Nie wiem, czy ktoś widział to co ja, ale w TVN24 przy okazji "Wstajesz i wiesz" rozmawiano o dolączeniu Axla do AC/DC.
To było straszne.
Panowie robili sobie za**bistą szyderę z Axla. Notorycznie nazywany był AxElem. Dziennikarz prowadzący rozmowę powiedział:
- Czy widział Pan zdjęcia z koncertu na festiwalu Coachella? Axl nie dość że gruby to jeszcze ze złamaną nogą.
Facet odpowiedział, że owszem, ale że takie wypadki będą mu się zdarzać, bo był nieaktywny fizycznie od X lat. A poza tym masa i tak dalej sprawiła, że źle stanął i takie są efekty.
Szkoda, że facet się nie zorientował, kiedy Gunsi skończyli trasę. I że to nie było X lat.
Po czym uznał, że on zna Slasha i że to jest dusza człowiek, który odszedł z Gunsów, bo Axl się spóźniał na koncerty.
I że koncerty AC/DC z Axlem mogą skończyć się tak, że to będzie tylko jeden koncert, bo Axlowi nie pozwolą się spóźnić i on nie poradzi sobie z tym, że nie jest liderem tylko im pomaga w dokończeniu trasy. Bo ma ego większe niż budynek TVN.
Tak się właśnie nastawia ludzi przeciwko Axlowi. Szkoda, że nie padło zdanie, że nie zagra dla Polaków i Żydów.