NighTrain Station Guns N' Roses
Inne => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: CzarnaWdowa w Kwietnia 03, 2006, 12:25:42 am
-
Tak się zastanawiałam, czy nikt już nie założył takiego tematu. Potem się wahałam, czy jest on stosowny na tym forum. Ale w końcu to Hyde Park, skoro rozmawiamy o sexie, dlaczego nie poruszyć tematu religii? Ja się pytam, czy pamiętacie, a raczej JAK pamiętacie ubiegłoroczne wydarzenia... Ja je bardzo głęboko przeżyłam i można powiedzieć, że się nawróciłam ;) A jak jest z Wami? Co znaczy dla Was ten wielki Papież Polak, którego już nie ma z nami...?
Tylko mnie nie wyrzućcie za to z forum :P
-
Nie ma za co wyrzucac. Ja osobiscie pamietam o tym wszystkim, no byl to dla mnie szok itp. ale czy to mnie w jakims sensie zmienilo? Nie wiem, ale mam wrazenie,ze nie za bardzo... Aczkolwiek uwazam Jana Pawła II za wielkiego człowieka i żaluje,ze go nie ma z nami na Ziemii
-
Mineła rocznica od momentu śmierci Naszego najwybitniejszego Polaka, Jana Pawła II.Każdy w jakiś spsób przeżył to wydarzenie.Pozostawił cały swój testament całą swoją nauke właśnie dla Nas,nie zmarnujmy tego
-
Pewnie że pamietam :) . Dzisiaj miałm okazje zobaczyć film Jan Paweł II i wszystko mi się utrwaliło , żałuje tylko że nie poznałam go za życia , bo był niesamowitym człowiekiem .
-
papieża 2 razy widziałem, był wielki to fakt ale jakoś zmian u siebie nie widzę po jego śmierci
Jak umarł byłem z dziewczyną i dowiedziałem się o tym od znajomych którzy przerwali imprezę jak się dowiedzieli
-
Oczywiście, że pamiętam...pamiętam każdą chwilę, jego "cudownej" śmierci, która bez względu na to, czy jesteś katolikiem, muzułmaninem czy ateistą, byla wielką lekcją miłości i pokory!
Zauważyłam, że przypominamy sobie o tym, czego dokonał jedynie w takich "patetycznych" chwilach, a szkoda...bo chyba nie o to w tym wszystkim chodzi...
Ja osobiście, staram wsłuchiwać sie w to, co mówił i czerpać z tego skarbca, jaki nam pozostawił. Czy mi to wychodzi? Raczej z nikłym skutkiem. Nie zmienia to faktu, że ciągle jednak chcę podążać drogą, której drogowskazem jest miłość, wolność, wiara oraz poszanowanie godności drugiego człowieka...
-
Jasne ze pamietam i pamieta chyba kazdy. Dla mnie czas jego smierci byl bardzo szczegollny i w sumie pomimo ze nie jestem osoba zbyt wierzaca to bardzo to przezylam. I wiem ze nie zapomne tego czasu..ale z drugiej strony to denerwuje mnie podejscie niektorych ludzi, 3 dniowe zaloby rok po jego smierci, tony obrazkow z jego podobizna ozdobione pseudo bursztynami ktore nigdy bursztynu nie widzilay to wyadje mi sie takie na pokaz i dla pieniedzy. Takieog czlowika jak on ma sie w sercu a nie na obrazku, przez taki wiejski jarmak to traci duzo takiej wewnetrznej magii
-
sądzę, że wszyscy katolicy pamiętają. Był naprawdę wielkim człowiekiem... wkurza mnie tylko jedno... "przesraństwo" na ten temat w tv... te koncerty itp - to już zbyteczne bo Mu życia nie zwróci... wystarczy modlitwa i pamięć. A i komercha - czyli kasa jaką tv zbiło na tym :/
-
A i komercha - czyli kasa jaką tv zbiło na tym :/
...i te gazetki z JP2 pojawiające się gromadnie w kwietniu... :\ Masz rację, życia nie przywróci.
Cieszę się, że tak dobrze Go wpominacie :) Bo ja niestety często spotykam się z pewnego radzaju politowaniem w moją stronę, bo nie wstydzę się pokazywać, jak wiele dla mnie znaczy ten człowiek. Wiecie, wiara jest niemodna... :huh:
-
sądzę, że wszyscy katolicy pamiętają. Był naprawdę wielkim człowiekiem... wkurza mnie tylko jedno... "przesraństwo" na ten temat w tv... te koncerty itp - to już zbyteczne bo Mu życia nie zwróci... wystarczy modlitwa i pamięć. A i komercha - czyli kasa jaką tv zbiło na tym :/
Moim zdaniem dobże że tv puszcza programy o Janie Pawle II , ja dzieki nim się wiele o nim dowiedzialam , musze ci jednak przyznać racje ze zdecydowanie przesadzja z iloscia tych programów , niop cóż tv zawsze taka była i chyba się juz nie zmieni :)
-
Wiecie, wiara jest niemodna... :huh:
Niestety, to prawda...
Najbardziej denerwuje mnie fakt, że wiara jest sprowadzana do zachowań kleru. Tak, jakbyśmy szli do kościoła dla księdza, a nie na spotkanie Boga... <_<
Mnie osobiście zachowania np. ks. Dyrektora ;) jakoś nie odciągaja od Boga, bo kler nie jest tutaj w tym wszystkim istotny :rolleyes: ...
Poza tym wira jest czymś intymnym, czymś indywidualnym...
-
Dokładnie. Ale ostatnio patrzy się na religię przez pryzmat właśnie TRWAMu(czy jak się to pisze...) i Radia Maryja (jedno i to samo). Co jest oczywiście błędem, bo czy ja wierzę w Boga czy w Rydzyka?? Moherowcem nie jestem...
-
lepiej uważaj z takimi takstami... mohery czuwają <_< no ale cóż... co do rocznicy... pamiętam to wszystko bardzo dokładnie... i zacytuję kumpla z innego forum: "to był najkrótszy rok mojego życia. przecież dopiero chwilę temu papież umarł, a tu już pierwsza rocznica..."
-
"to był najkrótszy rok mojego życia. przecież dopiero chwilę temu papież umarł, a tu już pierwsza rocznica..."
Rzeczywiście, mi ten rok też jakoś strasznie szybko przeminął, nawet nie wiem kiedy.
-
popirem mnie tez czas mam wrazenie przeplywa czasem miedzy palcami
-
W takich momentach tym bardziej aktualne stają sie słowa : "Spieszmy sie kochać ludzi, tak szybko odchodzą..."
-
Szybko.
Co jak co był Papieżem przez 27 lat... Ale chyba na zawsze dla nas nim pozostanie, prawda?
-
dla osób takich jak ja na pewno... przez całe moje dotychczasowe życie on był papieżem... i chyba zawsze już słowo papiez będzie mi się kojarzyło tylko z tym jednym...
-
dla osób takich jak ja na pewno... przez całe moje dotychczasowe życie on był papieżem... i chyba zawsze już słowo papiez będzie mi się kojarzyło tylko z tym jednym...
Mam podobne odczucia, jak Ty:)...Zawsze wydawalo mi się, ze papież Polak jest "normą", ponieważ On zawsze był obecny...moje pokolenie nie zna innego papieża, i chyba własnie ten fakt sprawił, że JP II jest dla nas kimś szczególnie bliskim...
-
Wiara jest nie modna ? nie wokół mnie. Tylko, że to jest taka sztuczna wiara... po to by pokazać, że się wierzy, że co to nie ja itp... a tak naprawdę to są to jedny wielcy .... cenzura....
Ja tam wierzę i się nie wsytdzę. Tak mnie rodziciele wychowali :]
-
WIELKI CZŁOWIEK NIC DODAC NIC UJAC
-
Ja pamiętam dokładnie ten zeszłoroczny tydzień żałoby...codziennie sie chodzilo na 2 km biale marsze ze swieczkami w rekach. Najbardziej mnie zdziwilo jak w poniedzialek po smierci JP II poszedłem na religie a ksiadz powiedzial tylko ze uczcimy jego smierc minuta ciszy a potem zszedl juz na tematy innych religii...nie wiem co to mialo znaczyc ale dla mnie to byl szok ze nic nie powiedzial na ten temat (w koncu to ksiadz)...moze po prostu musial isc z programem albo cos...no sam nie wiem...
-
okropna znieczulica :|
-
hmm... pewnie uznał że i tak nasłuchacie sie w mediach... ale nie powinien tego robić...
-
No oczywiście, ze nie powinien...
Pamietam, jak ja przyszłam do szkoły w poniedziałek 4 kwietnia 2005 i pierwszą lekcja była chemia. Siadam, patrzę po klasie, tylko kilka osób na czarno i ze wstążeczkami. Spoko. Śmichy chichy jak zawsze. A chemica nawet słówkiem nie wspomniała i temat zwykły prowadziła...
Dopiero jakiś tydzień później zrobili w szkole uroczystość, gdzie słuchaliśmy nagrań Ojca Świętego. Większość jak nie wszyscy płakali. Po 7 dniach się zczaili <_<
-
u mnie zaraz po śmierci na stronie gazetki szkolnej jednej zrobili akcje by przyjśc ubranymi na czarno... spora częśc przyszła... niestety wyjątki się zdarzały... potem na początku lub na całości większości lekcji mieliśmy pogadanke tak jakby...
-
U mnie po śmierci przez tydzień na długiej przerwie odmawialiśmy modlitwy , potem dla szkoły odbyła się specjalnie zorganizowana msza . A ostatnio nadano mojej szkole imie Jana Pawła II ...
-
moja dostanie karola wojtyły...
-
Dydź u mnie też tak miao być , ale probosław się nie zgodził :D
-
ja tak dopiero odczułem nieobecnośc jp2 rok po śmierci (czyli nie dawno).Jak umarł jakoś się zbytnio nie smuciłem i wogóle
-
Zmieniło się coś nasze społeczeństwo poprzez to doświadczenie? wdl. mnie - Nie.
-
Wg mnie także nie, przynajmniej nie w widoczny sposób. Co do zmiany siebie - także chyba nic, a szkoda. To chyba najlepszy wzorzec jaki mogłem zobaczyć za życia. Za każdym razem gdy się nad tym zastanawiam, ciśnie się na myśl wiersz Słowackiego, może nawet swoiste proroctwo tego, co się stało. I to mnie uderza...
-
W jaki sposob tenze czlowiek na Was oddzialywal?
Co rozumiecie poprzez stwierdzenie "JPII - wielki Polak"?