NighTrain Station Guns N' Roses
Inne => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: REBEL w Grudnia 30, 2009, 04:37:37 pm
-
...podsumowanie roku 2009 i plany na rok 2010 :)
Porażki, sukcesy? Plany? Kto zacznie? Ja pozniej, ale jestem optymistą :D Pesymista mowi ze gorzej byc juz nie moze, optymista mowi ze owszem, moze...
-
Po co rozpatrywac minione miesiace?
Chyba sie nie myle, ze w 2010 czekaja nas wybory prezydenckie?
Czyli same atrakcje.
Juz w lipcu staniemy sie II Irlandia.
Zapanuje wszechobecny dobrobyt.
Plany i zalozenia oczywiscie - optymistyczne 8)
-
2009
Na +
- przeprowadziłem się w końcu do swojego mieszkanka
- obroniłem pracę magisterską
- poznałem parę fajnych osób
Na -
- nagana w pracy
- zwolnienie z pracy (ale z innego powodu)
- brak tej jedynej
- kiepsko ze zdrowiem (zatoki)
- ******* urlop
Plany/życzenia na 2010
- szybko znaleźć robotę
- znaleźć tą jedyną
- zrzucić parę kg
- poprawić relacje z rodziną
- żeby ITI sobie w końcu poszło w pi... z Legii
-
2009r
był do kitu
2010r
będzie bardzo dobrym rokiem,a to ze względu na koncert Guns N' Roses w Warszawie.
:)
-
Rok 2009, pomimo kilku zgrzytów, był bardzo dobrym rokiem:
- facet awansował i świetnie poradził sobie w nowej roli
- syn rewelacyjnie odnalazł się w nowej sytuacji "pierwszaka" i dostawał bardzo dobre oceny w szkole
- wszyscy przyjaciele cały czas byli mi bliscy jak rodzina i nieustannie utwierdzali mnie w tym, że jestem im potrzebna
- praca coraz częściej sprawiała, że czułam się profesjonalistką w tym, czym się zajmuję.
Minusy tego roku?
- zwolnienia w firmie - odeszło kilka osób, dzięki którym codziennie śmiałam się do łez...
A rok 2010? Po prostu musi być jeszcze lepszy - strasznie mocno w to wierzę! :sorcerer:
-
2009 był...różny ;) Początek aż do marca był nie najlepszy, kłopoty w życiu osobistym, choroba w rodzinie, cały ten szum wokół matury...Od końca kwietnia znacznie lepiej - pozamiatałam w życiu osobistym, udało mi się zahaczyć o koncert Purpli, zdałam maturę lepiej niż myślałam, że zdam, dostałam się na studia tam, gdzie chciałam i na to, na co chciałam, poza tym praca wakacyjna, która dawała mi wiele satysfakcji, sporo mnie nauczyła, uodporniła na pewne rzeczy, sprawiła, że stałam się odważniejsza, bardziej wygadana. W październiku zaczęły się studia, poznałam fajnych ludzi, dostosowałam się do nowych warunków - ogólnie bardzo pozytywnie, wycinając te pierwsze 3,5 miesiąca ;)
-
2009
+ piękna wiosna
+ osiemnastki
+ wesele mojej Siostry, Tata ocalały z zawału dwa dni przed
+ nowe, fajne znajomości
+ odkrycie Pearl Jamu
- bolące serce
- bolące serce
- przespane pół roku
2010
+ matura, studia, nowi ludzie
+ Pearl Jam w Polsce!
+ 3 tygodnie w górach w Sierpniu
+ zostanę podwójnym wujkiem
+ pora wziąć się za siebie :)
- koniec liceum.
-
2009
-ożeniłem się ( to jest najważniejsze i najlepsze wydarzenie w moim życiu; zaraz po moich narodzinach oczywiście)
-nowa robota ( nie jestem zbyt zadowolony)
- zdałem na prawo jazdy
2010
-trzeba znaleźć nową, lepsza robotę
-kupić samochód
-kupić mieszkanie...
Mam nadzieję, że to w takiej kolejności wypali :)
-
2009 był dla mnie generalnie uadny, na pewno na plus ukończenie liceum, zdana matura, dostanie się na studia na które chciałem iść, poznanie tam kilku sympatycznych osób, zdanie prawa jazdy, kilka udanych podróży w tym do Czarnogóry, wyjście z dołka psychicznego który mnie dopadł na przełomie 08/09... na minus wejście w konflikt z prawem, co przydarzyło mi się już na samym końcu roku i ewentualne konsekwencje dopadną mnie dopiero w nadchodzących latach oraz to, że nie posiadam partnerki :P A 2010 mam nadzieję, że będzie udany, głównie to będzie zależało zapewne od wyników egzaminów na studiach :P
-
2009 na + :
-w koncu znalazłem sobie dziewczynę, na dodatek taką z którą jest lepiej niz myslalem i wiazemy razem plany na przyszlosc (a teraz wysmiejcie moj wiek...)
-ślub mojego Brata = większy pokoj dla mnie i komputer 100% mój :P
- nikt z najblizszej Rodzinki nie "odszedł"
-super zakonczylem 2kl. gim i zajebiście zacząłem 3kl gim
-opanowałem w dośc duzym stopniu gre na gitarze
-nauczyłem się troche o zyciu i dojrzałem do pewnych spraw
-yeah, rodzice pozwolili mi chodzic na koncerty (a czasami nawet mi bilet kupią :P)
-pomimo zachcianek rodzicow, nie scialem wlosow, ktore zapuszczam od roku :P
2009 na - :
-Lech nie zdobył MP a Polska sie nie dostała do MŚ 2010 :P ogolnie rok uwazam za udany ;]
plany na 2010:
dobrze napisac testy gimnazjalne i dostac sie do wybranego liceum
zachować dziewczynę przy sobie ;)
zapuscic wlosy do konca (a co, lubie grac na gitarze i krecic grzywą :P)
pojsc na koncert Gunsów :)
-
kurcze, chciałbym być znowu w gimnazjum :P
-
zjebałem wiele ważnych rzeczy, kilka wyszło, czas zjebać następne
-
mijajacy rok byl sredni...i przelomowy poniekad:
- praca, doroslosc, nowe obowiazki
- studia podyplomowe, nowe znajomosci
- sfera uczuc to emocjonalna sinusoida, brak stabilizacji
2010
- posprzatnie chaosu wokol mnie, pora dojrzec
- chce poza pedem zycia dostrzegac to, co najwazniejsze i nie przegapic tego, co byc moze umknelo mi wieloktotnie przez "nieuwage" ;) 8)
-
2009
Nic się nie z mych marzeń nie spełniło.
2010
cdn...z tym,że już nie marzę
-
2009:
minusy - mialem sie zaręczać ale nie zdążyłem
- zawiodlem sie na paru osobach
plusy - mialem sie zaręczać ale nie zdążyłem
- zawodowo rok bardzo udany
2010:
plany - podejmowac decyzje i nie patrzec wstecz
-
Ja mam postanowienie na wakacje 2010 - kontynuować naukę j. włoskiego rozpoczętą w LO. Tylko jeszcze nie wiem za co :D
-
2009:
plusy:
- przebrnięcie przez 1 rok studiów :P
- dosyć udane wakacje
- fajne praktyki w straży pożarnej
- przechlany cały rok
Minusy:
-śmierć w rodzinie
-złamana noga siostry
-przechlany cały rok
-osiadły tryb życia
2010:
-przebrnąć przez 2 rok studiów
-znaleźć jakąs sezonową pracę zagranicą na wakacje
-...
-
2009
dobry rok w koncu powrót na stare smieci
2010
mam nadzieje ze jeszcze lepszy i pozostanie na starych smieciach
bo wszedzie dobrze ale w domu najlepiej