Autor Wątek: Healerzy, bioenergoterapia  (Przeczytany 5511 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34825
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3483
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Healerzy, bioenergoterapia
« dnia: Maja 06, 2013, 12:40:31 pm »
0
Co jakiś czas słyszy się w mediach, czyta w gazetach o ludziach posiadająych moce uzdrawiające. Mowa jest między innymi o filipińskich healerach, o różnych bioenergoterapeutach, którzy mają rzekomo leczyć ze wszelkiego rodzaju dolegliwości - od nerwic aż po raka. Czy Wy, albo Wasi bliścy macie/ mieliście do czynienia z uzdrowicielami? Jakieś przemyślenia?
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Buckethead

  • Gość
Odp: Healerzy, bioenergoterapia
« Odpowiedź #1 dnia: Maja 06, 2013, 03:40:48 pm »
0
Oszuści zwykli. Powinno się takich zamykać w pierdlu.

Offline Duffowa

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1485
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +1027
Odp: Healerzy, bioenergoterapia
« Odpowiedź #2 dnia: Maja 06, 2013, 03:49:04 pm »
0
ja na pewno bym na takie coś nie poszła bo to stek bzdur...
i moim zdaniem 90% "sukcesów" tego typu hm... leczenia/terapii to tak naprawdę poleganie na efekcie placebo albo robienie wody z mózgów chorym, opieranie się na nadziei zdesperowanych ludzi i ich nastawieniu (a wiadomo że jak ktoś wierzy w powodzenie i ma wolę walki ma większe szanse niż ktoś kto totalnie się poddaje i jest obojętny)
gdyby to naprawdę było takie realne, dobre itp to po co ludzie spędzaliby całe lata na studiach medycznych i po co medycyna szłaby do przodu skoro wystarczyłby byle jaki uzdrowiciel twierdzący że ma "moc/energię" w rękach itp

Offline Canis_Luna

  • Global Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 16010
  • Płeć: Kobieta
  • Nice girls don't play rock n' roll ;)
  • Respect: +4576
Odp: Healerzy, bioenergoterapia
« Odpowiedź #3 dnia: Maja 06, 2013, 06:06:33 pm »
0
Podobno spory % choroby to psychika. Przykład podam banalny, ale prawdziwy: jak się czuje bolące gardło i zbliżający się katar to od razu w głowie rodzi się przekonanie: "oho, grypa/przeziębienie/angina, jestem chora/y". Wiem, że to kwestia wmówienia sobie, bo od wielu lat stosuję proces odwrotny czyli "Boli mnie gardło i mam katar, ale tak naprawdę nie czuję się tragicznie i dam radę z tego wyjść", (przestaję walczyć, kiedy już naprawdę nie mam siły wyjść z łóżka).
Podejrzewam, że tak samo jest w odwrotną stronę - ktoś ciężko chory chce wierzyć, że wyzdrowieje, że to nie koniec, że się nie podda. I chwyta się różnych eksperymentalnych terapii lub błaga o pomoc uzdrowicieli, bo wierzy, że pomogą. A wiara niejednokrotnie czyni cuda :P

Ale co o nich myśleć, nie mam pojęcia. Nigdy się w to nie wgłębiałam, bo nie obchodzi mnie w co wierzą inni. Jeśli komuś to pomaga, sprawia, że dzięki temu ktoś czuje się lepiej to dlaczego mam się wtrącać?
"Are you gonna bark all day, little doggy, or are you gonna bite?"



"There's no place like the jungle run by Mr. Axl Rose, and there never will

Offline hypatia

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 436
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +119
Odp: Healerzy, bioenergoterapia
« Odpowiedź #4 dnia: Maja 06, 2013, 11:54:09 pm »
0
Canis ma rację. Placebo może zdziałać cuda, podobnie zresztą nocebo, ale w odwrotną stronę.
Jeżeli ci healerzy itp. przekonają pacjenta do ich metod, to mogą pomóc 1/3 osób, która do nich przychodzi (skuteczność placebo około 30%).
Jeżeli to ma komuś pomóc to czemu nie ? ;)

Offline Duffinka

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1153
  • Płeć: Kobieta
  • I'm just a dreamer - I dream my life away
  • Respect: +477
Odp: Healerzy, bioenergoterapia
« Odpowiedź #5 dnia: Maja 07, 2013, 08:50:48 am »
0
Zależy  w co kto wierzy. Ja osobiście nigdy się nie spotkałam ani z takimi osobami, ani z osobami, którym ktoś taki by pomógł. Jeżeli komuś pomogli - w jakikolwiek sposób - to ok. Choć wydaje mi się, że znaczna większość nastawiona jest na czerpanie z tego zysku, a wszelka poprawa wynika ze wspomnianego placebo. Sama mam podobnie jak Canis (albo i gorzej, bo jak ktoś w domu zaczyna smarkać zaczynam dostrzegać objawy u siebie  :P). Nastawienie psychiczne daje bardzo dużo. Fakt, cuda się zdarzają (chyba każdy słyszał jakiś przykład) , ale od tego jak sami się nastawimy, poddamy się bądź nie, zależy wiele.
Osobiście nie zdecydowałabym się iść na jakieś dziwne zabiegi ocierające się o voodoo itp  :P, ale z drugiej strony ludzie, którym lekarze nie dają nadziei chwytają się wszelakich innych sposobów i nie można ich za to winić, są zdesperowani i stają się łatwą pożywką dla wszelakiego typu oszustów. i ludzi wierzących w swoje moce (i jak już wspomniałam - jeśli komuś to pomoże to ok, tym lepiej).
"Byli jak gang upadłych aniołów, którzy zstąpili na Ziemię by wskrzesić rock'n'rolla"
"Muzyka jest jedyną zmysłową przy­jem­nością poz­ba­wioną zna­mion grzechu. "

Offline janina

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2670
  • Płeć: Kobieta
  • catcher in the rye....
  • Respect: +1005
Odp: Healerzy, bioenergoterapia
« Odpowiedź #6 dnia: Maja 07, 2013, 12:36:23 pm »
0
Zgadzam się z wami .Wiara czyni cuda ,organizm nasz sam sobie radzi w wielu wypadkach tylko musi mieć motywację a więc trzeba walczyć i nie poddawać się .Healerzy, bioenergoterapia tak, jako dodatek do leczenia jeśli ktoś chce korzystać z takich usług .Tylko należy pamiętać ,że wielu to najzwyklejsi  oszuści .