NighTrain Station Guns N' Roses
Guns N' Roses => Guns N' Roses => Wątek zaczęty przez: Zqyx w Sierpnia 19, 2008, 05:36:43 pm
-
Czym jest dla Was Guns n' Roses? Pytanie pozornie proste,ale ... Do stworzenia tego tematu zainspirowała mnie łania,która w jednym z tematów dała do zrozumienia,że nawet gdyby Gunsi zaczęli grać country to nadal pozostaliby Gunsami i wciąż chciałaby mieć ich płytę.
Przy okazji przecieków widać,jak bardzo czasem się niektórzy z nas różnią w kwestii tego,co jest dobre,a co złe w muzyce,podobnie było już zresztą przy okazji odwiecznego sporu - czy "nowi" Gunsi to nadal Gunsi,czy Gunsi bez Slasha to nadal Gunsi i.t.d. Stąd też pytanie - co według Was jest tym czynnikiem,który sprawia,że Gunsi to Gunsi,którzy Gunsi,to Gunsi,a którzy nie i dlaczego,jaki styl muzyki Gunsów akceptujecie,a jaki nie i kiedy dla Was Gunsi przestaliby być Gunsami.
Dla mnie "sercem" Gunsów był,jest i pozostanie Axl Rose. Nie skończyli się,gdy wyrzucono Adlera,nie skończyli się gdy odszedł Izzy,więc nie mogli się skończyć,gdy z grupy odeszli,bądź zostali wyrzuceni kolejni muzycy. Paradoksalnie najbardziej przyłączyłbym się do tłumu fanów,którzy przychodzili na koncerty z "tabliczkami" Where's Izzy. Nie Duff,czy Slash. Szanuję ich wkład. Ale to Axl i Izzy stworzyli ten zespół,reszta "przyplątała" się później ;) Jasne,bez Slasha,Duffa i innych Gunsi byliby inni,być może wcale bym ich nie słuchał,choć...nie wiem. Dużo mówi się o tym,że dokonania Slasha są lepsze niż dokonania Axla po "rozpadzie" Gunsów. W części mógłbym się z tym zgodzić,ale... jakie dokonania Slasha? Dokonaniem Slasha byłoby to,co sam stworzył bez zespołu. Dokonaniem Slasha będzie jego solowy album,tak,jak "solowym" materiałem Axla będzie w jakiejś mierze Chinese Democracy,bo chyba wszyscy się zgodzimy,ze choć Axl nie będzie tam multininstrumentalistą,to jednak wizja będzie jego. I choć dla mnie Guns n' Roses to Axl Rose nie znaczy to,że bezkrytycznie będę podchodził i podchodzę do każdego kawałka,jaki stworzył,bądź stworzy. Jeśli coś mi się podoba,to mówię,jeśli nie,również mówię,albo daję temu czemuś szansę. Niektóre utwory Gunsów kiedyś mnie drażniły,denerwowały,wręcz nie mogłem ich słuchać. Tak było chociażby z Bad Obssession,czy Garden of Eden,tak było i może jest z częścią innych piosenek,ale ta różnorodność jest czymś,co podoba mi się w Gunsach. Wiem,że takie płyty,jak Appetite,czy UYI już nie powrócą,ale to,co przyjdzie nie musi wcale być gorsze. Z tym,że płyty z samym country bym chyba nie zniósł :P
-
na jednym z forow zagranicznych uzytkownik mial w stopce:
Guns N' Roses is Axl Rose. Listen to Contraband for more information
to tak skrotowo
-
Do stworzenia tego tematu zainspirowała mnie łania,która w jednym z tematów dała do zrozumienia,że nawet gdyby Gunsi zaczęli grać country to nadal pozostaliby Gunsami i wciąż chciałaby mieć ich płytę.
Chodziło mi raczej konkretnie o płyte Chinese, cokolwiek się na niej znajdzie to i tak ją kupię. A gdyby całkiem przeszli na country....eeee nie ma takiej możliwości. Choć taka prawda, że kupię wszystko co Axl wyda :>
-
GN'R dla mnie...
Dawno temu - absolutna miłość i fascynacja mojego życia :wub:
Całkiem niedawno - chwilowy powrót powyższego :sorcerer:
Obecnie - odgrzewany kotlet ;)
-
Dla mnie Guns N' Roses to przedwszystkim zespół, którego mi w życiu trzabyło :D
Zespół, który zmienił moje życie, moje poglądy, moje zainteresowania, wygląd po części też ;)
WIększy szacunek mam do starego składu aniżeli do obecnego, gdyż od słuchania starych kawałków i oglądania starych koncertów się to zaczęło,..
To, że w zespole nie ma już Duffa, Slasha i innych nie oznacza, że nie akceptuję Gunsów, jednak do nich miałem większą sympatię :)
-
...hmmm teraz się łapie na tym: GN'R to dowód, że nie realne (koncert na którym byłem) może się urzeczywistnić...rzadko...bardzo...ale może ;)
-
Guns n Roses - zespół mojego życia gdzie każdy charyzmatyczny muzyk był/jest dla mnie ważny (to tak w skrócie wszystkie ochy achy)
ALE - najwazniejszy jest ten przemądrzały, kłótliwy , znienawidzony przez połowe świata AXL
1 Co do Guns n Roses new - wyrazilem zdanie w przeciekach , ze od tej marki oczekuje grania rockowego - nie dokladnie takiego jakie bylo bo wiem ze sie nie da ale w tej samej tonacji
2 Co do Axla - kupie wszystko co wyda, chocby hip hop - taki ze mnie lekki Axlowy moher
Ze wzgledu na punkty 1 i 2 - uwazam ze powinien stworzyc cos innego niz szyld GnR ale to juz pikuś
-
To większość mojego życia ;)
-
esencja rock n' rolla
-
2 Co do Axla - kupie wszystko co wyda, chocby hip hop - taki ze mnie lekki Axlowy moher
Stary, nie martw się. Nie wróżę Ci dużych wydatków. :sorcerer:
-
A jeśli chodzi o styl. Czy jest coś,czego w wykonaniu Gn'R nie zaakceptujecie? Nowe kawałki np. taki Shackler's revange różnią się dosyć od tego,do czego spora część z nas jest przyzwyczajona. Axl mówił o tym na przyjęciu u Korna: Będziecie mówić,że to nie brzmi jak Guns n' Roses,że to nie brzmi jak Axl Rose.
Czy mimo to zaakceptujecie ze względu na Axla i/lub nazwę zespołu wszystko to,co wyjdzie,nie ważne w jakim stylu muzycznym? Czy Gunsi to tylko nazwa/Axl,czy jednak również określona muzyka? Czy w nowych kawałkach słyszycie "ducha" Gn'R? W jakich?
-
starych piosenek nie slucham, kiedys sie tym jaralem a teraz imo to gowno nieprzecietne, z nowych tylko ChD i to tak wlasciwie ostatni przeciek ktory mam ( ten sprzed roku bodajze ), nowych nie sciagam bo mnie to nie interesuje. Nie potrafia wydac plyty - trudno.
-
Czy mimo to zaakceptujecie ze względu na Axla i/lub nazwę zespołu wszystko to,co wyjdzie,nie ważne w jakim stylu muzycznym?
NAni nie ze względu na Axla, ani ze względu na nazwe. Ważne jest jedno-muzyka. A muzycy są wyborowi. Dlatego o zawartość ChD sie tak bardzo nie boje.
Czy Gunsi to tylko nazwa/Axl,czy jednak również określona muzyka?
GNR to Axl Rose, Axl Rose to GNR
Czy w nowych kawałkach słyszycie "ducha" Gn'R? W jakich?
TWAT, ChD, Message For You, The Blues, Catcher In The Rye, If The World.
-
dla mnie Guns N Roses to legenda rocka, zespół który potrafi skutecznie podnieść na duchu i zmotywować do działania. Piosenki, które zespół napisał wiele lat temu potrafią także uspokoić i towarzyszyc w melancholijnych chwilach. Cenie ich za ponad czasowość i bezpośredniość w tekstach, które są ostre i łagodne zarazem. Obecnie Guns N Roses to nowy zespół z legendarnym wokalistą, który daj ogromnego kopa swoją nową muzyką. Głos Axla jest dla mnie mocniejszy dzięki chrypce i jeszcze zwiększa siłe piosenki. Naprawde ciesze się ze po wszystkich tych problemach zespół umiał się zatrzymać, zacząć działać od nowa. Za pare lat Gunsi znów staną sie legendarnym zespołem w nowym składzie dzięki ponadczasowej muzyce i pięknym tekstom. Guns N Roses mimo wielu lat, nadal to grupa która w stanie jest wiele namieszać na rynku i nakopać starym wilkom.
-
GNR to Guns N'Roses czyli pistolety i róże (dla tych co nie znają angielskiego). A te pistolety i róże to dla mnie już tylko głos Axla. Jakiś czas temu gdy z przecieków dostępne były tylko koncertowe Rhiad and the Bedouins czy Silk Warms myslałem sobie " Sorry Axl, ale na mnie już nie licz". Dopiero potem jak wychodziły kolejne numery : Better, Citr, CD, Prostitute czy w końcu Schackler's Revange przekonałem się, że dla mnie liczy się głos Axla. Bo to jego wokal raz rani jak pistolet a raz koi jak płatki róży. Bez względu kto będzie z nim grał, GNR to zawsze będzie AXL ROSE.
-
Niczego nowego nie napiszę, ale Gunnersów słucham od dziecka, czyli w sumie od momentu powstania zespołu (wiem, ale jestem stara :_: ) - moja mama słuchała różnych rockowych zespołów, m.in. Gn'R i tak z biegiem lat moja miłość rosła i dojrzewała. Jako dziecko byłam zafascynowana Głosem Axl'a, jego żywiołowością (oczywiście te rude włosy i zielone oczy :wub: - wrr, niech przestanie nosić niebieskie szkła kontaktowe ! ), ogólnie dźwiękami granymi przez Gn'R. Kiedy poznałam na tyle "inglisz", iż zaczęłam rozumieć słowa utworów przyszło: To jest to co może się każdemu z nas przydarzyć, nie ma tu "miodu, cukierków i różu" (to tak w wielkim skrócie ;) ), tylko prawdziwe życie. Cenię każdego "chłopaka" z Guns N' Roses: czy to jest "old"Gn'R, czy też "new"Gn'R, ale Axl jest Sercem i Duszą tego Genialnego Zespołu :rolleyes: :D Guns N' Roses = Axl, Axl = Guns N' Roses :kwiatek: :wub:
-
nic dodać i nic ująć w ostatnim zdaniu:) uważam podobnie...
Axl i jego głos to Guns N Roses i z tym właśnie zespołem aż do śmierci będzie kojarzony:)
-
Guns N' Roses = Axl, Axl = Guns N' Roses
Zgadzam się w 110% ;)
Natomiast dla mnie GnR to również spory kawałek życia ( i oczywiście ukochany zespół :wub: ); ta muzyka grała i gra przy bardzo wielu ważnych dla mnie momentach- kilkakrotnie pomogła mi się pozbierać 8) Posłużę się stwierdzeniem z dokumentalnego filmu o metalu: Nazwę Guns n' Roses mam wygrawerowaną na sercu ;)
-
Dla mnie Guns n roses to najlepszy zespół, grający w końcówce lat 80.
GNR to lata 80. To Slash, Axel i cała pierwotna reszta.
Koncertowali w latach, gdy mnie matka w wózku woziła
Mam żal do sił wyższych, że mpja młodość wypada na początek XXI wieku a nie na lata 80, w Ameryce...
Gunsi umarli dla mnie około 92 roku.
Tak przykro patrzec na to, jak sie rozdzielili, jak się postarzali ( choć to przecież ci sami ludzie), a najnowsza ich płyta niczym szczególnym dla mnie się nie wyróżnia i w niczym nie przypomina muzyki którą kocham.
Dawni Gunsi to duża część mojego życia, dlatego tak trudno mi patrzeć na to co teraz się z nimi dzieje.
-
To Slash, Axel
Prooooszę, Axl!
-
Gn'R to bardzo długo trwający zachwyt.
To moja inspiracja.
To kompan do długich podróży.
I pomyśleć, że przez Slasha kiedyś chciałam sobie trwałą machnąć ;)
-
Gn'R to Axl. Tylko tyle i aż tyle. 8)
-
GUNSN'ROSES dla mnie,to sex i religia... :wub:
-
O ile zastąpienie religii Gunsami jeszcze jestem w stanie zrozumieć, to fragmentu z seksem już w ogóle. Mógłbyś doprecyzować, co oznacza stwierdzenie, że GNR to dla Ciebie to sex ?? Znaczy się, że zrezygnowałeś z tego prawdziwego i słuchasz zamiast tego płyt gunsów?? Bez urazy, nie jest to broń Boże atak na Twoją osobę, tylko jestem ciekawy.
-
Drogi Mareczku-Ty się również nie gniewaj i nie odbież tego jako ataku,ale...ale chyba z Tobą coś nie tak,skoro nie potrafisz zrozumieć,że dla kogoś sex,jest czymś mega miłym i wielce pozytywnym,że może być porównywalny do tak mistycznych odczuć,jak słuchanie tegoż zespołu... ;]
-
Drogi Marcinku, ależ wcale się nie gniewam. Nawet przeciwnie. Jestem Ci bardzo wdzięczny, za tak szczegółowe wytłumaczenie mi na czym polegał mój problem ze zrozumieniem Twojego wcześniejszego posta. Ty też nie odbież [sic!] tego jako ataku na swoją osobę, ale z Twojego posta ewidentnie wynikało coś innego. Gdybyś na przykład napisał : "GN'R jest dla mnie JAK sex i religia" to nie miałbym żadnego problemu ze zrozumieniem. Tak czy siak, już wiem i jestem spokojny.
-
Guns N' Roses to coś, na co czekałem całe życie :D No kurde, odpalam ich płytkę i wszystko mam w dupie! Liczy się tylko ta muzyka... te solówki... ten wokal... to wszystko! I szlak mnie doprowadza jak widzę kogoś z koszulką Gunsów - no bo ej, ta kapela ma być tylko moja! :P
-
Mareczku-ale jak mogłem zacząć jak mi sugerujesz,skoro tytuł tego tematu wprowadza zdaniem"Guns N 'Roses to..."więc dlategonapisałem"...sex i religia",a nie jak sugerujesz Ty,że szkoda,że nie tak"GN'R jest dla mnie JAK sex i religia" :> Zresztą jesteś ponoć mega inteligentnym osobnikiem,więc dlaczegóż miałeś aż takie problemy ze zrozumieniem bądz co bądz prostego,aczkolwiek mojego bardzo osobistego wyznania?! :_:
-
Drogi Marcinku. Cieszy mnie fakt, że uważasz mnie za mega inteligentnego osobnika. Wcześniej ja sam nigdy tak o sobie nie myślałem, ani nie krzewiłem tego rodzaju stwierdzeń wśród tłumu. Dlatego jestem Ci bardzo wdzięczny za taką a nie inną Twoją opinię na mój temat. Kolejny raz jestem zmuszony przyznać Ci rację. Rzeczywiście, temat wątku sugeruje, żeby właśnie w takiej konwencji pisać w nim wiadomości. Zwracam Ci honor, a swoją mizerną postawę braku zrozumienia Twojej wypowiedzi mogę tłumaczyć jedynie nieprzebraną chęcią dogryzienia Ci co nieco.
A wracając do wątku:
Guns N'Roses to dla mnie dzisiaj już tylko muzyka. Kiedyś jarałem się tą całą otoczką wokół. Zachowaniem, wybrykami, całym tym Sex, Drugs and Rock N'Roll. Gotowy byłem nawet chwycić za farbki plakatowe i własnoręcznie na chińskim podkoszulku namalować sobie replikę Kill Your Idols :), co zresztą zrobiłem !!!
Wstyd się przyznać ale swego czasu nawet lekko garbiłem się jak Axl. A dziś to już tylko muzyka. Cudowna muzyka.
-
Jaka miła rodzinna atmosfera, tak tak taaaaaak "słodko" w tym topicu ;)
...ja bym z mistycyzmem, religia etc. nie przesadzał...bo to tak trochę o fanatyzm zahacza ;)
GN'R to... hmmm świetna kapela dzięki której poznałem świetnych ludzi ;) Kapela dzięki której poznałem Blind Melon i dzięki której tracę nerwy na forum :P ;] jednym słowem GN'R to CZAD :D
-
'krelke'-ale czy jako prywatna persona,nie mogę mieć takiego zdania,że dla mnie GUNSN'ROSES to sex i religia?! :> Co jest tak złego w tym,że choćbym nawet był fanatykiem,to przecież nikomu nie robię nic złego(a przynajmniej zapewniam Cię o tym) ;]
A ku gwoli ścisłości,to... :megafon: TAK-JESTEM FANATYKIEM
-
Dzieki GNR poznałes Blind Melon? faaaajnie maszz....
@martigun: i dobrze!
-
GN'R to wg mnie...chlopaki z sasiedztwa, grupa nalogowcow, ktorzy w swych utworach wspominaja o blahostkach, z ktorych sklada sie zycie...
-
Jak dla mnie kiedyś był to NAJWIĘKSZY i najlepszy zespolik jaki ziemia nosiła - a teraz ? no właśnie nie wiem... Niezły cyrk raczej, który nic nie jest w stanie zrobić dobrze i ciągle zmienia składy :P
-
Niegdyś - esencja rocka,
Dzisiaj - zespół wybitnych muzyków skupionych wokół najlepszego wokalisty rockowego, wspierającego go w tworzeniu muzyki i materializowaniu jego wizji,
-
Taki tam zespół z USA, który jak byłem mały mi się okrutnie wkręcił... i coś się nie chce odkręcić mimo, że żaden inny zespół na świecie nie ma tak skłóconych ze sobą członków zespołów (Axl vs Slash) czy też fanów (fani Axla vs fani Slasha) :)
-
Guns n' Roses to dla mnie legenda. cudowny band, który istniał w latach 1985-1993. Potem już się niestety rozpadał tylko. I już nie istnieje w ogóle, ale w moim sercu gra cały czas ich muzyka i mam nadzieję na reunion. :'(
-
Dla mnie Guns N' Roses to przede wszystkim Axl Rose - człowiek który jest dla mnie wzorem artysty i osobą z którą pragnę się utożsamiać.
-
Guns N' Roses to jak gitara bez strun i fortepian bez klawiszy. :rolleyes:
-
Czyli złom? :P
-
Gunsi to niegdys wrecz zabojcza dawka niepokory, buntu, szalenstwa, dzikosci i swobody 8) Guns N'Roses to rock and roll o stezeniu 100%, ktorym moge sie odurzac do woli :wub: Kocham ich, i chociaz w pierwszej kolejnosci jestem wyznawca old GN'R, zdaje sobie doskonale sprawe, ze Gunsi to przede wszystkim osoba Rudego, bez ktorego ten zespol nie mialby nigdy racji bytu 8)
W moim subiektywnym odczuciu najlepszy band na tym globie !!!
-
Czyli nie ustabilizowany skład do końca.Zawsze ktoś odchodzi,a na ''jego'' miejsce przychodzi ktoś nowy.
''Przyszła Mania poszła Frania''
:lol: :lol: :lol:
-
Na szczęście te gorsze Franie mamy już za sobą.
-
Dla mnie (starzy) Guns N' Roses to zespół wszechczasów składający się z jednych z najlepszych muzyków na świecie. Kiedy pierwszy raz usłyszałem Sweet Child O' Mine Gunsów pomyślałem:
-Magia....
Definicja Hard Rocka - Guns N' Roses
-
Definicja Hard Rocka - Guns N' Roses
ceisze sie, ze ktos ma podobne postrzeganie Gunsow jak ja :) byc moze zakrawa to o fanatyzm, ale dla mnie starzy Gunsi to po prostu esensja hard rocka...muzyka z AFD mozna zdefiniowac caly gatunek
-
guns n roses- wszystko co kocham ;p
-
Guns N Roses ukształtowałą moją droge muzyczną i do dzis jest jednym z ulubionych zespołów
-
Dla mnie Gunsi to zespół, który ukształtował mój gust muzyczny, dzięki któremu zaczęłam bliżej poznawać inne bandy rockowe, cofać się wstecz w historii muzyki - począwszy od Gunsów, stopniowo zaczęłam interesować się i poznawać zespoły rockowe aż wylądowałam w latach 60. ;) Dlatego zawsze będę miała do GN'R sentyment, kto wie, czy gdybym nie zobaczyła w wakacje 2003 "Don't Cry" na mtv, tak by się to wszystko dalej potoczyło ;) Podobnie jak u Rose - w pierwszej kolejności istnieje dla mnie stare GN'R, ale nowy skład i muzyka też mi odpowiadają i jestem zadowolona, że to wszystko poszło w tym kierunku :)