moim zdaniem to ise powino etraz nazywac fuckin instrument shredders\'n roses ;) taka mala dygresja z mojej stronyHEHE:DFajowa nazwa :) ale mimo wszystko mysle,ze pare kawalkow dobrych moga nagrac, w koncu ludzie grac potrafia. Z nowych kawalkow podobaja mi sie The Blues, Madagascar, Chinese Democracy, reszta juz taka sobie. Chociaz teraz bez Bucketa...
tja nie zdziwie sie na ucyk umcyk ;) pociagnie miliony jak call on me ;) nie no joke ofcozNie no Axl chyba samobojca nie jest ;) no mam nadzieje, ze zartujesz :P a co \"Call On Me\" nie podoba Ci sie :shock: ;) no ale z tymi muzykami powinien cos ciekawego stworzyc w koncu kazdy cos potrafi :) chociaz z tych nowych najbardziej chyba lubie Richarda Fortusa (mimo jego przeszlosci :ż ) , facet jest swietny na scenie, pelen energii, z reszta kogos chyba troche przypomina ;) jak myslicie, kogożż
zartuje, ale po nim mozna sie spodziewac wszytskeigo.... a kogo Ci fortus przypominażż:> hlehlehlePo Axl\'u mozna sie wszystkiego spodziewac ale umcyk umcyk :D chyba by GN\'R w dyskotekach puszczali :D a jakos kojarzy mi sie z jednym bylym czlonkiem GN\'R jego wyglad :P zgadywac prosze :P
Axl wciaz hipnotyzuje swoim wysmienitym glosem, ale imo juz nie ma tego zdrowia i zapalu, co wtedy.Czy slyszales ten jego wysmienity glos na koncertach newGN\'Rżż On juz nie jest taki wysmienity, troche sie lamie i bardziej piszczy
Mogę słuchać axla z kapelą, która grać nie potrafi albo slasha i duffa z wokalistą ze Stone Temple Pilots, który śpiewać nie umie.Przez długi, długi czas czułam to, co Ty... dlatego pozostałam przy starych płytach GN"R, nagranych w dawnym składzie. Dacie wiarę, że nie znam ani jednego kawałka Velvet Revolver ?!?!?! Pewnie dlatego, że dla mnie GN'R to zawsze bardziej był Axl niż Slash (zupełnie odwrotnie, niż dla mojej przyjaciółki ;) ) Na koncert szłam z duszą na ramieniu, bo bałam się, że mój wyidealizowany obraz Gunsów runie w gruzach, że - przede wszystkim - Axl nie da rady wokalnie... Ale dał radę! :) I tak, jak już napisałam wcześniej w wątklu o wrażeniach z koncertu - solówki gitarzystów były dla mnie koszmarne, takie wymuszone i w ogóle be ;) ale całość IMO wyszła z*******e :D Ja wiem, że można się czepiać, że nowy skład tylko odgrzewa dawne kawałki, że powinni pokazać coś nowego, swojego itp. (w sumie pokazali ;) ), ale ja przez cały koncert miałam ciary na plecach i to jest dla mnie najlepszym wyznacznikiem, czy nowy GN'R wciąż ma prawo używać tej nazwy :D
Ani jedno ani drugie prawdziwej radości nie sprawia.
za to widze na scenie duza zywiolowosc i mlodziencza energie czego slashowi i spolce jakos mi brakuje ...:lol: :lol: :lol: już nic więcej nie powiem..... :D :D :D
tak slash stojacy z papierosem w miejscu jest naprawde zywiolowy duff tez ... finck przynajmniej potrafi zejsc do publiki bumblefoot wymiata na swietnym wiosle i gra tak inaczej niz slash ... tommy to taka punkowa energia czego duffowi brakowalo i imo dalej brakuje i szybko sie uczy od axla rozwalac imprezy ... richard w porownaniu chociazby do zywiolowosci izzyego to istny wulkan wiec sorryCytujza to widze na scenie duza zywiolowosc i mlodziencza energie czego slashowi i spolce jakos mi brakuje ...:lol: :lol: :lol: już nic więcej nie powiem..... :D :D :D
Czego by axl nie zrobił i czego by Slash nie zrobił to i tak będzie gorsze od tego co robili współnie.Zaszdniczo tak.
Bez względu na to jak bardzo podoba mi się to co GN'R robi teraz,gdyby ktoś kazał mi zamknąć oczy i pomyśleć o Gunsach,widziałabym Axla,Slasha,Duffa,Izzy'ego i Adlera.Taki mam zakodowany obraz i chyba już nic tego nie zmieni.Ja nawet kiedy słucham nowego GN'R grającego stare kawałki i zamykam oczy, widzę dokładnie to, co Ty :) Jak sobie człowiek tyle lat taki wizerunek wbijał do głowy, to trudno jest się przestawić ;) Chociaż nowe numery też są naprawdę OK (dzięki koncertowi wreszcie się przełamałam i ich posłuchałam) i obecny wygląd Axla baaardzo mi odpowiada :)
stare GN'R było juz chyba zbyt zmanierowane i gwiazdorskie...Nie chce przypominać kto był tam najbardziej zmanierowany :D
Ja tam chciałem usłyszeć tak samo nowe kawałki i jak i stare :)nie jestes sam :)
jak dla mnie to new gnr(bo jak dla mnie tylko tak mozna to nazywac) i cały koncert w Warszawie to tylko cien dawnej swietnosci ! osobiscie nie znam nikogo kto by pojechal na ten koncert zeby uslyszec nowe kawalki (wiem ze na forum ludzie czekaja na nowa plyte),jak dla mnie albumu moga juz nie wydawac bo tylko niszcza w ten sposob legende ! Prawdziwe GnR bylo jedno - a to co robi teraz Axl-powinno byc jego projektem solowym a nie podciaganiem sie pod nazwe kapeli !Stary widac ze nie jestes fanem...hmm czytając twoja wypowiedz smiem twierdzic ze nie byles na koncercie???heh??? bo jak byles i jeszcze takie glupoty wygadujesz to szkoda slów...kazdy prawdziwy fan czekał na ten moment cale zycie i NIKT nie wybrzydzał ze jedize tylko posluchac starych kawałków itp itd.Widzisz chodzi tutaj oto ze wiekszosc tych ludzi co sa zafascynowani Axlem i jego Kapelą(Nadal Guns N Roses) zapewne po koncercie mogli poweidziec to co ja: Teraz moge Umrzeć...Oto tutaj chodzi.Marzenie sie spelniło.
Widzisz chodzi tutaj oto ze wiekszosc tych ludzi co sa zafascynowani Axlem i jego Kapelą(Nadal Guns N Roses) zapewne po koncercie mogli poweidziec to co ja: Teraz moge Umrzeć...Oto tutaj chodzi.Marzenie sie spelniło.oo nie nie umrzec to moge dopiero jak umrze Axl czego mu predko nie zycze ;) dopoki nie dorwes sie do wyszystkiego co ujrzy swiatlo dzienne to ni e spoczne B)
Uważam, że wszelkie zestawianie nowego Gn`R z Gunsami z czasów ich świetności, kiedy na scenie mogliśmy oglądać Slasha i Duffa, jest po prostu zbyteczne. Dlaczego??? Otóż z takiego porównania nic nie wynika, ponieważ Axl zdecydował się na reaktywację zespołu zatrudniając nowych muzyków, którzy są innymi osobowościami...Popieram na 100% !!! B) bardzo ładnie i do rzeczy .... pieprzenie o szarganiu świętości i legendy i ubolewaniu ciagyłm nad tym co już nie wróci raczej nie ma sensu. Czy nie lepiej się cieszyć z tego co teraz jest? A myślę że jest, szczególnie w zalewie tego muzycznego gówna radiowego itp.
Ponieważ zauważyłam, że powstał taki temat (często drażliwy :P ) postanowiłam zastanowić się jak ja oceniam tzw. nowych Gunsów porównując ich do chłopaków z fenomenalnego albumu AFD...Doszłam do wniosku, że tak naprawdę "nowe Gn`R" nie istnieje. Uważam, że dużym nadużyciem jest fakt, ze wielu nazywa Gunsów "Axl i przyjaciele" bądź "Axl ze swoją spółką". To jest nadal Gn`R.Czy Wam się to podoba czy też nie to już "materiał"na inny temat. ;) Axl ma świetny comeback i nie zgodzę się z opiniami, jakoby niszczył legendę! Tej legendy nie da się zniszczyć, ponieważ na trwałę zapisała się do klasyki rocka. Jest śmiesznym ciągle ubolewanie nad tym, ze z Gunsami nie gra juz Slash i reszta. Przecież nie możemy skazywać ten zespół na porażkę, tylko dlatego, że nie gra w nim już Saul Hudson ;). Do momentu, kiedy nie zobaczyłam ich na żywo, miałam bardzo dużo obiekcji i zastrzeżeń do nowego składu...Ba! Po comeback`u na MTV cztery lata temu nie wierzyłam, ze Axl będzie w stanie "reanimować" Gunsów...Udało mu się i chyba w swoich ocenach nei do końca byłam sprawiedliwa odnośnie nowych muzyków, którzy nie są porównywalni z osobowościami takimi jak Slash czy Duff, ale dzięki temu kreują nowy image zespołu co jest całkiem ok! Jeśli posługiwać się terminologią "starzy" i "nowi" dodam tylko, że "starzy" Gunsi przeszli do historii muzyki, byli świetnym zespołem, w którym każdy członek zespołu był niesamowicie charyzmatyczny. Takich zespołów jest niewiele i dlatego Gn`R zasługuje na szczególną uwagę fanów muzyki rockowej! Obecny skład pasuje przede wszystkim do nowego stylu Axl`a, który również jest inny, ale wcale nie gorszy...Axl ewoluował w jakimś konkretnym kierunku i odnalazł się na nowo w tym sztucznym świecie showbiznesu.
Świetny zespół!
PS: Finck, ćwicz troszkę, bo masz palce z drewna...i tak Cię lubie! :lol:
ziomus--alez bylem na koncercie i czekalem na niego 15 lat ! na sporej liczbie duzy koncertów juz bylem i musze przyznac ze to najlepsze show jakie widzialem a Axl tez byl w znakomitej formie ! ale poza front man'em ktory z cala pewnoscia jest wybitna osobistoscia i to czego sie dotknie (choc moze mi sie nie podobac) jest pelne pasji i perfekcji ! Ale poza Axl'em ten espół jest dla mnie bez wyrazu--to tak jakby wystepowal solo ! nie ma nikogo kto tworzyl ta kapele -a sklad przez ostatnie 6 lat zmienial sie mnostwo razy ! Zadlugo znam i slucham GnR ( z 15 chyba przesadzilem -wychodziloby 12;) zeby tak drastyczna zmiana stylu mi sie podobala ! a co do stwierdzenia "na pewno nie jestes prawdziwym fanem..." - to wrecz przeciwnie jestem ale starego GnR i znam mnoswto ludzi ktorzy mysla tak jak ja-nie wiem czy to zalezy od gustu ,czy wieku i tego jak dlugo sluchasz rock'a i GnR - niewazne !!! Poprostu mam inne zdanie niz wieksza czesc tego forum;) i dobze mi byc w opozycji--pozdro dla wszystkichCytujjak dla mnie to new gnr(bo jak dla mnie tylko tak mozna to nazywac) i cały koncert w Warszawie to tylko cien dawnej swietnosci ! osobiscie nie znam nikogo kto by pojechal na ten koncert zeby uslyszec nowe kawalki (wiem ze na forum ludzie czekaja na nowa plyte),jak dla mnie albumu moga juz nie wydawac bo tylko niszcza w ten sposob legende ! Prawdziwe GnR bylo jedno - a to co robi teraz Axl-powinno byc jego projektem solowym a nie podciaganiem sie pod nazwe kapeli !Stary widac ze nie jestes fanem...hmm czytając twoja wypowiedz smiem twierdzic ze nie byles na koncercie???heh??? bo jak byles i jeszcze takie glupoty wygadujesz to szkoda slów...kazdy prawdziwy fan czekał na ten moment cale zycie i NIKT nie wybrzydzał ze jedize tylko posluchac starych kawałków itp itd.Widzisz chodzi tutaj oto ze wiekszosc tych ludzi co sa zafascynowani Axlem i jego Kapelą(Nadal Guns N Roses) zapewne po koncercie mogli poweidziec to co ja: Teraz moge Umrzeć...Oto tutaj chodzi.Marzenie sie spelniło.
I Guns N Roses to nie zaden cień świetności tylko cos nowego ,cos co sadze nas przyciagnie na kolejne dlugie lata do tej ,,nowej" kapeli ale jednak z duchem starych Gunnerów...
Ale poza Axl'em ten espół jest dla mnie bez wyrazu--to tak jakby wystepowal solo ! nie ma nikogo kto tworzyl ta kapele -a sklad przez ostatnie 6 lat zmienial sie mnostwo razy !
Stary skład to stary skład-autorzy AFD i Lies.Są wielcy,ot co.Nowszy-ten z Mattem i Dizzym,to autorzy UYI 1 i 2.Również wspaniały skład.Gunsi z Gilbym-wielka trasa koncertowa i <niesłusznie moim skromnym zdaniem>źle przyjęty Spaghetti Incident. Skład również w porządku.Nic dodać nic ująć... świetnie powiedziane. Trafiłeś w sendo B)
Nie da się ukryć,że kiedy myślimy o Gn'R myślimy póki co przede wszystkim o utworach typu Welcome to the jungle,Patience,czy November Rain. A te otwory nagrali byli Gunsi. I dlatego są wielcy.
Z drugiej strony jest nowa wersja Gn'R,obojętnie,czy nazwiemy ich GN'R 2.0,czy New Gn'R,czy po prostu Gn'R są tym zespołem.I grają dobrze,całkiem nieźle,choć pełnię swojego kunsztu pokażą na płycie.
Nie rozumiem jak można nie cenić Slasha,Izziego,Duffa,czy Stevena za ich wkład w dzieło,jakim było i wciąż jest Gn'R. Gdyby nie stare Gn'R nie byłoby nowego,nie byłoby w ogóle Gn'R.
A z drugiej strony,gdyby nie nowi członkowie Gn'R to ciągle fani żyliby wyłącznie wspomnieniami.A ile można :D
Chwała nowym członkom za to,że nie pozwalają umrzeć legendzie,nie rozdrabniając się przy tym na drobne.Ciężko pracują na swój powrót i po ostatnim koncercie jestem przekonany,że im sie to uda.
Siłą Gn'R zawsze był zespół:nie Axl,Izzy,Duff,czy Slash.Razem tworzyli magię.I razem mogą ją stworzyć znów,w innym czasie,w innym składzie,ale potrafią.
Nie przekreślajmy dorobku oryginalnego składu zachwycając się nowym :)
A co do nowego,można ich nazywać Gn'R 2.0,New Gn'R,Axl solo project,czy nawet cyrkiem,ale nie zmieni to faktu,że jest to Gn'R,czy się to komuś podoba czy nie.
Fakt,że jeszcze długo gdy pomyślmy o Gn'R przed oczyma stawać nam mogą Izzy,Slash,Duff,Stevie, albo Gilby i Matt,ale to już byli członkowie Gn'R. Sami wybrali.A biadolenia na ten wybór kierowane pod adresem Axla,czy nazywanie Gn'R projektem solowym Axla nic nie zmienią.Wszystko się zmienia.
Gn'R także.Kto z Was jest taki sam,jak był 15,20 lat temu ? :D
Zespół który widziałam 15 VI w Warszawie to jest Guns and Roses, normalne Guns and Roses nie żadne tam new GN'R. GN'R starsze, dojrzalsze, widziałam legendę roka. Po koncercie 1993 mozna było powiedzieć :"widziałem super gwiazdę!" Bo był to zespół nowy i na fali, dziś po prawie 20 latach możemy powiedzieć:"widzieliśmy legendę".Aż dreszcze przechodzą po plecach jak się to czyta :lol: Zgadzam się w 100%. Widzieliśmy legendę, żadne stare, żadne nowe, tylko poprostu Guns N'Roses :)
zqyx-ten argument o tym że każy z nas się zmienił jest głupi bo zakłada że nikt z nas nie rozwinął się od 13 latCo właściwie masz na myśli?
zqyx-ten argument o tym że każy z nas się zmienił jest głupi bo zakłada że nikt z nas nie rozwinął się od 13 latdziex za poprawienie - zapamietam ! ale o co ci chodzi w zwiazku z wypowiedzia zqyxa to tez nie kumam;(
smakol- pisze się frontmanem, nie wiem skad ty tam wziąłeś apostrof i spację
zmienili się panowie i tyle, możecie płakać i się wieszać ale nie będzie to miało wpływu na kolej rzeczy :]
Wedlug mnie porownywanie starego GN'R do obecnego jest bezsensowne ! Tamci byli kiedys - teraz sa inni i nic tego nie zmieni B)popieram przedmówce
chodziło mi o zmianny o których piszesz bo z tego wynika że zmieniając się każdy z nas jest na tym samym etapie rozwoju :PCytujzqyx-ten argument o tym że każy z nas się zmienił jest głupi bo zakłada że nikt z nas nie rozwinął się od 13 latCo właściwie masz na myśli?
Solo Boston ([url]http://rapidshare.de/files/23963461/Guns_N__Roses_-_Live_in_Boston_CD_1_-_09_-_Robin_Finck_Guitar_Solo.mp3.html[/url]) - to?
bo jest w miarę fajne, to z 2006 to jakaś kpina:
Nowe Solo ([url]http://youtube.com/watch?v=NcFBgdFHoM4&search=robin%20finck%20solo%202006[/url])
on improwizuje tak jakby bez pomysłu na całość co wychodzi jak wychodziTaa dla mnie to jest jakiś bałagan :] Boston lepiej wychodzi :]
a boston-niestety nie wiem czy to jego pomysł
Troche brzmi to w stylu country, że jest frontman, a reszta zespołu to jego rodzinka, ale tak przecież nie jest.
Tylko, że gdyby nie skład z AFd, to tego składu z 2001-2002 by w ogóle nie bylo. Poza tym słabe według mnie jest porównywanie tak różnych muzyków.
Gdyby nie przerośnięte ego dwóch panów i brak komunikacji to Jeden z nich dalej działałby pod szyldem GN'R.I Jeden działa,Drugi się obraził i odszedł.
Ale mi nie chodziło o styl gry Slasha, ani kogo kolwiek ze skłądu z AFD. TYlko o to, że Ci ludzie stworzyli AFD i całą resztę tych kawałków z tamtych lat. NO przecież teraz GN'R graja głównie kawłąki z tamtych lat, prawda? No kurna! Dzięki tamtym utworom świat poznał sie na GNR. Oczywiście również dzięki temu jacy byli muzycy tego zespołu. Tylko mi nie mówcie, że to nie ma znaczenia.Tylko, że gdyby nie skład z AFd, to tego składu z 2001-2002 by w ogóle nie bylo. Poza tym słabe według mnie jest porównywanie tak różnych muzyków.
To gadanie typu : jakby nie komuna to byśmy w Polsce nie mieli koleji. We Francji nie było komuny , a kolej ma się dobrze. Nie rozumiem jak np. gra Slasha ma się do jakości gry Rona. Albo jaki wpływa miał Adler na skład z 2001. Wybierał Braina na castingu?