Kiedyś robiliśmy wykłady i zdjęcia w Zakładzie Karnym na kieleckich Piaskach. Robiłem zdjęcia z więźniami w celach, mieliśmy dużo swobody, byliśmy sami w celach. Dopiero kilka dni później dowiedziałem się, że każdy z nich siedział za zabójstwo/zabójstwa i to brutalne. Z rozmowy normalni goście, a jednak coś się w ich życiu poplątało... zastanawiałem się, czy tacy ludzie potrafią się zmienić na lepsze i jestem skłonny uwierzyć, że tak. Wkrótce będziemy mieli wystawę z tych zdjęć, na razie nie możemy ich publikować, ale goście musieli podpisać zgodę na publikacje wizerunku, więc logicznie byli to więźniowie, którym nie zależało na reputacji, bo i tak resztę życia spędzą w celi.