Możesz wtedy burakowi puścić wiązankę, po której pobiegnie zapłakany do mamusi Faceciki są bardzo płaczliwi, a najbardziej boją się kobiet, które mówią co myślą i się nie bawią w ciuciubabkę
i później nazywają takie kobiety wściekłymi feministkami i obrzucają błotem.. tak. Just Welcome To The Jungle!
Albo mówią, że z Nowej Huty jesteś.
Mają tak bogaty słownik, jak nie feministka, to cham, bo „pan musi mieć jaja”, a oni są prawdziwymi gentlemanami.
Katarynko, z tą bojowością, to nie zawsze tak musi być, rozmawiając w grupce nie trzeba krzyczeć, a ciche słowa mają czasem większą moc od wrzasku, tylko trzeba znaleźć słaby punkt: jeden boi się, że niedomaga w sypialni, drugi, że wygląda ciotowato (nie chodzi o orientację, tylko o osobowość), a trzeci boi się, że ktoś obali jego wykutą formułkę Nietzschego czy Platona, a jeszcze innemu, np. fanowi Avril, możesz powiedzieć, że ma niebezpieczną słabość do dzieci.