Autor Wątek: Axl vs Myles  (Przeczytany 17801 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34780
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3467
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Axl vs Myles
« dnia: Maja 16, 2012, 11:18:55 pm »
0
Zauważyłem, że od jakiegoś czasu niezależnie od tematu pojawiają się dyskusje nad wyższością wokalną Axla nad Mylesem, bądź odwrotnie. Po co mamy pisać o tym w każdym kolejnym newsie o secie Gunsów, występie Slasha i.t.d, jeśli można o tym porozmawiać w jednym konkretnym temacie, a w tamtych rozmawiać już typowo o secie, czy konkretnym występie. Dlaczego ten temat powstał? Ano dlatego, że nie chce mi się w kółko czytac tego samego i myślę, że niektórzy z Was też mają już dosyć niektórych tematów.
Ja powiem krótko, bez zbędnej napinki, czy chęci przekonywania kogokolwiek.
Obaj wokaliści potrafią czasem świetnie śpiewać, ale też niestety nieznośnie wyć. To oczywiście moje zdanie, moja opinia. Jak ktoś się zgadza luz, jeśli ktoś ma problem z opinią to jego problem.
Tyle ode  mnie, nie widzę potrzeby uzupełniania.

Wasze opinie?

Nie bardzo wiedziałem gdzie dać temat, więc jeśli uznacie, że jest lepsze miejsce przenoście śmiało.  :)
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline JackW

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1175
  • Respect: +52
    • Poznaj Republikę Czeską
Odp: Axl vs Myles
« Odpowiedź #1 dnia: Maja 16, 2012, 11:26:56 pm »
+2
Jak Myles śpiewa wysoko to ja wymiękam, nie mogę, serio, a najgorzej jak robi to w piosenkach Gunsów (jakoś nie miałem okazji posłuchać jego twórczości poza Slashem, więc oceniam tylko te wykonania) może do wycia Axla się przyzwyczaiłem, dlatego mi nie przeszkadza jakoś strasznie, ale Slasha z Mylesem ciężko mi zdzierżyć  :)
2006, 2010, 2012, 2016, 2017, 2018

Offline Mr.Brownstone

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 95
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +69
Odp: Axl vs Myles
« Odpowiedź #2 dnia: Maja 17, 2012, 04:09:43 pm »
+1
Fakt, kiedy Myles śpiewa wysoko trochę dziwnie to brzmi, ale kiedy robi to Axl, to brzmi jak kot mojego sąsiada. Nie wiem czy to miauczenie to taki styl, czy po prostu stracił głos?

WindOfChange

  • Gość
Odp: Axl vs Myles
« Odpowiedź #3 dnia: Maja 17, 2012, 04:19:32 pm »
0
Dla mnie to jakby nie ma co porównywać, bo to dwaj zupełnie różni wokaliści;) Mylesa w Alter Bridge bardzo przyjemnie się słucha, w piosenkach nagranych ze Slashem - nieźle, pod warunkiem, że nie śpiewa najwyżej jak tylko się da :P W piosenkach Gunsów brzmi raczej tak sobie, może dlatego, że przyzwyczaiłam się do nich w wykonaniu Axla.
A Axl to Axl. :D Tak jak ktoś gdzieś napisał, z nim tak trochę jak z małymi dziećmi w talent show - jak jest dobrze, to już jest fajnie. Niesamowitym wokalistą jest już przez to, jak śpiewał kiedyś. A teraz też czasami mu się uda :P

Offline DOMIN

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 98
  • Respect: +11
    • http://
Odp: Axl vs Myles
« Odpowiedź #4 dnia: Grudnia 30, 2012, 02:16:33 am »
+3
Cale szczescie ze to Axl jest szefem a nie Myles jak powiedzial Ivelios. Myles'a dziela z Axlem lata swietlne na kozysc tego drugiego oczywiscie. Nie da sie sluchac piosenek Guns w jego wykonaniu. Nie do porownania! W tym co gra Slash na swoich projektach brakuje jednego- Axl'a a najbardziej wszystko psuje Myles.

Offline Douger

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3985
  • Płeć: Mężczyzna
  • Dżentelmenel
  • Respect: +1242
Odp: Axl vs Myles
« Odpowiedź #5 dnia: Grudnia 30, 2012, 02:40:12 am »
+1
To tak jak porównywanie Gilby'ego i Izzy'ego w podbnym temacie. Wynik i tak jest przesądzony...
http://drwale.blogspot.com/

Powyższy komentarz ma formę żartobliwą. Proszę nie brać go na poważnie.

Offline Reno

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1138
  • Płeć: Mężczyzna
  • I don't have Patience
  • Respect: +53
Odp: Axl vs Myles
« Odpowiedź #6 dnia: Grudnia 30, 2012, 01:42:28 pm »
+2
Jeśli chodzi o moją opinię na temat wokalu Myles'a i Axla to jest ona następująca. Zacznę od Myles'a bo ostatnio miałem okazję posłuchać trochę więcej tego wokalisty. Uważam, że ma świetny, głęboki wokal, z którym można wiele zrobić. Wiadomo, że nie można zrobić wszystkiego co czasem widać w piosenkach Gunsów co mi osobiście w odbiorze nie przeszkadza. Sądzę, że Myles na prawdę daje radę i w wysokich rejestrach choć prawda jest taka, że radzi sobie gorzej od Axl'a, kiedy ten drugi był w życiowej dyspozycji głosowej.
Jeśli chodzi o Axla to oceniam jego występy dwojako. Po pierwsze jak już wspomniałem wyżej w czasach świetności Gunsów miał niesamowity głos i nikt nie będzie go w stanie przebić, a przynajmniej jeszcze się chyba taki nie narodził. Miał świetny głos i bardzo wysoki rejestr. Faktem jest, że jeśli wyciskał dźwięki na siłę to piszczał niesamowicie ale zbyt mi to nie przeszkadzało. Jednak jeśli chodzi o porównanie obecnej formy głosowej Axla i Myles'a porównanie to wypada zdecydowanie na korzyść Kennedy'ego. Wiem, że gdyby Axl tylko chciał mógłby go przebić.
Oczywiście to moja opinia i wiem, że wcale się wam to nie spodoba.

Zaprzedałem duszę gitarze. Gdybym teraz przestał na niej grać, nie byłoby dla mnie miejsca na świecie.
~ Slash

Offline kinnn

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 31
  • Respect: +7
Odp: Axl vs Myles
« Odpowiedź #7 dnia: Grudnia 30, 2012, 01:46:35 pm »
+1
W utworach Gunsów nikt nie przewyższy Axla, ale jeżeli miała bym wybierać między dzisiejszym wokalem Axla   a Mylesem (ale nie w piosenkach Gunsów) to bym wybrała Mylesa, jakoś nie przepadam za dzisiejszym wokalem rudego i jego twórczością , no ale to moje zdanie. Nie hejtujcie Mylesa za to że śpiewa utwory Gunsów, bo wydaje mi się że niektórzy ludzie przychodzą na koncerty aby posłuchać tych utworów a nie nowych, a przeciez z czegoś trzeba żyć. Więc moim zdaniem Axla za czasów AFD i UYI nikt nie przebije, a teraz... troszkę  wokal nie ten ;/.

Offline Bender

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 4414
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wchodzę luzem w mojej bluzie z logiem Guns N Roses
  • Respect: +2470
Odp: Axl vs Myles
« Odpowiedź #8 dnia: Grudnia 30, 2012, 01:58:54 pm »
0
Myles śpiewa również kawałki Velvet i Snakepitu ale krytykowany jest tylko za śpiewanie utworów Gunsów.
GN'R 11.07.12 / 20.06.17 / 09.07.18 / 20.06.22
SLASH 13.02.13 / 20.11.14 / 12.02.19 / 16.04.24
DUFF 12.06.14 / 22.08.19 / 13.10.24

Offline Canis_Luna

  • Global Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 16009
  • Płeć: Kobieta
  • Nice girls don't play rock n' roll ;)
  • Respect: +4576
Odp: Axl vs Myles
« Odpowiedź #9 dnia: Grudnia 30, 2012, 06:47:41 pm »
+2
Może dlatego, że Gunsów z oryginalnym axlowym wokalem ciągle można posłuchać na koncertach, a Velvetów i Snakepitu już nie ;)
"Are you gonna bark all day, little doggy, or are you gonna bite?"



"There's no place like the jungle run by Mr. Axl Rose, and there never will

Offline cravenciak

  • Newsman
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 3596
  • Respect: +1425
Odp: Axl vs Myles
« Odpowiedź #10 dnia: Grudnia 30, 2012, 07:14:04 pm »
+4
Oryginalny axlowy wokal (z którym de facto porównywany jest Myles, niezła droga na skróty moi mili) to się skończył ładnych parę lat temu. Rudy z lat 80 i 90 jest nie do zastąpienia, w tamtym okresie nie było lepszego frontmana - ale teraz? Jego forma wokalna to rzucanie błotem w twarze fanów, którzy na dodatek nic sobie z tego nie robią. Z żalem patrzę na komentarze pod kolejnymi występami GNR, gdzie ciągle wyczekujecie, aż Axl dobrze zaśpiewa. Najlepszy tego przykład to ostatni koncert w Tokio - czytam "Axl w świetnej formie", "fantastyczny wokal", "widać, że popracował". Chwilę później włączam filmiki, które podaliście i łapię się za głowę. Naprawdę wystarczają Wam takie ochłapy? Rudy przez lata nie dbał o swoje ciało i teraz tego efekty słychać w jego głosie. Dlaczego Hetfield, Clapton, Cornell, Johnson, Jagger, Tyler, Osbourne czy nawet Meine (oraz wielu innych, których nie wymieniłem) cały czas brzmią świetnie? Bo im zależy na fanach i nie muszą odcinać kuponów. Axl ma zespół z wielką nazwą, a to daje gwarancję wysokiej frekwencji na każdym koncercie - po co więc się starać, albo nie daj boże nagrać płytę? Co do tytułowego pytania - z dzisiejszym wokalem rudego nie chciałbym nawet reunionu GNR w klasycznym składzie.

Wybieram Erica Dovera  :sorcerer:
« Ostatnia zmiana: Grudnia 30, 2012, 07:19:26 pm wysłana przez cravenciak »

Offline maxi023

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2663
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +1106
Odp: Axl vs Myles
« Odpowiedź #11 dnia: Grudnia 30, 2012, 07:31:37 pm »
+1
Ogólnie takie porównywanie jest z dupy. Myles jest zupełnie innym wokalistą niż Axl. To jak teraz porównują Kurta Cobaina z Paulem McCartneyem po jednym występie z muzykami Nirvany. Axl w latach świetności był najlepszym frontmanem rockowym, ale teraz niestety ma to już za sobą co było słychać na występie WTTJ  Bridge School Benefit. Szkoda mi to oglądać bo mam ogromny szacunek do Axla - dla mnie jest legendarny!
Myles natomiast śpiewając piosenki Guns N Roses robi to w swoim stylu nie małpując Axla. Niektórym się to podoba a innym nie, ale nie można mu zarzucić że robi karierę na "plecach Slasha", bo z Alter Bridge mają już bardzo udany dorobek. PEACE!

Offline slawek3093

  • Right Next Door To Hell
  • ***
  • Wiadomości: 259
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +100
Odp: Axl vs Myles
« Odpowiedź #12 dnia: Stycznia 01, 2013, 07:28:21 pm »
+2
Ahhhh ale co tu porównywać ?  Spór moim zdaniem jest głupi bo jak można ocenić dwóch różnych  wokalistów  ? Pod względem technicznym czy pod względem tego z jaką pasją  podchodzą  do tego co robią  ? Otóż moje zdanie jest takie iż Axl w latach świetności był faktycznie nie do zastąpienia  na scenie szedł jak burza (nawet  jak ktoś wyłapał w czapkę od niego  :P) i wokalnie nie do powtórzenia w jednym momencie bardzo wysoki  "skrzek"  w WTTJ  a zaraz niski wokal w np. w Mr.Browstone . Teraz entuzjazm mu mocno opadł swoją drogą Slash napisał o tym jak od 93 roku nie słyszał Axla na żywo jak śpiewa  więc  czyżby porzucił ćwiczenia wokalne ? Może , my tego się nie dowiemy a Myles to wgl inny rodzaj wokalisty i moim zdaniem i tak daje rade lepiej w kawałkach Gunsów niż Axl  - rzecz jasna obecnie . Werdykt jest  oczywisty Kennedy wygrywa ten głupi spór chociaż pod względem technicznym . Amen .

Offline Hollywood*Rose

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 406
  • Płeć: Kobieta
  • It's 18 and life to go
  • Respect: +305
Odp: Axl vs Myles
« Odpowiedź #13 dnia: Stycznia 02, 2013, 04:15:11 pm »
+1
Generalnie w pojedynku 'Axl vs Myles', tak całościowo ujmując, oczywiście wygrywa dla mnie Axl, proste.
Mimo że wskazałam Axla, też naprawdę uwielbiam głos Kennedy'ego. Np. w obecnej sytuacji wolę posłuchać koncertówek Slasha niż GnR. No słuch mi jeszcze nie szwankuje. Doceniłam Mylesa  za to samo za co Axla - cudowne wysokie rejestry. Nie przeszkadza mi też jego wokal w piosenkach Rudego. Fakt, słuchając tego czułam się początkowo nieswojo, ale nie brzmi to ogólnie źle wg mnie. W opiniach niektórych osób słyszę, że 'głos Mylesa jest ogólnie wkurzający, piskliwy i nie idzie tego słuchać'. Ale zdarzyło mi się też słyszeć zdanie osób, które nie są osłuchane z wokalem Axla i niekiedy mówią to samo. Także zgodzę się, że takie porównywanie jest trochę bez sensu.


Not in this lifetime

Offline Eveline

  • Right Next Door To Hell
  • ***
  • Wiadomości: 307
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +68
Odp: Axl vs Myles
« Odpowiedź #14 dnia: Stycznia 02, 2013, 06:23:13 pm »
+1
myślę, że porównywanie obu panów nie ma sensu bo każdy z nich jest inny w innym wieku i innym zespole gra, niemniej Myles jest dość specyficzny i nie każdy toleruje taką barwę. Moim zdaniem w niektórych moemntach przypomina Rose'a . Mnie się dobrze słucha Mylesa  robi gość dobrą robotę :)

DZIĘKUJĘ ZA CUDOWNY RYBNIK I KATOWICE!

 

Axl Rose prędzej umrze, niż pogodzi się ze Slashem

Zaczęty przez daub

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 3539
Ostatnia wiadomość Lutego 08, 2009, 09:50:59 pm
wysłana przez Hubik