Ja traktuję to podobnie jak Ghost_82. Wezmę za przykład Black Sabbath, tam się skład zmieniał cały czas, a jednak to wciąż było Black Sabbath. Tylko Tony Iommi był cały czs w zespole (nie licząc dwóch tygodni w Jethro Tull). Mimo zmian nawet tak dużych jak zmain wokalistów to wciąż było Black Sabbath, tylko trochę inne. Guns N' Roses słucham i starych, i nowych, bo cały czas tworzą piosenki, które uwielbiam i niemal cały czas słucham. Prawdę mówiąc częściej słucham starych, ale jak pierwszy raz przesłuchałam "Chineese Democracy" byłam oczarowna i bardzo chętnie słucham tej płyty do dziś (jutro to się raczej nie zmieni, pojutrze również).