NighTrain Station Guns N' Roses
Inne => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: childofbodom w Kwietnia 14, 2005, 05:28:05 pm
-
dzis byl moj ostatni dzien w highschool i powiem szczerze ze choa twardo sie uparłam sie nie chce miea z t± szkoł± już nic wspolnego, to jednak bede jutro na zakonczeniu chyba płakaa jak bóbr, i jednak zostanie we mnie jaki¶ sentyment, a po jakim¶ czasie kiedy bede pamietac tylko te dobre momenty, raczej zatesknie za paroma ludkami...a jakie s± wasze odczuciaż tych ktorzy koncz± ze mn± i tych ktorzy juz szkole skonczyliżż
-
Ehh te ł lata mimo wszystko byly swietne, zal opuszczac szkole ale coz, takie zycie, lepiej zyczmy sobie zdanej matury :)
-
ja tesknie za podstawówk± i libacjami po lekcjach u znajomej:]a LO to miałem fajn± tylko pierwsz± klase,potem lepsi odpadli i było z dupy
-
mi szkoła ¶rednia kojarzy sie wył±cznie z przymusem, łapówkami i durniami, którzy chcieli uchodzia za wzorowych pedagogów, a przekupia można ich było byle wódk±.Nigdy za moim ogólniakiem nie teskniłam i napewno już nie zatesknie, ale za lud1mi ze studiów owszem bede. U nas na filozofii jest taki niepowtarzalny klimat, nie ma wszechobecnego wy¶cigu szczurów i każdy człowiek jest traktowany jako kto¶ wyj±tkowy.Niestety to ma też złe strony, wielu z nas opu¶ciwszy mury naszej alma mater bedzie osobami nadwrażliwymi i niezaradnymi życiowo. Ja już teraz wiem że bede sie zaliczaa do tej grupy, ale niczego nie żałuje
-
Ja od wrzesnia dopiero ide do sredniej..........
-
ehh ja jestem w 2giej klasie liceum i napewno bede tesknic za tymi wariatami.. chcoiaz nei zawsze bylo jakos super to i tak niczego narazie nie zaluje w tej budzie.. szkoda ze teraz LO trwa tylko ł lata a nie 4.. za szybko ten czas leci :)mam w klasie paru wariatow, ktorzy robia z siebie debilow[ w pozytywnym sensie] i dlatego jest ciekawie.. jest tez pare osob z ktorymi mozna o wszystkim pogadac, pojsc na imprezke i 2 ktorych smialo moge nazwac moimi przyjaciolmi, bo wiele juz przeszlismy mimo ze znamy sie niecale 2lata..co do nauczycieli to na zadnegi nei narzekam, bo sa wporzadq ;]] zawsze mozna bylo trafic gorzej.. :P
-
e tam bylo minelo, z jednymi zzylem sie mniej (i o tych pewnie niebawem zapomne) z innymi bardziej (tych mam nr gg, komorek i te sprawy) wiec za kalsa tesknic nie ebde, bo tcy hco trzeba bede mial obok siebie. mi w sumie ebdzie brakowalo tylko ram na lekcjach, wspolnych klasowych jazd, klotni z nauczycielami. tak fajnie bylo:) no ale coz \"trzeba ciac metal i krzesac iskry\", od wtorku zaczyna sie dla mnie sesja:) pozdawiam:)
-
bedzie brakowalo tych okreslen na polskim (tluczki kartoflane, jelopy), ramy na lekcjach :) , przekretow z nauczcielami :) , wkrecania im walkow o sprawdzianach, przerabiania dwa/trzy/cztery razy tych samych tematów, wogole jakies grupy ludzi z ktorymi sie widywalismy 5 razy w tygodniu bo na studiach nie ma sie jednej klasy tylko zbiorowisko, no ale cos \"to juz jest koniec\" a my, hmmm my jakos sie jeszcze znajdziemy \"za rok, moze dwa\" w wiekszej grupie tak jak w agrykoli wczoraj, no ale najpotrzebniejsze kontakty mam przy sobie podobnie jak Looy :D pozdrowki dla hmmm exklasy Trzeciej Be, bo juz nas nie ma oficjalnie :D :D
-
Powiem wam ze bedzie mi szkoda ze to juz koniec najbardziej znanej klasy w naszym LO.W koncu ł Be byla niepowtarzalna...Podobnie jak moi przedmowcy mam nr GG i komorek.JEdnak prawda jest ze najlepsze czasy w zyciu czlowieka to LO ( i mam nadzieje ze studia) :))
-
Ja niedawno...wróciłem do LO :) Bynajmniej nie z tesknoty, a z powodu praktryk :wink: Studiuje matme i musiałem odbya pare lekcji, a wiadomo - nie ma jak wrócia na stare ¶mieci i pokazaa fuck co niektórym belfrom :lol:A tak wogóle to im dłużej od LO tym bardziej człowiek wraca wspomnieniami... A po 4 klasie (szedłem starym systemem - bez gimnazjum i 4 lata LO) darło sie zeszyty np. ze znienawidzonej biologii :lol:Z czasem to mija, nawet meetengi przy piwku sobie robimy :)
-
Wspomienia- jak to fajnie brzmi, tylko szkoda ze nie powtorza sie dwa razy te same jazdy, przekrety i wogole, ze nie bedzie juz imprez w wiekszym znanym gronie (100dniowka, urodziny), nowi ludzie, nowe zwyczaje, hmmm i nowe wspomnienia ale w pamieci zawsze pozostanie to co za nami i pierwszy tekst jaki uslyszalem na wejsciu w klasie pierwszej od naszego kolegi Janka- ktory z was pali :D :D i juz wtedy wiedzialem ze to nie beda normalne ł lata w tej szkole :D :D :D
-
Ja moze troche spozniony (bo mialem problem z kompem) chce powiedziec ze juz tesknie za paroma ludzikami z mojej szkoly. Szybka mijaja ł lata szczegolnie w takim towarzystwie
-
Liceum mineło strasznie szybko i przed zakonczeniem to moje samopoczucie było fatalne. Sam dzien jako¶ min±ł, wieczorem było spoko :wink: ale teraz, po maturze ustnej, na której egzaminowali moi nauczyciele to normalnie sie wzruszyłem :) Naprawde byli życzliwi, mimo wielu spiea w trakcie trzech lat nauki. Dlatego każdy niech zastanowi sie czy warto czasem nawalaa na swoich nauczycieli, bo zwykle s± to bardzo fajni ludzie.A moje liceum to było najlepsze na ¶wiecie... :lol:
-
Nie gadaj glupot - moje jest najlepsze ;) Witam na forum :)
-
Hehehehehehehe, wła¶nie o to chodziło, szkoda, że liceum to tylko ł lata...Witam również :)
-
za szkola raczej nie, bo ten budynek napawal mnie wstretem juz od dobrych 2 lat.klasaż pewnie troche tak, wspomnienia typu rozwalony przez woodstocka dystrybutor, masowe nagany za wycieczke, noszenie maturalnych lawek (yo, zupelnie niezamierzona akcja, z ktorej nikt sie nie wylamal), czy ci wszyscy nauczyciele, z ela i benia na czele. Uhh. Pozostaja mi moje zapiski z drugiej klasy, kiedy to uwiecznialem na papierze wszystkie powiedzonka pani elzbiety. Jesli ktos ma ochote, to moge przepisac i zarzucic Wam na pamiatke ;)ogolnie hm. kolejny etap zycia, oby matury poszly dobrze, wyrwac sie na studia i daleko od tego zapizdziejewa ;)pozdrawiam łbe i stopy michala//edit oczywiscie pozdrowienia dla hokeistow z torunia i pana hitlera
-
hehe, co do dopiskow na zeszytach to mi sie moja geografia przypomina :lol: Ryba rulz :D
-
o wlasnie, miales go przyniesc jakos.geografia byla debest ;)__pozdro600 1000+900 dla pana ryby
-
Geografi byla swietna szczegolnie po nalewce :DA odnosnie dystrybutora to celowalem w okienko :PAle hmmm nie wcelowalem lecz i tak bylo fajnie :DI nie zapomne jak przez 2 dni nie dzialal dystrybutor z olejem napedowym na PKNie :DPozdro for All
-
hmmmmm wspomnienia hmmmm ja rok temu opuscilam mury LO i hmmm na poczatku bylo dziwnie brakowalo tych chajowych ludkow z kalsy ale hmmmm rozpoczal sie nowy etap mojego zycia studia sa nowi znajomi nowe obowiazki po porstu egzamin dojrzalosci juz za nami i glowki do gory :) na dzien dzisiejszy sa oczywiscie wspomnienia a co do kalsy to osoby z ktorymi tworzylismy jakas tam zgrana paczke sa i beda spotykamy sie gadamy jak dawniej jest super :) A za was robaczki trzymam kciuki i mam nadzieje ze ł0 czerca bedzie dniem kiedy na wszytskich waszych buzkach pojawi sie usmeich. Zycze wam udanego skoku w dorosle zycie studenckie a komu sie nie uda trudno nie ma co rozpaczac ja tez nie dostalam sie na studia dzienne i zyje :) powodzonka
-
Mi sie w sumie w liceum podoba, ale najbardziej tesknie do tego co sie działo w podstawówce... Duzo by pisaa, wydaje mi sie że nie bede za mocno tesknia za moim liceum bo poza kilkoma osobami nie utrzymuje z nikim żadnego kontaktu (jeżeli chodzi o moj± klase) z samej szkoły to juz inaczej, ale tych których polubiłem to z nimi na bank zostane w kontakcie. Najchetnie to juz bym pisał mature i poszedł na studia. Heh ciekawe co z tego wyjdzie ;)ps. mam andzieje ze nie wyjde teraz na jakiego¶ wyrzutka, ale moja klasa nie ejst godna uwagi... Niestety.... (s± oczywiscie wyj±tki! Asiu ;) ). :)
-
ja tam juz bym chciala opuscic ta bude, ale z drugiej strony dobrze ze ten rok jeszcze przede mna, bo nie mam bladego pojecia co zdawac na matuirce i gdzie pojsc po LO ;] ale pozyjemy.. zobaczymy..
-
haha, a pamieta ktos nazistowski zeszyt cycaż majstrowalismy przy nim caly dzien ;DD to zdjecie hitlera z psem. niezapomniane eh
-
haha, a pamieta ktos nazistowski zeszyt cycaż majstrowalismy przy nim caly dzien ;DD to zdjecie hitlera z psem. niezapomniane eh
Jak moglbym zapomniec, niestety Cycowi sie nie spodobal i zdarl HITLERA ze swojej okladki, coz to za dziwny czlowiek
-
taa cycu mial Hitlera a ty Wicio ukradles do swojego plecaka tego slomianego kroliczka :D i cos tam jeszcze :D
-
Już trzy lata minęły od chwili, kiedy opuściłam mury mojego L.O. ;) ! Wspominam czas tam spędzony baaardzo pozytywnie i tęsknię bardzo za klimatem, który panował w naszym ogólniaku im. Bolesława Chrobrego.
Teraz na studiach mam okropną grupę, w której brakuje mi takich charakterystycznych i barwnych postaci, jak te z czasów szkoły średniej...
Nie wiedziłam, że pod hasłem "życie studenckie" może kryć się tzw. wyścig szczurów...Nię będę już narzekać, bo tak jak wszędzie, także w mojej grupie jest kilka fajnych osób... ;) !
Jednak zwsze góruje dla mnie hymn mojej starej szkoły (T.LOVE) "Czwarte liceum ogólnokształcące..." :D .
-
Chrobry w wawie ?
-
ja juz za szkola tesknie....kijowo sie pracuje....szkola lepsza byla
-
Ja czasy licealne wspominam bardzo ciepło i chętnie bym wrócił do mojego LO.....oj działo się :D
-
no napewno bedzie troche żal tych głupot jakie wyrabiało sie na lekcjach i wspólnych spotkań lekko zakrapanych alkoholem, no ale mysle ze ekipa sie utrzyma i nadal bedziemy mieli jakis kontakt z sobą :D
-
no ja kończę szkołę za 11 dni i hmm stwierdzam, że bardzo szybko te 3 lata minęły ;]
Co do szkoły to nie narzekam - w sumie ok nauczyciele itd, klasa niby fajna - pod takim względem, że sporo charakterystycznych osób, dzięki ktorym zabawnie było. Heh i nasza klasa jest już znana w całej szkole - baba z portierni sie pyta: 'która klasa? nie powinniscie na lekcji byc?', ja z kumpela na to: "3cL", a baba: "aaaa.. ! sławna 3cL! trzeba było tak od razu :D " - i się przestaje czepiać :D
w sumie skzoda, że szkoła się kończy, bo teraz nie wiem co ze sobą zrobić - a LO hm było szkołą, gdzie sie zabardzo uczyc nawet nie trzeba, raczej wiecej smiechu na lekcjach było ;)
-
Ja tam za szkołą średnią nie tęsknię - ale za studiami jak najbardziej!!!!!!
-
A tak na marginesie chcialam powiedzieć, że jutro mam wielki come back w mojej old school!
Tym razem w troszkę innej roli -> czekają mnie we wrześniu praktyki i muszę jutro porozmawiać z moją byłą nauczycielką oraz dyrektorem! ;) Mam nadzieję, że spotkanie będzie miłe... :rolleyes: .
-
Fajny taki powrot....
Bylem dwa razy w moim starym gimnazjum, spoko sie z nauczycielami gadalo.
-
Ja za swoim LO tęsknić NIE BĘDĘ. Dopiero rok w nim gniję a już mam go serdecznie dosyć... Gimnazjum również SUCKS. Za to do podstawówki bym bardzo chętnie wróciła :) Da się załatwić? ;)
-
czas pokaze czy bedziesz tesknic sasasasa
-
Byłam dzisiaj w "starej szkole" i było bardzo przyjemnie! Nawet pan od P.O. przyznał, że z kumpelką w ogóle sie nie zmnieniamy. On widzi jedynie patrząc na nas jak się starzeje ( ale to wzruszające :blink: :( :unsure: ;) )...hahaha. I jescze czeka nas na praktykach kurs BHP....
-
Ile osób z forum pisze w tym roku mature? jak już bedzie po wszystkim to sie pochwalcie...
-
Ja w sumie kończe za rok swoja szkole ale jest mi szkoda i napewno bede tesknil za maturzystami, ktorzy koncza jutro...Ehh polubilem sporo osob.
-
a ja jutro kończę LO. heh i srednie wykształcenie już jest. Jak ten czas leci.. ;-) Mam nadzieję, że utrzymam kontakt z tymi których polubiłam. Nie zawsze było jakoś super, ale często bywało na prawdę śmiesznie i te chwile zapamiętam ;]
a za tydzień matura wrr.. ;/
-
"ZA ostatni grosz kupię dziś chociaż cień tamtych dni"-toBudki Suflera,słyszałam to nieraz w LO,ale dopiera kilka lat po maturze zrozumiałam co to naprawdę znaczy
-
Sama się sobie dziwię, że w ogóle nie tęsknię za szkołą. Jeszcze kilka miesięcy temu, jakby mi ktoś powiedział, że tak będzie to wyśmiałabym go :] Przez 5 lat to była moja UKOCHANA szkoła, ulubione miejsce, cudowny klimat. Niestety nauczyciele potrafią wszystko zepsuć. Przez ostatni miesiąc moja ocena zmieniła się diametralnie. Kiedyś chciałam zdawać na studia doktoranckie, teraz nawet jakby mi ktoś za to płacił, to nie chcę tam wracać, ani minuty dłużej z tymi ludźmi :/ Nie lubię Agnieszki Chylińskiej, ale w tym momencie mam ochotę zacytować pewną jej wypowiedź :D
-
ja chodzilem do dwoch podstawowek, w tej drugiej na zakonczenie osmej klasy powiedzialem do mojej wychowawczyni ze moja noga tam wiecej nie postanie i minelo 8 lat od tamtego czasu i trwam w postanowieniu. zreszta w mojej drugiej SP i LO tez nie bylem.
pare dni temu widzialem sie po raz pierwszy od matury z ludzmi z klasy LO, niektorych nie widzialem 4 lata i bylo super-powspominac, teksnie za tymi czasami, za ludzmi, za tym ze niesamowite jaja zesmy w szkole robili, ze codziennie cos ciekawego sie dzialo. zreszta na studiach dziennych podobnie bylo... praca, czy studia zaoczne to juz nie to samo...
-
Zaliczyłem 4 ogólniaki, ale moje towarzystwo pochodziło w tamtym okresie głównie z mojego bloku. Ja najmłodszy i sprowadzili mnie na złą drogę... ;) Tęsknie najbardziej za podstawówką, bo to jednak 8 lat i pierwsze doświadczenia wszystkiego. Jak sie dorwę do skanera to zaskanuje Wam mój dzienniczek uwag. Jest parę perełek.
-
Dawaj :D :D
Dziwna sprawa z tymi dzienniczkami, u mnie tego nie wymagali :rolleyes:
-
Ja zostałem sprowadzony na złą drogę własnie w liceum, podstawówka to zupełnie inny okres mojego zycia... :ph34r:
-
LO i "2best theatre" RULEZ :) szkoda ze już te czasy odeszly... studia to juz nie ten klimat bouncow ;)
-
Ja zostałem sprowadzony na złą drogę własnie w liceum:
Biedactwo.Jak mogli Ci to zrobić! ;) Okres ogólniaka to jest chyba ten wiek,kiedy jestesmy najbardziej podatni na wpływy innych.
-
Używajcie sobie do woli bo w prawdzywym życiu już nie będzie tak różowo :P a wszystkie teksty w stylu "ja chcę już być dorosłym" lekko się zdezaktualizują :D .
-
Masz rację.Wydaje mi sie ,że wiek ogólniaka jest czasem wiary w ludzi,wiary,że możemy zmienić świat.Jestesmy otwarci i pełni miłosci dla wszystkich.Szkoda tylko,ze to później mija.
-
Nie wiem, czy będę tęsknić za szkołą średnią, bo jeszcze w niej nie jestem ;) (ostatnia klasa gimnazjum), jednak za moją obecną szkołą zapewne będę bardzo... To chyba najlepszy okres w moim życiu :)
Niestety, obawiam się, że od przyszłego roku już nie będzie tak świetnie - będę musiała przeznaczyć około dwie godziny na dojazd, ponadto lekcje będą do późna, do tego mnóstwo nauki. Zapewne będę mieć bardzo mało czasu dla siebie albo nie będę mieć go wcale...
Dlatego też muszę wykorzystać w pełni ten ostatni rok w gimnazjum ;)
Jak sie dorwę do skanera to zaskanuje Wam mój dzienniczek uwag. Jest parę perełek.
Skanuj, Bizkit! Czekamy ;)
-
Jak sie dorwę do skanera to zaskanuje Wam mój dzienniczek uwag. Jest parę perełek.
Coś takiego wogóle jeszcze funkcjonuje? W pierwszych latach podstawówki miałem (przełom lat 80/90-tych) ale później jakoś zniknęło z horyzontu.
-
Jak sie dorwę do skanera to zaskanuje Wam mój dzienniczek uwag. Jest parę perełek.
Coś takiego wogóle jeszcze funkcjonuje? W pierwszych latach podstawówki miałem (przełom lat 80/90-tych) ale później jakoś zniknęło z horyzontu.
U mnie w szkole jest nadal, niestety ;)
-
takie rzeczy nie przemijają...
-
Niestety, obawiam się, że od przyszłego roku już nie będzie tak świetnie - będę musiała przeznaczyć około dwie godziny na dojazd, ponadto lekcje będą do późna, do tego mnóstwo nauki. Zapewne będę mieć bardzo mało czasu dla siebie albo nie będę mieć go wcale...
Gdzie tam mnostwo nauki do do jakiej ty szkoly idziesz? W sredniej bardzie mi sie podoba niz w gim. Za gimnazjum nie tesknie wcale ciesze sie ze juz tam nie musze chodzic...choc jest co powspominac :rolleyes:
dzienniczki to jeszcze istnieje :blink: w podstawowce(1-3) mialam dzienniczek pozniej jakos juz nie
-
Gdzie tam mnostwo nauki do do jakiej ty szkoly idziesz?
W gimnazjum mam dużo nauki, kilka razy zdarzyło mi się zarwać noc, więc wydaje mi się, że w liceum będzie jeszcze gorzej... Czyżbym się myliła? ;)
gimnazjum nie tesknie wcale ciesze sie ze juz tam nie musze chodzic...choc jest co powspominac :rolleyes:
Może nie lubiłaś gimnazjum, więc wydaje Ci się, że teraz jest lepiej?
Zobaczymy, jak będzie w moim przypadku. ;)
dzienniczki to jeszcze istnieje :blink: w podstawowce(1-3) mialam dzienniczek pozniej jakos juz nie
U mnie dzienniczki były od zerówki i są nadal. Niestety... ;)
-
W gimnazjum mam dużo nauki, kilka razy zdarzyło mi się zarwać noc, więc wydaje mi się, że w liceum będzie jeszcze gorzej... Czyżbym się myliła? ;)
Wszystko zalezy od szkoly.Fakt nauki jest ale daje sobie rade :D wystarczy sie dostosowac
a w gim nigdy nocy nie zarwalam jakos potrzeby nie bylo
a co do tego czy nie lubilam...to teraz Lo nie czuje sie jak w wiezieniu w gim straznicy( nie potrzebnie) byli dziwie sie ze krat w oknach jeszcze nie ma
-
Zawsze podziwiałam osoby, które uczą się w nocy. Mi się to nigdy w życiu nie zdarzyło, jestem zbyt leniwa :huh:
-
Co do zarywania nocy,przez nauke to niezanlezy do tych osób bo poprostu niepotrafie sie uczyc jak jetsme zmeczona..zazwyczaj marnuje na to dzień..niestety..:D a odnosinie tematu,czy bede tesknic to wydaje mi sie,że napewno chociaz teraz to mam dosyc sredniej szkoły...ale kiedy przyjdzie dzien kiedy juz niebede musiła do niej isc i ni bede oglądac swojej klasy to napewno zatesknie.:)
-
Jeszcze pare miesięcy temu powiedziała bym że w życiu nie będe tęskinić za Lo , natomiast teraz sytuacja się diametralnie zmieniła i wiem że rozstanie z szkołą średnią będzie ciężkie , niop ale cóż live is brutal :P
-
nauka w nocy = studia... w LO traktuja Cie jak Człowieka (z reguły) a na studiach to gorzej jak bydlo. LO jest dla uczniow. A student jest dla wszystkich uczonych ktorzy maja niespełnione ambicje i narzekaja jak im zle a potem na Krotos lataja na wakacje... musialem sobie ulzyc ;] LO jest wieksza jedność miedzy osobami. Ja ze łza w oku wspominam zarwane nocki z kumplami przygotowujac przedstawienie dyplomowe, scenografie, muzyka, utwor na koniec ;( itd...
-
Jak sie dorwę do skanera to zaskanuje Wam mój dzienniczek uwag. Jest parę perełek.
Coś takiego wogóle jeszcze funkcjonuje? W pierwszych latach podstawówki miałem (przełom lat 80/90-tych) ale później jakoś zniknęło z horyzontu.
Się na zachód wyjechało i widzę straciło kontakt z rzeczywistością. ;) :P
AŻ TAK tam, k***a dobrze? ;)
-
No,nie wiem.Tam to pewnie maile wysyłają a dzienniczek zawsze może się zawieruszyć.....Więc ,czy "AŻ TAK tam, k***a dobrze?"
-
Ale z tymi dzienniczkami to przecież różnie bywało. Nie w każdej szkole były obowiązkowe. W mojej podstawówce nie wymagali, żeby je mieć i prawdę mówiąc troche zazdrosciłam dzieciom, które je miały :]
-
Szkoła średnia wymiata! Nigdzie indziej nie będziecie mieli takich krzywych bani i rozkmin. Studia pod tym względem to jedna wielka lipa. W śedniej były takie lekcje po których bolały mięśnie brzucha od śmiania się. Uwielbiałem się kłucić z nauczycielami (ziutami), traktowałem to jako sport. Chce mi sie płakać.
-
W śedniej były takie lekcje po których bolały mięśnie brzucha od śmiania się.
Powiedziałabym nawet, że takie lekcje zdarzały się bardzo często. Niejednokrotnie po powrocie ze szkoły bolały mnie od śmiechu mięśnie twarzy. Największym komizmem odznaczały się w moim LO zajęcia na fakultecie biol-chem :lol: . Nie wspominam już nawet o lekcjach polskiego, które dzięki sarkastycznemu spojrzeniu na świat naszej świetnej pani profesor, były jedyne w swoim rodzaju ;) . Szkoda, ze ten okres mojego życia tak szybko minął...
-
ja takich bonusow w trakcje lekcji nie mialem :P
-
No,nie wiem.Tam to pewnie maile wysyłają a dzienniczek zawsze może się zawieruszyć.....Więc ,czy "AŻ TAK tam, k***a dobrze?"
Nie zrozumiałaś mnie. To pytanie tyczyło się nie dzienniczka, tylko "stracenia kontaktu z rzeczywistością".
-
Ech, teraz już chyba na lekcjach nie ma takich śmichów-chichów jak u Was były;) Przynajmniej u mnie w LO takich nie doświadczam. W poprzednich szkołach owszem. teraz tylko na jednym przedmiocie mogę się rozluźnić ;) Historii :lol:
Widzicie co Giertych zrobił?! :P
-
Mnie jeszcze jakos nie zbiera na sentymenty, a studia to rzeczywiscie chyba najpiekniejszy okres w życiu.
-
Ech, teraz już chyba na lekcjach nie ma takich śmichów-chichów jak u Was były;) Przynajmniej u mnie w LO takich nie doświadczam. W poprzednich szkołach owszem. teraz tylko na jednym przedmiocie mogę się rozluźnić ;) Historii :lol:
Widzicie co Giertych zrobił?! :P
historia rządzi :D dziś na przykład pani patriotycznie zachęcała nas do masturbacji, na złość księdzu który uporczywie twierdzi że to grzech :D
-
historia rządzi :D dziś na przykład pani patriotycznie zachęcała nas do masturbacji, na złość księdzu który uporczywie twierdzi że to grzech :D
Cóż, moje dziecko, w każdym z nas siedzi mały grzesznik....
-
eh, ile ja bym dał by być znowu w LO
-
Ech, teraz już chyba na lekcjach nie ma takich śmichów-chichów jak u Was były;) Przynajmniej u mnie w LO takich nie doświadczam. W poprzednich szkołach owszem. teraz tylko na jednym przedmiocie mogę się rozluźnić ;) Historii :lol:
Widzicie co Giertych zrobił?! :P
Spoko maroko kochanieńka , na śmiechy i chichy przyjdzie pora poczekaj tylko do 3 klasy , ja przez dwa lata w lo też miałam sztywniacką atmosfere a teraz to jajca lecą non stop , ogólnie to cacy jest :P
-
U mnie w LO największe cyrki odbywały się na chemii i religii. Pani od chemii miała żółte papiery, ale uczyła, bo jest znajomą dyrektora. Chodziła po klasie i klaskała w ręce. Mówiła nam, że chemia jest wszędzie i dlatego jest najważniejszym przedmiotem. Kazała nam przynosić na lekcje kredki i rysować na kolorowo te odczynniki, a jak ktoś nie miał kredek, to dostawał uwagę.
Natomiast na religii było najsmieszniej, jak przychodziła do nas katechetka w zastępstwie księdza. Przynosiła zawsze ten sam film o Ojcu Pio i kazała nam oglądać. Ileż razy można ogladać to samo, nudziliśmy się strasznie, więc wymyslaliśmy różne głupoty, np. kolega który mieszkał blisko szkoły biegł do domu po pilot (akurat miał taki sam, jak ten w klasie) i jak katechetka włączyła film, to on wyłączał. Ona oczywiście nie wiedziała o co chodzi, wmawialiśmy je że to pewnie video się zepsuło i oczywiście zaraz znajdowało się kilkunastu chętnych, żeby je naprawić :D
Ta sama pani katechetka swego czasu powiedziała nam, ze jedzenie jabłek to grzech, bo po zjedzeniu ich, robi się wino w brzuchu :D
-
Dobra, dorwałem sie do skanera. Have fun.
Rok szkolny 93/94 VIIIc
Ta pierwsza strona "jakimś cudem" się wzięła i wyrwała z dzienniczka - nie widać, bo lamusowo przyciąłem skanerem.
[img]http://img241.imageshack.us/img241/6328/dzienniczek1ew7.th.jpg\' border=\'0\' alt=\'grafika zapastowana przez użytkownika\' /] (http://img241.imageshack.us/my.php?image=dzienniczek1ew7.jpg)[img]http://img217.imageshack.us/img217/6088/dzienniczek2lo8.th.jpg\' border=\'0\' alt=\'grafika zapastowana przez użytkownika\' /] (http://img217.imageshack.us/my.php?image=dzienniczek2lo8.jpg)[img]http://img237.imageshack.us/img237/9711/dzienniczek3hi6.th.jpg\' border=\'0\' alt=\'grafika zapastowana przez użytkownika\' /] (http://img237.imageshack.us/my.php?image=dzienniczek3hi6.jpg)
Moje osiągnięcia naukowe w I klasie L.O. 94/95 półrocze
[img]http://img50.imageshack.us/img50/5852/proczeih7.th.jpg\' border=\'0\' alt=\'grafika zapastowana przez użytkownika\' /] (http://img50.imageshack.us/my.php?image=proczeih7.jpg)
To nie wiedziałem czy dawać. Moje fascynacje w II klasie L.O.
Dam, ale jako przestrogę.
NIE POLECAM, BO SIĘ ŹLE KOŃCZY[/size]
[img]http://img357.imageshack.us/img357/7483/skanuj0034xa7.th.jpg\' border=\'0\' alt=\'grafika zapastowana przez użytkownika\' /] (http://img357.imageshack.us/my.php?image=skanuj0034xa7.jpg)[img]http://img384.imageshack.us/img384/66/skanuj0035tv9.th.jpg\' border=\'0\' alt=\'grafika zapastowana przez użytkownika\' /] (http://img384.imageshack.us/my.php?image=skanuj0035tv9.jpg)[img]http://img47.imageshack.us/img47/291/skanuj0036uw7.th.jpg\' border=\'0\' alt=\'grafika zapastowana przez użytkownika\' /] (http://img47.imageshack.us/my.php?image=skanuj0036uw7.jpg)
Nie traktujcie tego dosłownie, lub jako gówniarskie przechwałki. To przeszłość i fajne wspomnienia. To był zwariowany czas mojego życia i dużo głupot wtedy strzeliłem. Rock n roll !!!!!!!!!!!!!!!!! :D
-
Ale z wychowania fizycznego masz bdb :D
-
Buhaha Robert od pewnego czasu bije Radka. Ta ziuta co to pisała jest moja idolką :D
-
Ojej, biedny Radek :lol: ale się uśmiałam.
Fajnie macie z tymi dzienniczkami, jest co powspominać po latach. Szkoda że u mnie w szkole tego nie było, chociaż w podstawówce nie byłoby co zapisywać w takim dzienniczku, bo byłam bardzo grzecznym i zdyscyplinowanym dzieckiem, później dopiero zaczęło mi odbijać, ale to już inna historia.
-
Taa jak mi wpisywali uwagi to tylko do zeszytu. Już wtedy stwierdziłem że dzienniczki to siara.Ale teraz żałuje
-
Nie tęsknię. Może się wiąże to z tym, że ukończyłam ją dopiero trzy miesiące temu, ale bardzo się cieszę, że nie będę oglądać co niektórych kolegów z klasy i nauczycieli. Zobaczymy, czy zatęsknię za kilka lat, ale na razie mam uśmiech na twarzy, gdy myślę o ukończeniu szkoły 8)
-
Nie. :D
-
Za średnią już nie, ale coraz bardziej tęsknię za studiami, tymi pięcioletnimi, Co prawda skończyłam niedawno podyplomowe, ale one zupełnie nie miały tamtego klimatu. Ile ja bym dała, żeby znowu być na 2 roku filozofii, wtedy zaczął się najwspanialszy okres w moim życiu :rolleyes:
-
za szkołą NIE . Tęsknię za niektórymi koleżankami z klasy, ale mam z nimi kontakt telefoniczny i odwiedzamy sie . To mi wystarcza :D
-
Ja z ogromnym sentymentem wspominam czasy liceum... :wub: Gdybym miała możliwość cofnięcia się w czasie i ponownego przeżycia jakiegoś fragmentu mojego życia, bez wahania wybrałabym właśnie ten okres :sorcerer:
-
wyciąć kilka elementów z LO i mogę wracać :] mimo matury to chyba trzecią klasę najlepiej mogę wspominać :]
-
Ja chce do LO ;] Świetny :) Teraz bym go trochę inaczej przeżył ;) ale i tak świetne 3 lata ;) jak dla mnie lepsze niż studia ;)
-
heheh
łza się w oku kręci. a to już 7 lat minęła jak skończyłem LO. za budą nie tęsknię, ale za chłopakami, z którymi nie jedno wywinęliśmy bardzo tęsknię. kurde ale mieliśmy paczkę. siedmioosobowy skład. reszta dziewczyn. ale my się dzielnie trzymaliśmy.
-
Te czasy już nie wrócą a szkoda bo to były najcudowniejsze lata ,jest co wspominać pierwsze wagary pierwsze koncerty i człowiek miał w sobie taki spontan robił rzeczy na które było mnie stać tylko wtedy chociaż minęło już trochę lat z najbliższa paczka utrzymujemy kontakty do dzisiaj prawdziwa przyjażn przetrwała :)cudowne lata :D
-
No fajnie było i w liceum i na studiach :) ale dochodzę do wniosku, że w sumie w pracy też jest OK o ile można się rozwijać, spełniać się :) nie jest to ten luz, który był w szkole ale jeżeli jest fajna ekipa to też się ten czas miło spędza. Tak czy inaczej po latach nauki u mnie przychodzi czas pracy, gdzie i tak coś trzeba się uczyć ;)
-
Liceum = najgorsze 4 lata jeżeli chodzi o wszystkie możliwe szkoły. Miałem tak beznadziejną klasę (poza małymi wyjątkami), że wogóle się z nimi nie integrowałem. Niektórzy nie dorośli do życia z rówieśnikami. A zapowiadało się fajnie bo połowa klasy składała się z osób ze szkoły podstawowej - no cóż, może 12 lat w jednej klasie to było za dużo.
Ale dzięki temu zacząłem poszukiwać innych sposobów spędzania wolnego czasu i tak trafiłem na Legię - co było chyba najlepszym co mogło mi się w tamtym czasie przytrafić - miłość przetrwała do dziś i będzie trwać do grobowej deski.
Szkoła średnia miała tylko jeden plus taki, że była blisko ;) No i nauczyłem się Angielskiego - pozdrawiam z tego miejsca panią Roksanę :D
-
Nie tęsknię. Nie było fajnie, okropne podziały na lepszych i gorszych w sensie dzieci lekarzy, nauczycieli, adwokatów vs. reszta. Ci pierwsi nie wiedzieli jak nosić głowę, żeby było ich widać z tłumu. Nie byliśmy zgraną klasą, w związku z tym nie było miłej atmosfery.
-
U mnie to było tak średnio, był zabawne momenty, fajne akcje, jest nawet co wspominać, ale im dalej w las tym większe się robiły podziały i jeszcze rok, a ludzie by się pozabijali, zresztą znamienne jest to, że największe spotkanie klasowe jakie się udało zorganizować po zakończeniu liceum zebrało 9 osób, a było nas 34 i był to ewenement, bo generalnie każdy utrzymuje kontakty z 2-3 osobami :)