Post oparty na faktach. Zachowania kobiet, które miały miejsce podczas mojego 25 letniego życia.
Drogie mamy:
1. Delikatne koszulki piłkarskie, które Wasz syn zbiera od kilku lat i gdyby podliczyć, wydał na nie dosyć duże pieniądze, nastawiacie na pranie w 60 stopniach. Po praniu koszulki są zniszczone, nadają się na szmaty albo do wyrzucenia. Czyja wina? Oczywiście syna... "Bo gdybyś to sam ręcznie uprał, to nie byłoby problemów!"
2. Namawiajcie syna na to, żeby "znalazł sobie w końcu jakąś dziewczynę!" - krytykuj każdą pannę, z którą się umawia.
3. Krytykuj wszystkich jego znajomych.
4. Sabotujcie każdy jego pomysł na życie. "Chcę zostać kucharzem! - O matko, ale to taka ciężka praca, wyczerpująca, wysokie temperatury, nie podoba mi się to"... "Chcę zostać dziennikarzem sportowym! - O jejku, to takie mało rozwojowe, proste zajęcie"... "No to co ja k***a mam w życiu robić? - No dorosły jesteś, co ja będę za ciebie takie decyzje podejmować? Zastanów się co chcesz robić!"
5. Krytykujcie każdy pomysł na wakacje przy jednoczesnej aprobacie pomysłów dzieci swoich znajomych. Do k***y nędzy, jeżeli wasze dziecko zapieprzało w wakacje zmywając gary, rozwożąc pizzę, zbierając truskawki czy wciskając ulotki przechodniom w centrum, to jest to tylko i wyłącznie jego sprawa, na co on te pieniądze spożytkuje. Jeżeli chce pojechać do Madrytu na mecz Realu - to niech jedzie! "Tylko 1 mecz i wrócisz do domu, na co ci to? W internecie sobie obejrzysz, a tam ani języka nie znasz, bilety drogie, samoloty drogie...". Chce zobaczyć Metallikę na Wembley? Lepiej go dołować, przekonywać że to zły pomysł i mówić, że "jak my z tatą byliśmy młodzi to jeździliśmy pod namioty do Augustowa a nie na jakieś wycieczki zagramaniczne"... A potem się zachwycaj, że córka Aśki z księgowości, która jest twoją rówieśniczką, "to przez prawie całe wakacje ciężko pracowała i teraz jedzie na tydzień do Turcji, widzisz jakie fajne wakacje? Samolotem poleci, zobaczy coś fajnego, pozna nową kulturę a ty? Znowu w domu i nigdzie nie pojechałeś..."
6. "Pasje byś sobie jakąś znalazł, zainteresował się czymś! - No to przecież interesuje się piłką nożną i muzyką! - Ale nie takie pasje! O, książki na ten przykład byś zaczął czytać! - Przecież czytam 2 albo 3 w miesiącu! - Ale nie takie!"
7. Kiedy Twoje dziecko skończy 18 lat i ma szansę na pierwsze wakacje bez rodziców albo bez wychowawców na kolonii, nie zgadzaj się na to, żeby gdziekolwiek wyjechał. No bo to w końcu jeszcze przecież dziecko, głupstwo jakieś jeszcze na tych wakacjach zrobi i potem będzie... Przy okazji namawiaj Aśkę z księgowości, żeby pozwoliła swojej 17 letniej córce pojechać nad morze z koleżankami, bo to już przecież dorosła panna i w końcu musi się zacząć usamodzielniać...
8. Kiedy twoje dziecko ma 12 lat, to uwierz, że nie myśli tylko o nauce. Chciałby zacząć robić coś ciekawego, trenować piłkę nożną albo pływanie czy grać na gitarze... "Ale kiedy będziesz miał czas na naukę? Nie ma nawet mowy, do lekcji! A teraz nie przeszkadzaj, zadzwonię do Aśki z księgowości, bo mówiła, że nie chce się zgodzić na to, żeby jej córka uczyła się tańczyć. Biedne dziecko, przecież ona nie może się tak cały czas tylko uczyć i uczyć... Młodzież musi rozwijać swoje pasje! A ty czego tu jeszcze sterczysz? Do nauki!"
9. "Znowu dostałeś 1? Zobacz jakie oceny mają twoi koledzy! Marcin dostał 4!" - "Mamo, ale np. z polskiego to ja dostałem 4, a Marcin 1..." - "Ale co mnie obchodzą twoi koledzy!?"
Drogie partnerki
1. W środę umówcie się ze swoim facetem na piątek. W środę wieczorem wyślij mu smsa "Jesteś cudowny, to że Cię spotkałam, to najwspanialsza rzecz jaka mi się w życiu przytrafiła". W czwartek się z nim nie kontaktuj. W piątek podczas spotkania powiedz, że z nim zrywasz, bo to nie ma przyszłości. Odezwij się do niego po 7 miesiącach - "Mam nadzieję, że jeszcze nie jest za późno, żebyśmy spróbowali jeszcze raz"
2. Daj nr obcemu facetowi na ulicy czy w galerii handlowej. Podchodzi do ciebie i mówi wprost że mu się podobasz i chce cię poznać bliżej. Podkreśl, że nie jesteś łatwa. Napisz smsa 15 minut później, że jest niesamowity i nigdy cię jeszcze coś takiego nie spotkało. Umów się na spotkanie. Przyjdź na nie ubrana jak dziw*ka. Po 20 minutach zainicjuj pocałunek. Kiedy już dostanie to co tak łatwo mu dałaś to dziw się, że potraktował cię jak zwykłą rurę.
3. Sama zaproponuj spotkanie. Odwołaj je. Potem nie zgadzaj się na żadny termin podany przez faceta. Potem się do niego nie odzywaj. Zwiększ swoją aktywność po miesiącu milczenia, kiedy on zaczyna umawiać się z inną. Napisz do tej drugiej żeby odwaliła się od "Twojego Adasia".
Przy okazji ogółu:
1. Wybierz opcję delikatnego prania ręcznego, ale dodatkowo nastaw maksymalne obroty. Dziw się, że ciuchy się zniszczyły.
2. Rób awanturę o to, że facet nie zamyka deski od sedesu. Sama nie zamykaj szafek czy drzwi od lodówki czy zamrażarki. Dziw się, że wszystko się rozmroziło i nadaje się do wyrzucenia. opie**ol wszystkich wokół, bo przecież każdemu może się zdarzyć i "czego wy się tak wszyscy czepiacie!". Po chwili zrób awanturę o klapę od sedesu...
FUCKIN LOGIC! FUCKIN LADIES LOGIC EVERYWHERE!