym znać, mieć odpowiednią wiedzę, żeby uzupełniać sobie różne ważne składniki mineralne i witaminy. (...)
Właśnie ja byłem rok wege i nie przygotowałem się do tego "logistycznie" ;)
-
http://przystole.blox.pl/resource/tort_czekoladowyII1.JPG (http://przystole.blox.pl/resource/tort_czekoladowyII1.JPG) tu są jajka i mleko :D nie obrzydza mnie to :D mleko piłem prosto od krowy jak jeszcze była u dziadków było zajebiste ;) i jeszcze doleję oliwy do ognia :D:D Cytat z biblii: "(...) wszedł Piotr na dach, aby się pomodlić. (...) Odczuwał głód i chciał coś zjeść. Kiedy przygotowywano mu posiłek, wpadł w zachwycenie. Widzi niebo otwarte i jakiś spuszczający się przedmiot (...). Były w nim wszelkie zwierzęta czworonożne, płazy naziemne i ptaki powietrzne. «Zabijaj, Piotrze i jedz!» – odezwał się do niego głos." :D :D :D
-
Hej, ale "logiczność" jedzenia nie polega na analizowaniu czegoś w sensie struktury tylko na dostarczaniu organizmowi potrzebnych do życia substancji. Gdyby tak na to patrzeć, to wszystko pochodzenia naturalnego jest fuj, bo kto to widział, żeby jeść rośliny? Co my kurde jesteśmy, jakieś króliki? [ Chociaż w sumie mamy XXI wiek, a to internet, przepraszam bo nie wiem z kim piszę :lol: ]
To co wypisujesz może być analizowane z punktu widzenia ETYKI, ale nie logiki do licha :lol:
-
[url]http://przystole.blox.pl/resource/tort_czekoladowyII1.JPG[/url] ([url]http://przystole.blox.pl/resource/tort_czekoladowyII1.JPG[/url]) tu są jajka i mleko :D nie obrzydza mnie to :D mleko piłem prosto od krowy jak jeszcze była u...
https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/s720x720/399225_240412152697776_161633270575665_555623_675632099_n.jpg tu nie ma jajek i mleka ;) a wygląda o wiele lepiej jak dla mnie.
Z tą Biblią to żeś pojechał...nie chcę nikogo urazić, ale to nie jest dla mnie coś co jest...hmm nie wiem jak to ująć "godne zaufania?"
Hej, ale "logiczność" jedzenia nie polega na analizowaniu czegoś...
No tak, a samym mięsem nie wyżyjesz, a roślinkami tak :D wyobrażasz sobie całkowicie tylko mięsną dietę? nie ma mowy żebyś dożył 40 choćby!
-
Sorry, ale nie znam żadnego przedstawiciela gatunku homo sapiens, który by próbował jeść tylko i wyłącznie mięso, więc taki przykład trochę podajesz - jak to się mówi - z pupy :P
A czy wyżyjesz na samych roślinkach to zależy. W medycynie jest od diabła udokumentowanych przypadków problemów zdrowotnych powstałych w wyniku "ideologicznego" odżywiania się. Zresztą mam znajomych wegów i tu nie chodzi o jedzenie tylko tego co zielone i dyskredytowanie potraw mięsnych, ale o bardzo przemyślane ustawienie sobie całej diety. Bez tego skutki takiej formy "buntu" mogą być opłakane.
Inna sprawa, że są zresztą rozmaite formy wegetarianizmu, od takiego delikatnego (dopuszcza białe gotowane mięso) do frutarianizmu, który jest już chyba dla ufoludków, emosów i zombie (przedstawiciele nie jedzą nawet większości owoców i warzyw o ile trzeba je zerwać, bo to zabijanie biednych roślinek :facepalm: ).
Generalnie to chyba każda przesada jest zła, a tzw. zdrowe żarcie można znaleźć zarówno wśród potraw mięsnych jak i warzywno owocowych. Słowa klucze: UMIAR i ROZSĄDEK. Nie ideologia.
BTW, np. owoce też wcale nie są zawsze zdrowe. Co z tego, że mają witaminki, skoro zawierają fruktozę - cukier prosty.
-
mięęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęeso! steki średnio wysmażone mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm pycha :D smoked bacon mniaaaaaaaaaaaaaaaaaam :D
uwielbiam też tatar :P
to tyle w temacie mięcha :D
zupki "chińskie" to tylko diabolo pomidorro :D
dobre, bardzo rozgrzewa :p ale całe wieki nie jadłam : )
-
Sorry, ale nie znam żadnego przedstawiciela gatunku homo sapiens, który by próbował jeść tylko i wyłącznie mięso, więc taki przykład trochę podajesz - jak to się mówi - z pupy :P
(...)
BTW, np. owoce też wcale nie są zawsze zdrowe. Co z tego, że mają witaminki, skoro zawierają fruktozę - cukier prosty.
nie z pupy tylko dowód na to, że bez mięsa da się przeżyć, a bez roślin nie.
Nie mówię, że są super zdrowe, bo wiadomo że te wszystkie pestycydy itd. ALE masz zatrute jabłko, dasz je krowie, krowa da zatrute nawet bardziej mleko. Więc można ten łańcuch urwać już na jabłku.
Znajdź mi wega który ma problemy z sercem ( bez tych genetycznie spapranych), wgl wegetarianie są mniej podatni na raka, a odpowiednio zbilansowaną dietą nie zawierającą mięsa da się wyleczyć raka.
ale chyba nam trochę umknął temat ;) także zdrówka życzę ;]
-
a odpowiednio zbilansowaną dietą nie zawierającą mięsa da się wyleczyć raka.
rotfl.
-
widać znajomość tematu ;)
-
Sorry, ale dla mnie ludzie, którzy mowią, że "nie jedzą miesa bo to żyło i zwłoki itp" doprowadzaja mnie do śmiechu.
Roślinka też "żyje", czy to oznacza, że mam nie jeść marchewki, bo cierpi i jem roślinne "zwłoki"? Bez przesady. Mleko, jaja itp. Podejrzewam, że jemy to dlatego, że dostarcza organizmowi wartości odżywcze niezbędne do jego prawidłowego funkcjonowania. Nie wyobrażam sobie jak mógłbym pić mleko matki mając 20 lat :D Dlatego ludzie wymyślili, że można stosować "zamiennik" od krówki czy kozy i tyle. Nie widzę w tym nic dziwnego.
Przepraszam Soya, ale trochę śmieszy mnie Twój wegetarianizm i pogląd na temat odżywiania :D
-
Podaj chociaż jedną naukową publikację na ten temat. Onet i o2 się nie liczy.
-
Nie trafia do mnie argument, że "bez mięsa da się przeżyć". Da się przeżyć bez internetu, a siedzisz przy kompie, chociaż nie ma to nic wspólnego z naturą i szkodzi na oczy. Da się przeżyć bez 99% napojów, a prawdopodobnie nie piszesz tylko wody. Da się przeżyć bez sexu, który poza aktywnością fizyczną jest często szkodliwą wymianą zarazków drugiej strony, a pewnie też nie stronisz. Da się przeżyć bez całej masy rzeczy, ale jednak to robisz.
Oczywiście nie mówię, że mięso nie ma wad i jest tylko zajebiste, bo to byłaby nieprawda. Ale jest poważna różnica pomiędzy gotowanym indykiem, a tym czymś z McDonalds'a :D Co do rewelacji medycznych nie skomentuję, bo brzmi na znachorstwo :P Szczególnie w czasach, gdzie większość owoców i warzyw zawiera tyle syfu z oprysków, że prawie świeci w nocy. Przed świętami kupiłem jabłka, które do tej pory nie są nawet zaczernione. No ludzie, to jest tak naturalne jak biust Dody :rolleyes:
-
Zabijanie zwierząt (w wiadomo, że nie fajny sposób) tylko dla swojego podniebienia jest raczej kiepskim argumentem, a Wy właśnie to robicie.
Do kilku tych " da się przeżyć bez, a robisz" mam inne zdanie, ale to już prywatne ;)
Nie miałabym nic przeciwko jedzeniu mięsa, gdyby nie to w jaki sposób je się pozyskuje i gdyby nie to, że wegetarianizm jest lepszy dla ogółu. Więcej ludzi da się wyżywić (chociaż głodujące dzieci w Afryce mało mnie obchodzą -.- ) Dlatego kocham lato, bo wtedy mam o przynajmniej 70% zdrowsze jedzenie. Mleko jest pełne antybiotyków które podaje się krową...więc chyba jednak lepiej zjeść jabłko opsikane jakimś czymś tam niż krowę która dostaje sterydy i antybiotyki + zjada zatrutą karmę :)
-
Wciąż czekam na to leczenie raka.
-
zbilansowaną dietą nie zawierającą mięsa da się wyleczyć raka.
Proszę źródło takich rewelacji :)
Bo rozumiem kwestią zapobiegania, wspomagania leczenia odpowiednią dietą itp ale o leczeniu dietą trochę czytałem ale w zasadzie nie znalazłem jakichś szerszych opracowań dot. tego tematu :)
-
Nie wiem jak u Ciebie jest, ale u mnie w okolicy działa mleczarnia, która ma za zadanie właśnie oczyścić owo zatrute mleczko poprzez jego chociażby pasteryzację, co pozwala mi bez obaw je wypić ;) Mięsko ze świnki jem tylko z własnego uboju, tzn. mam wujka, który od lat zajmuje się przerabianiem świnek na kiełbaski i mięsko, a świnie te pochodzą z hodowli okolicznych gospodarzy, którzy owszem karmią je paszami ale nie w takim stopniu jak przy masowej hodowli, bo najzwyczajniej w świecie ich na to nie stać. Tak więc porównując "zatrucie" produktów zwierzęcych do owoców i warzyw uważam, że trujemy się tak samo.. Więc po co odbierać sobie przyjemność jedzenia mięsa?:D
-
A i w przypadku np chorób związanych z układem nerwowym bardzo ważna jest witamina B, której najlepszym źródłem jest czerwone mięso :)
-
Właśnie zjadłem pyszny gulasz wołowo-wieprzowy, który da mi energię na cały dzień i dzięki któremu czuję się lepiej niż po zjedzeniu 2 jabłek i 3 marchewek, po których musiałbym zjeść tą samą ilość za 2h :D Dziękuję :D
-
Zabijanie zwierząt (w wiadomo, że nie fajny sposób) tylko dla swojego podniebienia jest raczej kiepskim argumentem, a Wy właśnie to robicie.
Zadzwoń do Animalsów, że znalazłaś morderce xD
Do kilku tych " da się przeżyć bez, a robisz" mam inne zdanie, ale to już prywatne ;)
Masz inne? To co robisz teraz przy komputerze? ;) I smacznej wody życzę.
Nie miałabym nic przeciwko jedzeniu mięsa, gdyby nie to w jaki sposób je się pozyskuje i gdyby nie to, że wegetarianizm jest lepszy dla ogółu.
A nie widzisz jak brutalnie pozyskuje się warzywa i owoce? :( Rozczłonkowywanie tych biednych istotek, krojenie, gotowanie żywcem :???: Samo spożywanie brokułów ma w sobie coś z kanibalizmu.
Więcej ludzi da się wyżywić (chociaż głodujące dzieci w Afryce mało mnie obchodzą -.- ) Dlatego kocham lato, bo wtedy mam o przynajmniej 70% zdrowsze jedzenie. Mleko jest pełne antybiotyków które podaje się krową...więc chyba jednak lepiej zjeść jabłko opsikane jakimś czymś tam niż krowę która dostaje sterydy i antybiotyki + zjada zatrutą karmę :)
Akurat mięsa z krowy nie jadam. Serce mi się kraje jak myślę o tych sympatycznych łaciatkach :(
-
Co do argumentu z zabijaniem zwierząt.
Ludzie od dziesiątek tysięcy lat żywią się mięsem, ktore musieli upolować i zabić, żeby je zjeść. To jest ludzka natura, instynkt wykształtowany na przestrzeni czasu.. Dlaczego więc podważasz coś co leży w ludzkiej naturze?
A gdyby nie wymyślono wegetarianizmu.. Jadłabyś mięso?
-
Priorytetowo dziczyzna przed wszystkiem.
I nikt mi nie wmówi, że masowa hodowla, hormony i chemia.
-
Dokładnie Douger. Dziczyzna to najzdrowsze mięso jakie biega po tej ziemi :)
-
Generalnie unikam mcdonaldów itp, ale mięso kocham , przepis na dobre samopoczucie : dobre gorące mięcho (dobrze przyprawione) ziemniaczki ogórek kiszony i zimne piwko - wtedy wiem ,że żyje :) ................ golonko i setka wódki - poezja , kiedyś próbowałem nie jeść mięsa ale dwa dni wytrzymałem i wróciłem do tego co najlepsze :)
-
Wciąż czekam na to leczenie raka.
Masz raka? :( powiedziałabym, że mi przykro, ale jednak nie będę kłamać.
zbilansowaną dietą nie zawierającą mięsa da się wyleczyć raka.
Proszę źródło takich rewelacji :)
Źródło jest prywatne, znam przykład. A badań "z góry" nie będzie na ten temat gdyż gdyby udowodnili to, to farmaceuci by zbankrutowali...a tego chyba nie chcą? Logiczne ;)
Nie wiem jak u Ciebie jest, ale u mnie w okolicy działa mleczarnia, która ma za zadanie właśnie oczyścić owo zatrute mleczko poprzez jego chociażby pasteryzację, co pozwala mi bez obaw je wypić ;)
Gratuluję ;)
"Daniel Reid "Tao zdrowia"
"MLEKO. Doszliśmy do jednego z najbardziej kontrowersyjnych składników zachodniej diety. Ludzie Wschodu i Afrykanie tradycyjnie unikali mleka, traktując je co najwyżej jako środek przeczyszczający. Za to w kulturze zachodu każe się pić mleko każdego dnia, przez całe życie... Powszechna dziś pasteryzacja mleka niszczy jego naturalne enzymy i zmienia budowę jego delikatnego białka, przez co mleko staje się jeszcze gorzej strawne. Żołądek dorosłego człowieka nie jest w stanie strawić mleka pasteryzowanego..., a nawet niemowlęta maja z tym kłopoty, o czym świadczą kolki, wysypki, choroby układu oddechowego, gazy, przykry zapach stolca i inne dolegliwości dość częste dla dzieci karmionych z butelki..."
Pyra , co Ty tak zdrabniasz wredoto? Co do takiego zabijania świń to ok, mam rodzinę na wsi, wiem że tam nic się nie zmarnuje a świnia tak nie cierpi (chodź nie zawsze) więc takie pozyskiwanie mięsa ...nie powiem, że jest "ok", ale jest lepsze niż rzeźnie.
Recit69 idąc twoim tokiem myślenia równie dobrze mogę Ci odpowiedzieć "z idiotami nie gadam". Ja nikogo nie obrażałam, taką ironię wsadź sobie w ... mięso.
Ludzie od dziesiątek tysięcy lat żywią się mięsem, ktore musieli upolować i zabić, żeby je zjeść. To jest ludzka natura, instynkt wykształtowany na przestrzeni czasu.. Dlaczego więc podważasz coś co leży w ludzkiej naturze?
A gdyby nie wymyślono wegetarianizmu.. Jadłabyś mięso?
O mammo! Pokrótce ;)
Wtedy polowali bo musieli, teraz nawet nie mają czym polować jeśli chodzi o naturę...znaczy na ryby i kury to ok, ale zapoluj sobie na krowę tym w co Cię natura wyposażyła. Już widzę Pyrę biegającą po polu za zającem ;) Recit69 już wspominał, internet nie jest naturalny, a go używamy... . Poza tym to, że człowiek stał się "mądry" i wynalazł np. broń to nie znaczy, że ma ją używać do polowania. Od natury dostaliśmy to, że mamy pięści...oznacza to, że możemy bić kogo i kiedy chcemy ?? Skoro jesteśmy "rozwinięci i mądrzy" a nie widzimy krzywdy jaka się dzieje w rzeźniach ... coś tu nie pasuje. Chcemy być tacy "ponad wszystko", a jeszcze nam cholernie do tego daleko.
Jak można...wymyślić wegetarianizm?? hahah :D Tym mnie rozwaliłeś ;)
kiedyś próbowałem nie jeść mięsa ale dwa dni wytrzymałem i wróciłem do tego co najlepsze :)
To słaby jesteś ;) ale widocznie nie miałeś dobrego powodu by tego mięsa nie jeść. Odmieni się na starość, jak cholesterol zrobi swoje, albo się nie odmieni ...bo nie zdąży :D
//paskudnie się tu odpisuje, więc jak będą jakieś poprzestawiane cytaty czy coś to sorki :) Wgl jakiś mod mógłby przedzielić tematy jak się da, żeby syfu nie robić.
-
No ktoś musiał to wymyślić, bo kiedyś ludzie jedli mięcho i nikt nie wymyślał, że będzie się odżywiał tylko roślinami i ludzie żyli.
Co do raka.. "Prywatne źródło" i teoria nt. upadku koncernów farmaceutycznych :D Ok, ale bardziej wierzę w lek na raka, który został opracowany jednak nikt nie chciał tego "opatentować" bo wtedy rzeczywiście poupadałyby, a jeżeli nie przekręciłem czegoś to to lekarstwo opracował chyba ktoś pochodzący z Polski nawet. Przekonuje mnie to bardziej niż wegetariańska dieta :D Btw. podobno marihuana też pomaga leczyć raka, w sumie to roślina, więc być może Twoja teoria ma trochę racji :D
Zresztą, nie chce mi się już dyskutować bo to nie ma sensu chyba. Każdy człowiek ma prawo jeść co chce i myśleć co chce, więc ok. Ty jesz roślinki, a ja jem roślinki, mięso, piję mleko i opycham się fast - foodami. Sprawia mi to ogromną przyjemność, bo lubię jeść i gotować i nie mam zamiaru odbierać sobie tej przyjemności :D Papierosy też palę, więc może wyleczę raka płuc marchewką i kalafiorem? :D
-
Wniosek z tej rozmowy jest taki, że jedzenie wyłącznie zieleniny wpływa na drastyczne obniżenie wyczucia ironii i dystansu do własnej osoby. W sumie klasyczna przypadłość gdy argumentów brak ;) Zielonego-najlepszego :)
-
no kurde! :D to tak jak wymyślić trawę O_o wegetarianizmu nie da się "wymyślić" żyli krócej niż by mogli, ale to też inne powody były.
Ogólnie farmacja jest pokręcona...trują ludzi, żeby się wzbogacić na ich leczeniu trującymi lekami :D
To też nie wpycham się Wam do talerza, a tylko informuję co i jak :) bo i tak każdy zrobi jak uważa. Dla mnie lepiej, że jecie mięso i szybciej umrzecie :D ( nie biorę pod uwagę zdarzeń losowych)
Recit69 akurat ironię uwielbiam, dystans po 10 latach wege mam, ale człowieku -.- z taką ironią to do dzieci..
-
Wciąż czekam na to leczenie raka.
Masz raka? :( powiedziałabym, że mi przykro, ale jednak nie będę kłamać.
zbilansowaną dietą nie zawierającą mięsa da się wyleczyć raka.
Proszę źródło takich rewelacji :)
Źródło jest prywatne, znam przykład. A badań "z góry" nie będzie na ten temat gdyż gdyby udowodnili to, to farmaceuci by zbankrutowali...a tego chyba nie chcą? Logiczne ;)
lol
-
Wiesz Soya, dość zabawnie wygląda to w poście osoby, która pisze o "mordowaniu zwierząt". I która twierdzi, że zna lekarstwo na raka.
Natomiast pisanie z mojej strony o mordowaniu owoców i warzyw wcale ironią nie było, bo jest to powszechna opinia w skrajnych nurtach wegetarianizmu, które nie uznają zrywania/ścinania plonów - jedzą to, co samo spadnie (czyli... trupy?). Widzisz, to jest tak dziwne, że brzmi jak dowcipkowanie sobie z Ciebie. A to tylko wegetarianie :sorcerer:
-
tak sobie czytam że bez roślin nie da się przeżyć a bez mięsa się da, jednak jak chyba każdy wie "z życia" najlepsza dieta to taka gdzie wszystkiego jemy z umiarem, bez popadania ze skrajności w skrajność ;)
argument "bo zabijają zwierzątka" jest trochę śmieszny: ostatnio była awaria korporacji wydobywającej ropę, zabiła ona wiele zwierząt, natura i takie tam, a ty zasilasz ich konto jeżdżąc autobusem/samochodem. no bez przesady :)
-
To też nie wpycham się Wam do talerza, a tylko informuję co i jak :) bo i tak każdy zrobi jak uważa. Dla mnie lepiej, że jecie mięso i szybciej umrzecie :D ( nie biorę pod uwagę zdarzeń losowych)
hasło roku :D :lol:.......... idę na kebaba
-
Bezejaj ;] (kurde ale mam ochotę na jajecznicę :D ) Wege zawsze było związane z ideologią - religią... dlaczego nie będę zanudzał ale dieta jest jedną z łatwiejszych form na odróżnienie się od innych ludzi. Gdyby nie rewolucja seksualna w połowie XX wieku a co za tym idzie m.in. subkultury które wtedy się narodziły "wyznające" - miłość...pokój...itd. a co za tym idzie kult piękna, młodości to by biznes nie zwęszył okazji do zarabiania na zdrowym trybie życia...w tym również na zdrowej żywności i wegetarianizmie ;] PiS ;]
-
Dlaczego wegetarianie wyjadają jedzenie mojemu jedzeniu? Żart. Ale propagowanie bzdur typu, że wegetarianizm leczy raka? No proszę ...
-
Masz raka? powiedziałabym, że mi przykro, ale jednak nie będę kłamać.
Bez takich tekstów :]
Wtedy polowali bo musieli,
Rośliny nie rosły?:)
Ok, ale bardziej wierzę w lek na raka, który został opracowany jednak nikt nie chciał tego "opatentować" bo wtedy rzeczywiście poupadałyby, a jeżeli nie przekręciłem czegoś to to lekarstwo opracował chyba ktoś pochodzący z Polski nawet
Myślę, że patent na lekarstwo na raka byłby jednak sporo warty i zapewniłby danej firmie spore wpływy
tak sobie czytam że bez roślin nie da się przeżyć a bez mięsa się da, jednak jak chyba każdy wie "z życia" najlepsza dieta to taka gdzie wszystkiego jemy z umiarem, bez popadania ze skrajności w skrajność
Popieram :)
Bezejaj (kurde ale mam ochotę na jajecznicę )
Na boczku?;)
-
Jajecznica z móżdżkiem cielęcym ;]
A tak aby być bardziej na temat... co myślicie o "zdrowych" fastoodach - tzn bary sałatkowe itd (oczywiście nie ociekające sosami majonezowymi itp.)?
-
mają fajne dziewczyny za kasą ;)
-
no ale sałatka bez majonezu to nie jest sałatka :P bardzo lubię połączenie warzyw, wszelkiego rodzaju sałaty z majonezem :D mniam mniam :D
-
Spokojnie ludzie. Jedzcie sobie co chcecie, tylko nie uważajcie , że to jedyna i słuszna droga. Mój dziadek żre tłuste boczki, salcesony i kaszanki, ma 86 i wcale nie wybiera się na tamten świat :D
Co do polowania to też się nie zgadzam. Ludzie polują też dlatego, żeby chronić uprawy rolne i leśne. Mięso jest tylko przyjemnym skutkiem ubocznym. Tak samo jak debilna ideologia niechodzenia w skórzanych butach. Ludzie zabijają krowy dla mięsa. Skóry są produktem ubocznym, całkowicie naturalnym i najlepszym do produkcji obuwia. Nawiedzeni wolą za to kupić śmierdzące, plastikowe, chińskie buty, które będą się rozkładać 1000 lat (oczywiście z korzyścią dla przyrody).
-
Argument o zabijaniu niewinnych zwierząt jest dla mnie nietrafiony, bo gdyby nie ludzie to te zwierzęta dopadłyby zapewne inne drapieżniki gotując im śmierć na miejscu. Nie mam w tym temacie jednakże wystarczającej wiedzy, opiera się oma głównie ma przebłyskach z liceum (coś tam było o łańcuchu pokarmowym, nie?) i filmach przyrodniczych :D
Sam nie wyobrażam sobie obiadu bez mięsa, no nie najadłbym się po prostu, a i przyjemność z posiłku mniejsza ;) przechodzę niedługo na dietke gdzie bez białka pochodzenia zwierzęcego ani rusz. Tylko stejki i ryz :D
-
Właśnie zjadłem pyszny gulasz wołowo-wieprzowy, który da mi energię na cały dzień i dzięki któremu czuję się lepiej niż po zjedzeniu 2 jabłek i 3 marchewek, po których musiałbym zjeść tą samą ilość za 2h :D Dziękuję :D
No co Ty Pyruś, to nie wiesz, że to zdrowo jeść co 2 - 3 godziny? :o :D ;)
Co do argumentu z zabijaniem zwierząt.
Ludzie od dziesiątek tysięcy lat żywią się mięsem, ktore musieli upolować i zabić, żeby je zjeść. To jest ludzka natura, instynkt wykształtowany na przestrzeni czasu.. Dlaczego więc podważasz coś co leży w ludzkiej naturze?
Dokładnie, przecież zwierzęta też zjadają te mniejsze i słabsze, taka jest natura, ludzka i zwierzęca też.
Źródło jest prywatne, znam przykład. A badań "z góry" nie będzie na ten temat gdyż gdyby udowodnili to, to farmaceuci by zbankrutowali...a tego chyba nie chcą? Logiczne ;)
Hmmm, źródło prywatne to chyba troszkę za mało ;) Jeśli coś nie jest udowodnione naukowo i pewne, to po prostu nie można tego brać za pewniaka. Na wyleczenie mogły się poza tym złożyć też inne czynniki, tak myślę, ale nie znam przypadku więc się nie wypowiadam :)
Jajecznica z móżdżkiem cielęcym ;]
A tak aby być bardziej na temat... co myślicie o "zdrowych" fastoodach - tzn bary sałatkowe itd (oczywiście nie ociekające sosami majonezowymi itp.)?
W Silesii otworzono niedawno Jeff's'a, obok restauracji jest właśnie taki mini bar sałatkowy i wygląda bardzo pysznie, można sobie samemu sałatkę skomponować, mam zamiar kiedyś przetestować :)
-
ja czuję że muszę wskoczyć na jakąś dietkę, ostatnio dużo ciężkich rzeczy się jadło i ciężko się człowiek czuje
-
Plany odchudzania na nowy rok zwykle kończą się w połowie stycznia :lol: Ja zawsze mam ambitne plany przejścia na dietę ale zwykle nic z nich nie wychodzi :D
-
bardziej chodzi o trawienie niż o wagę
-
No tak, ale to też jest ciężkie :) utrzymywanie diety, do tego mądrej i dobrej :) nie ma lekko :) a masz jakiś pomysł na to, co chciałbyś zmienić?
-
coś znajdę ;) ciężko utrzymać dietę w szczególności kiedy jesteś jedyną osobą która na niej jest i lodówka jest pełna wszystkiego tego czego jeść nie zamierzaliśmy
-
No niestety, dużo samozaparcia trzeba, mnie akurat ten problem nie dotyczy, moje zapasy są minimalne, z resztą nie lubię za dużo mieć w lodówce bo mi się psuje :/
-
no a ja jestem na 3 dietach bo po jednej jestem glodny :>
a na powaznie to kiedys widzialem w TV (nie pamietam gdzie konkretnie) test zarcia z Maca, Burger Kinga i KFC.
Wpakowali zarcie do pojemnika i czekali ktore najszybciej sie zepsuje.
Pierwsze popsulo sie zarcie z Maca co by oznaczalo, ze jest najmniej sztuczne.
Sam jadam w Macu tylko Kurczak burgera + mala salatke, mysle ze az tak zdrowe to chyba to nei jest 8)
-
(http://a7.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/397644_277406085646058_185708674815800_699696_1153850665_n.jpg)
-
Masakra :o Dobrze, że nie lubię fast foodów ;)
-
Ostatnio jadłem w KFC i stwierdzam, że żarcie tam się popsuło..
W KFC w Starym Browarze w Poznaniu kubełek śmierdział czymś podobnym w zapachu do moczu, a na statoilu przy wylocie z Poznania longer i frytki jak na moje podniebienie były po prostu nieświeże tudzież stare.. A kiedyś żarcie z KFC stawiałem wyżej niż żarcie z McDonald'sa.. Bleeeee
-
Z tego co czytałem to nie musi być kwestia chemii w tych frytkach z McD tylko wysokiej temperatury smażenia, rodzaju ziemniaka (wodnisty czy nie) i zasolenia, żeby nie było
-
http://wiadomosci.onet.pl/nauka/who-uznalo-wegetarianizm-za-chorobe-psychiczna,1,5076408,wiadomosc.html (http://wiadomosci.onet.pl/nauka/who-uznalo-wegetarianizm-za-chorobe-psychiczna,1,5076408,wiadomosc.html)
-
Fake
-
właśnie wcinam zupkę chińską
lubię zupki chińskie.
-
[url]http://wiadomosci.onet.pl/nauka/who-uznalo-wegetarianizm-za-chorobe-psychiczna,1,5076408,wiadomosc.html[/url] ([url]http://wiadomosci.onet.pl/nauka/who-uznalo-wegetarianizm-za-chorobe-psychiczna,1,5076408,wiadomosc.html[/url])
już to odwołano ;) ale w sumie chciałabym żeby to była choroba psychiczna...jakoś tak wesło by było :D
-
lubię zupki chińskie.
był czas, że jadłam zupki chińskie codziennie zamiast normlnego obiadu i któregos dnia powiedziałam sobie, że tak nie może być ;)
od tego czasu (czyli przez jakieś pół roku roku) nie jadlam zupki i jest dobrze :D a co co Maca to nie lubie w nim jeść, bo zdaje mi sie, że to jedzenie jakieś takie stare jest i mnie odpycha poprostu :/
-
Jest tu gdzieś temat o zdrowej żywności, więc ja powiem krótko. Dziś Liga Mistrzów, wiec zdecydowanie nie będę jadł kiełków pszenicy i zapijał wodą mineralną :P Jak ktoś lubi - na zdrowe :)
Nie wiecie, co tracicie :P