NighTrain Station Guns N' Roses
Guns N' Roses => Guns N' Roses => Wątek zaczęty przez: lady_guns w Stycznia 20, 2007, 03:32:01 pm
-
Który lepszy? Izz czy Gilby? Nie chodzi tylko o technikę gry.
-
Który lepszy? Izz czy Gilby? Nie chodzi tylko o technikę gry.
A o co ?
-
Obu bardzo lubię, obaj super grają, dobrze śpiewają(nawet :D ). Trudno mi powiedzieć którego wolę, nie mam pojęcia ;)
-
O śpiew :) .
Jeśli chodzi o mnie to wolę Izza.
Po prostu lepiej gra,świetnie się prezentuje na scenie(tylko mi tu nie myśleć, że nie lubię Gilbyego :P ). Co do wokalu - moim zdaniem Izzy bije na głowę Gilba.
-
Gilby oczywiście :D
-
Oddaję pusty głos :D lubię obu :) każdy ma w sobie coś za co ich cenię :)
-
Oddałem głos na Izzy'ego, ale Gilby też jest spoko. Lubiłem go. No, ale Izzy to Izzy ;)
-
Oczywiście Izzy. Gilby to tylko Gilby,a Izzy to aż Izzy :P A poważniej mówiąc Izziego cenię za wkład w muzykę Gn'R,za świetne płyty solowe,a Gilby...chyba zaczyna "odcinać kupony" od swojej sławy,bo najpierw kiepska Supernova, a teraz Greatest Hits... więc jeśli miałbym jakieś wątpliwości to teraz zostały rozproszone.
-
Izzy.
To on pisał piosenki razem z Gn'R i to on tworzył muzykę. Był częścią Gn'R, czego raczej nie można było powiedzieć o Gilby'm ("Naucz się piosenek, zagraj je i odbierz wypłatę. Od początku wiedziałem, że mogą mnie wywalić w każdej chwili.").
A poza tym za świetne płyty solowe
-
Vote for Izzy.
-
Ja równiez Izzy.Gilby był dla mnie zawsze tylko epizodem
-
dokladnie!!! Gilby to kontraktowy gitarzysta, a Izzy, to jeden z założycieli no i oczywiści ekomppozytro i również autor tekstów.
czy Gunsi w ogole grali "14 years" i "dust and bones" bez Izza??
chyba nie.wiadomo dlaczego :)
-
Oczywiście, że Izzy, dlaczego? odpowiedź jest krótka bo Izzy to Guns n' Roses
-
Oddałam pusty głos, ponieważ nie potrafię wybrać między nimi ;)
-
Jeśli chodzi o mnie to chyba nie ma wątpliwości na kogo oddałam głos...IZZY!!! Jak już niektórzy zauważyli Iz był współautorem utworów, współzałożycielem gunsów no i częścią napędzającą zespół....po jego odejściu wszystko powoli zaczeło się walić..dlatego uważam że był znacznie cenniejszy dla zespołu niż Gilby, którego też bardzo lubię.
-
Nie mam nic przeciwko Gilby'emu, ale jednak Izzy to Izzy. Gdyby nie Izzy nie byłoby Guns N' Roses.
-
Zdecydowanie głos na Izziego :D :P
-
Ja na Gilby'ego bo jak brat oglądał koncert w Paryżu (wtedy jeszcze nie suchałem Gunsów) to on zapadł mi w pamięci, dopiero potem dowiedziałem sie o Izzym i wydawał mi się jakiś dziwny :/ :P Może jeszcze dlatego że Izzy to straszna szara myszka siedzaca w kąciku(dla niektórych to pewnie jego plus, ale dla mnie minus). A poza tym Gilby ma mało głosów ;)
-
Zdecydowanie Izzy za wszystko co uczynił dla Guns N' Roses i poza Guns N' Roses też:)
-
Ja tam oddalem glos na Izziego, ale oddalbym drugi na Gilbiego bo jakos mi go szkoda :( On mi na taka sierote wyglada :( Szkoda mi chlopa .... ;)
-
Ja tam oddalem glos na Izziego, ale oddalbym drugi na Gilbiego bo jakos mi go szkoda :( On mi na taka sierote wyglada :( Szkoda mi chlopa .... ;)
Nie no.... na sierotę? Nie przesadzaj :D głos na Izza za całokształt twórczości :)
-
Gilby sierota?! Bez przesady, facet jest zawsze usmiechniety i strasznie rozmowny chyba nie widziales Barsik wywiadow z nim, gosc jest naprawde ciekawy.
-
Po dłuższym namyśle oddałem głos na Gilby'ego. W sumie bardziej pamiętam Gunsów jak on grał niz Izzy i mam do niego dużo sympatii, a czy grał lepiej czy gorzej to już kwestia gustu. Gilby był skromniejszy i na scenie i w życiu, może dlatego go wybrałem. Wiadomo gwiazdami byli Axl, Slash i Duff i każdy by był w ich cieniu w tym zespole :P
-
hmm czy ja wiem... To w koncu Izzy był ulubieńcem publiczności i już wtedy po jego odejściu część fanów GN'R straciło...
-
eee tam Gilby nie jest sierotą :] nie jest może (a raczej na pewno) tak ekscentryczny, jak pozostali gunsi (obecni i byli), ale ja własnie za to go lubię :)
-
Czasem to mi Izzy na sierotę wyglądał a nie Gilby. :P
-
Izzy za głos :)
-
Zdecydowanie Izzy.
-
Izzy zdecydowanie. Ja bym Gilby'ego nie traktowal w ogole jak czlonka zespolu ale jako zastepstwo. Do zespolu nic nowego nie wniosl, nic nie skomponowal, po prostu z nimi zagral bo ktos musial zagrac partie Izzy'ego. Do tego kariera solowa Izzy'ego na leb bije kariere Gilby'ego. Gilby jest coraz bardziej komercyjny a Izzy w XXI w. nagrywa plyty w klimatach lat 70. To jest niesamowite :D
-
Zdecydowanie Izzy. Gilby też fajny, no ale ci najlepsi Gunsi to, jak dla mnie, z Izzy'm ;)
-
tak sobie myślę, myślę, ale raczej nic odkrywczego nie napiszę w uzasadnieniu, jeśli mój głos powędrował na Izzy`ego... :D wpółautor świetnych kawałków oraz jeden z założycieli Gunsów, po prostu korzenie zespołu ;) ...
ja pamiętam Gunsów głównie z Gilbym, którego darzyłam i darzę ogromną sympatią, ale przez te wszystkie lata słuchania Gn`R nie moglabym nie zaglosowac na pana o nazwisku Isbell;)
tak czy inaczej, obaj są ciekawymi osobowosciami i każdy z nich wniosl do zespołu coś od siebie, jednak wkład izza jest nieporównywalnie większy...
-
Izzy.
Co tu dużo pisać-jeden z założycieli,miał wkład w ich muzykę.
-
Dla mnie jest oczywiste. Gilby brał udział w nagrywaniu jedynie najsłabszego z 5 albumów. Natomiast Izzy skomponował większosc piosenek Gunsów jest współzałozycielem zespołu napisał dużo piosenek fajnie potrafił spiewac zaspiewał w całosci dwie albo trzy piosenki szczególnie mi się podobała piosenka 14 Years.
-
Zdecydowanie Izzy, wszyscy wiemy dlaczego ;)
-
Izzy był duszą Gunsów, twórcą większości piosenek uwielbianych do dziś. Nie twierdzę, że Gilby jest zły, bo lubię obu, jednak wymieniłem co dla zespołu zrobił Izzy, gdy jedynie Gilby był muzykiem koncertowym i musiał wejść w buty po Stradlinie, na tym skończył się jego wkład.
-
Zdecydowanie Izzy :D Stworzył sam lub wspólnie wiele świetnych utworów.
Nie jestem pedałem :lol:,ale Gilby fajnie wygląda
-
Ja zawsze wolałem Gilby'ego. Jakoś Izzy mi nie przypadł do gustu.
-
Gilby.
-
w ogóle nie ma porównania, zawsze będzie ktoś kto woli Izziego albo ktoś kto woli Gilbiego, takie tematy nie mają sensu dla mnie ;p
http://www.youtube.com/watch?v=Ty5WP355YjA (http://www.youtube.com/watch?v=Ty5WP355YjA)
-
Zdecydowanie IZZY, mimo że lubię Clarke ale nie wniósł on do Gunsów tyle co Izzy. No i od odejścia Izziego Gunsi wydali tylko jedną płytę - ChD (Spaghetti, czy Live Ery nie zaliczam) więc to świadczy o tym ile Izzy znaczył dla Guns N' Roses.
-
Izzy. Za ogromny wkład w muzykę GNR, za wokal, teksty, kompozycję i za JuJu Hounds. I za to, że po tylu latach wychodzi z Axlem na scenę i miażdży. Sorry Gilby, ale nie masz żadnych z tych rzeczy na koncie.
-
Izzy to Izzy genialne utwory i oryginalny wokal, Gilby'ego też lubię taki fajny jest, w ogóle to wydaje mi się że mieli podobny styl w ubieraniu się przynajmniej na scenie :P Nie śledziła twórczości Gilbiego ale kiedyś natknęłam się na filmik z 2000 któregoś, no i fajnie śpiewał. Uznałam że obydwu panów cenie tak samo ponieważ Gilby też wniósł coś do Gunsów no ale Izzy oczywiście wiecej i tak jakoś doszłam do wniosku że nie oddam głosu :P
-
Izzy. Nie trzeba uzasadniać :)
-
Jak dla mnie zdecydowanie Izzy. To dzięki niemu powstała spora część utworów starego Gn'R.
-
Izzy nie trzeba chyba uzasadniać dlaczego. :)
-
Izzy! jestem wręcz maniaczką jeśli chodzi o tego człowieka :D :wub: :wub: :wub:
Ubóstwiam jego grę, kocham jego twórczość solową, bardzo żałuję, że odszedł z Gunsów (tu bym mogła coś napisać, ale nie chcę jakiegoś linczu czy czegoś xd)
był duszą tego zespołu, był czymś co ich scalało w najbardziej zaje***ty zespół świata, włożył w ten zespół tyle wspaniałych rzeczy, tekstów, muzyki...
zawsze powtarzam, że dziwnym trafem po odejściu Izzyego zespół nie potrafił się zebrać do kupy i nagrać czegoś konstruktywnego poza coverami na Spaghetti... zupełnie tak jakby Izzy zabrał ze sobą pomysły i hm... związał zespołowi ręce.
szkoda, że ten człowiek jest taką... enigmą... mało co o nim wiadomo, znika z życia na całe miesiące albo lata... mógłby się jakoś ogarnąć, założyć zespół, albo podróżować z materiałem jak Slash czy coś...
uwielbiam uwielbiam uwielbiam i mogę to powtarzać bez końca :D
(nawet powiem że dziwnym trafem 2 moje najukochańsze nagrania Gunsów to właście 14years i Dust n Bones bo jego głos mnie rozmiękcza, powala na kolana, sprawia że znajduję się w innym świecie"
-
Obiektywnie Izzy :D
-
glupie pytanie. dla gunsow izzy byl wszystkim - podstawa zespolu. a gilby? kto to gilby? ;)
-
Krótko, zwięźle i na temat: IZZY (każdy wie dlaczego)
-
Oczywiście, że Izzy- to, że był duszą Gn'R jest nawet mało powiedziane :)
-
bo był duszą, sercem, mózgiem... i nie wiem kim jeszcze... cementem haha :wub:
-
taki offtop. czemu duffowa jesteś duffowa a nie stradlinowa? :)
-
... cementem
:lol: Rozwaliłaś mnie tym cementem... chociaż jakby nie patrzeć to można go tak nazwać. Póki był Izzy zespół się jakoś trzymał, powstawały nowe utwory. A potem się zabrał i wszystko się posypało... :'(
Mikael dobre pytanie (btw. czemu nigdy nie wpadłam na to by Ci je zadać :P)
-
jak mnie ciocia Canis nie zabiję to pozwolę sobie odpowiedzieć...
chociaż Kasia, ty i tak wiesz tylko nie jesteś może do końca świadoma
czemu? ach... bo jestem... niemyślącą istotą i to też się wiąże z moim... eeee... pseudo blogiem albo czymś co powinno przypominać bloga opowiadaniowego i jako że założenie stawiało Duffa jako główną postać (nie mam pojęcia czemu!) to lipnie było się nazwać Stradlinowa czy Izzyowa czy coś
ale żeby do końca spamu nie robić... cement... już to gdzieś pisałam, że póki był Izzy to zespół się rozwijał i coś tworzył i nagrywał, a jak odszedł to Gunsi "stworzyli" AŻ płytę z coverami... więc coś tu jest nie tak :D
-
jak mnie ciocia Canis nie zabiję to pozwolę sobie odpowiedzieć...
chociaż Kasia, ty i tak wiesz tylko nie jesteś może do końca świadoma
czemu? ach... bo jestem... niemyślącą istotą i to też się wiąże z moim... eeee... pseudo blogiem albo czymś co powinno przypominać bloga opowiadaniowego i jako że założenie stawiało Duffa jako główną postać (nie mam pojęcia czemu!) to lipnie było się nazwać Stradlinowa czy Izzyowa czy coś
ale żeby do końca spamu nie robić... cement... już to gdzieś pisałam, że póki był Izzy to zespół się rozwijał i coś tworzył i nagrywał, a jak odszedł to Gunsi "stworzyli" AŻ płytę z coverami... więc coś tu jest nie tak :D
dobrze ujete. byl jak sol w potrawie. dodawal "zajebistosci" zwykly utwoeom
-
odszedł to Gunsi "stworzyli" AŻ płytę z coverami.
I Chinese Democracy
-
tylko, ze ChD to nie plyta gunsow tylko wieeeeelu muzykow "sesyjnych"... i Axla oczywiscie ;)
-
właśnie! ChD to nie gunsi (wyczuwam zbiorowy lincz :D)
a nawet jeśli ktoś się będzie kłócił to dodam że mówiłam o Gunsach z dawnych czasów i o tym co Izzy dawał tamtemu zespołowi a nie temu... ekhm... :D
-
To jest płyta GN'R, trzymajmy się faktów :)
-
To jest płyta GN'R, trzymajmy się faktów :)
i ChD brakuje tego czegos co miala UYI, AFD czy nawet LIES. niby wszytko pieknie ... a to nie to.
-
Wituś podzielmy GnR na Starych, Prawdziwych i Jedynych w moim uznaniu i na nowych gunsów gdzie jest tylko Axl :P
ja się wypowiadam tylko i wyłącznie o pierwszym przypadku :D
-
Ale to dyskusja na innym temat niż Gilby vs Izzy ;)
-
no właśnie nie :D
Starzy Gunsi (a przecież trzeba oddzielić jedynych od drugich) = Izzy = dusza, serce, mózg, cement i inne jakieś tam określenia :D
ale dobrze :D już się zamykam :D