Autor Wątek: Guns N Roses a tak zwana komercja  (Przeczytany 19066 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline deep

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 50
  • Alcocholic[A]
  • Respect: 0
Guns N Roses a tak zwana komercja
« dnia: Lipca 05, 2007, 03:52:15 pm »
0
Pierwszy temat i od razu może wywołać burzę no ale cóż ostrzegałem.

Często słyszę głosy, które niejako podzielam, że niestety maszyna do robienia świetnego rocka zwana GNR uległa światowi MTV oraz tak zwanej komercj, a także takie, że był to zespól rockowy od początku nastawiony na "trzepanie" kasy. Mowa tu nie tylko o obecnym zespole Axla ale także o innych byłych muzykach GNR(tych grających w VR). Ważne jest to co uznajemy za symptomy tak zwanej komercji ponieważ granicą między nią a poszerzaniem horyzontów w sztuce często jest bardzo wąska(np. MetallicA, Megadeath, Sting) Ja to widzę tak :

1) "Komerchą" jest dla mnie przede wszystkim granie tego co rzesze nastolatek chcą usłyszeć. Czyli przede wszystkim ckliwe teksty o "miłości" i jej otoczce- schodzeniu się rozchodzeniu, zdradach romansach ple ple ple, które te biedne, bądź co bądź, dzieci myślą że same przeżywają w swych gimnazjalnych umysłach(duszach?)... Choć prawda jest taka, że i o miłości można stworzyć dobrą piosenkę, która nie porywa tłumów. Gdyby wychodzić z tego założenia to np. Don't Cry czy Estranged mogłyby pasować do tego typu myślenia... W tym wypadku powstaje pytanie czy teksty Axla są naprawdę szczere, czy pochodzą z jego wnętrza(stanowią jakiś rodzaj poezji), czy też obie te ballady powstały aby przyciągnąć do Gunsów stacje radiowe, MTV i publikę nie przepadającą za ostrzejszą muzą jak np "Welcome To The Jungle" czy wogóle całe AFD. W tym wypadku(nie znając Axla osobiście) można wychodzić z obu założeń i trudno rozstrzygnąć czy DC , Estranged są "szczere" czy "wypełnione komerchą". Osobiście myślę, że jest tu trochę chęci zarobku ale także pragnienie wyrażenia jakiegoś przekazu. Czyli standard prawda leży po środku.

2) Wiele zespołów uznało za komercjalizację wydawanie teledysków(np . Pearl Jam, MetallicA, w początkach swych działalności).Są także głosy fanów GNR(i nie tylko), że teledyski mogą nieść przekaz... Ok słyszałem już ze 100 razy jakie ważne są klipy do November Rain, Estranged, Dont Cry w interpretacji tych utworów(delfiny, bar Roxy, Jezus itp. itd.). Dobra załóżmy na chwilę, że zgadzam się z tymi twierdzeniami(chociaż według mnie dobry muzyk potrafi dać przekaz bez pomocy zmysłu wzroku) w takim razie dlaczego powstał teledysk np. do WTTJ. Chyba nie powiecie mi, że niesie jakiś "przekaz" skaczący po scenie Axl i wymiatający na gitarze Slash. Jako, że jestem przeciwnikiem videoclipów z przyczyn, które już wyżej pisałem muszę stwierdzić, że Gunsi chcieli pokazać się "szerszej grupie odbiorców(-nastki?)" W tym momencie dla mnie wszystko staje się raczej jasne. Te same "zarzuty" są stawiane i ja stawiam Metallice od czasów BA. Pytam PO CO? ludziom, którzy w tak perfekcyjny wyrażali swe(a także moje) myśli dzięki swej muzyce jakieś VIVOVO-EMTIWIOWY bullshit(no to chyba nie jest poszerzanie horyzontów?). Mi ciśnie się niestety tylko jedno słowo na usta; ka$a.

3) Płyta "The Best Of". Tu też są różne opinie. Jedni twierdzą, że taka płyta daje osobom nie znającym twórczości danego zespołu zapoznanie się w jakiś sposób z jego twórczością inni, że to jeszcze jeden sposób na dostanie się "zielonych" do portfela muzyka/ muzyków. Jednak niemalże wszyscy zapominają o jednym, mianowicie o zobowiązaniach wobec wytwórni. Często grupy są zmuszane wydawać takie "składanki" w celu wywiązania się z kontraktu. Nie wiem jak było w przypadku GNR ale na szczęście wszstko wskazuje, że chodziło o kontrakt...

4) Chinese Democracy: Płyta, która tworzyło/ tworzy już ok 10 muzyków, płyta, która jest zapowiadana od 14 lat jako arcydzieło, wreszcie płyta, która nie wychodzi i  niestety nic nie wskazuje aby miało się to zmienić. Niestety to już jest komercha. Fani na całym świecie chodzą na koncerty GNR tyle lat aby wreszcie usłyszeć coś nowego, żeby dowiedzieć się od Axla, że to właśnie teraz, akurat u nas tym momencie zapowie "...and this is our new song" albo "ChD is coming..." i słyszą... tylko, że od tylu lat płyta jest przekładana z miesiąca na miesiąc z roku na rok na koncertach nadal najwięcej jest utworów z AFD a z "nowych"(cudzysłów użyty celowo) cały czas słychać tylko "Better", "There Was A Time, "IRS"... niestety według mnie jest to robienie z ludzi balona i dojenie z nich kolejnych $$$.

5) Velvet Revolver: Kiedy pierwszy raz usłyszałem, że Slash i Duff znowu zagrają razem byłem zachwycony. Obaj są świetnymi muzykami i liczyłem, że po uwolnieniu się od Axla powstanie fajna hardrockowa grupa, która pokaże młodym "jak to się robi". Niestety dobór wokalisty, dziwne schematyczne utwory ale za to bardzo ostrrrrrra promocja odsunęły mnie od tego zespołu. Niby wszyscy muzycy z sukcesami, niby mają już kasy jak lodu, niby mówią, że super zabawa(SLASH!!) a hmm nie mogę się jakoś pozbyć wrażenia, że to wszystko jest robione na siłę, nie mogę odnaleźć w ich koncertach, piosenkach, nawet w tych nieszczęsnych teledyskach radości. Skoro nie ma "fun-a", nie ma przełomu, nie ma ciekawych utworów to hmm... o co biega? Czyżby o zielone :) Fakt, że nie miałem dotąd okazji przesłuchać w całości "Libertad", więc załóżmy, że wszystko co napisałem o VR odnosi się do okresu Contraband.


Jestem już dosyć dużym chłopcem i wiem, że światem rządzi pieniądz. Ale sposób jego zdobywania jest dla mnie równie ważny(no prawie tak samo ważny ;) ) co ilość "zielonych" w portfelu. Moim zdaniem jeżeli muzyk, artysta, reżyser chce tworzyć sztukę a nie rozrywkę musi się liczyć z tym, że kasiorki może być trochę mniej... Za to satysfakcji...

Podsumowując: Guns N Roses, choć są i będą jednym z moich ulubionych zespołów od początku kierowali się drogą zdobycia kasy przy pomocy "ułatwiaczy" w stylu teledysków, ale zawsze robili to z klasą, za która są zespołem legendą godnym szacuku  i nie można powiedzieć, że rozmienili swą muzykę w 100% na drobne.

Oczywiście wszystko co napisałem jest moim zdaniem nie mam zamiaru nikogo obrażać za jego podejście do kasy w showbuisnesie ale nie życzę sobie także żadnych obelżywych uwag w stronę mojej osoby. Zapraszam do dyskusji a nie przepychanki na "dojazdy"

peace !

Jeżeli dotarłeś do tego miejsca i nie ziewnąłeś ani razu to stawiam piwo :D

Living and dying laughing and crying
Once you have seen it you will never be the same
Life in the fast lane is just how it seems
Hard and it is heavy dirty and mean

Offline Ace

  • Reckless Life
  • **
  • Wiadomości: 216
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: 0
Odp: Guns N Roses a tak zwana komercja
« Odpowiedź #1 dnia: Lipca 05, 2007, 04:08:26 pm »
0
Wisisz mi br0 xD 
A więc co do Don't Cry to znamy poniekąd historyjkę która przyczyniła się do jego powstania i myślę że ciężko nazwać to ze było robione dla nastolatek...
There are two kinds of people in this world - those that like me, and those that can go to hell.

Offline NeoXX

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 375
  • Płeć: Mężczyzna
  • Fan. Nie fanatyk.
  • Respect: -1
Odp: Guns N Roses a tak zwana komercja
« Odpowiedź #2 dnia: Lipca 05, 2007, 04:15:58 pm »
0
Estranged jest kawałkiem za trudnym dla zbuntowanego nastolatka  :lol: ;D
Z Don`t Cry się zgodzę.

Offline krelke

  • Szara Eminecja | Wodopój
  • Administrator
  • Scraped
  • ******
  • Wiadomości: 9214
  • Płeć: Mężczyzna
  • !!! GN'R: Don't you try to stop us now !!!
  • Respect: +250
    • Tomasz Krela
Odp: Guns N Roses a tak zwana komercja
« Odpowiedź #3 dnia: Lipca 05, 2007, 04:17:49 pm »
0
dojazd 1 ;)  - z tego co napisałeś stawiasz mi piwo... ;)

dobry teledysk nie jest zły ;)

...a na poważnie...jak dla mnie tworzenie teledysków nie jest czymś chociażby nagannym... i to w przypadku GN'R czy jakiego kolwiek zespołu(przecież zobaczyć teledysk DP - Perfect Strangers; jak Ian kombinuje z kitka w pubie, albo grają w nogę ;) ...miło zobaczyć od czasu do czasu w tv)

Oczywiście można chyba podzielić zespoły, artystów na dwie kategorie: tych którzy pozostaną do końca "ideologicznie" zawzięcie nie komercyjni...czyli chyba zarobić tyle aby się najeść i przenocować gdzieś oraz na tych którzy robiąc to co lubią/kochają chcą żyć dostatnio i korzystając z faktu, iż są chętni żeby wydać kasę na płytę, koncert...a teledysk to może być i środek do pozyskania takich fanów ale też jako swego rodzaju dla fanów jak np. wcześniej już przywołany teledysk DP ;) tak tak wiem... teledysk ten miał promować płytę po Reunionie...

GN'R miało dość życia na kręskę i nocując gdzie popadnie...a że Axl miał zapędy do tworzenia mini produkcji filmowych to wykorzystali fakt, iż żyjemy w świecie przesiąkniętym i to nieodwracalnie od wizualności... ale o socjologii wizualnej już może w innym miejscu... :)

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34788
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3470
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Guns N Roses a tak zwana komercja
« Odpowiedź #4 dnia: Lipca 05, 2007, 04:32:27 pm »
0
Komercja jest złem,jeśli promuje wykonawcę niezależnie od poziomu muzycznego - patrz większość zespołów,wykonawców stawiających na wizerunek,a muzykę mających w "głębokim poważaniu"
Gn'R stawiali na pierwszym planie muzykę. Potrafili zrobić mini film - Estranged,ale byli też w stanie podejść do siebie z dystansem : Garden of Eden. W świecie komercji w zasadzie "nie można" się nie skomercjalizować,pozostaje tylko pytanie,czy chodzi o $,czy o przekaz. $$$ na pewno dla Gunsów były i są wazne,dla kogo nie są,powiedzmy sobie szczerze... Ale najważniejszy był i wciąż jest przekaz... A to,że przy okazji nakręcili kilka teledysków,które kojarzą się nie tylko fanom? Cóż,również dzięki takim teledyskom ludzie sięgają po muzykę czasem..

P.S Doczytałem do końca,ale zamiast piwa wolę coś bezalkoholowego...
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline święty

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 611
  • Płeć: Mężczyzna
  • "...came in this world alone..."
  • Respect: +1
Odp: Guns N Roses a tak zwana komercja
« Odpowiedź #5 dnia: Lipca 05, 2007, 04:58:53 pm »
0
nie zasłuzylem na piwo... :(
A wrzućmy se wszyscy na lusss... ;)

Offline curac

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 38
  • Respect: +1
    • http://www.deadrose.prv.pl
Odp: Guns N Roses a tak zwana komercja
« Odpowiedź #6 dnia: Lipca 05, 2007, 05:03:00 pm »
0
Gunsi byli jedna z bardziej komercyjnych kapel lat 90tych, na szczescie nie odbilo sie to na poziomie granej przez nich muzyki.  :mellow:

SSolid

  • Gość
Odp: Guns N Roses a tak zwana komercja
« Odpowiedź #7 dnia: Lipca 05, 2007, 05:12:10 pm »
0
samo wydanie płyty to komercja więc nie o co się rozbija. Płyta nie jest wydana po to żeby przynieść uśmiech na wasze buzie tylko żeby dostarczyć $$$. Nie przeczytałem nawet połowyt pierwszego posta, ale pewnie zaraz znowu ktoś powie ze Meta to komercja a jak sie zapytamy dlaczego to opuści nasze forum xDDDDDDDDD

Offline nightrain

  • cold heartbreaker
  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1640
  • Płeć: Mężczyzna
  • ~CRASHDÏET~
  • Respect: +54
Odp: Guns N Roses a tak zwana komercja
« Odpowiedź #8 dnia: Lipca 05, 2007, 06:09:55 pm »
0
kolejne piwko :D

A tak wogóle to jak coś jest robione dla kasy, jest to komercją. Jak to Kazik śpiewa "Jestem komercją, komercją się stałem"  oraz "Czy żaden z Was nie myśli o swojej przyszłości? Solówkami nie nakarmi dzieci i gości". Muzyk jest artystą, śpiewa, gra po to by zarobić. Jeśli grają fajnie to zarabiają na koncertach, płytach, tantiemach radiowych itd.
jeśli jest to jakaś szmira to znika po jednym sezonie z radia, z telewizji i nikt już nie pamięta vide chłopaczki z O-zone kreowane na homoseksualistów i ich "numa numa jej"
 
It's a miracle you walk the earth alone
it's a miracle I stand beside you
you're like a plague in awide'n open show
you pass it on like I need it the most

Offline Nope

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 7132
  • Płeć: Mężczyzna
  • we're all mad here
  • Respect: +32
Odp: Guns N Roses a tak zwana komercja
« Odpowiedź #9 dnia: Lipca 05, 2007, 06:10:10 pm »
0
nie przerabialismy już tego tematu??

Offline DrDrei

  • Scraped
  • **********
  • Wiadomości: 8527
  • one more step to go
  • Respect: +8
Odp: Guns N Roses a tak zwana komercja
« Odpowiedź #10 dnia: Lipca 05, 2007, 06:24:38 pm »
0
nie pije piwa wiec poprosze o wodeczke :)

Ad 1 Estranged nie moze byc nazwane komercyjnym bo zadna komercyjna stacja radiowa nie pusci w calosci 9 minutowego utworu
(juz SCOM nie puszczaja calego), poza tym nie jest to wcale prosta pod wzgledem tekstowym piosenka, co do DC jestem sklonny sie
zgodzic

Ad 2 -co do klipu do WTTJ. Podpisujac kontrakt z Geffenem GNR na pewno musieli sie zobowiazac do wypuszczenia singli i zrobienia
do nich teledyskow. Zauwaz ze zaden z klipow do AFD nie jest niczym wyjatkowym, widac ze ktos spoza zespolu pisal do nich scenariusze
,inaczej sie ma sprawa z klipami do UYI -wtedy widac bylo juz ze byly one jakims tam przekazem zespolu (Axla)

Ad 3. Po pierwsze nie myl "THE BEST OF" z "GREATEST HITS". "BEST" to wybor piosenek przez zespol, "GREATEST" przez wytwornie.
Axl a takze inni czlonkowie GNR walczyli sadownie z wytwornia aby ci nie wydawali GH bez ich zgody, niestety procesy przegrali wiec
dlatego ta plyta wyszla. Mozliwe ze taki byl zapis w kontrakcie ze w przypadku nie wydawania zadnej plyty przez iles tam lat wytwornia
ma prawo wypuscic skladanke, ale zauwaz ze czlonkowie GNR nie chcieli tego...wiec nie chcieli tej kasy, nie chcieli rozmieniac legendy
zespolu na drobne, no coz nie udalo im sie w walce z gigantem...

Ad. 4 Co do koncertow z ta sama setlista od lat - zgadzam sie, to komercha i robienie kasy (moze zeby pokryc koszty w zwiazku z praca
nad Chinese Democracy ktora ponoc pochlonela juz 13 milionow dolarow). Co do samej plyty-widmo. Nie znam powodow powrotu Axla
na scene w roku 2001, szczerze watpie zeby byla to kasa, raczej jakis tam kaprys nie do konca zdrowej psychicznie gwiazdy, pewnie
chec bycia znowu w centrum uwagi, proba dokonania niemozliwego (pociagniecie samemu legendy). Nie potrafie wyjasnic niestety co
Axl robil w latach 94-99, ale jedno jest pewne mimo ze wtedy pracowal juz nad ChD to nie byla to dzialalnosc komercyjna (nie udzielil przez
te 5 lat zadnego wywiadu)

Ad.5 VR? Wydanie 10 wersji Contraband to na pewno chec zarobienia kasy, co do reszty dzialan promocyjnych to nie wiem czy w dzisiejszych
czasach mozna inaczej zaistniec. Bo wytwornia nie zaufala im od razu, mimo wielkich nazwisk.

[size=3.75pt]GUNS AND ROSES[/size]

[size=3.75pt]la banda mas peligrosa del planeta[/size]


 www.czlowiekorkiestra.blog.onet.pl

Offline el_loko

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6029
  • Respect: +605
Odp: Guns N Roses a tak zwana komercja
« Odpowiedź #11 dnia: Lipca 05, 2007, 07:39:18 pm »
0
Pierwszy raz slysze aby nie wydawanie plyty bylo komercja...

Offline Axl 0307

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 141
  • Respect: -1
Odp: Guns N Roses a tak zwana komercja
« Odpowiedź #12 dnia: Lipca 05, 2007, 08:21:09 pm »
0
A co mnie obchodzi komercja mają się zebrać nakręcić zajebistą płytę zajebiste teledyski i koniec. Niech sobie będą komercją więcej osób ich pozna.

Offline deep

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 50
  • Alcocholic[A]
  • Respect: 0
Odp: Guns N Roses a tak zwana komercja
« Odpowiedź #13 dnia: Lipca 05, 2007, 08:57:56 pm »
0
Wisisz mi br0 xD 
A więc co do Don't Cry to znamy poniekąd historyjkę która przyczyniła się do jego powstania i myślę że ciężko nazwać to ze było robione dla nastolatek...


Estranged jest kawałkiem za trudnym dla zbuntowanego nastolatka  :lol: ;D
Z Don`t Cry się zgodzę.

dobra może nie dla nastolatek ale według mnie troszkę przesłodzone a historia... cóż taka trochę serialowa no ale nvm było nie było dla mnie za słodkie

dojazd 1 ;)  - z tego co napisałeś stawiasz mi piwo... ;)

dobry teledysk nie jest zły ;)

...a na poważnie...jak dla mnie tworzenie teledysków nie jest czymś chociażby nagannym... i to w przypadku GN'R czy jakiego kolwiek zespołu(przecież zobaczyć teledysk DP - Perfect Strangers; jak Ian kombinuje z kitka w pubie, albo grają w nogę ;) ...miło zobaczyć od czasu do czasu w tv)

Oczywiście można chyba podzielić zespoły, artystów na dwie kategorie: tych którzy pozostaną do końca "ideologicznie" zawzięcie nie komercyjni...czyli chyba zarobić tyle aby się najeść i przenocować gdzieś oraz na tych którzy robiąc to co lubią/kochają chcą żyć dostatnio i korzystając z faktu, iż są chętni żeby wydać kasę na płytę, koncert...a teledysk to może być i środek do pozyskania takich fanów ale też jako swego rodzaju dla fanów jak np. wcześniej już przywołany teledysk DP ;) tak tak wiem... teledysk ten miał promować płytę po Reunionie...

GN'R miało dość życia na kręskę i nocując gdzie popadnie...a że Axl miał zapędy do tworzenia mini produkcji filmowych to wykorzystali fakt, iż żyjemy w świecie przesiąkniętym i to nieodwracalnie od wizualności... ale o socjologii wizualnej już może w innym miejscu... :)

ja rozumiem kasa, zielone itp. ale już w moim poście napisałem, że można zarabiać i "zarabiać" zdaje sobie sprawę z tego, że każdy chce mieć McLarena, sprawić aby jego żona ubierała się u Chanel czy Diora i aby jego dzieci chodziły do najlepszych szkół ale nie zapominajmy, że GNR chcą być postrzegani jako "Artyści" a sztuka wymaga poświęceń(wiem, że ideologicznie ale taki lajf ;)). Jeżeli wybierają łatwiejszą drogę zarabiania to stają sie tzw. kulturą masową a to już na pewno nie "sztuka". Szanuje ten wybór ponieważ myślę, że zrobiłbym tak samo ;) jednak staram się do tego podejść w miarę obiektywnie i na chłodno.
MetallicA do AJFA nie robiła teledysków i raczej stać ich było na bryki, dziwki i koks więc sie da :)

Komercja jest złem,jeśli promuje wykonawcę niezależnie od poziomu muzycznego - patrz większość zespołów,wykonawców stawiających na wizerunek,a muzykę mających w "głębokim poważaniu"
Gn'R stawiali na pierwszym planie muzykę. Potrafili zrobić mini film - Estranged,ale byli też w stanie podejść do siebie z dystansem : Garden of Eden. W świecie komercji w zasadzie "nie można" się nie skomercjalizować,pozostaje tylko pytanie,czy chodzi o $,czy o przekaz. $$$ na pewno dla Gunsów były i są wazne,dla kogo nie są,powiedzmy sobie szczerze... Ale najważniejszy był i wciąż jest przekaz... A to,że przy okazji nakręcili kilka teledysków,które kojarzą się nie tylko fanom? Cóż,również dzięki takim teledyskom ludzie sięgają po muzykę czasem..

P.S Doczytałem do końca,ale zamiast piwa wolę coś bezalkoholowego...

zgadzam się prawie w 100% trzeba umieć wyważyć(pisałem o tym w moim pierwszym poście), chęć zarobku z przekazem aczkolwiek uważam, że można do tego dojść bez promocji w MTV

Gunsi byli jedna z bardziej komercyjnych kapel lat 90tych, na szczescie nie odbilo sie to na poziomie granej przez nich muzyki.  :mellow:

a jednak AFD jest według mnie lepsze od obu części UYI ale to akurat kwestia gustu.

samo wydanie płyty to komercja więc nie o co się rozbija. Płyta nie jest wydana po to żeby przynieść uśmiech na wasze buzie tylko żeby dostarczyć $$$. Nie przeczytałem nawet połowyt pierwszego posta, ale pewnie zaraz znowu ktoś powie ze Meta to komercja a jak sie zapytamy dlaczego to opuści nasze forum xDDDDDDDDD

Raczej każdy zdaje sobie sprawę z tego, że money > all ale pamiętaj, że prostytucja też nie służy przyniesieniu uśmiechu na Twoją buzię tylko dostarczeniu $$$.

Owszem Metallica uległa skomercjalizowaniu. I nie chodzi tu o zmianę stylu muzycznego, wizerunku czy, pożal się Boże, ścięciu włosów. Uważam, że Meta nagrała po '91 wiele dobrych utworów i fajnie, że w przeciwieństwie od głównego konkurenta(Slayera) pokazała bardziej "ludzkie", rockowe oblicze tłumom oraz wprowadziła wiele świetnych eksperymentów(S&M !!!, jakieś tam zabawy z country).
Jednak takie zagrania jak nagranie klubowej wersji "Untill It Sleeps", wydanie na siłę albumu ReLoad czy wypuszczenie na rynek takich rodzynków jak "Whiskey In the Jar", "The Memory Remains" czy "Hero Of The Day" ciężko wytłumaczyć inaczej niż chęcią zrobienia zielonych. Nie mam też zamiaru uciekać z forum bo lokalny znawca Metallici będzie bezkrytycznie patrzył na obniżenie poziomu muzycznego najwybitniejszego zespołu (trash)metalowego ever(wg mnie !) nazywając go poszerzaniem horyzontów. Jak masz ochotę mi coś jeszcze powiedzieć o Metallice to zapraszam do odpowiedniego tematu albo na PM nie róbmy tu juz burdelu.

kolejne piwko :D

A tak wogóle to jak coś jest robione dla kasy, jest to komercją. Jak to Kazik śpiewa "Jestem komercją, komercją się stałem"  oraz "Czy żaden z Was nie myśli o swojej przyszłości? Solówkami nie nakarmi dzieci i gości". Muzyk jest artystą, śpiewa, gra po to by zarobić. Jeśli grają fajnie to zarabiają na koncertach, płytach, tantiemach radiowych itd.
jeśli jest to jakaś szmira to znika po jednym sezonie z radia, z telewizji i nikt już nie pamięta vide chłopaczki z O-zone kreowane na homoseksualistów i ich "numa numa jej"
 

ok to już pisałem wyżej 100% true... byle nie za wszelką cenę.


nie przerabialismy już tego tematu??

nie znalazłem :(

nie pije piwa wiec poprosze o wodeczke :)

Ad 1 Estranged nie moze byc nazwane komercyjnym bo zadna komercyjna stacja radiowa nie pusci w calosci 9 minutowego utworu
(juz SCOM nie puszczaja calego), poza tym nie jest to wcale prosta pod wzgledem tekstowym piosenka, co do DC jestem sklonny sie
zgodzic

Ad 2 -co do klipu do WTTJ. Podpisujac kontrakt z Geffenem GNR na pewno musieli sie zobowiazac do wypuszczenia singli i zrobienia
do nich teledyskow. Zauwaz ze zaden z klipow do AFD nie jest niczym wyjatkowym, widac ze ktos spoza zespolu pisal do nich scenariusze
,inaczej sie ma sprawa z klipami do UYI -wtedy widac bylo juz ze byly one jakims tam przekazem zespolu (Axla)

Ad 3. Po pierwsze nie myl "THE BEST OF" z "GREATEST HITS". "BEST" to wybor piosenek przez zespol, "GREATEST" przez wytwornie.
Axl a takze inni czlonkowie GNR walczyli sadownie z wytwornia aby ci nie wydawali GH bez ich zgody, niestety procesy przegrali wiec
dlatego ta plyta wyszla. Mozliwe ze taki byl zapis w kontrakcie ze w przypadku nie wydawania zadnej plyty przez iles tam lat wytwornia
ma prawo wypuscic skladanke, ale zauwaz ze czlonkowie GNR nie chcieli tego...wiec nie chcieli tej kasy, nie chcieli rozmieniac legendy
zespolu na drobne, no coz nie udalo im sie w walce z gigantem...

Ad. 4 Co do koncertow z ta sama setlista od lat - zgadzam sie, to komercha i robienie kasy (moze zeby pokryc koszty w zwiazku z praca
nad Chinese Democracy ktora ponoc pochlonela juz 13 milionow dolarow). Co do samej plyty-widmo. Nie znam powodow powrotu Axla
na scene w roku 2001, szczerze watpie zeby byla to kasa, raczej jakis tam kaprys nie do konca zdrowej psychicznie gwiazdy, pewnie
chec bycia znowu w centrum uwagi, proba dokonania niemozliwego (pociagniecie samemu legendy). Nie potrafie wyjasnic niestety co
Axl robil w latach 94-99, ale jedno jest pewne mimo ze wtedy pracowal juz nad ChD to nie byla to dzialalnosc komercyjna (nie udzielil przez
te 5 lat zadnego wywiadu)

Ad.5 VR? Wydanie 10 wersji Contraband to na pewno chec zarobienia kasy, co do reszty dzialan promocyjnych to nie wiem czy w dzisiejszych
czasach mozna inaczej zaistniec. Bo wytwornia nie zaufala im od razu, mimo wielkich nazwisk.



1) pisałem z Estranged macie w sumie rację
2) Wiele zespołów jakoś tego uniknęło w początkach swej działalności(wspomniane już Metallica, Pearl Jam) no ale może Axl i spółka gorzej trafili.
3) Ok, coś o tym słyszałem i pojawia się to w moim pierwszym poście jako przypuszczenie- zwracam honor.
4) Dobra mówię ogólnie te 14 lat można dzielić pewnie na 10 okresów jakby się uprzeć ale aż tak bardzo nie wnikajmy jednak powrót w 2001 raczej nie był wg. mnie kaprysem a chęcią zasilenia konta- całkiem zrozumiała biorąc pod uwagę, że po tylu latach ciszy nawet u milionerów portfel się kurczy
5) Niejako przyznajesz mi racje :)

Pierwszy raz slysze aby nie wydawanie plyty bylo komercja...

ale robienie z niej  legendy bez wrzucenia na półki sklepowe już tak

A co mnie obchodzi komercja mają się zebrać nakręcić zajebistą płytę zajebiste teledyski i koniec. Niech sobie będą komercją więcej osób ich pozna.


z tym, że te teledyski wcale nie są zajebiste

Ok, napisze małe sprostowanie nie jestem jakimś wojownikiem z kasą czy teledyskami. Uważam jednak, że dobry muzyk da sobie radę w sb bez "wspomagaczy". Co do teledysków wiele lubię("One", "Perfect Strangers", "Aerials", wszystkie Offspringa) ale tych GNR niezbyt więc o nich napisałem.
« Ostatnia zmiana: Lipca 05, 2007, 09:01:55 pm wysłana przez deep »
Living and dying laughing and crying
Once you have seen it you will never be the same
Life in the fast lane is just how it seems
Hard and it is heavy dirty and mean

Offline el_loko

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6029
  • Respect: +605
Odp: Guns N Roses a tak zwana komercja
« Odpowiedź #14 dnia: Lipca 05, 2007, 10:10:41 pm »
0
Ale Axl z niej nie robi legendy... Sam mówił, żeby ludzie na nia nie czekali...

 

guns / kid rock

Zaczęty przez krzysiekna

Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 4323
Ostatnia wiadomość Marca 04, 2010, 12:42:49 pm
wysłana przez krzysiekna