NighTrain Station Guns N' Roses
Guns N' Roses => Guns N' Roses => Wątek zaczęty przez: Marcian94 w Września 13, 2011, 08:25:55 pm
-
Oficjalnie wojna Slash-Axl poszła o styl przyszłej muzyki GN'R
Axl wolał nowe brzemian ,Slash zaś starego Hard rocka
Moim zdaniem konflikt ten zakończył się remisiem między dwoma panami
Tak naprawdę ich obecny foch jest bez sensu i mogli by się pogodzie
ALE NIE MUSI OZNACZAĆ TO POWROTU SLASHA DO GN'R pewnie to jest jednym z powodów dla których się nie pogodzili . Wystarczy że na nacie znalazło by się nowe zdjęcie jak Axl przybija piatke kudłatemu i się godzą ,a zaraz zaczął by się SPAM na stronie i na ich emalie KIEDY REUNION ?? Mimo że Slash powiedział kiedyś że nawet jak pogodzi się z Axlem to nie wróci do Gn'R
-
Nie fochają się, mają między sobą jakieś sprawy, przez które uważają, że nie mogą się pogodzić, ludzka sprawa :)
-
Hmmm ale mogli by usiąść przy piwku i pogadać o strych sprawach
-
Wiesz, dla mnie jedyne rozwiązanie to zamknąć tych gości na siłę w jednym pokoju :) po paru strzałach w ryj emocje opadają ;) tak czy inaczej nie mają ochoty na wspólne piwko, jakby mieli to na pewno dawno temu by poszli :)
-
Szkoda chciał bym mieć świadomość że dwóch moich muzyków żyją w zgodzie :(
-
To trzymaj kciuki :) ale lepiej się nie nastawiać :) jak coś dobrego się zdarzy to fajnie, jak nie to trudno :)
-
Podzielam zdanie Witka. Nie ma co domniemywać,będzie to co ma być i tyle :)
-
Wątpię żeby przestali się fochać, znaczy Axl i Slash to dwaj egocentrycy i tylko ich zdanie się liczy... No to znaczy nawet jak by ich zamknąć u mnie na strychu to by się prędzej zabili a nie pogodzili. Znaczy takie mam zdanie...
-
Mogą, ale nie chcą. I chyba nie ma takiej siły, która by ich do tego zmusiła. Ewentualnie Jigsaw ;)
-
Ktoś musi być niepoprawnym optymistą żeby wierzyć , że kiedyś w przyszłości Axl i Slash zażegnają ten spór :) ;)
"Axl i Slash się nie pogodzą. Przenigdy. Ich foch jest większy niż foch przyjaciółeczek w szkole podstawowej. " ;) :lol: :D
-
Wreszcie ktoś prawdę napisał :P :D Jedyna opcja pogodzenia się - gdyby zamknąć ich gdzieś razem, mała przestrzeń, zero jedzenia itd....
-
ciekawa opcja,
ciekawe ktory ktorego zjadl by najpierw :lol:
a tak do tematu to czlowiek nie krowa, zdanie zmienia, czas, sytuacja, ludzie, emocje roznie wpywaja na decyzje ludzkie, wiec nigdy nie mowcie nigdy,
co nam do tego ;)
-
Nikt nikogo by nie zjadł, scena wyglądałaby tak
Axl zdejmuje gacie, Slash na to "jeeee będą parówki!", Axl: "coś ty myślał, jogurcik na kolację i spać" :D
Może kiedyś przestaną się fochać, ale jak dla mnie mało prawdopodobne by mogli się pokochać :P
-
Nikt nikogo by nie zjadł, scena wyglądałaby tak
Axl zdejmuje gacie, Slash na to "jeeee będą parówki!", Axl: "coś ty myślał, jogurcik na kolację i spać" :D
padłam :D
a tak co do tematu, to szczerze wątpię żeby kiedyś się pogodzili, o nagraniu czegoś razem nie wspominając :_: ale cuda się zdarzają, więc kto wie. czekać w sumie zawsze można. :P
-
Ja tam wierzę w takie cuda ^ ^
Gdyby takich panów zamknąć u mnie w piwnicy, byłaby niezła jazda xD
Reunion jest w pewien sposób możliwy, uważam tak, mimo, iż wcale nie jestem optymistką.
-
Po tym co zobaczyłam na filmiku ostatnio,to raczej ... nie ma szans .Swoją droga rozmowa Axla z dwoma kolesiami była mało smaczna. Nie mogę znaleźć linka do tego filmiku ale, Axl opowiadał o przypadłości Slasha. Cyt."Slash tak się upijał, że prawie zawsze tracił przytomność i popuszczał w spodnie, po czym ja zgarniałem jego panienki. Dlatego zawsze chodziłem za nim, bo wiedziałem, że w końcu odpadnie, a ja będę mógł zająć się jego laską. One w pewnym momencie krzyczały, że Slash zlał się im w łóżko, a ja podchodziłem i zacząłem pocieszać. On potem nie wracał do tej kwestii, bo był zbyt zażenowany. (..) Tak działo się cały czas", powiedział Axl o swoim byłym koledze. ...
-
Ten filmik już jakiś czas temu pojawił się w sieci , na forum też był łącznie z dyskusją na jego temat ( o ile sie nie myle :P )
Z tego co pamiętam to Axl nie opowiadał tej historii w jakiś złośliwy czy prowokujący sposób.Ja to odebrałem jako luźne wspomnienie przeszłości - ot , taka anegdota na temat Slasha który przecież za kołnierz nie wylewał ( i bardzo dobrze ;] ).
Aczkolwiek to wydarzenie nie ociepliłoby relacji na linii Hudon-Rose - o ile takowe istnieją ;)
-
Ja to odebrałem jako luźne wspomnienie przeszłości - ot , taka anegdota na temat Slasha
Luźne czy nie luźne, dla mnie wyruchanie dziewczyny (czy tam panienki którą sobie poderwał) kumpla to jednak świństwo i za coś takiego wpier**l najpierw powinien dostać Axl, a potem ta panna ;] . Dziewczyny kolegi się nie rusza i już :)
-
Podejrzewam, że tam każdy każdemu laskę stuknął pewnie ;)
-
W to akurat nie wątpię. W końcu 'to artyści, a oni mają inną wrażliwość seksualną' ;)
-
to ten filmik
http://www.youtube.com/watch?v=zyJEjzP0eXA (http://www.youtube.com/watch?v=zyJEjzP0eXA)
-
Ja to odebrałem jako luźne wspomnienie przeszłości - ot , taka anegdota na temat Slasha
Luźne czy nie luźne, dla mnie wyruchanie dziewczyny (czy tam panienki którą sobie poderwał) kumpla to jednak świństwo i za coś takiego wpier**l najpierw powinien dostać Axl, a potem ta panna ;] . Dziewczyny kolegi się nie rusza i już :)
Podejrzewam, że pannie było wszystko jedno z kim, a zaszczany i uwalony w trupa Slash automatycznie przestawał być apetycznym kąskiem :D
-
Sorry nie wiedziałam,że filmik był kiedyś na forum.Przy dwójce małych dzieci ciężko kontrolować wszystkie newsy internetowe.Wybaczcie,ale swoją drogą to nie było ładne.Takie rzeczy nie powinny być materiałem do opowieści przed jakimiś dopiero poznanymi kolesiami.Zresztą Axl nie powinien mówić tego nikomu ,nigdy. Prawdziwy facet nie zdradza sekretów z łóżka(swoich czy kumpla nawet byłego kumpla). Po takich opowieściach raczej można wykluczyć wspólne granie nawet przy wyjątkowej okazji. Pozdrawiam
-
Tak? No to zadne z byłych członków GNR (czasy AFD) nie jest prawdziwym facetem. I takie opowiesci to raczej rozpoczal Slash swoją książką.
-
Chyba muszę nadrobić zaległości w lekturze książkowej ;)
-
I dopiero później wypowiadać się na niektóre tematy ;)
-
Offtop:
I znów Rudemu się oberwało. Za te piękne zielone oczęta :rolleyes:
The End offtop.
Co do obrażania/fochania się - ich sprawa. Chcą - OK. Nie chcą - też OK. Cieszę się że (jak na razie) Axl nie uległ presji (mamona, ah mamona).
-
Panowie jada po sobie równo. Slash po Axlu. Axl po slashu.
Wątpię by doszło do wielkiego powrotu tej dwójki.Ponadto jak to Axl rzekł :"Jedno z nas musi umrzeć by doszło do jakiegokolwiek reunionu".
Podejrzewam, że tam każdy każdemu laskę stuknął pewnie ;)
oczywiście.. czasy Hellhouse i garażu na Sunset Boulvevard zwłaszcza tego dotyczą(późniejsze za pewnie też)
Sex, dużo dziewczyn , dużo dragów, dużo alkoholu,dużo rock'n'rolla.
-
I takie opowiesci to raczej rozpoczal Slash swoją książką.
O, widzę, że znasz ją na pamięć. Najpierw jeden z krytyków Slasha przyznaje się do wielkiej kolekcji płyt muzyka ;) , teraz kolejny do znakomitej znajomości książki :o Apokalipsa :P
-
Zeby coś krytykować, trzeba to znać... :]
-
Ja z kolei słyszałam, że Slash pozytywnie wypowiadał się o najnowszej płycie Axla. Z tego co pamiętam, uznał nawet, że gdyby się spotkali to może i by się pogodzili.
Nie znam zbyt wielu szczegółów ich "focha" i niestety, nawet po tym co podobno mówił Slash, podejrzewam, że ich "foch" się nie skończy. Chociaż jakby patrzeć na ludzkie interakcje, to rzadko kiedy ludzie chowają urazy latami, życie jest na to za krótkie, a emocje w końcu wygasają. Może jest tak, że po prostu nie mieli okazji się dogadać, albo nie potrafią sobie teraz wyobrazić dalszej znajomości i podchodzą do tego neutralnie.
Ale podkreślam - to tylko domysły. Oczywiście dla fanów byłoby najlepiej jakby się pogodzili i zagrali razem koncert, np. w Polsce :)
-
Pogodzić to by się mogli, jednak nie wiem czy jakby znowu razem grali było by tak super, ale nigdy nic nie wiadomo. W życiu tak jest, że coś się kończy a coś się zaczyna, sprawa nieunikniona. Ale gdyby zagrali razem kilka koncertów nikomu by nie zaszkodziło(no chyba że grali by z przymusu, no to nie wątpię że Axl dostał by gitarą w łeb, a Slash statywem od mikrofonu :P), i to by w zupełności wystarczyło. Po pewnym czasie stałoby się to nudne. A raz na jakiś czas taki suprajs był by naprawdę fajny. :)
-
Ja to odebrałem jako luźne wspomnienie przeszłości - ot , taka anegdota na temat Slasha
Luźne czy nie luźne, dla mnie wyruchanie dziewczyny (czy tam panienki którą sobie poderwał) kumpla to jednak świństwo i za coś takiego wpier**l najpierw powinien dostać Axl, a potem ta panna ;] . Dziewczyny kolegi się nie rusza i już :)
oj tam, w ich sytuacji to było inne miasto inna panienka więc wielkiego bulwersu nie widzę
Po tym co zobaczyłam na filmiku ostatnio,to raczej ... nie ma szans .Swoją droga rozmowa Axla z dwoma kolesiami była mało smaczna. Nie mogę znaleźć linka do tego filmiku ale, Axl opowiadał o przypadłości Slasha. Cyt."Slash tak się upijał, że prawie zawsze tracił przytomność i popuszczał w spodnie, po czym ja zgarniałem jego panienki. Dlatego zawsze chodziłem za nim, bo wiedziałem, że w końcu odpadnie, a ja będę mógł zająć się jego laską. One w pewnym momencie krzyczały, że Slash zlał się im w łóżko, a ja podchodziłem i zacząłem pocieszać. On potem nie wracał do tej kwestii, bo był zbyt zażenowany. (..) Tak działo się cały czas", powiedział Axl o swoim byłym koledze. ...
dobrze że nie wiesz jakie historie opowiadam przy moim najlepszym kumplu o nim właśnie bo byś się zaczerwieniła i stwierdziła że go nienawidze
maks na jaki możemy liczyć w ciągu 2-3 lat wg. mnie to wspólne zdjęcie na RNRHOF, a reunion jest bezsensowny w mojej opinii (chyba że na jeden/dwa koncert/y)