Ja siebie uważam za wolnościowca, ale uważam, że wolność moja może być ograniczana gdy narażam kogoś na niebezpieczeństwo.
A co do samych maseczek będę to podkreślał ja nie wiem czy one coś dają, ale jeśli dają to tak jak w przestrzeni otwartej jesteśmy w stanie zachowywać te odległości tak stojąc np. w kolejce w sklepie wygląda to gorzej. Ja i tak uważam, że lepiej by było, żeby już wcześniej policja porządnie się wzięła za tych, którzy nie przestrzegali tego obowiązków zakładania maseczek w zamkniętych przestrzeniach niż teraz, żeby wszystkim się obrywało, a wcześniej to mam wrażenie, że ci bezmaseczkowcy byli traktowani pobłażliwie.
Ja wczoraj i dzisiaj byłem w parku i wtedy miałem ściągniętą maseczkę z nosa, ale jak ktoś szedł naprzeciwko mnie zakładałem mimo, że prawdopodobieństwo zarażenia gdybym miał ten Covid w takiej sytuacji jest pewnie bardzo małe, tym bardziej, że buzi nie otwierałem, a odległość i tak jakaś była.