Autor Wątek: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.  (Przeczytany 136948 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline arkadiusss

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 614
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +52
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #435 dnia: Kwietnia 16, 2011, 11:58:33 pm »
0
a ashba nie jest wtórny ?

nowy skład jest lepszy, ale tylko w ilości gitarzystów na jednej scenie xD
we wszystkim poza tym ustępuje starym gunsom.
ale my tylko dyskutujemy xD

Offline Connor

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 677
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +38
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #436 dnia: Kwietnia 16, 2011, 11:59:27 pm »
0
Czyli z powodu tego, ze poznalem najpierw stare piosenki, nie moge dojsc z czasem do wniosku, że skład od 2001 jest lepszy od starego? Ciekawa logika.

A  kto napisał , że nie możesz ?

Pewnie , że masz do tego prawo i analizując skład z 2001 roku nie dziwie Ci się bo wtedy Gun N' Roses ze swoim składem i twórczością było bardzo dużym krokiem w rozwoju muzycznym.Dla mnie ten okres był świetny , a połączenie gitarzystów...nie wiem czy jeszcze kiedyś takie się powtórzy.Szkoda , że forma Axla była wtedy słaba.
Obecnie Gn'R powraca do korzeni.Uważam tak na podstawie obecności Ashby i Fortusa.
Ron przyszedł na miejsce Bucketheada ale tego drugiego nie da się zastąpić. Bumblefoot mimo to spisuje się świetnie , odwala kawał dobrej roboty i cieszę się z jego obecności w zespole.
Natomiast wracając do Richarda to przypomina mi Izzy'ego , może dlatego bardzo go lubie...??  :P
Zawsze kojarzy się mi z typowym rytmicznym gitarzystą ale naprawde ma świetną technike i nieprzeciętne umiejętności , sprawdza się nie tylko jako rytmiczny , jest wszechstronny i pasuje do obecnego Gn'R.Mimo to uważam go ( obok Ashby ) za łącznika ze starszymi czasami Guns N' Roses.

Na koniec moge napisać , że od 2001 roku zespół gości/gościł wielu znakomitych muzyków , którzy stworzyli dobry materiał ( szkoda , że tak mało było nam dane usłyszeć ).Nie dziwę się tym którzy uważają , że są świetni ( szkoda , że niektórzy nie doceniają przeszłości ).
Ja osobiście zawsze będe preferował skład 85-90 bo kocham taką muzyke , uwielbiam ten styl ( nie zapominam o teraźniejszości  ;] )

Natomiast dyskusje na temat wyglądu czy tego komu się czyjaś gra bardziej podoba i wykłócanie się o to jest co najmniej bez sensu.
Każdy postrzega muzyke na swój sposób , do tego dochodzą kwestie ulubionego brzmienia , typu muzyki czy też uprzedzenia do danego muzyka.
Za dużo osobistych odczuć by móc o tym dyskutować i przekonywać innych do swoich racji.

Offline el_loko

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6029
  • Respect: +605
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #437 dnia: Kwietnia 16, 2011, 11:59:51 pm »
0
Nawiasem mówiąc, do wielbicieli tzw. techniki - w rockandrollu o różne rzeczy się rozchodzi, ale sprawność techniczna rozumiana jako umiejętność zagrania poprawnie wszystkiego, to jednak jest domena absolwentów akademii muzycznych.
Domena muzyków jest poprawne granie. Akademia muzyczna nie ma nic do tego.

A nowy skłąd jest dużo sprawniejszy muzycznie, potrafią rewelacyjnie improwizowac, a co najwazniejsze potrafia odswieżyć stare utwory.

O Ashbie sie nie wypowiadam bo to nie moja bajka.

Offline dziekanka

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 85
  • Respect: 0
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #438 dnia: Kwietnia 17, 2011, 12:11:23 am »
0
Nie ma cie większych problemów w życiu?! :sorcerer:

Powinniście jeszcze wyjąć swoje larpowe miecze i zacząć się nawalać...

Nikt nikogo w tej kwestii nigdy nie przekonał i nie przekona... Jedyne co może się wydarzyć to ktoś z wiekiem i osłuchaniem zmieni swoje zdanie...innej opcji niestety nie ma...

A to wątek ma inne zadania, niż ogólnorozrywkowe, czyli rekreacyjne? :)

A argument o wieku chybiony. Jak się człowiek osłucha, to potem Chinese Democracy do końca dosłuchać nie może, trapiony myślą, że już gdzieś takie granie słyszał, tylko ono było jakoś bardziej świeże i bardziej po bandzie... :)

Another day in our room
Another day in Hell
Another day on the front lines

Offline Nieuchwytny

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +60
    • lans.fm
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #439 dnia: Kwietnia 17, 2011, 10:29:54 am »
0

Natomiast wracając do Richarda to przypomina mi Izzy'ego , może dlatego bardzo go lubie...??  :P


mam dokładnie tak samo, dla mnie Fortus to Stradlin v2  :D

no to gratuluje. czyli appetite ustępuje nowym gunsom i chinese, tak?

stary skład jest lepszy bo tworzył rzeczy które były absolutnie niesamowite i dzięki temu znamy wszyscy gunsów.

stary skład stworzył wielkie ale jakże proste riffy, nie mówię że to jest słabe i ustępuje ChD, ale ja wiem czy od razu tak strasznie lepsze i z innej planety... z pewnością skład z 01-02 lepiej potrafił zagrać to co skład z 87-90 nagrał na płycie.

Offline Zqyx

  • Madagascar
  • ************
  • Wiadomości: 34684
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3436
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #440 dnia: Kwietnia 17, 2011, 10:34:25 am »
0
Powinniście jeszcze wyjąć swoje larpowe miecze i zacząć się nawalać...

Na jednym forum,na którym pisuję admin zaprosił do porywczej dyskusji,tu trza miecze wyciągać,hm..  :D
A potem się dziwią,że poziom agresji w narodzie rośnie ;)

Ktoś tu napisał,że nowy skład świetnie odświeża stare kawałki. No i racja. Tyle,czy znaczy to,że zdolny twórca coverów jest kimś lepszym niż oryginalny twórca? ;) Chyba jednak niekoniecznie. Jest po prostu zdolnym twórcą/wykonawcą coverów. Bez oryginalnego utworu nie byłoby mowy o coverze przecież. Inna sprawa,że czasem uczeń przewyższa mistrza,ale to rzadkie przypadki.   

Wcześniej napisano tu też,że idąc na koncert Gunsów idzie się w gruncie rzeczy na stare hity. Zgodziłbym się,choć nowe też są niezłe,z tym,że nie wyobrażam sobie na dziś koncertu opartego wyłącznie na twórczości z CHD. Myślę,że nawet zagorzali fani,którym przejadło się już AFD,czy UYI też za bardzo sobie tego nie wyobrażają,chociaż przypuszczam,że są co najmniej 2 wyjątki :P
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 17, 2011, 10:39:12 am wysłana przez Zqyx »
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Douger

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3979
  • Płeć: Mężczyzna
  • Dżentelmenel
  • Respect: +1241
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #441 dnia: Kwietnia 17, 2011, 10:45:24 am »
0
Dla mnie koncert czerpiący wyłącznie z CHD byłby właśnie czymś ciekawym. Od Chinese Democracy zaczynając, a na Prostitute kończąc.
http://drwale.blogspot.com/

Powyższy komentarz ma formę żartobliwą. Proszę nie brać go na poważnie.

Offline Zqyx

  • Madagascar
  • ************
  • Wiadomości: 34684
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3436
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #442 dnia: Kwietnia 17, 2011, 11:40:38 am »
0
No to 3 osoby  :D

Myślę jednak,że większość fanów oczekuje więcej niż tylko materiał z CHD i słuchając starsze kawałki będzie porównywać różne wersje,co jest zresztą całkiem naturalne :) Myślę,że gdyby doszło do niemożliwego,czyli reunionu,to Slash i Izzy nadaliby kawałkom z CHD nieco innego brzmienia i kto wie,może nawet zadeklarowani fani BH by im przyklasnęli ;) Dobra,dobra,wiem,że nie  :P

Temat jest o gitarzystach,o ich umiejętnościach,o tym,czy pasują,czy nie pasują do zespołu,więc możemy podyskutować także o tym,co by było,gdyby pewnego pięknego dnia Axl zwlókł się z łóżka,uświadomił sobie,że kasa pusta,jest kryzys,więc dobrze byłoby zwolnić jednego z obecnych gitarzystów Gunsów. O byłych gitarzystach wiemy już prawie wszystko,o obecnych wciąż w gruncie rzeczy niewiele ;) Kogo byście zatrzymali,a kogo usunęli i dlaczego ? :)

Ja na pewno zostawiłbym Rona,bo z obecnych gitarzystów jest chyba najbardziej wszechstronny,wierzę,że niezależnie od tego,czy Axl postanowi grać trash metal,czy disco,to Ron będzie właściwym człowiekiem. Jest świetnym,pomysłowym gitarzystą. Co do Ashby i Fortusa miałbym ciężki orzech do zgryzienia i na dziś nie wiem,którego z nich bym zostawił w zespole.

Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline el_loko

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6029
  • Respect: +605
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #443 dnia: Kwietnia 17, 2011, 12:04:03 pm »
0
Ron, Ashba -> out
Buckethead, Finck -> in

Offline Douger

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3979
  • Płeć: Mężczyzna
  • Dżentelmenel
  • Respect: +1241
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #444 dnia: Kwietnia 17, 2011, 12:47:31 pm »
0
Jeśli miałbym wywalić jednego to Ashbę.
http://drwale.blogspot.com/

Powyższy komentarz ma formę żartobliwą. Proszę nie brać go na poważnie.

Offline arkadiusss

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 614
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +52
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #445 dnia: Kwietnia 17, 2011, 12:48:00 pm »
0
Ashba niestety do widzenia, mimo że świetnie się z Axlem bawią.

Ron na pewno by został, bo jest niesamowity. Choć showman z niego w porównaniu z pozostałymi dosyć słaby xD

a co do Fortusa, to zależnie kto by miał zająć jego miejsce. Wymiata na gitarze fajnie, poza tym do niego i Ashby mam niesamowity sentyment po Pradze... obserwowałem ich przez cały koncert z odległości 3 m, bo ciągle biegali koło mnie.

Offline Nieuchwytny

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +60
    • lans.fm
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #446 dnia: Kwietnia 17, 2011, 12:53:54 pm »
0

Myślę jednak,że większość fanów oczekuje więcej niż tylko materiał z CHD i słuchając starsze kawałki będzie porównywać różne wersje,co jest zresztą całkiem naturalne :) Myślę,że gdyby doszło do niemożliwego,czyli reunionu,to Slash i Izzy nadaliby kawałkom z CHD nieco innego brzmienia i kto wie,może nawet zadeklarowani fani BH by im przyklasnęli ;) Dobra,dobra,wiem,że nie  :P

oczywiście że byłoby to ciekawe - ChD w wykonaniu starych Gunsów i na pewno nie założyłbym z góry że to musi być gorsza wersja tej płyty. Jednak wszyscy wiemy że nie dane nam będzie usłyszeć solówkę Slasha w Chinese Democracy, czy TWAT.

Co do wyrzucania gitarzystów to oczywiście Ashba bez zawahania. A jeśli w ogóle miałoby być przemeblowanie i miałbym wybrać gitarzystów z tych którzy odeszli, a miałoby być ich tylko dwóch to dopiero byłby problem. Bucket + 4tus, Finck + 4tus, Finck + Bucket, co tu wybrać  :rolleyes:

Offline Zqyx

  • Madagascar
  • ************
  • Wiadomości: 34684
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3436
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #447 dnia: Kwietnia 17, 2011, 12:56:31 pm »
0
Ron, Ashba -> out
Buckethead, Finck -> in

Wywalić jednego z obecnych :P Muszę pisać drukowanymi literami?  :P
Jeśli miałbym wywalić jednego to Ashbę.

Czemu?
A jeśli w ogóle miałoby być przemeblowanie i miałbym wybrać gitarzystów z tych którzy odeszli, a miałoby być ich tylko dwóch to dopiero byłby problem. Bucket + 4tus, Finck + 4tus, Finck + Bucket, co tu wybrać  :rolleyes:

BBF i BH  :D  ;)
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Witek

  • Administrator
  • Scraped
  • ******
  • Wiadomości: 8790
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +500
    • http://bulak.home.pl/blog
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #448 dnia: Kwietnia 17, 2011, 02:20:09 pm »
0
Bucket był takim gościem, po którego występie od razu się sprawdza co to za gość, też miał w sobie to coś, do tego świetny gitarzysta, ogólnie pamiętliwa postać, do tego rusza mnie pod względem emocji gry

Finck był fajny i już, sympatycznym gościem się wydawał, robił swoje, za riff do Better ma u mnie dużego plusa :)

4tus -> super styl sceniczny, jego outro do Street Of Dreams zdecydowanie urozmaiciła ten utwór, za co plus

Bumblefoot -> niby dobry, ale nic specjalnie do mnie nie przemawia (z tego, co słyszałem), w związku z tym, że zastąpił Bucketheada automatycznie porównuję fragmenty piosenek grane przez tych dwóch gitarzystów i Bąbelek w moim guście wypada gorzej, to moja opinia związana tylko z gustem, nie znam się na technicznych aspektach muzyki i albo coś mi się podoba albo nie

Ashba -> ma brzmienie zbliżone do tego Slashowego, ale w związku z tym, że nie jest Slashem (tak, dla mnie to wystarczający warunek) jest moim najmniej ulubionym gitarzystą, ale fajnie wygląda we wstępie do ChD więc jak już gra to niech gra, mnie nie ujmuje

Slash -> dużo zostało o tym Panu napisane, a zawsze można o Nim coś jeszcze napisać :) ogólnie przyjemny człowiek, jest medialny i dobrze, bo warto promować muzykę rockową, która w mediach nie jest zbyt obecna. Parę rzeczy mu nie wyszło typu występ z BEP czy gra z Pauliną Rubio, na technice się nie znam więc tego nie oceniam, ale dla mnie gra muzykę, która mnie w jakiś sposób porusza, jest ta iskierka, lubię solową płytę Slasha, gość gra emocjonalnie i nawet w tak krótkim fragmencie sprawia, że mam ochotę kliknąć "Słuchaj ponownie" (słuchać tak od 45 sekundy)

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=WP4suWBfAWQ" target="_blank" class="aeva_link bbc_link new_win">http://www.youtube.com/watch?v=WP4suWBfAWQ</a>

Offline el_loko

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6029
  • Respect: +605
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #449 dnia: Kwietnia 17, 2011, 08:53:31 pm »
0
Ron to znakomity gitarzysta ale niestety jest stricte hard rockowym. Nie ma zapedów w inne gatunki muzyczne. Zreszta po koncercie w Pradze odnioslem delikatne wrazenie, ze nie do końca wkłada całe serce w zespół. A Ashba w sumie to samo co u Rona pomijajac fakt, ze on jest jedynie dobrym gitarzystą i nawet w chorkach się nie angazuje a w dodatku po 1h ogladania jego popisów przed publicznoscia, te ciagłe podnoszenie rąk i 'kozaczenie' stało się lekko irytujące.

A Buckethead, niby człowiek z innej planety ale stare piosenki GNR grał po mistrzowsku (KOHD, Nightrain, My Michelle), najbardziej wszechstronny gitarzysta jakiego znam. W dodatku z Axlem stworzyli niesamowity duet kompozytorski.

 

O Slash'u: Slashing Axl’s Axe , Metal Hammer 3-1992 (Archiwum)

Zaczęty przez daub

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 3291
Ostatnia wiadomość Listopada 18, 2013, 08:04:53 am
wysłana przez daub