Autor Wątek: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.  (Przeczytany 139617 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline el_loko

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6029
  • Respect: +605
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #90 dnia: Lutego 03, 2007, 08:20:34 pm »
0
Cytuj
Przecież wyrażam swe zdanie, chyba moge.  :ph34r:
Ale chyba mozna to robić bez obrażania osoby której nawet nie znasz osobiscie...

dokładnie...
« Ostatnia zmiana: Lutego 03, 2007, 11:50:31 pm wysłana przez Ahmet De Valois »

Offline krelke

  • Szara Eminecja | Wodopój
  • Administrator
  • Scraped
  • ******
  • Wiadomości: 9214
  • Płeć: Mężczyzna
  • !!! GN'R: Don't you try to stop us now !!!
  • Respect: +250
    • Tomasz Krela
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #91 dnia: Lutego 03, 2007, 10:54:25 pm »
0
Ehhh ciekawe kto pierwszy odpuści... Ja tam nie wiem... ale np. "my" nie walczymy czy w DP lepszy był Blackmore czy Morse...
A tutaj jakoś wydaje mi się że każdy będzie bronił swojego do śmierci... Albo się postawi tutaj "ołtarzyk" Slashowi albo basta ;p ;)

Slash i Robin są inni...  Robin nie chce robić kalki Slasha bo wiadomo że na dłuższą metę niż zagranie paru koncertów żeby odciąć kupony od nazwy GNR sensu nie ma... Slash miał przy współudziale Izziego swietne pomysły... Technicznie nigdy nie był nadzwyczajny... więc porównywanie do Satraniego, Petrucciego, Buckethead czy Morsa i innych "technicznych wymiataczy" nie ma sensu... Slash miał płynący feeling i charakterystyczne brzmienie LP+Marshall :)
Finck ma swój styl wystarczy obejrzec/posluchac koncerty NIN/GNR komuś może mniej lub bardziej odpowiadać jego granie, styl bycia...ale nie można mówić że jest średni bo średni... albo uderza chaotycznie w struny... ok... mamy wybór słuchać wyuczonych solówek i zagrywek nuta w nute... albo elementy improwizacji... może jestem staroświecki wychowany na DP ale to chyba improwizacja nawet jeśli nie jest genialna ale jest esencją RnRola :)
Żeby uprzedzić zarzuty nie mówie że Slash to czy tamto(zmenczony jestem) ;) ale ostatnio zszedł poniżej swoich możliwości...  Slasha cenie za co innego niż Fincka bo np. gdyby nie on to możliwe że Axl z kapelą do Polski nie zawitał...
P.S jeśli coś nie tak merytorycznie i jezykowo napisałem to sorx ale jestem zmenczony... Peace

Offline bizkit

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 2268
  • nikt/big toy
  • Respect: 0
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #92 dnia: Lutego 04, 2007, 12:26:14 am »
0
Cytuj
ok... mamy wybór słuchać wyuczonych solówek i zagrywek nuta w nute... albo elementy improwizacji...
Ale Slash też nie grał nuta w nutę tego co na płytach czy na poprzednim koncercie. Też improwizował grając. Tylko o to biega w tym temacie, który robi/robił to lepiej. Jakby Finck grał lepiej od Slasha to by Slasha jechano. Oczywiście nie można obiektywnie stwierdzić kto gra lepiej. Kwestia gustu. Ale subiektywnie można. :P I z tegoż oto powodu topik się tak pięknie rozwija. :D

Offline el_loko

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6029
  • Respect: +605
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #93 dnia: Lutego 04, 2007, 08:44:34 am »
0
Cytuj
Jakby Finck grał lepiej od Slasha to by Slasha jechano.
Właśnie, że nie.
Finck dla was jest kozłem ofiarnym... Gdyby Axl wydał płyte... I gdyby Axl nie mówił, że Finck zastapi Slash... To byście nie mieli objekcji do Fincka...

Zreszta jak mam proównywać to co teraz gra Slash a Finck... To Finck chociaż gra na swym poziomie...
A nie można powiedzieć, że Slash gra tak dobrze jak kiedyś w GNR...

Offline pompon

  • Zasłużeni
  • Atittude
  • *****
  • Wiadomości: 1638
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +313
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #94 dnia: Lutego 04, 2007, 09:32:34 am »
0
Cytuj
albo uderza chaotycznie w struny... ok... mamy wybór słuchać wyuczonych solówek i zagrywek nuta w nute... albo elementy improwizacji..
nie ma to jak dobra improwizacja Krychy "beautiful" :D
poza tym improwizacja, a dobra improwizacja- to dwie różne sprawy!
Cytuj
Finck dla was jest kozłem ofiarnym... Gdyby Axl wydał płyte... I gdyby Axl nie mówił, że Finck zastapi Slash... To byście nie mieli objekcji do Fincka...
Dlatego czekam z niecierpliwością na to co pokaże Fink na płycie. A, że jest porównywany do Slasha to chyba nie wina Axla, tylko normalna rzecz- każdy porównuje byłych członków zespołu z nowymi!
Cytuj
A nie można powiedzieć, że Slash gra tak dobrze jak kiedyś w GNR...
tylko nie można porównywać gry Slasha w VR i gry Finka w GnR- to dwie różne kapele- różne wokale, inne dźwięki... Jeżeli Fink przejdzie do VR, to wtedy będzie można porównywać i otworzyć nowy temat!

Reasumując- nie skreślam Finka-czekam co pokaże na Ch.D., jednak liczę na więcej (dużo więcej) niż to, co pokazał do tej pory...! "łatwo jest zdobywać dobre stopnie od początku nauki- problem jest wtedy, kiedy dostaje się 6 na dzień dobry i trzeba tę ocenę utrzymać dalej"

Offline Hubik

  • Zasłużeni
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 15183
  • Płeć: Mężczyzna
  • Edomaniak
  • Respect: +1539
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #95 dnia: Lutego 04, 2007, 09:52:46 am »
0
Może przestańmy ich obu porównywać bo to nie ma sensu. Ja wiem, że każdy z nas wolałby aby to Slash, a nie Finck był nadal w zespole. Stało się jednak tak a nie inaczej, i to Robin jest teraz gitarzystą Gunsów. Dajmy mu szanse. Skoro Axl go zatrudnił, to coś w tym musi być. Porównywania są nie uniknione, to oczywiste. Ja podchodzę do tej sprawy na swój sposób - mimo, iż załuję, że nie ma już starego składu, to jestem każdemu nowemu członkowi wdzięczny za to, że jest w zespole. Dzięki temu mam możliwość słuchania ponownie Guns N'Roses. To, że dla mnie Slash jest również lepszym gitarzystą niż Finck, nie sprawia, że na tym drugim będę psy wieszać. To chyba nie o to chodzi. Cieszmy się tym co mamy...

Offline Ghost_82

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1109
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +53
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #96 dnia: Lutego 04, 2007, 10:15:52 am »
0
Cytuj
Cytuj
Przecież wyrażam swe zdanie, chyba moge.  :ph34r:
Ale chyba mozna to robić bez obrażania osoby której nawet nie znasz osobiscie...

dokładnie...
 E tam, wyluzuj  ;) Mówie tak o nim, bo ponoć z tego co mówili inni członkowie grupy, to on właśnie przyczynił się do rozpadu starego zespołu. I dlatego kolesia tak nie cierpie.


Uploaded with ImageShack.us

Offline krelke

  • Szara Eminecja | Wodopój
  • Administrator
  • Scraped
  • ******
  • Wiadomości: 9214
  • Płeć: Mężczyzna
  • !!! GN'R: Don't you try to stop us now !!!
  • Respect: +250
    • Tomasz Krela
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #97 dnia: Lutego 04, 2007, 12:18:53 pm »
0
Cytuj
Oczywiście nie można obiektywnie stwierdzić kto gra lepiej. Kwestia gustu. Ale subiektywnie można. :P I z tegoż oto powodu topik się tak pięknie rozwija. :D
Subiektywizm nie pozwala wyciągać szerszych wniosków oraz sprawdzać twierdzeń... ;)

Hubik. Amen :)

Offline el_loko

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6029
  • Respect: +605
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #98 dnia: Lutego 04, 2007, 01:54:35 pm »
0
Cytuj
"łatwo jest zdobywać dobre stopnie od początku nauki- problem jest wtedy, kiedy dostaje się 6 na dzień dobry i trzeba tę ocenę utrzymać dalej"

To sie do Slash odnosi??
Szostek dostał za GNR... A teraz równia pochyła...

Cytuj
każdy porównuje byłych członków zespołu z nowymi!
Szkoda, że nikt nie porownuje Rona ze Slashem...

Cytuj
E tam, wyluzuj wink1.gif Mówie tak o nim, bo ponoć z tego co mówili inni członkowie grupy, to on właśnie przyczynił się do rozpadu starego zespołu. I dlatego kolesia tak nie cierpie.
Ale to chyba nie upoważnia do obrażania kogoś nawet nie wiedzać nic na jego teamt... Gdyby Slash i Duff powiedzieli, że to przez Polaków rozpadło sie GNR też byś ich nie nawidził... Znasz tylko poglad kilku osob na ten temat, ale nie znasz prawdy...

Axl powiedizał, że tylko dzikei Tobiasowi istnieje GNR... Więc kto ma racje?? TY a ni ja tego nie roztrzygne...

Offline Ghost_82

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1109
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +53
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #99 dnia: Lutego 04, 2007, 02:07:11 pm »
0
Cytuj
Cytuj
E tam, wyluzuj wink1.gif Mówie tak o nim, bo ponoć z tego co mówili inni członkowie grupy, to on właśnie przyczynił się do rozpadu starego zespołu. I dlatego kolesia tak nie cierpie.
Ale to chyba nie upoważnia do obrażania kogoś nawet nie wiedzać nic na jego teamt... Gdyby Slash i Duff powiedzieli, że to przez Polaków rozpadło sie GNR też byś ich nie nawidził... Znasz tylko poglad kilku osob na ten temat, ale nie znasz prawdy...

 
Ale  tak nie powiedzieli, więc nic im nie mam do zarzucenia.  ;)  


Uploaded with ImageShack.us

Offline pompon

  • Zasłużeni
  • Atittude
  • *****
  • Wiadomości: 1638
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +313
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #100 dnia: Lutego 04, 2007, 03:42:17 pm »
0
Cytuj
To sie do Slash odnosi??
to miało być o Finku, który grając pod flagą Guns N' Roses dostał na dzień dobry 6, wcześniej jednak zarobione przez Slasha!
Cytuj
Mówie tak o nim, bo ponoć z tego co mówili inni członkowie grupy, to on właśnie przyczynił się do rozpadu starego zespołu. I dlatego kolesia tak nie cierpie.
Ci mówili, że dla Polaków nie zagra, Ci że płyta nie ujrzy światła dziennego, a jeszcze inni, że skończyli się na Master Of Puppets-
nie poznamy prawdy, bo słyszymy plotki powtarzane z 10 źródła-
prawda jest taka, że to Axl mimo OGROMNEGO talentu miał "niezdrowo" poukładane- sprawa z żonami, bójkami, wyzwiskami, sprawa zrzeknięcia się przez innych członków praw do nazwy Guns N' ROses pod groźbą nie wystąpienia na tournee, do tego dodać narkotyki, alkohol, prostytutki...
nie wiem ile z tego jest prawdą, ale to Axl dostał ostatnio medal za największego buntownika rocka- nie staram się Go obwiniać za rozpad, ale nie mogę wyobrazić sobie nikogo z pozostałych członków, którzy mogliby przyczynić się do tego smutnego faktu... ;)

Offline Ghost_82

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1109
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +53
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #101 dnia: Lutego 04, 2007, 03:59:27 pm »
0
Powiedzmy sobie uczciwie, każdy z nich jest w jakiś stopniu winny rozpadowi grupy, no może za wyjątkiem Soruma, jego można w najmniejszym stopniu obwiniać. Już na samym początku byli skazani na rozpad, to była tylko kwestia czasu.  ;)  I niestety ten czas szybko nastał.
« Ostatnia zmiana: Lutego 04, 2007, 04:02:43 pm wysłana przez Ghost_82 »


Uploaded with ImageShack.us

Offline Nope

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 7132
  • Płeć: Mężczyzna
  • we're all mad here
  • Respect: +32
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #102 dnia: Lutego 04, 2007, 04:30:13 pm »
0
ja tu widze że z tematu zbaczacie... a ja tego nie lubie... każdy następny post nie na temat będzie od razu karany warnem.

Offline krelke

  • Szara Eminecja | Wodopój
  • Administrator
  • Scraped
  • ******
  • Wiadomości: 9214
  • Płeć: Mężczyzna
  • !!! GN'R: Don't you try to stop us now !!!
  • Respect: +250
    • Tomasz Krela
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #103 dnia: Lutego 04, 2007, 06:39:17 pm »
0
Cytuj
Cytuj
To sie do Slash odnosi??
to miało być o Finku, który grając pod flagą Guns N' Roses dostał na dzień dobry 6, wcześniej jednak zarobione przez Slasha!
 
;) ja tam nic nie wiem żeby ktoś dał mu 6 ?! szczególnie czytając wasze opinie :P on startuje/startował z 3 bo grać umie...

Btw porównując tych 3 gitarzystów podczas solówek spróbujmy stworzyć obraz gitarzysty idealnego... a nie przepychać się który najlepsiejszy ;) mam nadzieje ze warnem nie poczestujecie mnie

Offline DrDrei

  • Scraped
  • **********
  • Wiadomości: 8527
  • one more step to go
  • Respect: +8
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #104 dnia: Lutego 04, 2007, 07:11:10 pm »
0
Cytuj
Może przestańmy ich obu porównywać bo to nie ma sensu. Ja wiem, że każdy z nas wolałby aby to Slash, a nie Finck był nadal w zespole. Stało się jednak tak a nie inaczej, i to Robin jest teraz gitarzystą Gunsów. Dajmy mu szanse. Skoro Axl go zatrudnił, to coś w tym musi być. Porównywania są nie uniknione, to oczywiste. Ja podchodzę do tej sprawy na swój sposób - mimo, iż załuję, że nie ma już starego składu, to jestem każdemu nowemu członkowi wdzięczny za to, że jest w zespole. Dzięki temu mam możliwość słuchania ponownie Guns N'Roses.
absolutnie sie z tym zgadzam

ja np. zaluje ze odszedl Bucket bo mimo ze nie znam sie na technice gry na gitarze, ale nie bede chyba odosobniony jesli powiem ze KFC jest swietnym gitarzysta i takiego Nightraina jak z 2002 r to juz nigdy nie uslyszymy (plus jak dla mnie ma fajny image sceniczny), z drugiej strony bardzo polubilem Rona za to ze jest taki sympatyczny, otwarty na fanow, pomyslowy (np Mr Grinch) i tez jest w moim mniemaniu dobrym gitarzysta. Co do Fincka, to nie bede go porownywal ze Slashem bo to nie ma sensu w tym momencie...ciesze sie tez ze jest Richard - bo 3 gitarzystow to jest niesamowity czad na scenie, zwlaszcza mi sie podoba ze sie fajnie podzielili partiami solowymi, 3 gitary prowadzace to prawdziwy rarytas.
[size=3.75pt]GUNS AND ROSES[/size]

[size=3.75pt]la banda mas peligrosa del planeta[/size]


 www.czlowiekorkiestra.blog.onet.pl

 

O Slash'u: Slashing Axl’s Axe , Metal Hammer 3-1992 (Archiwum)

Zaczęty przez daub

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 3357
Ostatnia wiadomość Listopada 18, 2013, 08:04:53 am
wysłana przez daub