Ale temat!!!
Wpędzicie mnie w kompleksy i tyle. Jestem pod wrażeniem, że panowie na forum gotują i jak wnioskuję są w tym dobrzy.
Mój tata od kilku lat żartuje, że zostanę uduszona przez swojego przyszlego męża
. Ugotować potrafię niewiele, żeby nie powiedzieć "nic"
.
Przed dwoma laty musiałam kontaktować się telefonicznie z rodzinką, aby zrobić jajecznicę
.
Obecnie jest już lepiej. Oto lista "potraw", które zrobię bez problemu:
-makaron plus sos z torebki (nawet tutaj są czasami problemy, bo nie wiem ile to np.200ml
)
-schabowy, ziemniaki
-ryż
-jakieś sałatki, które sprowadzają sie do pokrojenia warzyw lub owoców
Ta skromna lista obrazuje moje podejście do wszystkiego, co wiaze się z pichceniem...
.