W razie jakby co, to Gorzka Żołądkowa, czy jak kto woli GŻ, to jest moja ulubiona wódka( zagryzam ja kawałkiem pomarańczy ). Jeszcze lubię miętową odmianę tej wódeczki cudownej.
Ale ostatnio choruje na jedno włoskie Wino, które ma przyjechać do restauracji, w której jestem między innymi kucharzem. Winko jest włoskie, czerwone wytrawne... nie pamiętam jak się nazywa... napisze jak jutro przyjedzie. ale zrobię kozackie Mule na nim. no i popiję troszku, no nie???