NighTrain Station Guns N' Roses
Guns N' Roses => Guns N' Roses => Wątek zaczęty przez: Zqyx w Maja 23, 2014, 10:46:26 am
-
Znów pojawiły się pogłoski o tym, że po trasie w Vegas z zespołem żegna się Bumblefoot.
http://www.mygnrforum.com/index.php?/topic/207427-ron-leaving-the-band/ (http://www.mygnrforum.com/index.php?/topic/207427-ron-leaving-the-band/)
Gdyby tak się faktycznie stało, to Gn'R sporo by według mnie straciło, a ja na pewno straciłbym ulubionego Gunsa.
-
No zobaczymy, szkoda by było (bardziej dla GN'R niż dla Rona). Ciekaw jestem czy będą ogólnie jakieś większe zmiany po LV
Aczkolwiek jeśli by odszedł to jestem ciekaw czy Axl by został z dwoma gitarami
-
Axl nie pożegna się z 3 gitarami już nigdy... Taki ten zespół ma już klimat od 14 lat i teraz to zmieniać... :>
Nie chcę zmian w składzie. Chcę zmian w podejściu.
-
No właśnie, od 14 lat to trochę długo, może czas na taką zmianę :)
-
Dobrze dla niego, może ruszy do przodu z jakimś dużym projektem.
-
Ginger Willy dużo straci, jeśli Ron odejdzie. Byłaby wielka szkoda. Niemniej jednak, w tej chwili traktuję tę plotkę tak wiarygodnie jak tę ostatnią o emeryturze Gingera. A tak właściwie od razu można zapytać, kto by mógł Rona zastąpić. Bo ktoś na pewno. W obecnej sytuacji zespołu tylko ktoś, kto poleci na kasę. Tak to widzę.
-
Zgodzę się, ale tylko pod warunkiem, że Bucket wróci.
-
Coś dużo tych plotek o emeryturach, końcach, odejściach. Albo coś jest na rzeczy, albo to medialny sposób na wypromowanie rezydencji. Puścić plotę, że coś się kończy - ludzie będą walić drzwiami i oknami, żeby zobaczyć "ostatni raz". To prawie tak jak ten chwyt w sklepach odzieżowych. Na szybie wielkimi literami słowo "LIKWIDACJA" pod spodem małymi "kolekcji" :P a ludzie walą do środka, bo myślą, że sklep zamykają i trzeba kupować :P
-
Jakoś nie chce mi się w to wierzyć :P po Vegas mają czas na swoje projekty a potem nowa trasa :) Axl uporządkuje nagrania ,powybiera i ruszy z płytą będzie miał na to czas ;)
-
Na MYGNR sieją panikę, że Ron się już pożegnał. Zobaczymy. Dedykacja Abnormal była dość znacząca, ale z drugiej strony, jakby brać pod uwagę wszystko, co mówił, to odszedłby już z 10 razy.
-
Tak, a na dniach się dowiemy, że Bumblefoot nie jest od roku członkiem zespołu i występował gościnnie :D
-
Akurat teraz nie. Beta zaprzeczyła odejściu Rona.
(https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/t1.0-9/10433905_745579495493379_5315294042460384063_n.jpg)
Post Merge: [time]Czerwiec 10, 2014, 07:17:02 am[/time]
I bardzo dobrze, chociaż szkoda, że tak późno. Takie rzeczy powinno się dementować od razu, bo niektórym fanom robi różnicę kto jest, a kogo nie ma w zespole. :P
-
Mi się wydaje ,że Ron sam by napisał na Twiterze jak by odchodził .Ale faktycznie dementować powinni wcześniej (swoją drogą i Ron to mógł zrobić ).
-
Bumblefoot's status with Guns N Roses (http://www.youtube.com/watch?v=u_Z7Q5yOWBY#)
-
Beta i ogólnie Team Brasil podobno zostali wywaleni przez Axla w momencie wydania Appetite for democracy. Beta zaprzecza.
Jednocześnie wiadomo, że jednym z powodów, dla którego Bąblowi bywało źle w Gunsach był właśnie Team Brasil.
Inna sprawa, że według krążących informacji ( czy raczej plotek ) obecnego zespołu nie zobaczymy już w takim samym kształcie po ich powrocie do koncertowania. Wciąż mówi się o odejściu Rona, który chciałby się skoncentrować na karierze solowej. Głośniej zaczyna być o powrocie Duffa i... Matta. Co powiedzielibyście na takie zmiany? Czy Waz odbiór zespołu jakoś by się zmienił? Jak?
Czas wszystko zweryfikuje, na razie możemy tylko spekulować.
-
Matta lubię, Franka nie lubię więc z takiej zmiany bym się ucieszył, ale czy to możliwe? Gościnne występy, ok, ale dołączenie na stałe :???: Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
-
Matt twierdzi, że nie miałby nic przeciwko. Zresztą nie dziwię mu się. Tyle tylko, że to wiązałoby się z odejściem Franka, a nie wiem, czy jest jakikolwiek powód. Marketingowo byłby to dobry ruch zarówno dla Gunsów, jak i Matta, tyle, że Matt lubi gadać dużo w wywiadach, nie wiem, czy nie za dużo, jak na Gn'R ;)
Tak, czy inaczej, w tej chwili to zapewne jedynie spekulacje, pożyjemy, zobaczymy. Fani muszą o czymś gadać, gdy niewiele się dzieje ;)
-
skad to wiesz o tym wywaleniu, zaprzeczeniu? podaj zrodlo?
Co do Matta i Duffa? Duff ok, Matt pewnie marketingowo tez ok. Jesli jeszcze sporadycznie Izzy wchodzil by w ten sklad to do reunionu juz blisko. I nie prowokuje, tylko przepowiadam ;)
-
forum MSL, poniekąd MYGNR też
Generalnie, jeśli w Gunsach byliby Matt, Duff i pojawiałby się Izzy, to... myślę, że odbiór zespołu bardzo by się zmienił. No, ale do tego droga daleka.
Ogólnie to żadnych "dowodów" na to nie ma, jest słowo przeciw słowu, tak samo, jak np. to, że Axl siedzi w studiu teraz. Pożyjemy, zobaczymy :)
Może, jak tam obserwujesz już wszystko, co się da, jeśli chodzi o Team Brasil - znajdziesz coś ciekawego ;) :)
Liczymy na Ciebie :D
-
Dla mnie im więcej Gunsów (tych z czasów kiedy zaczęłam ich słuchać) w Gunsach tym lepiej ;). Pewnie, że kieruje się sentymentalizmem, ale nie znam się na muzyce. Po prostu coś mnie kręci albo nie. Ale też szkoda by mi było gdyby Ron odszedł :(
-
Ron poza Gunsami = szybsza płyta solowa = szybszy koncert w Polsce ;) Same pozytywy ;)
-
Slash milion razy mówił,że nie zagra z Axl'em. Zresztą mu się nie dziwię, bo to jak opisał postawę Axl'a podczas trasy UYI Tour i po niej mocno mnie zadziwiło. Począwszy od wywalenia z zespołu Gilby'ego i zastąpienie go Paul'em Huge'em. A zakończywszy na ciągłym spóźnianiu się na koncerty, a po trasie również na próby. Także on do GNR już raczej nie przystąpi nawet gdyby grali tam Matt, Duff i Izzy.
Osobiście wolałbym żeby Matt, Duff i Slash wznowili prace Velvet Revolver i wydali kolejną płytę :)
-
Jak już mówiłem, jeśli wróci Bucket, wytrzymam odejście Rona. Powrót Duffa byłby ZA***STY, ale mam ogromną symaptię do Tommy'ego i brakowałoby mi go. A Matt...no nie wiem...gra dobrze, ale nie chciałbym go teraz.
-
Myślę, że Matt mówiąc o tym, że nie miałby nic przeciwko, miał na myśli gościnne występy, a nie dołączenie na stałe do Gunsów, więc wstrzymałabym się z takimi spekulacjami ;p
-
Slash milion razy mówił,że nie zagra z Axl'em. Zresztą mu się nie dziwię, bo to jak opisał postawę Axl'a podczas trasy UYI Tour i po niej mocno mnie zadziwiło. Począwszy od wywalenia z zespołu Gilby'ego i zastąpienie go Paul'em Huge'em. A zakończywszy na ciągłym spóźnianiu się na koncerty, a po trasie również na próby. Także on do GNR już raczej nie przystąpi nawet gdyby grali tam Matt, Duff i Izzy.
Osobiście wolałbym żeby Matt, Duff i Slash wznowili prace Velvet Revolver i wydali kolejną płytę :)
O Slashu nie wspomniałem, bo prędzej piekło zamarznie niż zobaczymy Axla ze Slashem na jednej scenie.
Emmo: Sądząc po jego niektórych wpisach może mieć na myśli coś więcej ;) Wiesz, w Gunsach jednak był KIMŚ ;)
-
W wywiadzie, w którym mówił, że przyjąłby propozycję Axla, pytanie dotyczyło występu "na chwilę" "na zastępstwo", bo odnosiło się do występów Duffa. Jednocześnie w tym samym wywiadzie zaznacza, że podoba mu się swoboda jaką ma przy tworzeniu solowych albumów. Nie wydaje mi się, że chciałby się znów pakować w GNR :P
-
Teraz mógłby swobodnie nagrywać solowe albumy. :P Ron nagrywa trzeci, Tommy nagrał dwa, Ashbie bycie w Gunsach też nie przeszkadza w działalności muzycznej, tylko Dizzy się opierdala :D
Pytanie, czy chcielibyście obecnego Matta w Gunsach, czy nie ;) Czy chcielibyście Duffa zamiast Tommy'ego i czy chcielibyście Buck ( Korso, uspokój się ;p ) ... wróć (innego gitarzystę :P ) zamiast Bumblefoota ;)
-
Niejaki Craig Duswalt twierdzi że powrót GnR w oryginalnym składzie to kwestia ... dwóch lat.
-
Dopóki Axl nie zacznie szanować fanów i nie zacznie dbać o zespół, dopóty bezsensu jest powrót kogokolwiek ze starego składu, bo chłopaki by po prostu marnowali swój potencjał. Natomiast co do odejścia Rona - jeżeli Axl dalej wyobraża sobie takie funkcjonowanie zespołu, to biłbym oklaski Ronowi, gdyby odszedł. I tak jak Zqyx mówi - same plusy! :P
-
Dla duffa byłby to krok wstecz, a matt potrzebowalby axla tylko po to żeby promować swój solowy album. I kto to Craig Duswalt? Bo nie ma opcji żeby Slash chciał grać numery z ChD, a rudy z nich nie zrezygnuje. To kolejny powód, reunionu nie bedzie.
-
Slash milion razy mówił,że nie zagra z Axl'em. Zresztą mu się nie dziwię, bo to jak opisał postawę Axl'a podczas trasy UYI Tour i po niej mocno mnie zadziwiło. Począwszy od wywalenia z zespołu Gilby'ego i zastąpienie go Paul'em Huge'em. A zakończywszy na ciągłym spóźnianiu się na koncerty, a po trasie również na próby. Także on do GNR już raczej nie przystąpi nawet gdyby grali tam Matt, Duff i Izzy.
Osobiście wolałbym żeby Matt, Duff i Slash wznowili prace Velvet Revolver i wydali kolejną płytę :)
O Slashu nie wspomniałem, bo prędzej piekło zamarznie niż zobaczymy Axla ze Slashem na jednej scenie.
Ale bez niego jak dla mnie reunionu nie będzie :)
-
Bo nie ma opcji żeby Slash chciał grać numery z ChD, a rudy z nich nie zrezygnuje.
W końcu te partie go przerastają :P
Pytanie, czy chcielibyście obecnego Matta w Gunsach, czy nie ;) Czy chcielibyście Duffa zamiast Tommy'ego i czy chcielibyście Buck ( Korso, uspokój się ;p ) ... wróć (innego gitarzystę :P ) zamiast Bumblefoota ;)
Oj Zqyx, mówisz jakbym był maniakiem :P
A jeśli chodzi o Matta i Duffa, to myślę, że to będą po prostu gościnne występy lub zastępstwa i nic więcej, tak jak to Emma powiedziała :)
Fajnie by było gdyby w przyszłym roku zrobili rezydencję z okazji XXX lecia i na każdym koncercie zagrali w innym składzie z byłymi członkami... :radocha:
-
Nie chcę Slasha w Gunsach, wolę Slasha w VR.
Gunsi ze Slashem do przodu nie pójdą. Jak Gunsi z nowym-starym gitarzystą to tylko KFC!!! :megafon:
-
Szkoda, że nie ma pogłosek o odejściu Ashby. Niestety. Teraz gitary w GN'R opierają się na duecie Ron-Richard, a ten trzeci pajac tylko ładnie wygląda na scenie. Przydałby się inny gitarzysta na jego miejsce. A co do starych Gunsów w obecnym składzie? Coś mi się nie chce wierzyć, że Duff czy Matt wrócą na stałe, bo wtedy Axl wyszedłby na hipokrytę,który dwadzieścia lat wcześniej się ich pozbył, aby znowu ich mieć obok siebie.
§ 2. Obowiązuje bezwzględny zakaz używania wulgaryzmów oraz treści obraźliwych w stosunku do innych użytkowników oraz osób będących przedmiotem wypowiedzi/dyskusji.
Słowne.
Widzę, że starasz się być delikatny, ale to wciąż obraźliwe określenie.
/Canis
DZIĘKI Mexi!
-
Oj bez przesady z tą hipokryzją. Bo to tak jakby powiedzieć, że Duff i Matt nie mają honoru, skoro przybiegają do Gunsów, kiedy tylko mają taką możliwość.
Trzymanie urazy 20 lat jest bardziej bezsensowne i nieszczące niż odnowienie kontaktów i zwrócenie się do siebie o pomoc, jeśli zajdzie taka sytuacja.
Generalnie moje zdanie jest takie, że dobrze jest jak jest i jakby nie było to i tak będzie dobrze, jeśli tylko wokal się nie zmieni :P :P 8)
-
Chodzi mi o to, że 20 lat temu Axl miał swoją wizję i klasyczny skład mu do niej nie pasował i odwrotnie, a teraz mają wrócić jednak.
-
Póki co to chyba tylko pogłoski, a sam Axl się w tym temacie nie wypowiedział. No ale jeśli faktycznie wrócą to uznam, że prawa marketingu są mimo wszystko bezlitosne :P
-
Powrót Duffa i Matta - jestem jak najbardziej za. Co do Matta to jest to bardziej prawdopodobne, bo Duff ma Loaded i Walking Papers. Zobaczymy!
Slash powiedział, że nigdy nie zagra z Axl'em? - Pewnie gdyby się spotkali i pogadali to by zmienił zdanie? Nie wyobrażam sobie "stałego" reunionu, ale taki okazjonalny - może?
Wywalenie Team Brazil na plus!
-
Według najnowszych "danych" - mimo, że Beta była wywalona ( i to chyba nie raz ), Team Brasil wciąż współpracuje z Gn'R.
Beta:
"I'm so tired of all this. this dvd is the biggest headache. The day that I'm working for someone different, you will know. I do not have control in MSL talking or not talking. thanks for the support and kindness." w rozmowie na czacie (Facebooku?) z jednym z fanów Gn'R.
-
Beta:
"I'm so tired of all this. this dvd is the biggest headache.
W takim razie nie powinna się była nigdy zabierać za pracę ponad siły, a zostawić to komuś kto naprawdę się na tym zna.
-
Obawiam się ,że raczej nie zostawi musi czuwać nad wpływami do rodzinnej kasy :P. Nowy by ich odłączył od źródełka.Co do odejścia i powrotów , ja lubię obecny skład i chociaż cieszyłam się z chwilowego powrotu Duffa jakoś mi było brak Tommyego ;) Dogadują się jako zespół, niech to już jest bez rewolucji tylko niech Axl trochę popracuje a Team Brazil się weźmie do konkretnej roboty, może trzeba wymienić córkę albo syna a zatrudnić kogoś komu się będzie chciało włożyć trochę pracy i zapału.Gościnnie Duff i Izzy na każdej trasie jak najbardziej. Ron wątpię czy odejdzie ale jak to się mówi "nigdy, nie mów nigdy" :)
-
Obawiam się ,że raczej nie zostawi musi czuwać nad wpływami do rodzinnej kasy :P.
Otóż to. Z drugiej strony, oceniając wpływ Team Brasil na Gn'R... nie można powiedzieć, że nie znają się na rzeczy...tzn. , nie orientuję się dokładnie w datach, ale... Gunsi wreszcie mają stronę i fanklub ( jak strona i fanklub działa, to każdy widzi, ale nie w tym rzecz), czyli coś, co w zasadzie jest podstawą, jeśli chodzi o informowanie i zdobywanie funduszy/ fanów.
Potrafią zorganizować trasy koncertowe, a nawet pojedyncze wydarzenia typu granie dla milionerów gdzieś tam, czego raczej wcześniej nie było.
Koncerty coraz częściej rozpoczynają się o czasie ( akurat w tym zasługi Team Brasil za wielkiej nie ma, ale warto podkreślić ) + zasadniczo nie są odwoływane "bez powodu".
Nie ma ( chyba )miliona zakulisowych działań, które mogłyby zmusić Axla do reunionu, który przyniósłby wielką kasę, a jednocześnie jest czymś nierealnym.
To tyle, jeśli chodzi o plusy, natomiast minus... przede wszystkim minusem jest to, że managerem Axla stała się pomoc domowa, czyli osoba, z którą Axla wiążą nie tylko więzi biznesowe. Jeśli nie można jasno określić, co jest biznesem, a co sprawami domowymi, to nigdy nie jest dobrze, choćby dlatego, że menadżer "z prawdziwego zdarzenia" będzie się jednak interesował głównie sprawami muzycznymi i ... jeśli coś jest słabe, to nazwie to słabym itd. Beta i jej rodzina, skoro mieszkają z Axlem, mogą się z nim kłócić dzień i noc, ale wciąż pozostają "rodziną", inna sprawa, że to taka ... rodzina Corleone ;) Ale na to wpływu nie mamy żadnego.
-
Z drugiej strony, oceniając wpływ Team Brasil na Gn'R... nie można powiedzieć, że nie znają się na rzeczy...
To co robi Team Brasil dla GNR zrobiłby każdy, kto choć trochę zna się na przemyśle muzycznym (i mam tu na myśli wiedzę na zasadzie słuchania muzyki, chodzenia na koncerty, obserwowania muzyków a nie doświadczenia stricte menagerskiego) i wie jak powinien się kręcić. Trasy i koncerty są niezbędne. Strona i fanklub w dzisiejszych czasach również. Nawet ja czy Ty gdyby nam teraz przyszło zostać menagerem jakiegoś zespołu, bez żadnego wcześniejszego doświadczenia, doskonale wiedzielibyśmy co robić, żeby zespół promować lub chociaż utrzymać przy życiu. Wydaje mi się, że takie działanie po prostu wynika z obserwacji, a nie z wiedzy faktycznej.
-
Niby tak, z drugiej strony wcześniej jakoś ani strony, ani fanklubu nie było, więc nie odmawiajmy im zasług w tej kwestii.
-
Nie odmawiam. Po prostu uważam, że zrobiłby to każdy, kto zająłby się Gunsami w tym samym czasie co Team Brasil.
-
Jeżeli wydanie DVD jest dla Bety takie czaso- i praco-chłonne to przy wydaniu płyty zatyra się biedaczka na śmierć. Jak oni to ogarniają samodzielnie to nie spodziewam się "ChDem2" chyba nigdy. Przecież to gigantyczne przedsięwzięcie przed wszystkim logistyczne (chyba, że ktoś puszcza płytę do sprzedaży przez Internet) dla tak znanego bandu jak GN'R.
-
W ostatnim numerze Teraz Rock, jest wzmianka o Axl'u i remixach z ChD. Najciekawsze jest jednak końcowe zdanie, że Craig Duswalt (menadżer Axl'a z okresu UYI) wieści reunion w składzie AFD w ciągu 2 lat. :D
-
To takie jego gdybanie ;) :P
-
Nie odmawiam. Po prostu uważam, że zrobiłby to każdy, kto zająłby się Gunsami w tym samym czasie co Team Brasil.
dokładnie.
Team Brasil robi co musi, ale trochę po omacku. Na czuja. Tak, jak każdy, kto by MUSIAŁ się tym nagle zająć. Może ich po prostu jest tam za dużo i obowiązki się rozmywają.
-
No niby tak,ale z drugiej strony inni menadżerowie jakoś niespecjalnie myśleli o tym, żeby stworzyć stronę/ fanklub, więc niezależnie od tego, jak to działa - jestem wdzięczny.
-
A ja na przykład nie korzystam w ogóle z fanklubu. NTS wszystko mi zastępuje :P Co nie zmienia faktu, że TB chyba powinnam być wdzięczna za Rybnik :P
-
No niby tak,ale z drugiej strony inni menadżerowie jakoś niespecjalnie myśleli o tym, żeby stworzyć stronę/ fanklub, więc niezależnie od tego, jak to działa - jestem wdzięczny.
Ale nie wiesz czy to aby na pewno pomysł Team Brasil :P Może to Axl dorósł w pewnym momencie do tej decyzji i akurat zbiegło to się z rozpoczęciem przez nich pracy i to im zlecił to zadanie? :P I nie wiesz, czy gdyby nie zajmował się tym ktoś bardziej ogarnięty, to czy nie wyglądałoby to lepiej (wiem, mogłoby też wyglądać gorzej ;) ) :P Osobiście wstrzymam się z wdzięcznością :)
-
też ten fanklub jest tak atrakcyjny, że ja nie mogę ;p
-
Team Brasil było nieuchronne głównie z jednego powodu - charakteru Axla. I nie mówię tego z powodu jakiejś głupiej "Axl jest be" antypatii, tylko takie są fakty.
Jeżeli facet, który ma taką pozycję, pieniądze i możliwości współpracy z najlepszymi managerami na świecie decyduje się na współpracę z własną gosposią to nie trzeba tutaj długo deliberować. W końcu to ten sam gość, któremu wytwórnie pozwoliły się przemieszczać przez 15 lat z jednego drogiego studia do drugiego, wydając na album 13 mln dolarów (niech mnie ktoś poprawi jeśli mam złe dane), tylko po to żeby potem w swoich długich, skądinąd bardzo ciekawych oświadczeniach twierdził, że nigdy nie miał nawet najmniejszego wsparcia ze strony wytwórni i managementu.
-
A to może być prawda. Beta i jej rodzina może zajmować swoją pozycję z tego prostego powodu, że Axl im ufa. A oni przez lata nauczyli się jak z tym człowiekiem postępować.
-
też ten fanklub jest tak atrakcyjny, że ja nie mogę ;p
Ale jest!
-
http://s27.postimg.org/4m4b40qoz/10533761_783885221632689_2468379000683239515_n.jpg (http://s27.postimg.org/4m4b40qoz/10533761_783885221632689_2468379000683239515_n.jpg)
Hmm,może jednak coś jest na rzeczy?
Co prawda są to tylko zwykłe domysły na podstawie plotek i (być może) niedomówień,ale jeśli Ron by odszedł,to kogo widzielibyście na jego miejsce?
-
Podejrzewam, że kogoś szerzej nieznanego, kogoś kto nie zagrozi Axlowi na pozycji "legendy" zespołu ;) a skoro podejrzewam kogoś nieznanego to nie wskażę go z imienia i nazwiska :P
-
To "2014" równie dobrze można interpretować jako "do teraz" (obym miał rację).
-
Zazwyczaj zostawia się sam "-" jak chce się zaznaczyć "do teraz", ale wolałabym nie być czarnowidzem.
-
A ktoś zwrócił uwagę na to, jak miał wcześniej to zapisane? :P Bo wiecie, Ashba też kiedyś na fejsie miał "Guns N' Roses" jako "poprzedni pracodawca", bo po prostu jak wpisał swoją firmę, to mu to odrzuciło jako była praca :P To tu też może być, że sobie wpisał 2014, bo tak jak tu było mówione "do teraz" albo jest takim czarnowidzem, że nie wie czy w 2015 w ogóle GNR będzie istniało ;p
-
Jestem na 90% przekonana, że wcześniej nie miał daty :P a może Bąbel uwierzył w plotkę o emeryturze Axla? :P
-
scary... tak to dla mnie brzmi.
-
Jak będzie oficjalne info że Ron odchodzi to wtedy będę się martwił. Teraz są tylko poszlaki i niedomówienia.
-
Spiskowej teorii dziejów ciąg dalszy ;)
"Been a member of Guns N' Roses, touring since May 2006."
http://bumblefoot.com/biography.php (http://bumblefoot.com/biography.php)
Fragment wpisu, który jest na stronie od 10 kwietnia 2011 :D
Nie wiem, jaki jest obecny status Rona w Gn'R. Dowiemy się pewnie w swoim czasie. All we need is just a little patience ;)
Post Merge: Września 26, 2014, 08:46:23 am
Spiskowa teoria dziejów, ciąg dalszy. ;)
Gunsi nie złożyli Ronowi życzeń urodzinowych na swoim profilu.
+ "
According to information disclosed by our sources, some members may be out of the band Guns N' Roses.
The drummer for Guns N' Roses Frank Ferrer during the residency of Las Vegas, told some people that would be looking for a new job on drums, giving the impression that he was not in the band.
Many do not know but Tommy Stinson is having problems with alcohol, because of the separation with his ex-wife and fight for custody of their daughters and this has caused internal problems in Guns N' Roses have hindered some things in the band. To add bassist is working with The Replacements on a new album and touring with the band performing.
It is nothing new for us fans of Guns N' Roses live with the uncertainty of the permanence of Ron "Bumblefoot" Thal at band. The great thing is that the guitarist has a series of conflicts with Axl Rose and Team Brazil. Because Ron is dealing with this whole situation and neglect is behaving as if he were out of Guns N' Roses. This has not pleased in any way the management of the band.
It is too early to confirm any information. But Frank Ferrer, Tommy Stinson and Ron "Bumblefoot" Thal may be out of the band. " to pierwszy post w nowym temacie na bardzo wiarygodnym ;) forum Mygnr.
-
Nie. No ku.wa nie. Nie dość, że Ron to i Tommy... :(
-
Ale się dzieje :P
-
Frank to taki cichy gość. Wszyscy go lubią, jest na każde zawołanie, dobrze gra. Nie widzę logicznych powodów jego odejścia. Tommy może mieć już dosyć ciepłej posadki w GNR. Powrót Replacements może obudzić w nim rządzę tworzenia. Sytuacja Rona jest niestety najbardziej klarowna. Żal mi będzie każdego z nich. Za wszystkimi będę płakał.
ale tak naprawdę nie przeżyłbym odejścia tylko jednego (oprócz rudego) członka zespołu... Fortusa. Ubóstwiam jego styl gry i nie wyobrażam sobie nuGnR bez niego...
Swoją drogą - dawno już nie użyłem określenia "nuGnR" :P znak czasów?
-
Czemu nie ma nigdy żadnych pogłosek o odejściu Ashby i Pitmana? :'(
-
Bo Pitman musi zostać!
-
Prędzej się pojawią plotki o odejściu Axla niż Ashby.
-
Wydaję mi się,że jedynym kto naprawdę może wylecieć z zespołu jest Frank. (Był w końcu "perkusistą zastępczym" dla Braina i jak dla mnie lepiej dla zespołu jeśli Brain wróci ;) )
Tommy z tego co się orientuje zawsze miał problemy z alkoholem,a Ron... Cóż,w tej kwestii chyba nikt nie wie co się może wydarzyć :P
-
"[a GNR reunion] has been put to motion."
Eddie Trunk of 'That Metal Show' on Kiss & Guns N Roses | The Moment with Brian Koppelman 09/30/14 (http://www.youtube.com/watch?v=Rnu3VhasNqE#ws)
Czyżby Eddie wiedział coś więcej, hm...
Coś dla zwolenników odejścia Rona z Gunsów:
Bumblefoot: "I Am Grateful For All The Experiences I had with Gn'R"
-
" Coś dla zwolenników odejścia Rona z Gunsów:
Bumblefoot: "I Am Grateful For All The Experiences I had with Gn'R" "
To zdanie użył w wywiadzie Ron ale miało ono dalszy ciąg :P Nic nie wskazuje by Ron odchodził jak na razie oficjalnie nie powiedział ,że odchodzi z Gunsów .Mam nadzieję,że skład będzie nadal taki sam.Ludzie chyba wymyślają teorie spiskowe bo Axl zaszył się i siedzi cicho a reszta zajęta swoimi solowymi projektami ,brak info z obozu więc każdy się zastanawia a może odchodzą ?!. Pogłoski o emeryturze i tym podobne nasuwają takie skojarzenia.Gdyby Ron był pewny ,że odchodzi to by to powiedział.
-
Team Brasil moze blokowac informacje o odejsciu Rona z obawy przed mozliwoscia zorganizowania nowej trasy. Przypomne tylko, ze kiedy ogloszono trase w 2006 roku pospiesznie sprowadzono Rona do zespolu. Lub Rock in Rio w 2004, ktore zostalo podane do publicznej wiadomosci juz po info o odejsciu Bucketa. Nie mieli wtedy zastepstwa a jednak chcieli grac koncerty...
-
Nie wiem czy ktoś na świecie ma większą wiedzę "zza kurtyn" niż Eddie. Może coś jest na rzeczy, prędzej jednak spodziewam się najpierw powrotu VR.
-
Formula solowego Slasha ma dwoje granice i sam kudlaty musi byc tego swiadom. Kolejna plyta w tym klimacie i z tym zespolem sprzeda sie najgorzej wiec on sam musi cos pokombinowac, jesli chce sie utrzymac na topie wsrod gwiazd i legend lat 80tych... nadal na dziej dzisiejszy nie widze go w ramach GNR...
-
Następna płyta Slasha to może być SLASH II z gośćmi - chodź osobiście bym wolał jednak powrót VR i ich pierwszy koncert w PL.
Co do Rona to jeśli nie ma oficjalnego potwierdzenia to nie będę się martwił. ;)
-
Wydaje mi się że gdyby Ron miał odejść zrobiłby to już jakiś czas temu, raczej mało możliwe żeby w ostatnim czasie stało się coś decydującego w tej kwestii. Co do Franka ciężko jest cokolwiek powiedzieć, ale lubię jego grę i wolałbym żeby został. Kompletnie inna sytuacja jest w przypadku Stinsona, i wydaje mi się że to on jest teraz najbliżej odejścia. W odróżnieniu od Rona, Franka, czy chociażby Fortusa lub Dizzy'ego, Tommy nie stawia Gn'R na pierwszym miejscu, i oczywistym jest że jeśli będzie wzięcie na Replacements i rozpędzą się na dobre to zrobią to razem z Tommym. Wiadomo że jeśli tak się stanie to mocno nasilą się dyskusję o powrocie Duffa, ale w jednym z wywiadów powiedział że nie wróciłby na dłużej i jestem pewien że przyszedłby ktoś nowy.
-
Ciekawe czy w takim wypadku Axl postawiłby na jakiegoś znanego basistę (a jeśli tak to kogo), żeby przyciągnąć jego fanów do GN'R czy zdecydowałby się na kogoś nieznanego szerzej, kto "zawdzięczałby" rozpęd kariery właśnie dzięki Guns N' Roses.
-
Być może Ron już nie jest członkiem GNR od jakiegoś czasu ale obu stronom na rękę jest nie ogłaszać tego oficjalnie. Mogli umówić się, że dopóki nie znajdą zamiennika to ciągle będzie grał jeśli będzie potrzebny. Wydaje mi się że Bumblefoot nie lubi sztucznie nakręcanej dramy, jak odejdzie to w ciszy i zgodzie.
Nie chcę zgadywać kto nowy mógłby grać z GNR; przeczuwam że w grę wchodzi nawet reunion ze Slashem.
-
Znanego tzn jakiego? Ekipa, ktora po97 roku zasilala szeregi GNR tez byla ponoc rozpoznawalna... a ja ani Replacements nie znalem, ani NIN a Freese wtedy tez jeszcze nie byl muzykiem rozpoznawalnym... na pewno zadna IKONA muzyki nie wejdzie do stalej wspolpracy z Axlem...
-
w grę wchodzi nawet reunion ze Slashem.
Zbyt piękne by było prawdziwe.
-
Większość ikon obecnie nie jest wstanie wnieść niczego do własnej twórczości, a co dopiero do tej Axla. Reunion ze Slashem jest niemożliwy bo jakby nie patrzeć niszczy całą koncepcję zespołu którą Axl trzyma od lat. Gunsi w miejsce Rona, Tommy'ego czy nawet i Franka będą szukać ludzi którzy będą elementami układanki całego zespołu, a Slash nigdy nie byłby kimś takim wchodząc do obecnego zespołu.
-
Pomijając wszelkie spekulacje, to gratuluję Tommy'emu logiki, jeśli chce utrzymać opiekę nad dziećmi, a ma problemy z alkoholem, to rzeczywiście, jego szanse rosną^^
-
Ekipa, ktora po97 roku zasilala szeregi GNR tez byla ponoc rozpoznawalna... a ja ani Replacements nie znalem, ani NIN a Freese wtedy tez jeszcze nie byl muzykiem rozpoznawalnym...
No, Maryla Rodowicz to raczej nie będzie.
-
Pomijając wszelkie spekulacje, to gratuluję Tommy'emu logiki, jeśli chce utrzymać opiekę nad dziećmi, a ma problemy z alkoholem, to rzeczywiście, jego szanse rosną^^
Jakby nie patrzeć to bycie w Gn'R nie sprzyja trzeźwości :D
-
Panie i panowie - The Bashers!
(http://i1370.photobucket.com/albums/ag258/mojostealth/Mobile%20Uploads/img_t6xmi7PkA5_zpsbeonnlmq.jpg)
Niczego nie sugeruję ;)
-
Jako, że niektórzy tu lubią teorie spiskowe to zwracam uwagę na jedną rzecz:
(http://s7.postimg.org/5cefth4uj/qwertyui.jpg)
:P
wiem, że oficjalna strona TDD prawdopodobnie po prostu skopiowała w fragment tekstu, który jest niżej, ale dlaczego Noise11 myśli, że Fortus jest byłym członkiem GNR? ;p
-
Napisali to pewnie z rozpędu bo Gunsi mają już kilku byłych członków i w Noise11 się pogubili . ;)
-
Same ciekawostki. W TDD mamy ex-Gunsa i Macro Mendozę :P
-
Czyżby Orianthi w Guns N' Roses ???
https://twitter.com/orianthi
,
orianthi @orianthi · 12 godz. 12 godzin temu
Richie and I are both planning on joining @gunsnroses immediately ... but they won't have us ;)'
(tak Orianthi to była gitarzystka grajaca u boku Alice Cooper'a , uczestniczka prób do trasy ,This is it' Michaela Jacksona obecnie gra u boku Richie Sambory .ciekawie ,ciekawie..
-
Czyżby ten wpis to po prostu ironia? :rolleyes:
-
Jeszcze nie odszedł z Gunsów a już zaczyna się kręcić koło raperów. ;)
(https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xap1/v/t1.0-9/10923561_985764408118027_6240001012248513454_n.jpg?oh=232e8d8bc2a8b0269ce5681a4be5ff5d&oe=5537F465)
Hangin' & playin' at Platinum Sound Recording Studios NYC w/ DMC Darryl DMC McDaniels & GenerationKillOfficial Family photo..........
źródło:Facebook Bumblefoot
-
Ron chyba chce zostać takim Gunsowym Johnem Frusciante, bo sytuacja bardzo podobna :P
-
Ron podobno odkliknął follow Gunsom i Axlowi na twitterze
#afera #omg #ICoTeraz
:o
:P
-
I w ten sposób powstaje Pudelek ;p Nikt nie sprawdzi, wszyscy powtarzają ;p
http://s9.postimg.org/my5kyn17j/image.jpg (http://s9.postimg.org/my5kyn17j/image.jpg)
http://s3.postimg.org/vb56igz4j/image.jpg (http://s3.postimg.org/vb56igz4j/image.jpg)
-
W sumie, to chyba lepiej że Ron odchodzi. Będzie więcej miejsca dla Fortusa - gdyby Axl zdecydował się na pozostanie przy dwóch gitarach wyglądaliby z Ashbą jak prawdziwi Gunsi sprzed lat :)
Fortus w 100% zasługuje na bycie gwiazdą tego zespołu, tylko pytanie czy tego chce :P
-
I w ten sposób powstaje Pudelek ;p Nikt nie sprawdzi, wszyscy powtarzają ;p
[url]http://s9.postimg.org/my5kyn17j/image.jpg[/url] ([url]http://s9.postimg.org/my5kyn17j/image.jpg[/url])
[url]http://s3.postimg.org/vb56igz4j/image.jpg[/url] ([url]http://s3.postimg.org/vb56igz4j/image.jpg[/url])
Ostatnia emota w tamtym poście i hashtagi wyrażają moje odczucia względem takich rewelacji :P
-
http://i60.tinypic.com/294hwkl.png (http://i60.tinypic.com/294hwkl.png)
-
Odszedł Ron, odszedł Ashba a i reszta ma swoje projekty. Od dłuższego czasu nic się nie dzieje w Gunsach poza fotką wrzuconą przez Axla ze studia kilka miesięcy temu. Lekko mnie zszokował fakt, że Ashba chyba najbardziej obok Fortusa wierzył w nowy materiał (w wywiadach za które m.in. ja go krytykowałem :D )
a tu nagle postanowił odejść. Ciekawe co teraz będzie - następne odejścia i w konsekwencji zakończenie/zawieszenie działalności Guns N' Roses a może Axl dobierze sobie nowych członków zespołu
i zacznie tworzenie materiału na płytę od początku ;) ?
-
A confirmed source for Guns N’ Roses has told WRIF that Ron “Bumblefoot” Thal, is no longer a part of the band. Thal, apparently hasn’t been a part of Guns N’ Roses in quite some time as the source says: “Bumblefoot quit last year. I don’t understand why he continues to be evasive on his status with the band — he quit in South America. He told Axl he was done and (Las) Vegas would be his last run with the band.”
-
tak czy siak zachowanie Rona i te jego kolejne enigmatyczne wypowiedzi w mediach staly sie juz po prostu zenujace
-
dokładnie. Jakiś czas temu odpowiedział jednemu z fanów, że "w tej chwili to i tak już nie ma sensu" w odpowiedzi na pytanie czy wyda jakieś oświadczenie na temat swojego statusu w GNR tak jak Ashba. Otóż nie, takie coś, nawet teraz ma sens. Bo może mieć fochy i twierdzić jak bardzo GNR popsuło mu życie i karierę i jak dobrze mu szło zanim dołączył do tego zespołu, jak wiele szkód mu zespół wyrządził, ale wypadałoby podziękować chociaż fanom za te lata wsparcia. Ale nie, on robi dramę jak w jakimś boybandzie dla nastolatków... :facepalm:
-
Bumblefoot nie może wydać oficjalnego oświadczenia, ponieważ został poproszony o to żeby nie udzielać definitywnej informacji na temat swojego członkowstwa w GNR, już kilka/kilkanaście zachodnich serwisów o tym pisało.
Skoro i tak dziennikarze pytają go o to (i pytać będą, dopóki nic oficjalnego z obozu zespołu nie wyjdzie), ciężko żeby trzymał gębe na kłódke i za kazdym razem odpowiadał "pomidor".
"Fochy" Bumblefoota to chęć pracy i kilkuletnie ryzyko poważnego uszczerbku na zdrowiu lub nawet kalectwa na jakie narażał się po wypadku, o czym było pisane już w innym temacie:)
-
Tylko skoro nie jest już członkiem GNR, to co go powstrzymuje przed wydaniem oświadczenia?
No chyba że spowodowałoby to jakieś problemy, które wpłynęłyby jakoś na proces wydania nowego materiału, to jeszcze byłbym w stanie zrozumieć.
-
jak nie wiadomo o co chodzi to znaczy ze o pieniadze
-
Bumblefoot nie może wydać oficjalnego oświadczenia, ponieważ został poproszony o to żeby nie udzielać definitywnej informacji na temat swojego członkowstwa w GNR, już kilka/kilkanaście zachodnich serwisów o tym pisało.
Tak, bo "zachodnie serwisy" zawsze wiedzą najlepiej co i jak :) Dla mnie ta jego obecna szopka to brak szacunku do fanów. Zwłaszcza teksty w stylu "not sure if anything needs to be said at this point...".
-
Tutaj trochę o tym napisali:
http://www.antyradio.pl/Newsy/Rock-News/Z-Guns-N-Roses-odszedl-gitarzysta-Bumblefoot-3727 (http://www.antyradio.pl/Newsy/Rock-News/Z-Guns-N-Roses-odszedl-gitarzysta-Bumblefoot-3727)
-
Bumblefoot nie może wydać oficjalnego oświadczenia, ponieważ został poproszony o to żeby nie udzielać definitywnej informacji na temat swojego członkowstwa w GNR, już kilka/kilkanaście zachodnich serwisów o tym pisało.
No co Ty, przecież nasi forumowi specjaliści wiedzą lepiej jak było i w ogóle to on powinien w niebiosa wychwalać Axla, że łaskawie pozwolił mu pograć w jego zespole. Po co czekać aż cała sprawa się wyjaśni, lepiej hejtować!
-
To nie jest hejt, to po prostu inne podejście do sprawy odejścia Rona i braku informacji na ten temat :P A dlaczego takiej informacji nie podano to nikt z nas nie jest w stanie powiedzieć na 100%. Co nie zmienia faktu, że zastanawia mnie, że jakoś Ashba mógł, a Ron nie. Czyż to nie jest dziwne? ;)
-
No co Ty, przecież nasi forumowi specjaliści wiedzą lepiej
o przepraszam, ale jedną z rzeczy, których nauczyłam się przez 3 lata na tym forum, to, że forumowi eksperci zawsze wiedzą lepiej i niczym Szpakowski wiedzą o czym kto myśli i co Axl robi w domu ;) Wszyscy wiemy dokładnie tyle samo, co "zachodnie serwisy", więc nie widzę powodu dla którego miałabym zmieniać zdanie tylko dlatego, że jakiś zachodni Pudelek coś napisał. Nie mówię, że ma wychwalać Axla, wyraźnie zaznaczyłam, że chodzi mi o fanów. Przez tyle miesięcy jeszcze nie wyjaśnił swojego statusu? To po co teksty w stylu "teraz nie ma sensu" czegokolwiek wyjaśniać? Fani nie zasługują na wyjaśnienie? Na określenie czegokolwiek? O to mi chodzi. Czytaj ze zrozumieniem. Jeżeli "nie może powiedzieć" do jakiegoś określonego czasu, to po choinę ta szopka od kilku miesięcy? Człowiek, który załatwia sprawy z klasą, albo wydaje oświadczenie od razu, albo nie określa się do czasu, kiedy może takie oświadczenie wydać, a nie robi podchody i jęczy w wywiadach jak mu było źle, ale nie potrafi odpowiedzieć na proste pytanie czy jest w zespole czy nie i nie potrafi podziękować fanom za prawie 10 lat wsparcia.
-
Czyli "nie wiem dlaczego Ron nie może powiedzieć o co chodzi", ale będę miała focha, bo Ron nie chce powiedzieć o co chodzi, logiczne :rolleyes:
-
Nie. Tak jak napisałam w poście - są inne sposoby, na rozwiązanie sytuacji jeśli rzeczywiście cały świat jest przeciwko niemu i nie może czegoś ogłosić. Wystarczy nie robić dramy. A w tej chwili już praktycznie mówi otwarcie, że nie ma go w zespole, ale nie będzie się bawił w oświadczenia. I o to mi cały czas chodzi, czy to tak trudno zrozumieć? Od kilku miesięcy na tym forum nie ma nic innego tylko piep*rzenie jaki to dzielny człowiek, jedyny członek GNR z jajami, który "nie boi się powiedzieć co myśli", a tymczasem zachowuje się gorzej niż jakieś One Direction robią niepotrzebne podchody. Albo się określasz jednoznacznie jak kulturalny człowiek, który ma jakiś szacunek do fanów, albo nie komentujesz sprawy i wydajesz oświadczenie, gdy "możesz", bo "zły Axl" Ci w końcu na to pozwala.
-
Ciężko mówić o szacunku do fanów w konteście NuGNR :P
-
A to niby dlaczego i czym jest NuGNR, bo kojarzę jedynie GNR?
-
Może dlatego, że już podczas RIR III zapowiadając KOHD Axl stwierdził "since this is a new band..." ;)
-
Nowy skład występował/występuje jako GNR, nie inną, więc nadal nie wiem po co wyróżniać jakieś nu czy inne sru, skoro zespół jest jeden.
I nadal się nie dowiedziałam dlaczego "nowy" skład miałby nie mieć szacunku do fanów?
-
A wiecie co? Mnie to nawet cieszy, że odchodzą z zespołu gdyby powróciła jakaś trasa koncertowa to będzie można spodziewać się czegoś "nowego" a może i nawet jakiejś nowej muzyki? Przez tyle lat z ronem i djem nic nowego się nie pojawiło więc to może ten moment? :P
-
Bumblefoot nie może wydać oficjalnego oświadczenia, ponieważ został poproszony o to żeby nie udzielać definitywnej informacji na temat swojego członkowstwa w GNR, już kilka/kilkanaście zachodnich serwisów o tym pisało.
No co Ty, przecież nasi forumowi specjaliści wiedzą lepiej jak było i w ogóle to on powinien w niebiosa wychwalać Axla, że łaskawie pozwolił mu pograć w jego zespole. Po co czekać aż cała sprawa się wyjaśni, lepiej hejtować!
Powinien, bo zanim go Axl nie wzial do zespolu to poza garstka jego fanow to nikt o nim na swiecie nie slyszal. Chyba nie musze mowic ile $, renomy oraz prawa do nazywania sie kiedys ex-Gunsem (=wiecej $) pan Blumenthal uzyskal dzieki temu ze Axl mu laskawie pozwolil dolaczyc do zespolu.
Jakos Ashba umial to docenic - a mysle ze jego renoma (jako czlonka Sixx AM) byla jednak wyzsza niz wirtuoza solowego ale jednak malo rozpoznawalnego
-
A wiecie co? Mnie to nawet cieszy, że odchodzą z zespołu gdyby powróciła jakaś trasa koncertowa to będzie można spodziewać się czegoś "nowego" a może i nawet jakiejś nowej muzyki? Przez tyle lat z ronem i djem nic nowego się nie pojawiło więc to może ten moment? :P
Nowe solóweczki chyba. I nowe covery AC/DC :D
-
"Tak, bo "zachodnie serwisy" zawsze wiedzą najlepiej co i jak :) Dla mnie ta jego obecna szopka to brak szacunku do fanów. Zwłaszcza teksty w stylu "not sure if anything needs to be said at this point...".
Czyli serwisy anglojęzyczne są wg. Ciebie nagle niewiarygodne ponieważ piszą coś z czym się nie zgadzasz?
Dla mnie np. brakiem szacunku jest dołączenie do zespołu, wchodzenie przy każdej okazji przez kilka lat w tyłek wokaliście, trabienie wszem i wobec jak to bardzo podobają mu się kawałki jakie sie skomponowało, wypromowanie ciuszków sygnowanych swoim pseudonimem, po czym czmychnięcie z zespołu po wydaniu łamiącego serce oświadczenia.
To nie jest hejt, to po prostu inne podejście do sprawy odejścia Rona i braku informacji na ten temat :P A dlaczego takiej informacji nie podano to nikt z nas nie jest w stanie powiedzieć na 100%. Co nie zmienia faktu, że zastanawia mnie, że jakoś Ashba mógł, a Ron nie. Czyż to nie jest dziwne? ;)
Canis, możemy za to stwierdzić, dlaczego Ron nie wypowiada się na ten temat, cytat z lutego bieżącego roku:
"I've been honoring a request to not make any public statements about anything related to it"
2 minuty szperania w necie:)
A dlaczego ze strony GNR nie ma żadnej informacji? A czego się spodziewać z tej strony, skoro mamy sytuacje gdzie o stanie zespołu dowiadujemy się dzięki członkowi rodziny kogoś w rodzaju matki zastępczej Axla, który mówi, ze za "kilka miesięcy" dowiemy się "czegoś":)
-
Człowieku, czytaj ze zrozumieniem moje posty. Nieważne czy serwis jest anglo czy polskojęzyczne. Jeżeli nie ma oficjalnych stanowisk, to wszystkie media spekulują, tak jak my na tym forum, więc to, że ktoś gdzieś coś napisze, to nie znaczy, że tak jest.
Brakiem szacunku jest dołączenie do zespołu? Aha. "Wchodzenie w tyłek wokaliście"? Nie wiem ile razy już była na ten temat dyskusja na tym forum. To, że ktoś ma odmienne zdanie na temat Axla niż Ty, że go szanuje, że ma z nim dobre stosunki to znaczy, że mu wchodzi w tyłek? Logiczne, nie ma co :facepalm:
"wypromowanie ciuszków sygnowanych swoim pseudonimem" - nie pseudonimem a nazwiskiem. I Ashba Clothing, wcześniej Ashba Swag powstało zanim dołączył do GNR. Podobnie jak Ashba Media. Oczywiście, że GNR dało mu większy rozgłos,to logiczne. Każdemu dało. Slash by nie był Slashem, gdyby nie GNR. Bumblefoot prawdopodobnie nie miałby tej swojej cudownej kariery solowej w takim wymiarze, w jakim ma teraz, gdyby nie GNR. Ashba nie apelował ze sceny, żeby kupować jego ubrania, nie miał swojego stoiska obok stoiska z merchem GNR w czasie koncertów, więc w czym problem?
"czmychnięcie z zespołu" - jest w zespole - źle. Odejdzie - też źle. Człowieku, zdecyduj się.
Co to cytatu, który wrzuciłeś - też się do tego odniosłam. Gdy ktoś Cię prosi, żebyś nie robił żadnych oświadczeń i Ty chcesz "uszanować tę prośbę", to nie robisz szopki, w której dajesz aluzje, które by zobaczył nawet Stevie Wonder, tylko unikasz tematu, odpowiadasz ogólnikowo, nie robisz aluzji, że odszedłeś, więc nikt Cię o to nie pyta i nie drąży. A nie rzucasz takimi tekstami. A po kilku miesiącach nie wyjeżdżasz z tekstem, że teraz i tak to nie ma sensu.
-
A wiecie co? Mnie to nawet cieszy, że odchodzą z zespołu gdyby powróciła jakaś trasa koncertowa to będzie można spodziewać się czegoś "nowego" a może i nawet jakiejś nowej muzyki? Przez tyle lat z ronem i djem nic nowego się nie pojawiło więc to może ten moment? :P
Nowe solóweczki chyba. I nowe covery AC/DC :D
Właściwie niczego innego już nie oczekuję :P
-
Człowieku, czytaj ze zrozumieniem moje posty. Nieważne czy serwis jest anglo czy polskojęzyczne. Jeżeli nie ma oficjalnych stanowisk, to wszystkie media spekulują, tak jak my na tym forum, więc to, że ktoś gdzieś coś napisze, to nie znaczy, że tak jest.
Brakiem szacunku jest dołączenie do zespołu? Aha. "Wchodzenie w tyłek wokaliście"? Nie wiem ile razy już była na ten temat dyskusja na tym forum. To, że ktoś ma odmienne zdanie na temat Axla niż Ty, że go szanuje, że ma z nim dobre stosunki to znaczy, że mu wchodzi w tyłek? Logiczne, nie ma co :facepalm:
"wypromowanie ciuszków sygnowanych swoim pseudonimem" - nie pseudonimem a nazwiskiem. I Ashba Clothing, wcześniej Ashba Swag powstało zanim dołączył do GNR. Podobnie jak Ashba Media. Oczywiście, że GNR dało mu większy rozgłos,to logiczne. Każdemu dało. Slash by nie był Slashem, gdyby nie GNR. Bumblefoot prawdopodobnie nie miałby tej swojej cudownej kariery solowej w takim wymiarze, w jakim ma teraz, gdyby nie GNR. Ashba nie apelował ze sceny, żeby kupować jego ubrania, nie miał swojego stoiska obok stoiska z merchem GNR w czasie koncertów, więc w czym problem?
"czmychnięcie z zespołu" - jest w zespole - źle. Odejdzie - też źle. Człowieku, zdecyduj się.
Co to cytatu, który wrzuciłeś - też się do tego odniosłam. Gdy ktoś Cię prosi, żebyś nie robił żadnych oświadczeń i Ty chcesz "uszanować tę prośbę", to nie robisz szopki, w której dajesz aluzje, które by zobaczył nawet Stevie Wonder, tylko unikasz tematu, odpowiadasz ogólnikowo, nie robisz aluzji, że odszedłeś, więc nikt Cię o to nie pyta i nie drąży. A nie rzucasz takimi tekstami. A po kilku miesiącach nie wyjeżdżasz z tekstem, że teraz i tak to nie ma sensu.
Czytam, czytam, napisałaś stricte o serwisach zachodnich - w razie wątpliwości cofnij się do posta stronę wcześniej:) Sam Bumblefoot napisał, że respektuje prośbę o unikaniu oficjalnych oświadczeń - myśle, że skoro sam zainteresowany tak napisał, to faktycznie tak jest:)
Dla przykładu:
1. Szacunek do Axla - Freese, Fortus, czy chociażby Brain.
2. Wchodzenie w tyłek - Bach (zwłaszcza kiedy promował płytę), Ashba.
Pseudonim, nazwisko - jeden pies, pies pogrzebany jest w samym fakcie promocji, nie w nazwisku.
Wszelkie Swagi mogły sobie powstać nawet w 1939, co z tego? Ponownie - chodzi o to jak zyskało na tym teraz.
Slash nie byłby Slashem, Axl Axlem, Izzy Izzym itp itd, błagam nie porównujmy Slasha i Ashby bo w kategorii "gdyby nie..." zaraz cofniemy się do Bitwy pod Grunwaldem.
" Ashba nie apelował ze sceny, żeby kupować jego ubrania, nie miał swojego stoiska obok stoiska z merchem GNR w czasie koncertów, więc w czym problem?" - a kto w ogóle by mu pozwolił na coś takiego?:D Piszesz tak jakby się przed tym powstrzymywał :D
Krytykowałem Ashbe bo uważam, że jest przeciętnym grajkiem i przeczy temu co Axl zakładał sobie przy kompletowaniu "New GNR" - natomiast zdecydowanie wolałbym, żeby został i zespół miał jakąś ciągłość. Krytyka oznacza, że chce żeby opuścił zespół? Od kiedy?
Ile człowiek może siedzieć na tyłku i odwracać kota ogonem, skoro wiadomo że wszyscy będą go o to pytać, a management bądź co bądź jednego z największych zespołów w historii pierdzi w stołek i nie potrafi wydać prostego oświadczenia dotyczącego tego, czy ktoś dla nich pracuje, czy nie. A sytuacja ciągnie się od zimy. O Slashu poinformowali faksem, mamy XXI wiek i odwala się jakieś szopki - nie jestem fanem Bumblefoota, ale po tym czego gość doświadcza ze strony tego zespołu, absolutnie mu się nie dziwie.
-
1. Szacunek do Axla - Freese, Fortus, czy chociażby Brain.
2. Wchodzenie w tyłek - Bach (zwłaszcza kiedy promował płytę), Ashba.
Jestem od ponad 3 lat na tym forum, od 3 lat czytam jak bardzo Ashba wchodzi w tyłek Axlowi i od 3 lat nikt nie podał mi konkretnego, mającego sens argumentu, dlaczego i w jaki sposób miałby to robić. Odnoszę wrażenie, że się go nigdy nie doczekam, bo Wam go po prostu brakuje.
Pseudonim, nazwisko - jeden pies, pies pogrzebany jest w samym fakcie promocji, nie w nazwisku.
Wszelkie Swagi mogły sobie powstać nawet w 1939, co z tego? Ponownie - chodzi o to jak zyskało na tym teraz.
To przepraszam, sugerujesz, że miał zamknąć wszystkie interesy, tylko dlatego, że dołączył do zespołu i żeby broń Boże w żaden sposób zyskanie większego rozgłosu nie przyniosło mu promocji firmy? :haha: :haha: :haha: To czemu czepiamy się Ashby, skoro Ron też sprzedaje swoje gadżety, breloczki i inne pierdoły? Proszę Cię, nie ośmieszaj się :haha: I w jaki sposób chciałbyś zmierzyć ile promocji przyniosło mu GNR, a ile SixxAM? Wiadomo, że GNR więcej, ale nadal - co miał zrobić ze swoimi firmami? To, że Ty być może nie słyszałeś nigdy o Ashbie zanim dołączył do GNR, nie znaczy, że nikt o nim nie słyszał. Nikki Sixx jest równie przyciągającym nazwiskiem co Axl Rose, więc DJ anonimowy nie był.
a kto w ogóle by mu pozwolił na coś takiego?:D Piszesz tak jakby się przed tym powstrzymywał
Nie chodzi o to czy się powstrzymywał czy nie, tylko o to, że nie wykorzystywał GNR do promocji. Ma prawo mieć biznes poza zespołem i nie widzę powodu, dla którego miałoby to być brak szacunku do kogokolwiek. Jego strona nie krzyczała "hej, jestem gitarzystą w GNR, jeśli jesteście fanami tego zespołu, to musicie tu zajrzeć i zrobić zakupy". To odrębny biznes.
Ile człowiek może siedzieć na tyłku i odwracać kota ogonem, skoro wiadomo że wszyscy będą go o to pytać
Gdyby nie robił aluzji, że odszedł, to nikt sam z siebie by o to nie pytał, bo o tym, że mu się nie podoba marudził od kilku lat, a mimo to nadal w zespole siedział.
Nie mówię, że milczenie zespołu jest ok, ale szopka Rona, zwłaszcza w tej chwili, jest jeszcze gorsza. I nie rozumiem dlaczego nie mogę skrytykować kogokolwiek związanego z GNR, żeby nie dostać od razu odpowiedzi "bo Ashba to..." :facepalm:
-
Haha Emma, Twoje pseudo-inteligentne posty są genialne :D
-
Za to Twoje nic nie wnoszą i są żałosne. Co Ci się tym razem nie podoba?
-
Zluzuj pośladki.
Nie trać czasu na obszerną defensywę swoich argumentów, bo te nie trzymają się kupy.
Naucz się, że nie każdy musi zgadzać się z Twoim zdaniem.
Twoje wywody także nic nie wnoszą i są żałosne.
Wracając do tematu to stosunek Rona do zespołu w aspekcie ostatnich paru lat zupełnie mnie nie dziwi. Brak perspektyw, stagnacja i wodzenie fanów cechują Guns N' Roses nieustannie od 2011 roku.
-
O przepraszam, że uznałam, że forum, zgodnie ze swoją powszechnie uznaną definicją jest miejscem wymiany poglądów :haha: Zawsze mi się wydawało, że dyskusja polega na wymianie zdań, opinii. Ja przynajmniej mam argumenty i nie rzucam haseł "ten zespół nie ma szacunku do zespołu" i nie idę w p*zdu. Odpowiadam na posty ludzi, których uraził fakt, że ośmieliłam się skrytykować zachowanie Rona. No jak mi smutno, że Ci to nie odpowiada.
-
GET IN THE RING !!!
-
o przepraszam, ale jedną z rzeczy, których nauczyłam się przez 3 lata na tym forum, to, że forumowi eksperci zawsze wiedzą lepiej i niczym Szpakowski wiedzą o czym kto myśli i co Axl robi w domu
Rozwaliło mnie to :D
http://jastrzebie-gramatyki.pl/cytat/356125 (http://jastrzebie-gramatyki.pl/cytat/356125)
-
Oj, widzę, że ktoś tu ma ogromne kompleksy, skoro wiecznie dąży do zdobycia "lajków" "plusików" itp. Przykre.
Ja np. nadal czekam, aż szanowny crav rozwinie myśl
Ciężko mówić o szacunku do fanów w konteście NuGNR :P
bo jak zwykle nie raczył się podzielić swą mądrością kryjącą się pod hasłem krytykującym GNR, ale chyba się nie doczekam :D no i liczę na jakiś inny argument niż "nie ma szacunku do fanów, bo dołączył do zespołu i zyskał na popularności, a potem sobie odszedł", co jest dla mnie absolutnym hitem jeśli chodzi o poziom argumentacji :lol:
-
(https://i.imgflip.com/p8onv.jpg)
-
To czekaj dalej xD Nie będę tłumaczył rzeczy oczywistych, niestety będziesz musiała sama do tego dojść. Dla ułatwienia dodam, że nie był to atak na zaszczutego DJka.
-
Lol, to jest żałosne. Pytam z czystej ciekawości, bo naprawdę nie wiem co takiego zrobił ostatni skład GNR, żeby mówić o braku szacunku, ale widzę, że tu wszyscy każdy mój post odbierają jak modlitwę do DJa. Akurat ostatni skład miał najlepszy kontakt z fanami zarówno ze sceny jak i poza nią. Nie grali "na odpierdol", przykładali się do pracy, koncerty nie były fuszerką, więc serio nie rozumiem co takiego, poza tym, że nie są Slashem, zrobili, żeby mówić o braku szacunku zespołu? Widzę, że jednak "dzieci neostrady" to stan umysłu i lepiej na*ierdalać hasłami bez pokrycia, które przyniosą plusiki, niż prowadzić rozmowę^^. Ok, nie mam pytań, tylko sugerowałabym adminom zmianę nazwy, bo to zdecydowanie nie jest w tym momencie "forum".
-
"Jestem od ponad 3 lat na tym forum, od 3 lat czytam jak bardzo Ashba wchodzi w tyłek Axlowi i od 3 lat nikt nie podał mi konkretnego, mającego sens argumentu, dlaczego i w jaki sposób miałby to robić. Odnoszę wrażenie, że się go nigdy nie doczekam, bo Wam go po prostu brakuje."
No cóż, czytasz że wchodzi Axlowi w tyłek...bo wchodzi:) Argumenty podawane były na tym forum wielokrotnie, Ciebie natomiast absolutnie żadna argumentacja nie przekona ponieważ jesteś fanką DJ-a i nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że kompletnie brakuje Ci obiektywizmu. Teksty typu "Wam go po prostu brakuje" tylko to potwierdzają. 2+2=4, nie 5 - nawet jeśli bardzo tego nie chcesz. Ja np. jestem fanem Slasha, ale kiedy ktoś mówi, że jest lepszy technicznie niż Bucket, Bumble, Fortus i inni, to wzbudza to tylko delikatny uśmiech.
"To przepraszam, sugerujesz, że miał zamknąć wszystkie interesy, tylko dlatego, że dołączył do zespołu i żeby broń Boże w żaden sposób zyskanie większego rozgłosu nie przyniosło mu promocji firmy? :haha: :haha: :haha: To czemu czepiamy się Ashby, skoro Ron też sprzedaje swoje gadżety, breloczki i inne pierdoły? Proszę Cię, nie ośmieszaj się :haha: I w jaki sposób chciałbyś zmierzyć ile promocji przyniosło mu GNR, a ile SixxAM? Wiadomo, że GNR więcej, ale nadal - co miał zrobić ze swoimi firmami? To, że Ty być może nie słyszałeś nigdy o Ashbie zanim dołączył do GNR, nie znaczy, że nikt o nim nie słyszał. Nikki Sixx jest równie przyciągającym nazwiskiem co Axl Rose, więc DJ anonimowy nie był."
Pokaż mi gdzie napisałem/zasugerowałem, że powinien był zamknąć wszystkie biznesy z okazji dołączenia do GNR.
Nie, Nikki Sixx to nie jest nazwisko tego formatu co Axl Rose i nie ma takiej siły przyciągania, to tylko zaklinanie rzeczywistości.
"Nie chodzi o to czy się powstrzymywał czy nie, tylko o to, że nie wykorzystywał GNR do promocji. Ma prawo mieć biznes poza zespołem i nie widzę powodu, dla którego miałoby to być brak szacunku do kogokolwiek. Jego strona nie krzyczała "hej, jestem gitarzystą w GNR, jeśli jesteście fanami tego zespołu, to musicie tu zajrzeć i zrobić zakupy". To odrębny biznes."
Zamydlasz tylko to co napisałaś wcześniej, że nie nawoływał ze sceny do kupna swoich produktów, co swoją drogą byłoby absolutnym kuriozum.
"Gdyby nie robił aluzji, że odszedł, to nikt sam z siebie by o to nie pytał, bo o tym, że mu się nie podoba marudził od kilku lat, a mimo to nadal w zespole siedział.
Nie mówię, że milczenie zespołu jest ok, ale szopka Rona, zwłaszcza w tej chwili, jest jeszcze gorsza. I nie rozumiem dlaczego nie mogę skrytykować kogokolwiek związanego z GNR, żeby nie dostać od razu odpowiedzi "bo Ashba to..." :facepalm:"
Oczywiście, że możesz krytykować, masz do tego pełne prawo. Kwestia rozbija się tylko o styl w jakim to robisz i w jakim przyjmujesz, lub raczej nie przyjmujesz innej argumentacji. Wycieczki osobiste typu "nie ośmieszaj sie", "człowieku, czytaj ze zrozumieniem", lole, rotfle i (wisienka na szczycie tortu) pokazywanie swojego focha w tytule newsa to poziom piaskownicy, ufam że nie Twój. Zarzuty o polowaniu na plusiki to już czysta komedia.
Analogia z Ashbą nasunęła się sama siłą rzeczy kiedy wystosował oświadczenie o opuszczeniu zespołu, nie widzę nic dziwnego w porównaniach.
Z mojej strony EOT, bo takie przepychanki trwają w nieskończoność. Szczerze więcej luzu i obiektywizmu życzę:)
-
To, co było podawane, to argumenty, które nie trzymają się kupy i najwyraźniej mamy inne definicje włażenia w tyłek. Bo wypowiada się pozytywnie? Bo uważa go za jednego z najlepszych muzyków rocka? Ja też tak uważam i gdy ktoś mnie pyta o Axla, to dostanie bardzo podobną odpowiedź. I to znaczy, że wchodzę Axlowi w tyłek? Że mówi, że to człowiek, który przejmuje się innymi – skoro taki jest, tak jest odbierany przez DJa, to dlaczego miałby o tym nie powiedzieć. W takim samym tonie wypowiada się również chociażby Richard, Frank czy Dizzy, więc może jednak „coś w tym jest”? Jeżeli DJ ma z nim dobry kontakt, kumpluje się itp. to dlaczego na pytania o Axla ( a niestety, dziennikarze są nudni w 3 dupy i w kółko pytają o to samo) miałby opowiadać bajki o tym, jakim to jest złym człowiekiem? Jeżeli lubię kogoś, to dlaczego nie mogę o tym powiedzieć? I o tym też kiedyś pisałam – zapominacie, że DJ wychował się na GNR, więc bycie jego częścią siłą rzeczy jest czymś po prostu zaj*ebistym i trudno się mu dziwić. Myślę, że większość z nas „jarałaby się” na jego miejscu i mówiła, że to spełnienie marzeń. Pomyśl o swoim idolu z dzieciństwa i pomyśl, że możesz z nim współpracować. Zła wizja?
Z zamykaniem biznesu – to po prostu konkluzja do Twojego argumentu „wypromowanie ciuszków sygnowanych swoim pseudonimem, po czym czmychnięcie z zespołu” jako dowodu na to, że nie ma szacunku . Bo po prostu nie rozumiem co ma piernik do wiatraka? To brzmi co najmniej tak, jakby tylko po to do tego zespołu dołączył, a jak już to osiągnął, to z niego odszedł.
Styl w jaki krytykuję? W jakimś temacie kiedyś napisałam, że narzekanie Rona jest już nudne i niech albo odejdzie albo przestanie w kółko marudzić jak mu źle, bo jego kariera solowa cierpi. Że nie jest tak, że bez GNR zostanie bez grosza przy duszy i mimo, że praca mu nie odpowiada, to musi się jej trzymać, bo inaczej rodziny nie wyżywi. Moje zdanie. Zostałam zasypana odpowiedziami jak to jestem żałosna, bo przecież to jedyny muzyk w tym zespole, który przynajmniej nie boi się powiedzieć co myśli. Po chwili oczywiście pojawiły się argumenty o produkcji szlafroków i wchodzeniu w tyłek przez DJa. To chyba nie ja mam problem z akceptacją zdania drugiej osoby.
Focha nie mam, bo to forum mi wisi i powiewa i mam ciekawsze rzeczy w życiu niż przejmowanie się NTSem. Od ponad roku jestem tu tylko dlatego, że zostałam o to poproszona ze względu na braki kadrowe. Tytuł newsa jest po prostu próbą dostosowania się do tego, czego najwyraźniej oczekują użytkownicy. Jak dawałam w tytułach fragmenty wypowiedzi to potem była wielka dyskusja na 3 strony, że kogoś oszukałam, bo myślał, że chodzi o płytę GNR, a tu chodziło o SixxAM i niepotrzebnie czytał wywiad, że robię z forum Onet i Pudelka, albo że „myślałem, że chodzi o Axla, a to o jego ojcu”. Jak daję neutralne „XYZ dla magazynu 123”, to z kolei okazuje się, że to mało przyciągające i jest za mało wejść. Złotym środkiem wydaje się więc zawarcie oczywistości jaka i tak pojawi się w komentarzach, w tym przypadku w kwestii podlizywania się, I tyle, żadna tajemnica czy prowokacja.
A obiektywizmu mi nie brakuje i niejednokrotnie zdarzało mi się, nawet tutaj, krytykować DJa. Ale dziwnym trafem wtedy nikt tego nie zauważał ;) Jestem po prostu typem, który lubi dyskusje, w których można poznać argument drugiej strony, dlatego często drążę i próbuję się dowiedzieć np. dlaczego muzyk nie może jednocześnie zajmować się projektowaniem ubrań (takie zdanie pojawia się tu często). A że konkretnego argumentu brak, to drążę dalej i nagle okazuje się, że dyskusja rozciąga się na 5 stron i jest wzajemną przepychanką, bo ktoś zamiast napisać konkretnie co miał na myśli, rzuca hasłami o psychofanatyźmie. Przyjmuję argumenty, ale jeśli się z nimi nie zgadzam, wysuwam kontrargumenty – na tym polega dyskusja. Przynajmniej tak mnie zawsze uczono.
-
(http://s12.postimg.org/hk0osciln/lpl.gif)
-
Wątek związany z Ronem, ale zrobił się mocno 'ashbowy'. Emma, szanuję Twoje zdanie, masz do niego prawo, bo po to jest forum. Ok, nawet jeśli się z Twoimi poglądami w kwestii tego tematu nie zgadzam. Po pierwsze, to co już napisał mikus666. Mam takie wrażenie, że tam gdzie przewija się wątek DJ Ashby, czuć z Twoich postów na odległość fanowskie zacietrzewienie, a nie choćby namiastkę obiektywizmu. Ciężko wtedy przebiega komunikacja dwóch stron, co widać tutaj ;) Poza tym piszesz o przywiązaniu do fanów, że Ron "be", bo się nie pożegnał. Pamiętasz jak odchodzili członkowie z tego zespołu? To jest GNR, zobacz jak cichaczem, wręcz tylnymi drzwiami odpadł Robin, którego zastąpił DJ Ashba - on i wielu poprzedników nie pisało elaboratów, ale nikt nie wspominał o braku szacunku itd. Sorry, ale czy muzyk ma stać się dla nas bliższy i mamy go bardziej szanować, bo napisał dla fanów zespołu więcej listów niż riffów? Mniejsza już o to, że w wielu przypadkach taką "miłość do fanów" traktuję tylko jako PR-owy mit.
-
Oficjalny komunikat moderatora:
Rozumiem emocje, które w tym temacie przybrały taki a nie inny kształt ale przypominam, że szacunek należy się każdemu a kłócić możemy się w cywilizowany sposób. Dlatego też, jeśli ktoś chce dostać upomnienie to niech wrzuca kolejne zdjęcia o bólu zadka, albo nadal zaprasza na ring. Regulamin tego zabrania i nie zmuszajcie mnie, żebym musiał do niego zaglądać.
-
Ron Thal vs DJ ASHBA. So fakin serious.
-
wot :???: :???: :???:
-
Dziękujemy, że nas uświadomiłeś bo do tej pory żyliśmy w głębokiej niewiedzy.
-
Niejaki Craig Duswalt twierdzi że powrót GnR w oryginalnym składzie to kwestia ... dwóch lat.
Prorok ;) Swoją drogą, w świetle ostatnich wydarzeń kwestia odejścia/ zrezygnowania z usług Rona rysuje się w ciut innych barwach, nie sądzicie? :)
-
Sama kwestia tak, ale sposób w jaki to zrobiono - nie.
-
A w jaki sposób zrobiono? On nie odszedł sam?
-
formalnie to on ciagle jest w GNR :_:
-
Jeśli wiedział o reunionie to po "odejściu" i chwilę przed nim mógł się o zespole wypowiadać trochę cieplej, moim zdaniem :P
-
zreszta ani BBF ani Stinson nie powiedzieli wyraznie - nie jestem juz czlonkiem GNR
jedyny ktory mial jaja w tej sytuacji to ten jakze czesto wysmiewany emo-Ashba
-
Rona usunięto ze strony, Stinson powiedział, że nie ma pojęcia co się dzieje w zespole.. Pewnie chłopakom się pokonczyly kontrakty i tyle
-
Fortus i Frank tez nie maja/mieli pojecia co sie dzieje w zespole
jedyne co mowili ze GNR nadal istnieje
-
Marcelo Barbosa na Facebooku:
- Marcelo met Bumblefoot in 2010, after his band Khallice opened for Guns N' Roses in Brasília. They have been friends since this event.
- In 2014, GN'R toured Brazil again, and Marcelo attended two shows (Brasília and Floripa). After the Floripa gig, Bumblefoot told Marcelo that he would leave the band.
- Months later, Bumblefoot emailed Marcelo saying that he was looking for someone to fill his position in the band (you can read this email on his Facebook post).
- Afther this, Marcelo sent his information and some videos to the Guns N' Roses management. Shortly after this event, the management said that the tour was canceled.
https://www.youtube.com/watch?v=cJDBBIqNc4E (https://www.youtube.com/watch?v=cJDBBIqNc4E)