Nie wierzę w horoskopy, w ogóle nie przepadam za nadmierną ekscytacją znakami zodiaku i tekstami typu "jestem koziorożcem, więc jestem..." i tak dalej.
Biorąc pod uwagę, że od paru lat horoskopy przepowiadają mi to samo, co jeszcze się nie sprawdzało, nie ma w tym dziwnego, że nie wierzę. Ale gdyby wróżby spełniłyby się - i tak bym nie wierzyła. Głupota i tyle.