NighTrain Station Guns N' Roses
Guns N' Roses => Guns N' Roses => Wątek zaczęty przez: CzarnaWdowa w Kwietnia 26, 2006, 12:36:57 am
-
A co do NR to ten kawałek byłby tylko przeciętnym gdyby nie wspaniała gitara Slasha.
Nie zgadzam się, oj nie zgadzam. Ja widzę w NR jeszcze wiele zalet.
-
JA w NR widze tylko 2 zalety:
-Koncowa solówka Slasha(pogrzeb)
-Podkład do tej solówki na pianinie który jest cudny
poza tym-utwór jest tak nudny że nigdy go nie słucham,nie rozumiem vh1 i radia bo jak gdzieś jestem i akurat leci to n ie puszczają końcówki.
-
co do tej końcówki to fakt, najlepszy kawałek wycieli. A co najgorsze to w tekiej TV (jak MTV, VH1) gdzie powinni dawać całe...
utwór na swój specyficzny klimat i choć gitara Slasha dużo robi to nie można mu przypisać wszystkich zalet.
Co mnie najbardziej denerwuje... to, to że jeśli już jakaś TV czy nawet radio (pomine tu antyradio-bo to wyjatek) puszczają kawałek GNR to jest to zawsze November Rain (ucięty) lub Don`t cry (wersja alt.).
Dlaczego tak sie dzieje? Bo to są piosenki dość komercyjne, a stacje je nadające są tak zwanymi "szybkimi radiami" i nie mają czasu na długie i boskie rify.
-
W sumie po co czekać na klip w Tv ( jeszcze obcięty) jak sobie mozesz obejrzec kiedy chcesz i ile chcesz na kompie ;) a NR the best balladzisko :D
-
uwielbiam november rain od tej piosenki zaczynalam..a solowka slasha jest tam zdecydowanie niezbedna, jak dla mnie to jeden z tych utworow ktore powinien grac tylko stary sklad
-
Eee tam :] NR -> ladna piosenka, nawet bardzo, fajny tekst ale niestety nudzi sie chyba najszybciej z najwiekszych hitow GN'R, jak dla mnie oczywiscie
-
najwiekszy hit to na pewno bo to chyab glownie po NR i Don't cry rozpoznawiani sa Gusni ja tam najbardziej kocham Think about you
-
Witek ma racje szybko sie nudzi, ale jak sie wlaczy koncowke na full mocy na sluchawkach to az ciarki przechodza...
Jedyna piosenka, ktora im dluzej sluchma tym mniej mnie intryguje.
Lepsza jest Coma, masakryczny kawalek, wymiata na calej lini, geniusz i tyle...
-
własnie od NR zaczynałem swoją stycznosc z GNR i niezgadzam sie ze szybko sie nudzi, wg mnie utwór jest fantastyczny, oczywoscie solówki slasha wiele wnoszą do piosenki ale wersje tylko na pianino i gitare tez sa bardzo interesujące.
-
,,mi teraz się bardziej podoba wersja akustyczna,może dlatego,że dopiero niedawno ją odkryłam, :)
-
utwór jest przecudowny wg mnie :D super się słucha jak się np. idzie lub jedzie rowerkiem ;) czad ;)
-
W moim przypadku cała gunsomania zaczęła się własnie od tego utworu . I do tej pory jest to moja ulubiona piesn Guns N' Roses i tak juz chyba pozostanie :D
-
Napiszę tylko jedno słowo - poezja. :)
-
To juz w sumie 5 slow :D
-
Hmmm a moja styczność pierwsza z Gunsami to nie NR ...zgadnijcie co ? :D
-
IRS? :D:D
-
NR jest poezją, monumentem muzycznym, który moim zdaniem jest najlepszym utworem ostatnich dwudziestu lat. Wcześniej ballady o takiej ekspresji i takim wyrazie powstawały, w najlepszych dla rocka, latach 70ych...
NR jest liryką zapisaną nutami. W tym utworze każdy dźwięk ma swoją "rolę do spełnienia". Finał NR jest eksplozją całego ładunku emocji, które potengują się aż do momentu, kiedy Slash zaczyna grać jedną z najpiekniejszych solówek wszechczasów. Ten moment, w którym dźwięki gitary łączą się z "krzykiem" Axla, jakby śpiewającego w próżnię "don`t you think...", wywołują dreszcze nie tylko u fanów ;) ...
NR to pierwsza liga, jeśli chodzi o ballady rockowe!
Amen :P
-
Alleluja nawet ;)
-
moim zdaniem jest najlepszym utworem ostatnich dwudziestu lat
Nawet GN'R nagralo lepsze piosenki chocby Estranged :P
NR jest bardzo dobra piosenka ale mimo wszystko uwazam,ze GN'R nagralo sporo lepszych piosenek. Jest rowniez jedna z najbardziej rozpoznawalnych piosenek wszechczasow, ale mimo wszystko na dluzsza mete moze wydawac sie troche hmm nudnawa :]
Poza tym najciekawsza czesc piosenki zazwyczaj wycinaja we wszelkiego rodzaju mediach (moze to i zrozumiale, ze wycinaja ale czemu akurat ta koncowke? )
Reasumujac NR jest swietny, slyszac to pierwszy raz mozna przezyc muzyczny orgazm, z czasem to opada i zaczyna sie dostrzegac takie perełki jak chociażby Locomotive czy Coma
-
Z czasem to odpada ? Czy ja wiem...osobiscie zawsze mozna tego posluchac, jak sie ma dola czy jest sie hepi...taka dosc uniwersalna piosenka a to ze byly lepsze to fakt. Ale NR to klasyk :D
-
Zacząłem od NR,to jedyna piosenka,której wyłączenie w trakcie byłoby dla mnie czymś niewykonalnym.Oczywiście jak tego słucham musi panować absolutna cisza... Niesamowite emocje.
Zgadzam się,Gunsi mają lepsze piosenki-bardziej skomplikowane,bardziej porywające,ale NR było,jest i będzie czymś szczególnym dla mnie.
Otworzyło mi oczy na GN'R,a tego się nie zapomina.
-
Jakoś najlepiej mi sie slucha tej piosenki podczas takiej ulewy jesiennej...ale sam nie wiem dlaczego :D
-
no mówicie że NR jest nudnawe - ale to właśnie dzięki tej piosence wielu ludzi odkrywa GN'R i zaczyna się nimi interesować :D tak też był ow moim przypadku ;]
i podobnie jak zqyx - jest to jedyna piosenka której nie potrafię wyłączyć 'w trakcie' :D
hehe a jak ktoś się wsłucha to ma być może 2 tekst [od tyłu:P] ale o tym był inny temat :D
-
Nie zgadzam się ze jest to piosenka, która się szybko nudzi. Przeciwnie, jest to jedna z tych piosenek, którą za każdym razem przeżywa się inaczej. A najlepsze w tej piosence nie są solówki, ale smerfastyczny, jedyny w swoim rodzaju głos Axla i niepowtarzalny klimat!!!
-
Nie zgadzam się ze jest to piosenka, która się szybko nudzi.
a no widzisz, imo jest przeraźliwie nuda tak do połowy,trochę dalej może
-
NR to jedna z nielicznych piosenek, którą za każdym razem można odkrywać na nowo! O nudzie nie ma mowy, przecież ten kwałek można porównać do erupcji wulkanu...najpierw minimalne wstrząsy i nagle wybuch, lawa i destrukcja...
Uważam, że porównywanie tej ballady do innych songów Gunsów i tak nie ma sensu, bo ten kawałek jest zbyt charakterystyczny.
Przytoczona przez kogoś Coma nie jest porównywalna z NR, to już zupełnie inne brzmienie i inny koncept muzyczny ;) .
-
tak, lawa, tylko że teraz mnie ta lawa nawet nie jara, moim zdaniem przerost formy nad treścią i tyle
chociaż dalej nie ukrywam ze w livcu jak poleci (kiedyś tam im nawrzucałem że przerywają przed koncówką to kiedyś specjalnie dla mnie poszła cała :] i dalej tak jest) to chętnie przy tym zapalę, ale dopiero pod koniec, nudzi mnie to strasznie
-
tak, lawa, tylko że teraz mnie ta lawa nawet nie jara, moim zdaniem przerost formy nad treścią i tyle
Nie do końca rozumiem stwierdzenie "przerostu formy nad treścią"...chyba masz na myśli clip? Bo od strony muzycznej w tym utworze została w sposób mistrzowski zachowana równowaga między formą a treścią (nawet krytykowane przez Slasha smyczki, mają tutaj swoja rolę).
Poza tym Wasze opinie dotyczące świetnego finału tej piosenki klócą się troszkę opiniami, iż początek to nuda...Przecież to jest paradoks!!! Gdyby nie ten początek, "kulminacja" tej ballady nie mialaby już takiego wydźwięku...
-
Przecież to jest paradoks!!! Gdyby nie ten początek, "kulminacja" tej ballady nie mialaby już takiego wydźwięku...
No wlasnie, przeciez o to chodzi w tym utworze...budowanie napiecia, które eksploduje na sam koniec.
-
hehe, kłóćta się dalej :D
-
hehe, kłóćta się dalej :D
Między kłótnią a polemiką jest ogromna różnica :P .
Poza tym i tak nie dojdzie do rękoczynów...wirtualny świat, uff :lol: ;) .
-
kłótnia, wymiana wzajemnych doznań, przekonywanie osobnika do swojej opinii - jaka różnica? kończy się w 90% przypadków jak wyżej hehe
koniec oftopa.
-
Jest tu stopniowe budowanie napięcia, igranie z emocjami. Takie było zapewne założenie i zostało zrealizowane w 100% Dodatkowo trzeba mieć wewnętrzną wrażliwość aby rozumieć taką mistrzowską kompozycję, spróbować "wejść w skórę" wykonawcy. Jak ktoś kocha tylko wycinanki na wiośle to przepraszam, gdzie są drzwi.
15 czerwca wszystko zweryfikuje.
Tyle ode mnie.
-
tak, lawa, tylko że teraz mnie ta lawa nawet nie jara, moim zdaniem przerost formy nad treścią i tyle
Nie do końca rozumiem stwierdzenie "przerostu formy nad treścią"...chyba masz na myśli clip? Bo od strony muzycznej w tym utworze została w sposób mistrzowski zachowana równowaga między formą a treścią (nawet krytykowane przez Slasha smyczki, mają tutaj swoja rolę).
Poza tym Wasze opinie dotyczące świetnego finału tej piosenki klócą się troszkę opiniami, iż początek to nuda...Przecież to jest paradoks!!! Gdyby nie ten początek, "kulminacja" tej ballady nie mialaby już takiego wydźwięku...
tak,teledysk który tu akurat nie jest kolorowym dodatkiem a czymś stojącym na równi z utworem. Czy cokolwiek się kłóci?IMO nie, finał jest cudny, wstęp mnie nudzi(coś jak władca pierścieni, jak czytałem o hobbitach to mi obiad wracał takie to nudne ale końcówka mnie powaliła) więc nr słucham zawsze tylko finał i już
mkamelg-nie wyjeżdżaj mi tu z jakimiś emocjami, kiedyś nr mnie ruszał teraz mnie nudzi, jeśli nie potrafisz zrozumieć to twój problem
-
nie da sie ukryć że jest to oklepany kawałek, jak wiekszośc z was sama napisała, że swoja przygode z GN'R zaczeła właśnie od tego...
Niemniej jednak nadal go lubie choć od tego nie zaczynałam
(Estranged i Coma- wymiatają)
-
Klip jeden z nudniejszych do Novembra i do tego jeszcze często ucinają go jak leci na VIVie hehe. A sam utwór jest świetny
-
November Rain ma kolosalną - piękną solówę... Za to cenie takich gitarzystów: że nie grają pitu-pitu tylko tworzą piękną melodję :rolleyes: Teledysk wiadomo, że genialny, ale czasem wkurzają mnie takie teledyski na które od h*ja kasy się wydaję - a głodujące dzieci w Etiopii??? ;) Muza jest najważniejsza - piękny teledysk, ale by się obeszło bez tego. (ogólnie uważam, że najlepsze teledyski są z koncertów) No i November Rain to nie tylko Slash, orkiestra idealnie stworzyła klimat, no i nie zapominajmu o reszcie zespołu - moje Duff'iątko :D !!! Kolosalny tekst!!! Noooo,no...
-
Kolosalny tekst!!! Noooo,no...
Tak, tekst jest świetny...
Ostatnio ciągle słucham NR unplugged...ach... B) ;)
-
kogo dzieci w afryce obchodzą i co to ma do rzeczy to ja nie rozumiem.
Titanic miał budżet ok. 200 milinów-i to też byś im przekazał ?:|
-
bezsensowne to... jeden teledysk nie uratuje afryki...
-
no Gunsi zarobili na te teledyski to niech takie tworzą.
a jakieś cele charytatywne też na pewno wspierają.
Dzieki teledyskowi do NR wlasnie tak są rozpoznawani, bo to niezłwykły teledysk. a do wszelkich dóbr materialnych sami doszli, więc mogli wykorzystywać je jak chcieli :D
-
Co do celów charytatywnych-właśnie po to Axl pływał z delfinami w Estranged,żeby zwrócic uwagę na ich ochronę.A odnośnie NR klip najbardziej rozpoznawalny,charakterystyczny,tyle,że chyba nie do końca zrozumiały,bo często spotykam się z reakcją:Ty,a czemu ona właściwie umarła?
O piosence się już wypowiadałem.Nadal robi na mnie niesamowite wrażenie.
-
November Rain.....a jeśli juro bedzie padać to nici z imprezy heheh.....Co tu dużo pisać NR jest poprostu przecudny !!! :D
-
a czemu ona umarła?
-
Bo zmokla na smierc...
-
Serio ? :rolleyes:
-
Wspaniały kawałek.
-
Powtorze sie...napewno jeden z lepszych dla mnie a dla wielu numero uno !! :)
-
bezsensowne to... jeden teledysk nie uratuje afryki...
z tą Afryką to tylko tak ;) Chodziło mi bardziej o to, że nawet gdyby nie teledysk to ten utwór i tak byłby wielki... czyli nie podnieca mnie jakoś ten filmik. Z resztą Izzy'ego wkurzały te wysokobudżetowe inwestycje. Sam mówił, że to nie potrzebne(i tak ja uważam). No, ale to inwencja twórcza Axla :P A jeśli chodzi o delfiny to wątpie aby komuś to przemówiło do sumienia :D
-
Mow za siebie, ja za drugim razem zrozumiałem że napewno chodzi o ochrone tych stworzeń...no ale potem wyczytałem że Axl bardzo lubi te zwierzaki i troche mi sie pomieszało ale nadal oscyluje przy tym że jednak chodziło o ochrone delfinów i przemowilo mi z lekka do sumienia ;)
-
ok ;) no mi też przemówiło, ale większość osób to olewa- niestety....
-
No co prawda to prawda...ale liczą sie jednostki ! :)
-
mogą sobie i olewać, i tak część zysku z iluzji poszła na delfiny,automatycznie kupując płytę pomagasz
-
:lol: Widzieliscie moze video z pewnego koncertu jak graja NR i pada deszcz? A chłopaki nie maja zadaszenia
-
Ja nie widziałem, ale to musiało być bardzo efektowne :)
-
więc nr słucham zawsze tylko finał i już
toż to grzech! :P
-
Niewybaczalny bym dodał :D
-
piekna piosenka ... te słowa ... ta solówka ... mmhmm :)
-
:lol: Widzieliscie moze video z pewnego koncertu jak graja NR i pada deszcz? A chłopaki nie maja zadaszenia
A co to był za koncert? Nie usatysfakcjonuje mi odp. "to był koncert Guns n roses ;P) A co do słuchania samej końsówki NR, to ja to robię inaczej... Słucham po kolei różnych utworów, i jak dojdzie do NR, to z 30 min. mogę tego słuchać... Puszczam cały utwór, a po skończeniu przewijam do początku trzeciej solówki... kilkanaście razy ;D
-
november rain ;)
pekna delikatna, przemawiająca do człowieka piosenka z mocnym zakończeniem .
fuckin amazing
-
:lol: Widzieliscie moze video z pewnego koncertu jak graja NR i pada deszcz? A chłopaki nie maja zadaszenia
A co to był za koncert? Nie usatysfakcjonuje mi odp. "to był koncert Guns n roses ;P) A co do słuchania samej końsówki NR, to ja to robię inaczej... Słucham po kolei różnych utworów, i jak dojdzie do NR, to z 30 min. mogę tego słuchać... Puszczam cały utwór, a po skończeniu przewijam do początku trzeciej solówki... kilkanaście razy ;D
11.30.92 - Estadio El Campín, Bogota, Colombia
set: Welcome To The Jungle, Mr. Brownstone, It´s So Easy, Civil War, Bad Obsession, So Fine, It's Alright [Intro] / November Rain, Don´t Cry, Mother [Intro] / Paradise City
audio/video recording?: video [incomplete]
notes: There was no opening act. This setlist is incomplete. At this show, it begins to rain during 'November Rain.' The show is stopped for about 20 minutes at this point. Axl mentions this in a later interview and says it was a very special moment for him. 'November Rain' had been the #1 song in Colombia for about 60 straight weeks at that time!
http://pl.youtube.com/watch?v=vkS82o__xfA
-
KOCHAM November Rain, absolutnie i bezgranicznie, należy do tych piosenek, które według mnie odkrywa się 'powoli', z każdym przesłuchaniem można odkryć coś nowego i im dlużej się jej słucha, tym bardziej ona intryguje. Szczególnie podobają mi się wersy:
"And when your fears subside
And shadows still remain
I know that you can love me
When there's no one left to blame
So never mind the darkness
We still can find a way
'Cause nothin' lasts forever
Even cold November rain"
i fenomenalna końcówka.
Tak mnie zainspirowała, że zaczęłam pisać powieść ::)
-
Dzięki Slasherr... To się nazywa wyczerpująca odpowiedź. :D
-
Jak pierwszy raz usłyszałem NR to byłem w niebie..
Nie muszę chyba wspominać co czułem ogladając pierwszy raz teledysk ;)
-
Już pewnie nie raz pisałem, że NR to dla mnie genialny, najlepszy utwór jaki człowiek do tej pory skomponował... Ale co do tego puszczania NR "od tyłu" to jestem trochę sceptyczny... Można to porównać do oglądania chmur... Jak czasem się patrzy na chmury, to widać w nich wyraźnie jakieś kształty... nawet ze szczegółami. Jeśli patrzysz sobie przez okno i widzisz chmurkę w kształcie krowy to nie znaczy, że w niebie siedzi jakiś typek i specjalnie ulepił taką "krowę". Chociaż... kto wie... :P
-
Już pewnie nie raz pisałem, że NR to dla mnie genialny, najlepszy utwór jaki człowiek do tej pory skomponował...
Nie przesadzaj :P Sami Gunsi mają lepsze kawałki ;) a i tak są lepsze kawałki od NR pochodzące od innych kapel...
-
Zapomniałem dodać "moim zdaniem"... Bo tak na prawdę to żaden inny utwór tak na mnie nie działa jak NR... No mogę jeszcze wybierać pomiędzy tym, a "Stairway to heaven"
Ale porównanie do chmórki było niezłe ;)
-
Utwór oklepany, ale kocham go. ;) Szkoda tylko, że ludzie widząc kiczowaty, śmieszny jak Lepper w Pałacu Prezydenckim, teledysk nie potrafią ocenić obiektywnie tego dzieła. I na odwrót, ktoś widzi tą operę mydlaną i się zakochuje w zespole, choć słuchać muzyki nie potrafi. ;)
Cudowne jest jak ten utwór się powoli, naturalnie rozwija, a następnie przechodzi w dzieło posępne. Te ostatnie dwie minuty są powalające - wielki Slash, genialni Duff i Matt oraz ta gitara Izzy'ego (a może też Slasha). :) Axl napisał, GNR zagrało jak nikt nigdy wcześniej, ani później. ;) Ale to nie jest największe osiągnięcie Gunsów, zdecydowanie nie. ;)
-
Dla mnie też ten utwór zawsze będzie numerem jeden w twórczości Gunsów. :heart: :heart: :blush: :) . Może dlatego,że przypomina mi czasy,jak byłam nastolatką :rolleyes:
Jest piękną romantyczną balladą ze wspaniałą solówką Slasha. Jak Ktoś tu w temacie się dopisał,że tą solówkę musi grać TYLKO SLASH. Zgadzam się w 100%. Dla mnie w Gunsach muszą być dwie najważniejsze osoby - Axl i Slash.
Ta solówka Slasha zawsze przyprawia mnie o dreszcze,choć słyszałam ją już milion razy.
No i ten młody,sexowny ,uśmiechnięty Axl. Też bym się w nim zakochała :heart: ( ale nie chciałabym skończyć jak ta Jego świeżo poślubiona żona :P)
Ostatnio na youtube znalazłam nagrania koncertowe tej piosenki i zauważyłam,że Axl przed
"właściwym wstępem" do tego utworu gra takie jakby intro. Super to jest- mogę tego słuchać non-stop :rolleyes: :)
Podobno Axl sam to napisał.
Czy to prawda?
-
kiedyś mi się nawet podobał, dzisiaj oceniam to jako przepompowane flaki z olejem. Aczkolwiek rozumiem fenomen.
Jeśli chodzi o mnie, to zdecydowanie wolę strzały
-
Ostatnio na youtube znalazłam nagrania koncertowe tej piosenki i zauważyłam,że Axl przed
"właściwym wstępem" do tego utworu gra takie jakby intro. Super to jest- mogę tego słuchać non-stop :rolleyes: :)
Podobno Axl sam to napisał.
Czy to prawda?
Będzie łatwiej odpowiedzieć, jeśli wrzucisz fragment z yt, o który Ci chodzi, bo Axl przed NR grywał bardzo różne rzeczy.
-
Ostatnio na youtube znalazłam nagrania koncertowe tej piosenki i zauważyłam,że Axl przed
"właściwym wstępem" do tego utworu gra takie jakby intro. Super to jest- mogę tego słuchać non-stop :rolleyes: :)
Podobno Axl sam to napisał.
Czy to prawda?
Będzie łatwiej odpowiedzieć, jeśli wrzucisz fragment z yt, o który Ci chodzi, bo Axl przed NR grywał bardzo różne rzeczy.
https://youtu.be/LmCkbRWVhUk
Ten wstęp zaczyna się tak mniej więcej w czasie 4:43
-
To Layla Erica Claptona
-
taak, też słyszałem, że sam to napisał.. W ogóle krąży historia, że przed powstaniem Gunsów tworzył partie na fortepianie dla Claptona, Led Zeppelin i Lady Pank :)
Error 404 (Not Found)!!1 (https://www.youtube.com/watch?v=18dOQEMzcLo#)
-
i dla McCartneya, o czym wspominaly same dzieci Paula
-
To Layla Erica Claptona
Dzięki za odpowiedź ;)
Ale fajnie by było posłuchać tego na żywo,oczywiście w wykonaniu Axl'a ,a nie Erica Claptona :D
-
przeciez gral to na koncertach w PL
-
przeciez gral to na koncertach w PL
Ja niestety nie byłam na żadnym koncercie GNR :(