Autor Wątek: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.  (Przeczytany 139611 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline rose84

  • One In A Million
  • *********
  • Wiadomości: 5139
  • Płeć: Kobieta
  • Prosacówna Zeppelinka
  • Respect: +11
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #75 dnia: Lutego 03, 2007, 02:56:06 pm »
0
Cytuj


BTW. Finck jest dłużej w GNR niż Slash był... Więc kto jest bardziej Gunnerem?? :>
to jakiś nieudany żart z Twojej strony?
po prostu ręce opadają, kiedy się czyta takie herezje... :rolleyes:

Slash tworzył Gn`R podobnie jak Axl, grał do tej pory na wszystkich płytach tego zespołu i śmiem twierdzić, że bez jego talentu i wkładu w twórczość zespołu Gunsi nie byliby tym kim są dzisiaj.  

Offline bizkit

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 2268
  • nikt/big toy
  • Respect: 0
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #76 dnia: Lutego 03, 2007, 03:01:54 pm »
0
Cytuj
http://www.youtube.com/watch?v=zVu1eKHdOr8   - ta Slash...się popisał...  -_-'' i kto tu gra fałsze... :P

Przesadzasz. Może nie było to wybitne wykonanie, ale fałszów to tam nie słyszę. Może lekko "wyszedł po za melodię" ;) ale taki urok improwizacji.

Co do Fincka to lubię nawet jego grę, bo gra czasem fajne rzeczy, ale gra bardzo nieczysto. Mój główny zarzut co do niego. No może troche jeszcze bez polotu, a przynajmniej takiego jak u Slasha. Aha, no i ten jego image. Fatalny. Najpierw jakies zombie a teraz kloszard.
« Ostatnia zmiana: Lutego 03, 2007, 04:57:41 pm wysłana przez bizkit »

Offline Śpiochu

  • Global Moderator
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 5053
  • Płeć: Mężczyzna
  • Hail to the chief!
  • Respect: +1713
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #77 dnia: Lutego 03, 2007, 03:44:19 pm »
0
Cytuj
Cytat: GUNSOFAN,Feb 3 2007, 10:26 AM
BTW. Finck jest dłużej w GNR niż Slash był... Więc kto jest bardziej Gunnerem?? :>
buahahahahah.... czuję się rozpierdzielony tym teksem... ludzie... rozumiem że można kudłacza nie lubić ale żeby rzucać takim tekstem... trzeba być niespełna rozumu
...jeśli powyższy komentarz wydaje Ci się zbyt poważny, to zmień zdanie.
GNR
Warszawa 15.07.06, Praga 27.09.10, Rybnik 11.07.12, Gdańsk 20.06.17
Slash
13.02.13, 12.02.19, 16.04.24

Offline KuZik

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1408
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +4
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #78 dnia: Lutego 03, 2007, 04:30:09 pm »
0
Cytuj
BTW. Finck jest dłużej w GNR niż Slash był... Więc kto jest bardziej Gunnerem?? :>

OMG To po prostu żart, nie ma sie co bulwersować :P

Offline pompon

  • Zasłużeni
  • Atittude
  • *****
  • Wiadomości: 1638
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +313
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #79 dnia: Lutego 03, 2007, 04:56:57 pm »
0
Cytuj
BTW. Finck jest dłużej w GNR niż Slash był... Więc kto jest bardziej Gunnerem?? :>
heheh...ale się uśmiałem- czyli osoba, która powtarza klasy w szkole jest bardziej uczniem niż ten co szybciej ukończył?
- w końcu Slash za swoje osiągnięcia ma już profesora zwyczajnego w specjalizacji najlepszych solówek Guns N' Roses, a Fink ledwo co ukończył podstawówkę- bez płyty Gunsów na koncie, bez specjalnych solówek- w końcu Chinese to w dużej zasłudze robota kubłowatego...i niestety jego solówki na koncertach nie powalają- są raczej chaotycznymi uderzeniami w gitarę- i choć zazwyczaj uwielbiam improwizację, to przy szyldzie G'N'R nie powinno mieć miejsca na takie granie...
Jestem jednak pełen nadziei i liczę na pana Finka, że pokaże klasę i "przejdzie płynnie okres liceum" ;)

Offline el_loko

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6029
  • Respect: +605
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #80 dnia: Lutego 03, 2007, 07:11:33 pm »
0
Ech... Nie zrozumieliscie co chialem przez to pokazać...

Niektorzy z Was własnie Fincka uważają za takiego czlonka zespołu na doczepke... Najsłabszego i generalnie nie potrzebnego...
I właśnie chciałem pokazać, że mimo tego co sadzicie... Finck w GNR wytrzymał dłużej niż Slash... I gdyby nie był ważny dla zespołu to raczej tyle by go Axl nie trzymał... I on też chce coś osiagnać w GNR... Przecież równie dobrze mógłby wrócic do NIN... Zamiast grać stare kawałki na koncertach GNR...

Nie miałem zamiaru umniejszać zasług Slasha... Ale Finck w równym stopniu obecnie jest czlonkiem jak Slash był kiedyś...

Offline Ghost_82

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1109
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +53
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #81 dnia: Lutego 03, 2007, 07:26:15 pm »
0
Jak dla mnie jest tam zbędny, od samego początku mi nie przypadł do gustu. Wystarczy dwóch gitarzystów i basista. I nie ma co go równać do Slasha, choćby był do końca, to i tak nie wniesie tyle do tego zespołu co Slash. No i to chyba normalne że trzyma się GN'R w końcu to zespół o wyrobionej marce i chyba każdy chciałby w nim grać. Można powiedzieć, że dla niego to zaszczyt grać w takim zespole jak GN'R.
« Ostatnia zmiana: Lutego 03, 2007, 07:27:34 pm wysłana przez Ghost_82 »


Uploaded with ImageShack.us

Offline Witek

  • Administrator
  • Scraped
  • ******
  • Wiadomości: 8790
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +500
    • http://bulak.home.pl/blog
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #82 dnia: Lutego 03, 2007, 07:32:45 pm »
0
Cytuj
to i tak nie wniesie tyle do tego zespołu co Slash.
Skąd wiesz? Nie znamy jako tako jego kompozycji z GN'R (nie mówię tu o solówkach z koncertów tylko o piosenkach)
Cytuj
No i to chyba normalne że trzyma się GN'R w końcu to zespół o wyrobionej marce i chyba każdy chciałby w nim grać. Można powiedzieć, że dla niego to zaszczyt grać w takim zespole jak GN'R.
Tak... ale jakby coś było nie tak to Axl by go w tym czasie wywalił z 8 razy ;)

Offline el_loko

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6029
  • Respect: +605
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #83 dnia: Lutego 03, 2007, 07:36:52 pm »
0
Zakk Wyld odrzucił proozycje gry w GNR... Więc nie każdy...
Zreszta np. Paul Tobias też za bardzo nie chciał grać w GNR, tak samo jak Chris Verna.

Offline Ghost_82

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1109
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +53
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #84 dnia: Lutego 03, 2007, 07:42:04 pm »
0
Cytuj
Cytuj
to i tak nie wniesie tyle do tego zespołu co Slash.
Skąd wiesz? Nie znamy jako tako jego kompozycji z GN'R (nie mówię tu o solówkach z koncertów tylko o piosenkach)
Z tego co słyszałem na koncertach, to wirtuozem to on nie jest. A Slash jak i w utworach studyjnych tak i na koncertach pokazywał swój mistrzowski kunszt. Zdecydowanie wyżej ceniłem Bucketheada. Gość troche smiesznie wyglądał, ale pojęcie o grze na gitarze miał nie wąskie.

Cytuj
Zakk Wyld odrzucił proozycje gry w GNR... Więc nie każdy...
Zreszta np. Paul Tobias też za bardzo nie chciał grać w GNR, tak samo jak Chris Verna.

Przecież napisałem, że 'chyba każdy'  ;)
No i jego strata, że odmówił  :P  A Tobias, to ciota :D . Tego kolesia już kompletnie nie trawie.
bez ciot mi tutaj... warn...
wyplenie nieodpowiednie słownictwo z forum, nawet gdybym miał połowe zbanowac... - TT
« Ostatnia zmiana: Lutego 03, 2007, 11:40:15 pm wysłana przez Ahmet De Valois »


Uploaded with ImageShack.us

Offline rose84

  • One In A Million
  • *********
  • Wiadomości: 5139
  • Płeć: Kobieta
  • Prosacówna Zeppelinka
  • Respect: +11
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #85 dnia: Lutego 03, 2007, 07:52:38 pm »
0
Cytuj
Zakk Wyld odrzucił proozycje gry w GNR... Więc nie każdy...
 
A może gitarzyści z górnej półki odrzucali propozycje grania w Gunsach, ponieważ nie chcieli być ciągle porównywani i zestawiani ze Slashem, czego niestety bardzo trudno jest uniknąć. Takie porównania nie służą rozwojowi wlasnego stylu. Ponadto zapewne trudno jest przeforsować własne koncepcje, jeśli zajmuje się miejsce pana Saula Hudsona ;). Dla Fincka była to jednak szansa jakich mało. Lubię go i życzę mu, aby się realizował nadal muzycznie. Jak na razie pozostaje wśród przeciętniaków ;) .

Gunsi potrzebują jednego uzdolnionego i charyzmatycznego gitarzysty - to wszystko ;).
« Ostatnia zmiana: Lutego 03, 2007, 07:55:42 pm wysłana przez rose84 »

Offline Ghost_82

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1109
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +53
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #86 dnia: Lutego 03, 2007, 08:02:14 pm »
0
Cytuj
Cytuj
Zakk Wyld odrzucił proozycje gry w GNR... Więc nie każdy...
 
A może gitarzyści z górnej półki odrzucali propozycje grania w Gunsach, ponieważ nie chcieli być ciągle porównywani i zestawiani ze Slashem, czego niestety bardzo trudno jest uniknąć. Takie porównania nie służą rozwojowi wlasnego stylu. Ponadto zapewne trudno jest przeforsować własne koncepcje, jeśli zajmuje się miejsce pana Saula Hudsona ;). Dla Fincka była to jednak szansa jakich mało. Lubię go i życzę mu, aby się realizował nadal muzycznie. Jak na razie pozostaje wśród przeciętniaków ;) .

Gunsi potrzebują jednego uzdolnionego i charyzmatycznego gitarzysty - to wszystko ;).
No niestety, Slash postawił swym następcom wysoką poprzeczke. I wątpie, by Finck miał ją przeskoczyć i wątpie w to, by się zbliżył do niej. ;)  
« Ostatnia zmiana: Lutego 03, 2007, 08:03:43 pm wysłana przez Ghost_82 »


Uploaded with ImageShack.us

Offline el_loko

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6029
  • Respect: +605
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #87 dnia: Lutego 03, 2007, 08:03:08 pm »
0
Cytuj
A Tobias, to ciota
Za to chyba ostrzezenie sie nalezy??  jak zgadłeś?? :D
TEn Tobias wkoncu chyba napisał Back Off Bitch... Więc jednak sie przysłuzyl GNR... Zreszta jest jednym z lepszych muzykow studyjnych...

Cytuj
Dla Fincka była to jednak szansa jakich mało.
Jaka szansa?? Mógł spokojnie grać w NIN, cześciej grac nowe kawałki... A tak naraża się na ataki ludzi...
W NIN był jenda z wazniejszych postaci... Gdyby nie był to Trent nie prosiłby go o powrót na trase...
« Ostatnia zmiana: Lutego 03, 2007, 11:48:53 pm wysłana przez Ahmet De Valois »

Offline Ghost_82

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1109
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +53
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #88 dnia: Lutego 03, 2007, 08:05:44 pm »
0
Cytuj
Cytuj
A Tobias, to ciota
Za to chyba ostrzezenie sie nalezy??
TEn Tobias wkoncu chyba napisał Back Off Bitch... Więc jednak sie przysłuzyl GNR... Zreszta jest jednym z lepszych muzykow studyjnych...

Cytuj
Dla Fincka była to jednak szansa jakich mało.
Jaka szansa?? Mógł spokojnie grać w NIN, cześciej grac nowe kawałki... A tak naraża się na ataki ludzi...
W NIN był jenda z wazniejszych postaci... Gdyby nie był to Trent nie prosiłby go o powrót na trase...
Przecież wyrażam swe zdanie, chyba moge.  :ph34r:
 


Uploaded with ImageShack.us

Offline bizkit

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 2268
  • nikt/big toy
  • Respect: 0
Odp: Finck jest be, Slash No.1 a Buckethead w kurniku.
« Odpowiedź #89 dnia: Lutego 03, 2007, 08:08:34 pm »
0
Cytuj
Cytuj
Zakk Wyld odrzucił proozycje gry w GNR... Więc nie każdy...
 
A może gitarzyści z górnej półki odrzucali propozycje grania w Gunsach, ponieważ nie chcieli być ciągle porównywani i zestawiani ze Slashem, czego niestety bardzo trudno jest uniknąć. Takie porównania nie służą rozwojowi wlasnego stylu. Ponadto zapewne trudno jest przeforsować własne koncepcje, jeśli zajmuje się miejsce pana Saula Hudsona ;). Dla Fincka była to jednak szansa jakich mało. Lubię go i życzę mu, aby się realizował nadal muzycznie. Jak na razie pozostaje wśród przeciętniaków ;) .

Gunsi potrzebują jednego uzdolnionego i charyzmatycznego gitarzysty - to wszystko ;).
Ale Zakk miał być po Slashu czy zamiast Gilby'ego? Sorry, nie jestem najmocniejszy z historii. Jesli zamiast Gilbiego, to się nie dziwię, że nie został, zbyt duża indywidualność z niego. A zamiast Slasha, to w sumie dobrze, bo koleś ma tak charakterystyczne brzmienie, że nie wiem czy by to zbyt z BLS sie nie kojarzyło. Chyba, ze by BLS nie rozwinęło się po jego dołączeniu do Gunów. Zakk jest zbyt charakterystyczny jak dla mnie. Jak by zaczął te swoje riffy ciosać i te alikwoty wyciskać to muzycznie by to słabo mi pasowało do Gnr. Chyba, że Axl by go trochę poskromił. Tylko nie w tej wadze chodzi co Zakk. :D

 

O Slash'u: Slashing Axl’s Axe , Metal Hammer 3-1992 (Archiwum)

Zaczęty przez daub

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 3357
Ostatnia wiadomość Listopada 18, 2013, 08:04:53 am
wysłana przez daub