ok, rozumiem, ze historia jest przedmiotem waznym w calym cyklu edukacyjnym, rozumiem, ze ma ona za zadanie wyksztalcic w kazdym pewna swiadomosc narodowa, swiadomosc dorobku cywilizacyjnego, i rozumiem tez ze poprzez nauke historii uczymy sie myslec (taa, ten caly system przyczynowo-skutkowy, itd.), ale za przeproszeniem po ch*ja to wszystko powtarzac w kolko przez te wszystkie lata nauki. w obecnym systemie szkolnictwa historia zaczyna sie juz w podstawowce i przez 3 ostatnie lata podstawowki uczniowie przerabiaja wszystko od czasow prehistorycznych, poprzez starozytnosc, sreniowiecze, itd. az do czasow wspolczesnych, nastepnie 3 lata gimnazjum i wszystko idzie od nowa, ten sam material tylko poszerzony o wiecej szczegolow. no i w liceum to samo - ale po co? jezeli ktos po skonczonej nauce w gimnazjum na prawde ma ta swiadomosc, ze na historii sie czegos nauczyl, skorzystal z tego i potrafi teraz cos z tego wywnioskowac, to bardzo dobrze, jezeli nie - takiego czlowieka juz nie zmienisz i nie naklonisz go do tego, aby naprawde zrozumial historie (skoro do tej pory nic z tej nauki nie wyniosl, to pozniej tym bardziej mu sie juz to nie uda). wg mnie licealisci powinni miec prawo wyboru - jezeli ktos naprawde lubi ten przedmiot, interesuje sie tym, chce poglebic swoja wiedze i mniej lub bardziej wiaze z tym swoja przyszlosc to moze zdecydowac sie na dalsze ksztalcenie w tym kierunku przez kolejne lata liceum. a jezeli nie, to wg mnie nie powinno sie ludzi zmuszac, zeby kontynuowali edukacje historyczna, jesli na prawde tego nie chca. osobiscie srednio przepadam za samym przedmiotem jakim jest wlasnie historia, uwazam, ze wiedza z gimnazjum oraz to, czego sie tam nauczylam tych lekcjach i dodatkowo na lekcjach wosu jest wystarczajaca, nie potrzebuje znow powtarzac tych wszystkich dynastii, powstan narodowych i innych wg mnie niepotrzebnych gowien. niepotrzbnych mi, bo wybralam medycyne i tyle i chce sie na tym skupic.
oki mozecie mnie nazwac jak chcecie, ale to moje zdanie i powtorze sie - kazdy powinien miec prawo wyboru kierunku wlasnego ksztalcenia sie.
dobra, rozpisalam sie ku*ewsko, wiec podziwiam ludzi, ktorzy przeczytaja chociaz polowe. wybaczcie wszystkie bledy, ale ciezko mi bylo ogarnac mysli.