Zarówno gra jak i image Slasha jara ludzi do dziś. Jak już kilka razy napisałem, dzieło życia, jak sama nazwa wskazuje, tworzy się raz w życiu. Dla Slasha były to płyta AFD i solo z November rain, ale do dziś ma grono wiernych fanów.
>>Buckethead to inna historia człowieku,to artysta awangardowy ,który ma swój świat i ma w dupie rankingi,komercyjna popularność mu koło kurnika zwisa<<
To, że jest awangardowy nie oznacza jeszcze, żę jest dobry Kiedyś rozbiłem wino na śniegu a kumpel zrobił zdjęcie plamy, bo mu się dziwnie kojarzyło. Czy to, twoim zdaniem, kwalifikuje nas jako wielkich, awangardowych artystów, czy raczej popierdolonych pijaków??
On może sobie mieć w dupie nie tylko rankingi, ale nawet strojenie gitary. Tyle, że potem tego co on nagra to ja słucham a nie on. Jestem pewien i postawię na to każdą forsę, że większość ludzi podziela moje zdanie, że o wiele przyjemniej słucha się dobrych piosenek, niż niezrozumiałej, bełkotliwej, pseudoawangardy.
Tak się jakoś nieszczęśliwie złożyło, że Guns N'Roses to zespół grający rocka, czyli muzykę rozrywkową. Zadaniem takich zespołów jest dostarczanie słuchaczom rozrywki, a nie psiej kupy w kurniku.
>>tak naprawdę to bardziej Snajdera interesuje napinka,popularność,MEGAuznanie i pozycje w rankingach<<
O rankingach już powiedziałem swoje. Jeśli nie zrozumiałeś przykro mi. Co do popularności, to grałeś kiedyś na gitarze?? Wioślarze dzielą się na 3 grupy:
1. Kolesie, którzy chcą zdobyć uznanie dziewczyn z klasą
2. Ci, którzy chcą zdobyć uznanie łatwych lasek
3. Ci, którzy mają w dupie uznanie, czyli onaniści:)
Z wiekiem oczywiście zwykle dochodzi parę innych czynników. Jedni chcą grać ładnie, inni głośno itd, ale zawsze w muzyce zostaje ślad po tym, co było motywacją do sięgnięcia po wiosło.
Taki Paco De Lucia napewno chciał poderwać jakąś miłą, ładną dziewuszkę. Zakk Wylde marzył zapewne o posuwaniu wszystkiego co nie miało za dużo włosów na nogach, a Bucketheadowi wystarczy, że zabawia się sam ze sobą:).
>>Buckethead nie potrzebuje uznania i blond dupy Fergie Ferguson żeby ktokolwiek sobie o nim przypomniał ,lub zapoznał z pokolenia 15 latków.<<
Kto kogo nie potrzebuje??
Zresztą jeśli Buckethead nie potrzebuje fajnej dupy, tylko psiego gówna i gumowego kurczaka to to też o czymś świadczy.
>>Jeszcze kur....a brakuje żeby Robert Plant lub Jimmy Page zagrał koncert z TOKIO HOTEL......<<
Zluzuj zwieracz Misiu, bo znów pieprzysz bzdury.
Po pierwsze sprawdź różnicę wieku pomiędzy Fergie i Slashem, a potem między Plantem i dziewczętami z TH.
Po drugie nie mieszaj klasowej, popowej wokalistki z gówniarzami, którym ktoś kupił Gibsony i wmówił, że są dobrzy. Fergie ma dobry głos, niezły kontakt z publicznością i fajne, wpadające w ucho piosenki. A TH ukręcili trochę forsy na tym, że 15-latki im zazdrościły występów w TV:).