Pozwolę się z Tobą nie zgodzić w jednym aspekcie Twojej wypowiedzi. Otóż kasa, od której w dzisiejszym świecie bardzo dużo zależy i która daje nieograniczone możliwości, nie zagwarantuje nam miłości oraz przyjaźni. Zadne szczere uczucie, dzięki któremu odnajdujemy sens naszej egzystencji, nie ma swojej ceny. Są to wartości bezcenne i takimi pozostaną...Niejednokrotnie problem jednostki stanowi fakt, że mimo dostatku, sukcesów zawodowych oraz ludzi wokół, wciąż jest się samotnym i skazanym na siebie. Wydaje mi się, że ludzie nieprzyzwoicie zamożni dostępują szczęścia tylko w jego najbardziej ulotnym wymiarze. Mają wszystko, a zarazem nic. Bo przecież jaki to przyjaciel, który jest obok Ciebie tylko dla Twojej kasy i sławy, jaki facet, który budzi się i zasypia obok Ciebie tylko dla prestiżu i dolców na koncie??? Wszyscy oczekujemy od drugiej osoby bezinteresowności oraz szczerych emocji i nie oszukujmy się, że potrafimy odrzucić te oczekiwania dla pieniędzy...Człowiek poszukuje w życiu pełni szczęścia, a kasa nie jest w stanie nam go zagwarantować. Los pewnie również nie jest tak hojny, aby nas nią obdarować, ale w podświadomości i tak jej będziemy szukać...Tak jesteśmy skonstruowani...
Zresztą "w życiu piękne są tylko chwile"...
Dla mnie najważniejsze w życiu są marzenia...dla nich żyję i być może łudzę się wciąż, że wszystkie kiedyś się spełnią...Wiem, że idealizm nie jest modny w dziejszych czasach, ale życie w zgodzie z samym sobą jest ogromnie ważne...Równie ważna jest dla mnei jakaś bliska osoba, bez względu na to czy będzie to chłopak, przyjaciel, matka, czy ktoś inny bliski z mego otoczenia...Wsparcie w życiu cenię sobie ogromnie, mimo że uchodzę "za tą, która zawsze sobie poradzi"...
Pieniądze oczywiście też mają znaczenie...w końcu jak spełniać marzenia, gdy ma się pusty portfel