Na tym właśnie polega problem nowe GNR to już tylko AXL. Nie ma Duffa i oczywiście Slasha.
Ta trójka to imo było prawdziwe GNR. Teraz został tylko Axl z jakąś bandą pajacy ( co bardziej wrażliwych fanów przepraszam). Jak zobaczyłem ich jakiś koncert to masakra.
Axl bez głosu - gitarzysta w kapeluszu na 2 metry (Slash też nosił kapelusze, ale slash miał styl i ma nadal) jakiś inny koleś z gębą wymalowaną - przecież to nie Slipknot tylko porządna rokowa kapela.
Naszczęście w Polsce wyglądało to zupelnie inaczej. Axl z lepszym wokalem gitarzysta bez kapelusze i żadnych wymalowanych gęb za co dziękujmy niebiosom.
Generalnie smutno się porobilo, bo nie mogę posluchać prawdziwych gunsów. Mogę słuchać axla z kapelą, która grać nie potrafi albo slasha i duffa z wokalistą ze Stone Temple Pilots, który śpiewać nie umie.
Ani jedno ani drugie prawdziwej radości nie sprawia.
Do Pani moderator: Jeśli moja wypowieź nie bardzo nadaje się do tego wątku to proszę o przeniesienie (byle nie do kosza
) i przepraszam - jeszcze mało się tutaj orientuje.
[size=8]
Nie nadawala sie do tego watku, przeniosl pan Admin a nie pani moderator jak cos [/size]