Autor Wątek: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.  (Przeczytany 139615 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline negro*23

  • Right Next Door To Hell
  • ***
  • Wiadomości: 315
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +358
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #540 dnia: Marca 17, 2013, 08:40:41 pm »
+3
Wg. mnie najlepiej na scenie z nich wszystkich brzmi Slash. Buckethead jest bardzo techniczny ale chyba to nie jest najważniejsze. Gdy Slash gra fani na koncertach zaczynają się zachowywać inaczej i chyba o to chodzi!  :)

Offline el_loko

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6029
  • Respect: +605
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #541 dnia: Marca 18, 2013, 03:54:13 pm »
+8
Jak inaczej?
Jak na scene wychodzi Doda czy Bieber to ich fani również się inaczej zachowują.

Wybacz ale ciężko o głupszy argument (a nie, sorry jest jeden głupszy - Slash jest lepszy bo nosi cylinder, a Buckethead kubełek KFC).

Buckethead

  • Gość
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #542 dnia: Marca 18, 2013, 05:58:15 pm »
0
Gdy Slash gra fani na koncertach zaczynają się zachowywać inaczej i chyba o to chodzi!  :)
Co chcesz przez to powiedzieć? Analizowałaś zachowania fanów na koncertach Bucketa i Ukośnika? Porównywałaś je? Lol. Argument z cyklu "Slesz jest lepszy bo tak"

Offline maxi023

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2663
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +1106
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #543 dnia: Marca 18, 2013, 06:57:39 pm »
0
Slash i Buckethead są zajeb*ści ale to dwa różne światy muzyczne. Ja tam obu oceniam równie wysoko.  ;)

Offline K.O.P

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 503
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +35
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #544 dnia: Marca 21, 2013, 01:05:59 pm »
+3
Buckethead jest bardzo techniczny ale chyba to nie jest najważniejsze.

Nie mając techniki na poziomie, bardzo ograniczasz swoją kreatywność. Niestety u Slasha to widać.
"There's no logic here today
Do as you got to go your own way
I said that's right
Time's short your life's your own
And in the end
We are just DUST N' BONES"

Offline cravenciak

  • Newsman
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 3596
  • Respect: +1425
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #545 dnia: Marca 21, 2013, 01:32:52 pm »
+3
Ograniczanie kreatywności generalnie głupio brzmi, bo jeżeli ktoś ciągle wymyśla lepsze lub gorsze riffy czy solówki, to raczej kreatywności mu nie brak. Rozumiem, że pijesz do tego, że większość piosenek kudłatego ma podobną strukturę, ale to nie jest kwestia umiejętności technicznych (typ gra 30 lat na gitarze, ale pomińmy to...), tylko uwarunkowań gatunkowych. Można oczywiście powiedzieć złośliwie, że Slash ciągle gra to samo, ale to tyczy się także Hammeta, Wylde'a, Satrianiego, Vai'a, Perry'ego czy wielu innych. Prawda jest taka, że tak samo jest również z Bucketheadem - przesłuchałem jakieś 30 jego albumów i teraz wiem, że wystarczyłoby mi pięć, aby poznać całą jego twórczość. Slash gra "rdzennego" hard rocka, Hammet trashmetal, a Vai progresywnego rocka - skąd się nagle wziął poroniony pomysł, żeby zaczęli grać coś innego? I to jeszcze ma świadczyć o kreatywności? Gimme a break.

Offline K.O.P

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 503
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +35
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #546 dnia: Marca 21, 2013, 01:57:10 pm »
+2
*tHrash metal nie trash, bo trash to śmieci

Źle mnie rozumiesz, weź pod uwagę to, że jeden patent solówkowy możesz zagrać na kilka sposobów i każdy z nich zabrzmi inaczej.
np. tapping pozwala na zagranie większych interwałów. Widać to właśnie u Zakka gość używa skali jak Slash, a gra o wiele ciekawiej i ma niesamowite panowanie nad gitarą.
Wyobraź sobie o ile ciekawszym gitarzystą byłby Slash gdyby potrafił zagrać niektóre swoje zagrywki innymi technikami, bo legato i staccato to są absolutne podstawy.
Co do Bucketheada jest to najszybszy gitarzysta jakiego znam, lubię go, przesłuchałem 23 albumy, ale np. pod względem pomysłowości typowo solowej to taki Marty Friedman z Megadeth odstawia go na łeb.

W muzyce chodzi o to, żeby to co ma się w głowie w jak najlepszy i ciekawy sposób przedstawić poprzez użycie techniki na gitarze, jeżeli technika Cie blokuje to choćbyś nie wiadomo jak był kreatywny nie przeniesiesz tego na gitarę.

"There's no logic here today
Do as you got to go your own way
I said that's right
Time's short your life's your own
And in the end
We are just DUST N' BONES"

Offline cravenciak

  • Newsman
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 3596
  • Respect: +1425
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #547 dnia: Marca 21, 2013, 02:24:24 pm »
+2
Jak sięgam pamięcią, tak nie słyszałem w zwykłym hard rocku tappingu, używa się takich technik, jakich wymaga konwencja. Zakk generalnie ma u mnie identyczny status, co Slash - jestem wielkim fanem obu, ale nie wyobrażam sobie, żeby Slash nagle zaczął - na wzór Zakka - tappować nawet bluesa i na każdym kroku używać pinch harmonics  (co mnie irytuje o niego, ale przynajmniej wiadomo, że to Wylde ;)). A to, czy gra ciekawiej, to kwestia indywidualna, o gatunku nie wspominając. Jestem przekonany, że ani Slash, ani żaden inny gitarzysta nie miał nigdy myśli w stylu "cholercia, zagrałbym to inaczej, ale nie umiem". I potwierdzenie ma to takie, że kogo bym nie słuchał, to ekstremalnie rzadko mam wrażenie, że coś powinno być zagrane w inny sposób. Taki był pomysł artysty i może mi się to spodobać lub nie, nie tracę jednak czasu na dywagacje, że gdyby X i Y to by było Z. Gitarzyści sami się szufladkują i ograniczają, bo nie wychodzą ponad gatunek - nie uważam jednak tego za minus, bo każdy z nich przenosi na gitarę to, co im gra w duszy. Jak wiadomo - jeżeli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Nie wymagam więc od Slasha heavymetalowych utwórów w stylu Crazy Horse od Black Label Society, ale równocześnie nie oczekuję (i nie chcę), aby Zakk nagrał suchego rock & rolla w stylu Doctor Alibi.
« Ostatnia zmiana: Marca 21, 2013, 02:37:44 pm wysłana przez cravenciak »

Offline K.O.P

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 503
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +35
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #548 dnia: Marca 21, 2013, 03:00:51 pm »
+2
Oczywiście masz po części rację. Jednak w mojej mojej opinii muzycy powinni się rozwijać. Zakk nie grał od razu jak teraz, grał podobne materiały co Slash. I uwierz mi jest coś takiego jak "zagrałbym to tak ale nie umiem" (widzę po sobie) i wtedy dążysz do tego aby tak to zagrać rozwijając technikę, którą najpierw musisz znać przynajmniej z teorii żeby wiedzieć, że tak chcesz żeby to brzmiało.
Slash ma swój styl oczywiście, jednak dołożenie paru technik nie zaszkodziło by mu w żaden sposób bo i tak ich by z nich korzystał na swój Slashowski sposób. To nie technika decyduje o stylu a proporcje w jakich się ich używa tak jak mówisz Zakk - dużo tappingu, wymuszone frażolety, ale też używa sweep pickingu (rzadko, ale urozmaica tym grę, zachowując styl), chicken picking.
Nadmiar techniki jeszcze nikomu nie zaszkodził, a wręcz przeciwnie... Jak słuchałem ostatniego BLS to byłem zaskoczony paroma zabiegami ze strony Zakka, czego o Slashu nie można powiedzieć i to jest to nad czym ubolewam, bo naprawdę lubię styl gościa, choć to nie styl muzyki który gram.
To co robi teraz Slash spowodowało, że nie miałem ochoty sięgnąć po ostatnią płytę. Słyszałem parę kawałków i wystarczyło mi, żeby stwierdzić, że gość już naprawdę jest powtarzalny i zwyczajnie nudny (już nie mówię o technikach, ale nawet brzmienie płyt jest niemal idento). Popatrz na Snakepity dwie zupełnie różne płyty, pierwszy Velvet, bardzo dobre płyty - Snakepity świetne.
Szkoda tylko, że jak mam do czynienia z gitarzystami dla których inspiracją jest Slash to widzę jak ich to ogranicza przez co cierpi ogół muzyki hard rockowej.
Ludzie przytaczają argumenty typu "czterdziestoparoletni gość już się nie będzie uczył grać, bo ma swój styl i gra tak od lat, tego nie zmienisz".
Dziwne bo Zakk cały czas ćwiczy i to słychać, Mustaine (gość jeszcze starszy) też cały czas zachowuje styl, ale dodaje nowe smaczki i cały czas ćwiczy by być lepszym, bo to jego zawód... Więc nie rozumiem, co usprawiedliwia Slash'a z bycia nudnym od paru ostatnich lat (nie mówię o wtórności, bo wtórność jest spoko gdy jest oczywiście użyta z głową, czego u Slasha nie ma).

"There's no logic here today
Do as you got to go your own way
I said that's right
Time's short your life's your own
And in the end
We are just DUST N' BONES"

Offline Bender

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 4414
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wchodzę luzem w mojej bluzie z logiem Guns N Roses
  • Respect: +2470
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #549 dnia: Marca 21, 2013, 03:41:57 pm »
+2
Zastanawiacie się czemy Buckethead odszedł z zespołu? Ostatnio zamówiłem archiwanlny numer 'Teraz Rocka' (01/09), gdzie jest opisany proces tworzenia ChD i taka wzmianka:

Cytuj
(...) Pozyskał też ponownie Bucketheada, który zdążył po cichu rozstać się z zespołem, narzekając na współpracę z producentem i fakt, że musi grać codziennie to samo, a wokalista nawet nie przychodzi do studia...Menażera wzruszyły słowa gitarzysty: "Wiesz chciałbym nakręcić film o historii mojego życia, o tym jak wychowałem się w kurniku. To jedyne miejsce, w jakim czuję się naprawdę komfortowo". Odpowiedział: 'A co, jeśli wybudujemy dla ciebie kurnik w studiu?" Dwa dni później wzniesione odpowiednie pomieszczenie. "Miał tam krzesło, sofę i gumowego kurczaka z odciętą głową zwisającego z sufitu" - wspomina Zutaut. "Przyniósł swoje gadżety i zabawki, a na podłodze rozsypał słomę". (...) Wątpliwości miał też Axl - ku jego niesmakowi gitarzysta oglądał wewnątrz swej budki bardzo hardcorowe porno. Czarę goryczy przepełniła...kupa. Któregoś razu Buckethead przyniósł do studia szczeniaka, który załatwił się w kurniku. Muzyk zakazał sprzątania i przez kilka dni "inspirował się" zapachem. W końcu nie zdzierżyli współpracownicy... Buckethead wyleciał w marcu 2004.

Padłem czytając to :D
« Ostatnia zmiana: Marca 21, 2013, 03:47:02 pm wysłana przez Bender »
GN'R 11.07.12 / 20.06.17 / 09.07.18 / 20.06.22
SLASH 13.02.13 / 20.11.14 / 12.02.19 / 16.04.24
DUFF 12.06.14 / 22.08.19 / 13.10.24

Offline cravenciak

  • Newsman
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 3596
  • Respect: +1425
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #550 dnia: Marca 21, 2013, 03:55:05 pm »
+2
Zakk grał podobne materiały co Slash? Na pewno nie u Ozzy'ego, a solowa Book of Shadows niespecjalnie przypomina muzykę Slasha. Co do "zagrałbym, ale nie umiem" - Ty mówisz, że wiesz po sobie, a ja mówię, że wiem po sobie, więc w tej kwestii do porozumienia nie dojdziemy. Mówisz, że Slashowi dołożenie paru technik by nie zaszkodziło, ale nie sądzisz chyba, że nie potrafi choćby tappingu (skoro ja nie miałem problemu z nauczeniem  się, a jeszcze nie nazwę się gitarzystą, to on tym bardziej). Nie wyobrażam sobie jednak, żeby użył tej techniki w jakiejkolwiek piosence, którą nagrał. Generalnie z Twoich wypowiedzi wynika, że jesteś fanem innej, cięższej muzyki. Odbierasz "suchość" i brak udziwnień jako wadę, ja wręcz odwrotnie - z uporem maniaka szukam zespołów, które dadzą mi do bólu przyziemnego rocka, który zmiecie mnie z powierzchni ziemi. W tych czasach, póki co, daje mi to tylko Slash i Rival Sons. Mówisz, że przesłuchałeś kilka kawałków [w tym miejscu stop, chcesz prowadzić dyskusję, to chociaż poznaj materiał], a może to czas, żeby poznać bliżej jego twórczość solową, szczególnie Slasha, gdzie wachlarz brzmień jest bardzo rozbudowany i różnorodny - rzadko kiedy znajdziesz na jednym albumie utwór typu "Nothing to Say" czy "Crucify the Dead" i jednocześnie "Saint is a Sinner Too" lub "Starlight". Myślisz, że Slash się nie uczy i tylko "odbębnia" robotę w studiu i na koncertach? Chłopaki z zespołu go za lekkiego świra mają, bo z gitarą to nawet do kibla chodzi. Dla Ciebie Slash od kilku lat jest nudny, a ja od paru lat z ubolewaniem patrzę, co się dzieje z Black Label Society, każdy album ma identyczne brzmienie. Mimo, że bardzo lubię i szanuję Zakka, to gdyby dać kilka utworów z "Mafii" lub "Shot to Hell" na "Order of The Black" (lub odwrotnie), to nikt by różnicy nie zauważył. Gdy Slash zaprosił Zakka do Blues Jamu w Argentynie w tamtym roku, to z lekkim zażenowaniem patrzyłem jak Wylde przez 90% czasu tappuje z prędkością światła do bluesowego podkładu... Mustaine mówisz? Oglądam te materiały ze studia, co zespół je publikuje co jakiś czas, nuda jak cholera ;) Każdy gitarzysta ma swój styl, swoją technikę, swój pogląd na muzykę, a każdy słuchacz ma swój gust. W tym momencie rozmawiamy o wyższości Bożego Narodzenia nad Wielkanocą, dlatego nic z tej dyskusji nie wyniknie.
« Ostatnia zmiana: Marca 21, 2013, 04:06:32 pm wysłana przez cravenciak »

Offline K.O.P

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 503
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +35
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #551 dnia: Marca 21, 2013, 04:15:21 pm »
+1
Materiały publikowane przez Megadeth, ha ha ha raptem 2 minuty jakiś brzdąknięc itp. chyba po tym nie chesz oceniać.
Twórczość solową Slasha znam oprócz ostatniej płyty (parę kawałków słuchałem, ale mnie totalnie odrzuciło przewidywalnością). Saint Is A Sinner Too o coś takiego chodzi to było całkiem niezłe, fajnie zagrane itp. Nothing To Say jest zwyczajnie próbą zagrania Thrashu i do dziś zastanawiam się po co się Slash w to pchał, bo oprócz wstępu i outro kawałek jest z 5 ligii najwyżej (rozumiem nie jego styl).
 Tapping jest prostą techniką... absolutnie nie, najprostszy typu Metallica solo z One tak, ale już Zakkowskie tappingi są trudniejsze nie mówiąc o Bucketheadzie np. 8 palcowy tapping...
Order Of The Black ma zupełnie inne brzmienie gitar, jest wiecej góry niż na Shot To Hell czy Mafii.
I masz rację nie dogadamy się dlatego, że mam zupełnie inny gust, natomiast uważam za fakt że umiejętność techniki nie jest niczym psującym styl.
Aha i tapping do bluesa - co w tym dziwnego, jak się go umiejętnie zagra to będzie pasował, choć podejrzewam, że Zakk to się tam masturbował na tej gitarze (sobie obejrzę z ciekawości).
"There's no logic here today
Do as you got to go your own way
I said that's right
Time's short your life's your own
And in the end
We are just DUST N' BONES"

Offline maxi023

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2663
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +1106
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #552 dnia: Marca 21, 2013, 05:00:13 pm »
+2
Zastanawiacie się czemy Buckethead odszedł z zespołu? Ostatnio zamówiłem archiwanlny numer 'Teraz Rocka' (01/09), gdzie jest opisany proces tworzenia ChD i taka wzmianka:

Cytuj
(...) Pozyskał też ponownie Bucketheada, który zdążył po cichu rozstać się z zespołem, narzekając na współpracę z producentem i fakt, że musi grać codziennie to samo, a wokalista nawet nie przychodzi do studia...Menażera wzruszyły słowa gitarzysty: "Wiesz chciałbym nakręcić film o historii mojego życia, o tym jak wychowałem się w kurniku. To jedyne miejsce, w jakim czuję się naprawdę komfortowo". Odpowiedział: 'A co, jeśli wybudujemy dla ciebie kurnik w studiu?" Dwa dni później wzniesione odpowiednie pomieszczenie. "Miał tam krzesło, sofę i gumowego kurczaka z odciętą głową zwisającego z sufitu" - wspomina Zutaut. "Przyniósł swoje gadżety i zabawki, a na podłodze rozsypał słomę". (...) Wątpliwości miał też Axl - ku jego niesmakowi gitarzysta oglądał wewnątrz swej budki bardzo hardcorowe porno. Czarę goryczy przepełniła...kupa. Któregoś razu Buckethead przyniósł do studia szczeniaka, który załatwił się w kurniku. Muzyk zakazał sprzątania i przez kilka dni "inspirował się" zapachem. W końcu nie zdzierżyli współpracownicy... Buckethead wyleciał w marcu 2004.

Padłem czytając to :D
Ha ha ha - leżę i nie mogę  :D Inspiracja zapachem kupy psa - rozje*ał system! Chodź Axlowi chyba też to musiało pomagać, bo w tamtym okresie tworzył  ;)

Buckethead

  • Gość
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #553 dnia: Marca 21, 2013, 05:07:12 pm »
+2
Zastanawiacie się czemy Buckethead odszedł z zespołu? Ostatnio zamówiłem archiwanlny numer 'Teraz Rocka' (01/09), gdzie jest opisany proces tworzenia ChD i taka wzmianka:

Cytuj
(...) Pozyskał też ponownie Bucketheada, który zdążył po cichu rozstać się z zespołem, narzekając na współpracę z producentem i fakt, że musi grać codziennie to samo, a wokalista nawet nie przychodzi do studia...Menażera wzruszyły słowa gitarzysty: "Wiesz chciałbym nakręcić film o historii mojego życia, o tym jak wychowałem się w kurniku. To jedyne miejsce, w jakim czuję się naprawdę komfortowo". Odpowiedział: 'A co, jeśli wybudujemy dla ciebie kurnik w studiu?" Dwa dni później wzniesione odpowiednie pomieszczenie. "Miał tam krzesło, sofę i gumowego kurczaka z odciętą głową zwisającego z sufitu" - wspomina Zutaut. "Przyniósł swoje gadżety i zabawki, a na podłodze rozsypał słomę". (...) Wątpliwości miał też Axl - ku jego niesmakowi gitarzysta oglądał wewnątrz swej budki bardzo hardcorowe porno. Czarę goryczy przepełniła...kupa. Któregoś razu Buckethead przyniósł do studia szczeniaka, który załatwił się w kurniku. Muzyk zakazał sprzątania i przez kilka dni "inspirował się" zapachem. W końcu nie zdzierżyli współpracownicy... Buckethead wyleciał w marcu 2004.

Padłem czytając to :D
Lol. Bucket ODSZEDŁ SAM. Axlowi nie chciało się wydać płyty, więc Kubełek się z nim pożegnał. Tylko nie mów, że wierzysz w te legendy.

Offline K.O.P

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 503
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +35
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #554 dnia: Marca 21, 2013, 05:29:01 pm »
+1
Bucket nie był przyzwyczajony do wydawania jednej płyty przez lata, on chciał wydać 5 w ciągu roku i dlatego odszedł ;p
"There's no logic here today
Do as you got to go your own way
I said that's right
Time's short your life's your own
And in the end
We are just DUST N' BONES"

 

O Slash'u: Slashing Axl’s Axe , Metal Hammer 3-1992 (Archiwum)

Zaczęty przez daub

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 3357
Ostatnia wiadomość Listopada 18, 2013, 08:04:53 am
wysłana przez daub