Wg mnie także nie, przynajmniej nie w widoczny sposób. Co do zmiany siebie - także chyba nic, a szkoda. To chyba najlepszy wzorzec jaki mogłem zobaczyć za życia. Za każdym razem gdy się nad tym zastanawiam, ciśnie się na myśl wiersz Słowackiego, może nawet swoiste proroctwo tego, co się stało. I to mnie uderza...