NighTrain Station Guns N' Roses

Guns N' Roses => Guns N' Roses => Wątek zaczęty przez: Zqyx w Stycznia 14, 2016, 07:48:04 am

Tytuł: Partnerstwo w Gn'R
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Stycznia 14, 2016, 07:48:04 am
Od długiego czasu intryguje mnie, w kontekście Gn'R jeden z tematów.
Wiadomo, że Axl ma prawa do nazwy, ale kwestia partnerstwa, jakkolwiek to nazwać, wygląda inaczej.
Axl, Slash i Duff decydowali i zapewne będą decydować o tym, w jaki sposób można skorzystać z utworów Gn'R w filmach i nie tylko.
Ktoś, mający może własny zespół, mógłby przybliżyć ten temat? :) Wolałbym rozmawiać o faktach, niż spekulacjach  :)
Może gwiazda Old Choppera @Maro2 ? :)

Z tego co wiem, wnioskuję, wychodzi na to, że prawa do nazwy to jedno, a prawa do tego, co się razem stworzyło, nawet jeśli nie jest się już w zespole, to coś innego.
No i tu niby kwestia jest jasna. Ale współtwórcami repertuaru Gunsów, a co za tym idzie zapewne partnerami, byli także Izzy i Steven. Ok, ok, Steven nic nie stworzył, o czym mówił sam
Axl. Tym niemniej, gdy spojrzymy na wkładkę do AFD każda z piosenek jest podpisana jako utwór stworzony przez Gn'R, czyli również przez Stevena.
Adlera spłacił Axl po rozprawie w latach 90-tych, więc tutaj sprawa jasna, że nie jest już partnerem.
Ale, gdzie jest w tym wszystkim Izzy? Odszedł i zostawił swoje prawa, bo jest Izzym? :)

Gilby, Matt i pozostali członkowie nie mieli, według mojej wiedzy, udziału w partnerstwie.
Byli członkami zespołu*, przynajmniej póki sami nie zdecydowali inaczej/ ktoś nie podjął decyzji za nich ;), dlatego
cała sprawa to kwestia tych trzech gości. Axla, Slasha i Duffa. Zresztą, wspominając kiedyś o koncepcji reunionu, Axl stwierdził jasno, że w oczach mediów reunion to on, Slash i Duff.
Łącząc się z nimi nie sprzeniewierzył się swoim słowom: "Not in this lifetime", bo pytany był wtedy o "pełny" reunion, czyli skład dodatkowo z Izzym i Stevenem. Z tego, co pamiętam
nie był entuzjastycznie nastawiony do tej koncepcji w wywiadzie. Gdyby ktoś znalazł polskie tłumaczenie wywiadu, o którym mówię, byłbym wdzięczny. Na pewno było to tłumaczone na NTS, zapewne przez Emmę.

Jestem ciekaw, jak teraz wygląda partnerstwo w Gn'R.

* o czym Axl jasno mówił w wywiadzie http://gunsnroses.com.pl/forum/artykuly/ja-axl-czesc-ii/msg441180/?topicseen#new (http://gunsnroses.com.pl/forum/artykuly/ja-axl-czesc-ii/msg441180/?topicseen#new)
Tytuł: Odp: Partnerstwo w Gn'R
Wiadomość wysłana przez: Śpiochu w Stycznia 14, 2016, 09:05:41 am
Może dzięki zejściu się tej trójcy zespół będzie bardziej korzystał ze swoich praw. Nie będzie przeszkód w wypuszczaniu czegokolwiek z logo GNR.
Tytuł: Odp: Partnerstwo w Gn'R
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Stycznia 24, 2016, 08:24:10 am
Taką mam nadzieję. Zresztą to już się, poniekąd, dzieje, jeśli spojrzymy chociażby na

http://www.gunsnrosesslots.com/ (http://www.gunsnrosesslots.com/)

Myślę, że teraz co chwila możemy być "zaskakiwani" wydaniem tego, czy owego. W końcu zasoby w piwnicach Axla są wielkie  :)

W kwestii partnerstwa w GN'R:

"Axl: Cała ta kwestia członkostwa jest dosyć interesująca. Czytałem wywiad, w którym Matt stwierdził, że jeśli nie przyznano by mu tego statusu, w ogóle nie byłby w GNR. Prawda jest taka, że Matt jest członkiem GNR, ale w gruncie rzeczy to nie ma znaczenia. GNR to coś w rodzaju gangu, wszyscy jesteśmy jego członkami. Matt jest członkiem zespołu i jego opinie są brane pod uwagę. Patrząc pod tym kątem, Gilby też jest członkiem GNR, Dizzy również. Wszyscy śpiewający w chórkach, obsługujący sekcję dętą, klawiszowcy - patrzymy na nich jako na GNR. Niemniej w gruncie rzeczy interes prowadzi Slash i ja. Potem konsultujemy sprawę z Duffem i sprawdzamy co o tym myśli. GNR to Slash, Duff, Doug Goldstein i ja ale jest wiele innych ludzi zaangażowanych w ten projekt, którzy są częścią naszego życia i rodziny. "

I to chyba mówi wszystko, o postrzeganiu tej kwestii przez Axla jako osobę decydującą.
GN'R to byli : Axl, Slash, Duff, Izzy i Steven. Później Izzy i Steven zniknęli. Została trójka decydująca. Pozostali byli formalnie członkami zespołu, co zresztą możemy poczytać we wkładkach do poszczególnych płyt. Tak, w Spaghetti Incident zarówno Dizzy, jak Gilby czy Matt są określeni jak to członkowie zespołu, to, że później się :odmieniło" i po latach wspólnej trasy zredukowano ich status na wkładce do płyty koncertowej (!!!) do dodatkowych muzyków, jest bez znaczenia. Kapustę można nazwać pietruszką, ale nadal pozostanie kapustą. Koncertowali przecież przez te wszystkie lata jako członkowie zespołu.

W kwestii Matta mamy zresztą dodatkowy "dowód" na to, czy był, czy nie był członkiem zespołu

(http://www.feelnumb.com/wp-content/uploads/2010/02/gnr2.jpg)


Potem zarówno Slash, jak i Duff odeszli z zespołu. Sądząc po różnych wypowiedziach, które później padły - partnerstwo, w jakiejś formie, przetrwało.

Większość późniejszych muzyków była członkami zespołu, co nie znaczy, że stawali się automatycznie partnerami, dlatego cały ten temat, kto jest pracownikiem, kto dodatkowym muzykiem, a kto członkiem zespołu jest dla mnie bardzo zabawny. Zwłaszcza, gdy widzę te wszystkie przepychanki na forum w tej kwestii, jakby od udowodnienia, że Gilby czy Matt był tylko ( hahahahahhaha ) dodatkowym muzykiem zależało czyjeś dobre samopoczucie. Może zresztą zależy, ale wtedy należy tylko współczuć. Ale chcecie się tak bawić, to się bawcie. Nie moja sprawa. Tutaj też nie zamierzam się o to zresztą nijak przepychać, bo sprawa jest dla mnie jasna.

DJ Ashba nie miał szansy wydać nic ( przynajmniej do tej pory ) z Gunsami, jednak nie zamierzam z tego powodu umniejszać jego wkładu w zespół Jedni mieli szczęście i im się udało, drudzy nie. Tyle. Na przykład wkład Richarda w komponowanie , jeśli chodzi o już wydany materiał, też jest strasznie mały. Co z tego? Jakie to ma znaczenie? Tak naprawdę żadnego. Tak samo jak to, że Steven nie skomponował nic. Nie skomponował nic, ale to jego perkusję słyszymy na najbardziej znanej płycie Gn'R. Tylko tyle i aż tyle.

Status w GN'R nie jest; najwyraźniej; dany raz na zawsze. Pewnego pięknego dnia może się okazać, że wyjdzie nowe wydanie jakiejś płyty i tam poszczególni członkowie mogą być w większości określeni jako dodatkowi muzycy. Niemożliwe? Tak samo niemożliwe wydawało się zredukowanie kumpli z trasy i studia do tej roli. A jednak się stało. Niezależnie od tego, dlaczego. Nie pamiętam, żeby ktoś zadał osobom decydującym wtedy o tym fakcie skąd taka decyzja. A odpowiedź mogłaby być bardzo ciekawa.

Tytuł: Odp: Partnerstwo w Gn'R
Wiadomość wysłana przez: bartjucifer w Stycznia 24, 2016, 01:11:30 pm
Wyobrażam sobie, że kupuję płytę zaglądam do wkładki a tam...

The Band:

W. Axl Rose

Additional musicians:

Slash
Duff

 :lol: