Autor Wątek: Ach ci nauczyciele.....  (Przeczytany 30905 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Kortina98

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1613
  • Płeć: Kobieta
  • See, the sea wants to take me
  • Respect: +969
    • NTSowa galeria ;)
Odp: Ach ci nauczyciele.....
« Odpowiedź #60 dnia: Marca 14, 2012, 06:51:14 pm »
0
U mnie w szkole nie ma takich wspaniałych nauczycieli niestety :'( Jedynym nauczycielem, z którego się śmiejemy jest nasz wychowawca, łysy  geograf  i nauczyciel techniki,  pan R.:
odpytywanie ucznia:
-Na jakim kontynencie leży Afryka, wstań i pokaż nam na mapie
-(pokazując Afrykę) Tu, w Afryce :lol: (klasa w śmiech)
- Bardzo dobrze, widzę że choć raz przygotowałeś się do zajęć :)  :lol:

Na boisku:
Chłopcy, zamknijcie furtkę, bo przewiew jest! Jeszcze mi się pochorujecie...

Na sprawdzianie , gdy przyłapał ucznia:
Chłopie, jesteś w gimnazjum, a ściągać nie umiesz! No co za wstyd, przypatrz się swoim koleżankom i  kolegom,  tak się to robi!

A poprzedni rocznik na zakończenie 3 klasy gim. kupił mu grzebień i żel do włosów :lol:

Offline gloomy

  • Global Moderator
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 4985
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +1125
Odp: Ach ci nauczyciele.....
« Odpowiedź #61 dnia: Marca 14, 2012, 11:46:12 pm »
0
"Powinniście to wiedzieć z gimnazjum" - pozdrawiam, klasa druga liceum, lekcja geografii w marcu  :) coś czego naprawdę nie było w gim bo być nie miało prawa.
"ja ******ę, znowu nie ta sala..." - inny nauczyciel geografii po wejściu do nas na lekcję po raz kolejny w ciągu tygodnia, nie może się chłop przestawić na nowy rozkład sal :P
"narysujemy sobie tabelkę. to będzie taka cool tabelka" - homoseksualny nauczyciel biologii
"niektóre choroby które sobie omówimy są tak fajne, że aż chciałoby się je mieć" - ten sam ;)
"piękne przyrodzenie narysowałaś, chciałbym takie mieć" - ten sam, w czasie odpytywania, koleżanka rysowała i opisywała męskie narządy rozrodcze
"spokojnie panowie, na studiach się z nimi nie spotkacie" - wuefista, gdy graliśmy na Orliku w piłkę z uczniami z innej szkoły (zawodówki) i pyskować zaczęli
Naje 2017: Najlepszy avatar; Dobry duszek forum; Ulubiona osoba funkcyjna

WindOfChange

  • Gość
Odp: Ach ci nauczyciele.....
« Odpowiedź #62 dnia: Marca 15, 2012, 03:35:14 pm »
0
Pani od chemii: No to może Ada nam zapisze na tablicy... - Ale ja jestem Zuzia. - A nigdy nie byłaś Adą?
Anglistka do jednej dziewczyny, która przeszkadzała na lekcji: "Czy ty sobie wraz z włosami usunęłaś połowę mózgu?!"
Dobry tekst padł kiedyś na religii, chociaż to nie ze strony nauczyciela... Siostra pyta nas, czego nie wolno robić z prochami zmarłej osoby? A jeden przygłup z mojej klasy: Słodzić herbaty!...
Dzisiejsza biologia: jak zapobiegać stresowi? Po jakimś czasie ktoś z ostatniej ławki rzuca: "seks!" klasa w śmiech, za to nauczyciel że no w sumie owszem, "wiecie, a jak się nie ma z kim, to samemu" :D
Albo, ten sam pan od bio., kilka osób kiedys przyszło do niego na poprawę, a on akurat nie miał skserowanych zadań, i wstawił im piątki za samo przyjście   :D
Pani od matmy: "To jest najtrudniejsze, bo to jest trudne." po chwili: "Ale to jest łatwe!"  ;)
« Ostatnia zmiana: Marca 15, 2012, 03:44:03 pm wysłana przez WindOfChange »

Offline Gnatek

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Atittude
  • *****
  • Wiadomości: 1600
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +289
Odp: Ach ci nauczyciele.....
« Odpowiedź #63 dnia: Marca 15, 2012, 11:18:25 pm »
0
Dobry tekst padł kiedyś na religii, chociaż to nie ze strony nauczyciela... Siostra pyta nas, czego nie wolno robić z prochami zmarłej osoby? A jeden przygłup z mojej klasy: Słodzić herbaty!...

Na głupie pytania są głupie odpowiedzi, bo z prochami zmarłej osoby nie powinno robić się wielu rzeczy, np. słodzić herbaty :) . Kiedyś na technologii gastronomicznej też nas kobieta zapytała, czego nie powinniśmy robić z bułką tartą przed panierowaniem. Jeden z kumpli powiedział, że nie powinniśmy podrzucać jej do góry. No i niech ktoś teraz powie że nie miał racji :)

Offline katarynka

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 3036
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +192
Odp: Ach ci nauczyciele.....
« Odpowiedź #64 dnia: Marca 16, 2012, 10:14:34 am »
0
Ja dodam coś niecoś z perspektywy praktykantki - myślałam, że "najgorsze" myśli o nauczycielach miałam, będąc w szkole ("głupia baba", "idiotka myśli, że nie mamy co robić w domu tylko jej durne zadania rozwiązywać", "mogłaby się rozchorować na kilka tygodni"), niestety, myliłam się. Po praktyce, którą odbywałam teraz drugi raz w szkole innej niż rok temu stwierdzam, że nie chcę być chyba nauczycielką i uczestniczyć w tym wszystkim. Nauczyciele wkurzyli mnie przez ten czas jak chyba jeszcze nigdy wcześniej. Kilka przykładów:
- nauczyciel podpisuje 3 egzemplarze umowy, na których widnieją, wpisane przez niego, 3 różne numery PESEL
- nauczyciel na raporcie z przebiegu praktyki wpisuje datę i miejsce, jednak nie podpisuje się, chociaż luka na podpis jak BYK widnieje poniżej
- przypadek koleżanki - koleżanka daje nauczycielowi wzór wypełnienia umowy (miejsca do wypełnienia zaznaczone są tam krzyżykami na zielonym tle) oraz 3 kopie umowy, nauczyciel wypełnia te 3 umowy oraz wzór - obok krzyżyków na zielonym tle wpisuje swoje dane, nie dziwiąc się zupełnie, że nagłówek krzyczy do niego WZÓR (pomijając fakt, że krzyżyki powinny dać do myślenia, że może jednak nie należy wypisywać...)
- na rachunku dot. odbycia praktyk nauczyciel podpisuje się w miejscu, gdzie powinien podpisać się dziekan, czyli nauczyciel nie wie, kto wystawia rachunek (nauczyciel), a kto przyjmuje pracę (dziekan).

Przykłady można mnożyć. Rozumiem, jeśli te dokumenty byłyby wypisywane na kolanie, ale za każdym razem nauczyciel brał je do domu i miał kilka dni na ich spokojne uzupełnienie, właśnie dlatego, żeby nie robić kretyńskich błędów...Jakiś czas temu skończyłam praktykę w szkole, umówiłam się z nauczycielkami, że po papiery przyjadę za tydzień. Przyjechałam, to złapały się za głowę i powiedziały, że zapomniały. W następnym tygodniu zadzwoniłam, żeby przypomnieć jednej z pań (miałam praktykę z niemieckiego i angielskiego), żeby przyniosły papiery na piątek. Powiedziała, że oczywiście i że zawiadomiła już koleżankę. W piątek koleżanka i tak nie miała. Mało tego, próbowała na mnie zwalić, że nie zadzwoniłam  :facepalm: Jak powiedziałam, że dzwoniłam i że jej koleżanka powiedziała mi, że już ją zwiadomiła, zrobiła tylko głupią minę, bo kłamstewko się nie udało. A co tam, mogę przecież przyjechać 3 raz.
Nauczyciele są wredni. Wiem, że Wy to wiecie i ja to wiem z doświadczenia, ale wyobraźcie sobie, że są jeszcze bardziej wredni, niż myślicie. Na lekcji Was lubią, a w pokoju się z Was nabijają. Byłam świadkiem rozmowy kilku nauczycielek na temat grubych nóg jednej z uczennic, która ubrała spódniczkę na półmetek. Byłam świadkiem wypowiedzi nauczycielki (którą bardzo szanowałam, bo była kiedyś i moją nauczycielką), która mówiła, że jakiś uczeń tak śmierdzi, że ona nie ma zamiaru tam wracać dopóki on się porządnie nie umyje. Obraza rodziców też się zdarzała. Zaczęłam się zastanawiać, co wygadywano o mnie w pokoju nauczycielskim, kiedy byłam uczennicą. Zaskoczyło mnie to, że oni nie mieli zahamowań nawet w mojej obecności. Z moich obserwacji mogę powiedzieć, że najbardziej w porządku są nauczyciele - mężczyźni, a te ploteczki, lustrowanie wszystkich i frustracje biorą się niestety z tego, że to środowisko jest tak bardzo sfeminizowane i o tyle, o ile nauczanie jest fajną, przynoszącą satysfakcję rzeczą, tak przebywanie w takim środowisku jest naprawdę przykre.

Offline Wojo

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1967
  • Płeć: Kobieta
  • fade away
  • Respect: +196
Odp: Ach ci nauczyciele.....
« Odpowiedź #65 dnia: Marca 16, 2012, 10:53:01 am »
0
dzieje się tak m.in. dlatego, że ciągle płaczą że za mało zarabiają  :facepalm:  jeżdzą do Warszawy se poprotestować  :facepalm: Tylko zapominają o jednym - nikt nie każe im tego robić.

Przez ostatnie 9 m-cy pracowałem w MOPSIE ale stwierdziłem, że za mało zarabiam i podałem się do dymisji. Sfrustrowanym nauczycielom radzę to samo. Nie męczcie siebie samych i innych.

na pohybel ziutom!

Offline Knife

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 776
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +136
Odp: Ach ci nauczyciele.....
« Odpowiedź #66 dnia: Marca 16, 2012, 11:16:18 am »
0
W podstawówce (13 lat temu  :o) miałem profesorkę od fizyki/chemii Panią Bzinkowską.
Kobitka była świetna. Potrafiła na sprawdzianie udawać, że czyta gazetę trzymając ją na wprost na wysokości głowy,
a wcześniej wycinała w gazecie dwie dziurki na oczy i myślała, że tego nie widzimy.
Kiedyś na klasówce posadziła mnie przy jej biurku, bo stwierdziła, że ściągam (oczywiście, że ściągałem)
i nagle w połowie sprawdzianu wyjęła dwa surowe jajka i siedząc parę centymetrów ode mnie je zjadła.
Kiedyś po wakacjach wróciła do szkoły z podbitym okiem. Podobno na Chorwacji spadła z furmanki.
Nosiła okulary korekcyjne, a że chciała ukryć podbite oko, to na okulary korekcyjne zakładała... okulary
przeciwsłoneczne, co w ogóle nie budziło podejrzeń :) Poza tym kobietka zawsze wymagała powagi
na lekcjach, a trudno było się nie śmiać z jej pomysłów. Dobrze ją wspominam.

Była też profesorka od matmy, stara panna, która co jakiś czas się zawieszała - patrzyła się w jakiś punkt
i na nic nie zwracała uwagi. Kumpel przy tablicy kiedyś robił pompki i przysiady odpowiadając, a ona tego nie zauważyła.
Ten sam kumpel na komendę "wyjmijcie podręczniki" wyjął z plecaka Wampa. "Otwórzcie na stronie (przykładowo) 40"
a kumpel "ooo całkiem niezła figura" itd.

Też robiliście tak, że jak Wam sprawdzian źle poszedł, a kartki zbierał ktoś z klasy, to nie oddawaliście kartki,
a potem było, że gdzieś zginęła "...a tak mi dobrze poszło..."? :)

Najlepiej wspominam poprzednią profesorkę od matematyki, która za brak pracy albo głupie błędy biła metrową drewnianą linijką
po tyłku albo po łapach. Najwięcej mnie nauczyła.

Wesoło bywało.
Ostatnia zmiana: Kwiecień 09, 1984, 09:45:11 am wysłana przez (być może) Bóg.

Offline gloomy

  • Global Moderator
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 4985
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +1125
Odp: Ach ci nauczyciele.....
« Odpowiedź #67 dnia: Marca 16, 2012, 04:08:17 pm »
0
najgorsze to są stare panny. w liceum jakoś mam okazję się o tym przekonać prawie codziennie...czasami aż czujemy że one po prostu na uczniach odreagowują jakieś stresy i inne. dzisiaj nauczycielka angola po sprawdzianie, który był na ostatniej lekcji i zajął wszystkim 15 minut, stweirdziła że wypuści z klasy jeśli jej każdy solo zaśpiewa piosenkę  :???: królowało "Another Brick in the wall", ja za to szczyt szydery, patrząc jej maślanym wzrokiem w oczy "Don't Cry" wyśpiewałem  :lol:
Naje 2017: Najlepszy avatar; Dobry duszek forum; Ulubiona osoba funkcyjna

Offline She-Wolf

  • Reckless Life
  • **
  • Wiadomości: 219
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: -4
Odp: Ach ci nauczyciele.....
« Odpowiedź #68 dnia: Marca 16, 2012, 05:29:01 pm »
0
Another Brick in the wall pasowało idealnie do tego  :D
Wasza przynajmniej jest normalna i potrafi wypuścić wcześniej. U nas mamy angielski logistyczny, który prowadzi strasznie przymulona babka w typie starej panny, więc wszyscy się solidarnie zrywamy bo akurat zawsze mamy tą lekcje jako ostatnią, ale często zostają z 2,3 osoby i zamiast puścić po ludzku do domu to siedzą i nic nie robią, bo ona liste 20min sprawdza  :rolleyes:
no ale ich wybór, zawsze mogą się przecież zwinąć z nami  :P

Najgorsza jest babka od Polskiego, zawsze pyta nas przez cała godzinę, bo jak twierdzi "poprawia jej się humor od stawiania nam jedynek" :_: No ale jak się nie mam męża to trzeba odreagować i poprawiać sobie humor w inny sposób  8)
Rattlehead
A dose of metal you need
To bang your head til you bleed
It's time for snapping some neck
Slashing, thrashing to Megadeth

Offline Włodi

  • aka BigWlo, TheWlo
  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Better
  • *****
  • Wiadomości: 2640
  • Respect: +1050
Odp: Ach ci nauczyciele.....
« Odpowiedź #69 dnia: Marca 16, 2012, 10:49:13 pm »
0
Ooo, ciekawy temat.

W pierwszym semestrze wykład z algebry, prowadzący niejaki Wąsu:
<ktoś z sali>: Przepraszam! Czy mógłby pan mówić głośniej?
<Wąsu>: Tak, ja mogę mówić głośniej, ale i tak wam nic nie powiem.

Kolejny semestr, ten sam człowiek, tym razem przedmiot matematyka dyskretna. Aby zachęcić wszystkich do zaliczenia przedmiotu bez egzaminów powiedział:

"Nie bądź frajer, zdaj w terminie. Ból dyskretny szybko minie."

I retrospekcja - gimnazjum.
Siedzimy na przerwie, ja i dwóch kumpli. Na dyżurze nauczycielka z geografii. Kumpel A w pewnym momencie mówi do kumpla B dość głośno "Ja pier***ę!". Na to szybko podchodzi nauczycielka i krzyczy do kumpla B: "Co?! Nazwałeś mnie "ty pierdoło", nazwałeś mnie "ty pierdoło!!!". B: "Nic do pani nie mówiłem!" Nauczycielka: "Jak to nie?! Obraziłeś mnie! Nazwałeś mnie "ty pierdoło!!!". W końcu po kilku minutach dała sobie siana, ale na półrocze obniżyła kumplowi B ocenę z 3 na 2 :P Chociaż chłop nic nie zrobił i nie pomogły tłumaczenia :P
« Ostatnia zmiana: Marca 16, 2012, 10:53:15 pm wysłana przez TheWlo »

Offline Berry

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 119
  • Płeć: Kobieta
  • I'm on the Nightrain
  • Respect: +69
Odp: Ach ci nauczyciele.....
« Odpowiedź #70 dnia: Czerwca 29, 2012, 10:57:53 pm »
0
Miałam takiego fajnego nauczyciela w muzyku, który miał tyle dziwnych tekstów, że masakra.
Raz wyjechał z tekstem: "Dziecko! Ty patrzysz na fasolkę i myślisz, że to dzik".
Nikt do teraz nie wie o co chodziło ;)

Offline RagDoll

  • Nieoficjalna żona Axla;)
  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 421
  • Płeć: Kobieta
  • I might be a little young, but honey I ain't naive
  • Respect: +42
Odp: Ach ci nauczyciele.....
« Odpowiedź #71 dnia: Lipca 03, 2012, 01:46:32 pm »
0
Ooooj, sporo było takich tekstów :)
W gimnazjum często się zdarzały.
Obecnie w liceum z każdego psora można by się pośmiać. Największą legendą jest chyba Sor od polaka:
-Dziecko niepodnoszące ręki jest dzieckiem straconym..
Ogólnie zawsze zwraca się do nas per "dzieci". Oprócz tego już na początku roku mianował "Dziecko podręczne" (które siedzi obok niego i zajmuje się papierkami), "Dziecko od okna" (chyba nie trzeba tłumaczyć), "Dziecko od szmaty" (wycieranie tablicy) oraz "Dziecko od drzwi". :D
-Nie wiesz? RAZ. (ile to "razów" się może posypać podczas jednej lekcji.. ^^)
-Dlaczego dzieci są takie martwe?
-Witku, spójrz, potargałeś firanki. Zaburzyłeś moje poczucie piękna i harmonii.

Psor od infy:
-Używaj obu rąk do pisania na klawiaturze! Jak nie będziesz używał tej drugiej, to ewolucja ci ją zabierze!
-Puść się tej myszy! Boisz się, że się przewrócisz??
-Jak jest zbudowany komputer? (klasa milczy) Co, pewnie siedzi tam w środku mały chiński człowieczek i pracuje, tak?

wchodzi facet o wfu:
W: -Jesteś samochodem?
S: -Nie, jestem człowiekiem..

Oprócz świetnych tekstów facet propaguje odpowiednie obuwie, tj. przewiewne :D I chodzi w chodakach xD Jedynie zimą, przy bardzo niskiej temperaturze założył też skarpetki, ale to był wyjątek. :D
https://www.facebook.com/DeltasticFantastic
komiksowooo :)

"Life sucks, but in a beautiful kind of way" - W. Axl Rose

Zapraszam do oglądnięcia moich wypocin: http://themannylala.deviantart.com/ :)

Offline Stradlin_98

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 377
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +150
Odp: Ach ci nauczyciele.....
« Odpowiedź #72 dnia: Kwietnia 09, 2013, 08:53:45 pm »
0
Mamy świetnego księdza, jak mu się coś nie podoba, nie zwróci kulturalnie uwagi tylko rzuca tym co ma akurat pod ręką np. koleżanka dostała batonem (którego oczywiście potem zjadł dyktując nam temat) powiedział do niej "piesku przynieś batonika" a ona mu to oddała i ją po główce poklepał i powiedział "dobry piesek " .
Mieliśmy z nim zastępstwo w sali która służy do gotowania, dwóch kolegów znalazło sobie szpachelkę i rękawicę kuchenną. ksiądz to zauważył i kazał temu co ma szpachelkę przyjść do siebie .
k: opisz mi historię tej oto szpachelki.
kolega: no więc tak.. e..
k: szybciej, nudzę się .
kolega: szpachelka jest z plastiku..
k: do czego służy?
kolega: do przewracania jedzenia na patelni?
k: nie, do smażenia, siadaj i oddaj mi szpachelkę .
potem siedział za biurkiem, machał nią i twierdził  że jest Jedi z gwiezdnych wojen.. :D

Offline hypatia

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 436
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +119
Odp: Ach ci nauczyciele.....
« Odpowiedź #73 dnia: Kwietnia 09, 2013, 09:12:28 pm »
0
Idealny temat o nauczycielce matematyki z zeszłego roku :D
Siedzę sobie na lekcji, pani krzyczy na osobę, która uciszała klasę, osoba ta się tłumaczy, cała klasa śmieje się z pani.
I nagle pani spojrzała na mnie krzycząc "Ty ze mnie kpisz, ty się uśmiechasz"
Ktoś powiedział, że przecież jestem wesołą dziewczyną i dlatego się uśmiecham. Pani oczywiście dalej krzyczała, że przecież można być wesołym, ale nie w takiej sytuacji i to była kpina itp.  :D

I kolejna sytuacja z tą samą panią. Omawiamy dział prawdopodobieństwa. Pani tłumaczy, że można dzięki temu obliczyć jakie jest prawdopodobieństwo, że np. pszczoła wpadnie do gardła. Więc ktoś zapytał jakie.
Odpowiedziała "Nie da się tego obliczyć, bo nie znam natężenia pszczół w naszym regionie ani jak szybko chodzą"  :P

Offline mafioso

  • Marketing
  • Street of dreams
  • *******
  • Wiadomości: 12080
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +2221
    • As Koncertowy
Odp: Ach ci nauczyciele.....
« Odpowiedź #74 dnia: Kwietnia 09, 2013, 10:58:05 pm »
+8
Mamy świetnego księdza, jak mu się coś nie podoba, nie zwróci kulturalnie uwagi tylko rzuca tym co ma akurat pod ręką np. koleżanka dostała batonem (którego oczywiście potem zjadł dyktując nam temat) powiedział do niej "piesku przynieś batonika" a ona mu to oddała i ją po główce poklepał i powiedział "dobry piesek " .

Ja bym za coś takiego jebnął, ale różni są ludzie.